Kolej w aglomeracji warszawskiej
Moderator: JacekM
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27737
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Być może trzeba faktycznie być profesjonalistą, aby wyrobić w sobie pewną umiejętność generalizacji i ekstrapolacji problemu jednostkowego na jego znaczenie dla społeczności, w takim razie pozwolę nieco bardziej wprost:
Każdy pasażer, który do tej pory podróżował pociągiem KM korzystając z honorowania biletów jednorazowych/czasowych, obecnie został dotknięty podwyżką. Podwyżka, w przypadkach podróży ograniczającej się wyłącznie do odcinka kolejowego, jest stosunkowo niewielka - ot, na przykład 10,40 zamiast 7,00 (49%) lub 3,40 (205%) za podróż z Legionowa do Warszawy Gdańskiej, 13,60 zamiast 7,00 (94%) za podróż z Otwocka do Warszawy Śródmieścia, czy 12,00(*) lub 13,60 zamiast 7,00 (71% lub 94%) za podróż z Piaseczna do Warszawy Młynowa.
(*) 12,00 uzyskiwane kombinacją dwóch biletów KM, odcinkowego i strefowego, w kasie czy u kierownika raczej nie do osiągnięcia dla niewiedzącego.
Jeśli pasażer ma pecha przesiadać się z pociągu na środek miejski, ma dwa problemy:
a) po pierwsze, podwyżka nadal jest niewielka, wynosi teraz już tylko jakieś wspomniane 14,80 zamiast 7,00 za podróż z Legionowa na Wilanów (111%), albo 18,00 zamiast 7,00 (157%) za podróż z Nowej Iwicznej na Bemowo, etc., etc.
b) po drugie, podróżny który swoją podróż rozpoczyna od odcinka ZTMowskiego, musi dysponować szklaną kulą i wiedzieć z góry, czy wyrobi się na pociąg SKM, czy KM - bo musi w pierwszym pojeździe nabyć/skasować bilet albo za 4,40 jeśli będzie dalej jechał KMem, albo za 7,00, jeśli dalej będzie jechał SKM. Jeśli pasażer będzie czekał na metro chwilę dłużej niż sobie założył, albo jeśli przypadkiem zdąży na wcześniejszy, opóźniony pociąg drugiej ze spółek - musi dokupywać nowy bilet, w najlepszym przypadku 3,40, w najgorszym kolejne kilkanaście.
Nie wspominam już o pasażerach (a są tacy, choć to już raczej faktycznie margines), którzy podróżują ZTM+pociąg+ZTM, chociażby na przykład dojeżdżając 736 z osiedla Jagiellońska na dworzec w Legionowie. Dla nich to kolejne 3,40 w dupę.
Oczywiście, jak już się do tej Warszawy jedzie, to zazwyczaj się też wraca (acz jednak nie zawsze), więc zawsze jest szczęśliwie wciąż honorowany bilet dobowy za 26 blach, ale nadal jest to prawie dwa razy tyle, co dwa bilety jednorazowe, które do tej pory spokojnie na taką podróż wystarczały - i jest to więcej, niż podróż w jedną stronę SKM + KM w drugą (czyli znowu: pasażer musi z góry wiedzieć, czym będzie jechał, aby móc podróżować najtaniej).
No więc moim zdaniem jest tak, że jest grupa pasażerów, którzy nagle muszą płacić za tę samą podróż od kilkudziesięciu procent do trzykrotności ceny dotychczasowego przejazdu, jest to grupa całkiem istotna liczebnie, dodatkowo ta grupa ma istotnie utrudnione planowanie podróży, bo decyzje biletowe podjęte na etapie wcześniejszym odbierają jej elastyczność zmian na etapie dalszym. Niby te wszystkie kwoty są nominalnie relatywnie niewielkie, ale jednak te niedogodności są zauważalne - mógłbym spokojnie zapłacić tę dychę czy coś koło tego, ale mieć pewność że mój bilet będzie ważny niezależnie od tego, czym będę jechał. Dodajmy jeszcze do tego, że pomyłki wynikające z tego, że pasażerowie nie są profesjonalistami w zakresie taryf, są raczej kosztowne i budzą silne negatywne emocje, mamy generalnie z całej sytuacji potencjalny zauważalny kryzys wizerunkowy w połowie obwarzanka.
(dodam jeszcze, że są pasażerowie, którzy do tej pory płacili za swoją podróż 1,70, a dziś płacą 10,40, bo poza doktoratem z taryf trzeba mieć jeszcze podyplomówkę z uprawnień do ulg, bo to też się różni, ale to już naprawdę margines marginesum)
Każdy pasażer, który do tej pory podróżował pociągiem KM korzystając z honorowania biletów jednorazowych/czasowych, obecnie został dotknięty podwyżką. Podwyżka, w przypadkach podróży ograniczającej się wyłącznie do odcinka kolejowego, jest stosunkowo niewielka - ot, na przykład 10,40 zamiast 7,00 (49%) lub 3,40 (205%) za podróż z Legionowa do Warszawy Gdańskiej, 13,60 zamiast 7,00 (94%) za podróż z Otwocka do Warszawy Śródmieścia, czy 12,00(*) lub 13,60 zamiast 7,00 (71% lub 94%) za podróż z Piaseczna do Warszawy Młynowa.
(*) 12,00 uzyskiwane kombinacją dwóch biletów KM, odcinkowego i strefowego, w kasie czy u kierownika raczej nie do osiągnięcia dla niewiedzącego.
Jeśli pasażer ma pecha przesiadać się z pociągu na środek miejski, ma dwa problemy:
a) po pierwsze, podwyżka nadal jest niewielka, wynosi teraz już tylko jakieś wspomniane 14,80 zamiast 7,00 za podróż z Legionowa na Wilanów (111%), albo 18,00 zamiast 7,00 (157%) za podróż z Nowej Iwicznej na Bemowo, etc., etc.
b) po drugie, podróżny który swoją podróż rozpoczyna od odcinka ZTMowskiego, musi dysponować szklaną kulą i wiedzieć z góry, czy wyrobi się na pociąg SKM, czy KM - bo musi w pierwszym pojeździe nabyć/skasować bilet albo za 4,40 jeśli będzie dalej jechał KMem, albo za 7,00, jeśli dalej będzie jechał SKM. Jeśli pasażer będzie czekał na metro chwilę dłużej niż sobie założył, albo jeśli przypadkiem zdąży na wcześniejszy, opóźniony pociąg drugiej ze spółek - musi dokupywać nowy bilet, w najlepszym przypadku 3,40, w najgorszym kolejne kilkanaście.
Nie wspominam już o pasażerach (a są tacy, choć to już raczej faktycznie margines), którzy podróżują ZTM+pociąg+ZTM, chociażby na przykład dojeżdżając 736 z osiedla Jagiellońska na dworzec w Legionowie. Dla nich to kolejne 3,40 w dupę.
Oczywiście, jak już się do tej Warszawy jedzie, to zazwyczaj się też wraca (acz jednak nie zawsze), więc zawsze jest szczęśliwie wciąż honorowany bilet dobowy za 26 blach, ale nadal jest to prawie dwa razy tyle, co dwa bilety jednorazowe, które do tej pory spokojnie na taką podróż wystarczały - i jest to więcej, niż podróż w jedną stronę SKM + KM w drugą (czyli znowu: pasażer musi z góry wiedzieć, czym będzie jechał, aby móc podróżować najtaniej).
No więc moim zdaniem jest tak, że jest grupa pasażerów, którzy nagle muszą płacić za tę samą podróż od kilkudziesięciu procent do trzykrotności ceny dotychczasowego przejazdu, jest to grupa całkiem istotna liczebnie, dodatkowo ta grupa ma istotnie utrudnione planowanie podróży, bo decyzje biletowe podjęte na etapie wcześniejszym odbierają jej elastyczność zmian na etapie dalszym. Niby te wszystkie kwoty są nominalnie relatywnie niewielkie, ale jednak te niedogodności są zauważalne - mógłbym spokojnie zapłacić tę dychę czy coś koło tego, ale mieć pewność że mój bilet będzie ważny niezależnie od tego, czym będę jechał. Dodajmy jeszcze do tego, że pomyłki wynikające z tego, że pasażerowie nie są profesjonalistami w zakresie taryf, są raczej kosztowne i budzą silne negatywne emocje, mamy generalnie z całej sytuacji potencjalny zauważalny kryzys wizerunkowy w połowie obwarzanka.
(dodam jeszcze, że są pasażerowie, którzy do tej pory płacili za swoją podróż 1,70, a dziś płacą 10,40, bo poza doktoratem z taryf trzeba mieć jeszcze podyplomówkę z uprawnień do ulg, bo to też się różni, ale to już naprawdę margines marginesum)
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
A jesteś w stanie oszacować, jaki jest udział jednorazówek w podróżach aglomeracyjnych kolejowych?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27029
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Mówiąc brutalnie - nie ten pasażer jest kluczowy...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27737
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Ciężko, ale jest na pewno nietrywialny (choć też zdecydowanie nie dominujący), zwłaszcza od upowszechnienia pracy zdalnej - ale też dla wianuszka Warszawa jest punktem do którego się jeździ po rzadsze usługi/cele podróży nieosiągalne na miejscu, nawet jeśli pracujesz w swojej miejscowości - kultura, bardziej specjalizowana medycyna, dostęp do podróży międzymiastowych, etc.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Na czas remontu Zachodniej wprowadzono luksus honorowania czasówek ZTM na niektórych trasach. Było do przewidzenia, że wraz z końcem remontu to się skończy albo miasto wyłoży KM dodatkową kasę. I aby miało to sens honorowanie musiałoby objąć pewnie całą 1 i 2 strefę ZTM. Skoro miasto nie sypnęło kasą, to temat się skończył (poza tym ogryzkiem do Płud).
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27737
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Nie no, ustalmy jednak jakieś wartości elementarne: to, że na wielu trasach w aglomeracji od lat obowiązują różne systemy biletowe i różne uprawnienia do ulg to jest jednak dowcip; honorowaniem wyłącznie biletów okresowych można było się zadowalać 15 lat temu, ale może w końcu nadszedł czas by zrobić jakiś, nie wiem, postęp?
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Miasto wyłoży kasę i będzie postęp. Widzisz inne rozwiązanie?
I żeby było dowcipnej to we Flirtach elektrodechy pokazują honorowanie biletów ZTM w strefach. Bez żadnej gwiazdki.
I żeby było dowcipnej to we Flirtach elektrodechy pokazują honorowanie biletów ZTM w strefach. Bez żadnej gwiazdki.
Owszem. Ale to już inny poziom dyskusji niż to, że honorowanie remontowe znika wraz z końcem remontu. Nawet temat odpowiedni do tego mamy.fik pisze: ↑19 gru 2024, 21:39Nie no, ustalmy jednak jakieś wartości elementarne: to, że na wielu trasach w aglomeracji od lat obowiązują różne systemy biletowe i różne uprawnienia do ulg to jest jednak dowcip; honorowaniem wyłącznie biletów okresowych można było się zadowalać 15 lat temu, ale może w końcu nadszedł czas by zrobić jakiś, nie wiem, postęp?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27737
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Te tymczasowe honorowania remontowe w ostatnich latach funkcjonują dłużej niż podstawowa oferta wspólnego biletu i naprawdę ciężko wytłumaczyć pasażerom tak daleko idące zmiany. Zwłaszcza, że remont i utrudnienia dla pasażerów wciąż trwają.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
To jest o tyle ciężkie, że na IC wciąż można jeździć po całym mieście.
ŁK
Chodzi o ostatni punkt? (pod)strona nie działa, a na stronie WTP ani słowa o tym xDHonorowania biletów
Z uwagi na utrudnienia bilety PKP Intercity honorowane są u innych przewoźników. Informacje o honorowaniu biletów w:
pociągach Kolei Mazowieckich znajdziesz tutaj,
pociągach Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej znajdziesz tutaj.
środkach transportu Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie na odcinku Warszawa Wschodnia – Warszawa Zachodnia znajdziesz tutaj

Pozataryfową ofertę Mazobilet przedłużamy do 31 grudnia 2025 r.

(https://www.mazowieckie.com.pl/pl/stref ... drozowania)
Kolejne kłopoty na Audycie Obywatelskim, tym razem na Dworcu Wschodnim:
https://kolejowyportal.pl/pkp-s-a-odpow ... wschodnia/
https://kolejowyportal.pl/pkp-s-a-odpow ... wschodnia/