Praca w MZA na zlecenie - warunki w praktyce

Moderatorzy: JacekM, Dantte

Awatar użytkownika
MJ
(Jachim)
Posty: 1386
Rejestracja: 24 lut 2012, 14:57

Post autor: MJ » 09 wrz 2025, 12:49

mb112 pisze:
07 wrz 2025, 23:36
Matt Cubis pisze:
07 wrz 2025, 19:12
Bardzo proste - system na zajezdni nie pozwala wpisać kierowcy 4 niedziel. Dowiedziałem się, jak próbowałem wytłumaczyć, że na zleceniu nie obowiązują mnie te przepisy.
Mnie się zdarzało jeździć 4 niedziele (nawet więcej) z rzędu, nie wiem na podstawie czego by nie można było ? I jak, różne systemy mają na różnych zajezdniach ? :-k
System jest ten sam na każdym zakładzie, ale planiści i główni dyspo są inni. Niektórzy sztywno trzymają się tego co im system wywali na czerwono, a inni to olewają i trzymają się przepisów. Stąd np. na Woronicza się nie pojedzie 4 niedziele lub więcej pod rząd, a np. na Kleszczowej już tak. Jeśli komuś zależy na pojechaniu każdej niedzieli to musi zmienić zakład.
PS. Nie wiem jak jest na poszczególnych zajezdniach podane przykłady są losowe. :P

Marcin Z.
Posty: 8
Rejestracja: 07 sie 2018, 15:45

Post autor: Marcin Z. » 29 paź 2025, 10:05

Witam wszystkich serdecznie.

Starałem się znaleźć odpowiedni temat do zadania tego pytania i chyba ten pasuje najbardziej - czy ktoś może powiedzieć jak wygląda obecnie kwestia dla nowych kierowców? Według informacji na stronie podstawa to obecnie 7900 brutto (w tym 1300 to premie) - czy premie te są w miarę stałe co miesiąc czy łatwo je stracić za jakieś przewinienia? Jak z kwestią punktualności - czy wpływa na premię jak korki są codziennością?
No i podstawowa kwestia czy to ja decyduję o zakładzie czy MZA samo mnie przydziela do jakiejś zajezdni?
Tematy komunikacji interesują mnie od dziecka, jakoś zawsze w życiu robiłem co innego ale czuję, że czas na zmiany i oferta wygląda może nie jakoś atrakcyjnie ale całkiem w porządku i może warto się zainteresować? No i fajnie by było w końcu poprowadzić Ikarusa i odhaczyć kolejne małe marzenie z dzieciństwa :)

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
ZielonyJamnik
Posty: 1497
Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25

Post autor: ZielonyJamnik » 29 paź 2025, 11:23

1. Jak przychodzisz + na czas do pracy, nie masz kolizji ze swojej winy, nie jeździsz przed czasem, nie pomylisz trasy i/lub cię nie złapią na tym, nie masz uzasadnionych skarg (raczej rzadko jak spokojnie jeździsz i się nie wydajesz w zbędne dyskusje), nie palisz, czy nie gadasz przez telefon (nie mylić z jedną sluchawką) to nikt nie zabiera premii
2. Nikt za opóźnienia nie kara, chyba że robisz to tak prymitywnie, że nawet dziecko by się skapnęło
3. Zależy gdzie chcesz. Na bank będą proponować Woronicza. Ale jak powiesz że chcesz np. Ostrobramska, a oni ci powiedzą, że nie ma miejsc obecnie, to powiedz że poczekasz i żeby zadzwonili jak będą przyjęcia. Bo potem zmienić zajezdnię jest trochę ciężej. W razie co to długo nie będziesz raczej czekać, bo roszada jest na bieżąco.
4. Twoja decyzja, ale pamiętaj to nie jest wciskanie guziczków i spokojna jazda od słupka do słupka. Sporo osób wytrzymuje max. 2tygodnie i rzucają papierami, bo nie myśleli że to tak trudna praca. Oczywiście do wszystkiego da się przyzwyczaić, ale uważam, że psychikę w tej pracy trzecia mieć szczególnie mocną
Mkną po koleinach zielone jamniki... =D>

Marcin Z.
Posty: 8
Rejestracja: 07 sie 2018, 15:45

Post autor: Marcin Z. » 29 paź 2025, 12:13

10 lat pracuję w handlu, więc pojęcie o pracy z ludźmi mam i wiem z czym się to je. Acz fakt, że nie pracuje w handlu takim jak Biedronka, a zakładam, że pracy za kółkiem bliżej do spożywki niż branżówko :)
Kierowcą z zawodu i to po Warszawie też byłem. Znam plusy i minusy każdej z tych profesji i myślę, że byłbym gotów spróbować tym bardziej, że długość lojalki jest rozsądna.
No i Woronicza blisko domu niebawem :)

reserved
Posty: 13852
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 29 paź 2025, 21:20

Moja rada (wynikająca z doświadczenia) jest taka, że o ile warto nieraz posłuchać innych kierowców, tak trzeba brać poprawkę że to jest tylko ich doświadczenie. Każdy ma inną psychikę, inną motywację, coś innego go interesuje itd. Znam wielu którzy przeszli na ciężarówki, ja w życiu bym tam nie chciał. Znam wielu którzy przeszli na turystyki, ja bym się tam nie odnalazł bo czuję się jak ryba w wodzie w komunikacji miejskiej. Tak samo zarobki - ktoś może powiedzieć że zarabia się cholernie mało ale z drugiej strony on sam ma na głowie alimenty, kredyty, dużą rodzinę do wykarmienia itd. i będzie to inaczej wyglądało np. z punktu widzenia kogoś kto finansowo lepiej stoi. Ja jestem mega wrażliwcem i przyznam że jak czytam że
ZielonyJamnik pisze:
29 paź 2025, 11:23
psychikę w tej pracy trzecia mieć szczególnie mocną
to się zastanawiam co jest grane, czy ja naprawdę mam tak mocną psychikę czy po prostu inne cechy zadecydowały. A mówili mi wielokrotnie: nie wytrzymasz miesiąca, nie wytrzymasz trzech miesięcy, nie wytrzymasz roku. Ponad 8 lat mi stuknęło i czuję się w tej pracy bardzo dobrze, nie zamieniłbym ją na żadną inną. A że przez pewne trudności będziesz musiał przejść to wiadomo, tak jest wszędzie. Nauka na błędach, problemy niedoświadczonego świeżaka. Ale wtedy warto po prostu pytać tych bardziej doświadczonych kierowców, akurat tutaj - z mojej obserwacji - o pomoc nietrudno. Zawsze znajdzie się ktoś, kto pomoże, czy to na pętli, czy w zajezdni.

A co do premii - powiem tak: ja sobie spokojnie jeżdżę, nie wychylam się, czasem mi się - przyznaję - zdarzało odjechać przed czasem mimo że wtedy staram się wrócić szybko do rozkładu, no ale nie lubię stania, wolę się czołgać i te parę przystanków na plusie jednak przejechać. W tym roku raz dostałem uchybienie za przyspieszenie za które nie potrącili mi nic, był to rodzaj pouczenia. Przez cały rok całą premię co miesiąc otrzymywałem. Także ja jestem zdania, że jak nie szukasz problemów to ich mieć nie będziesz. Bo są tacy którzy wojują na trasach i co chwilę jakieś kolizje, co chwilę jakieś wezwania CR bo coś tam, bo kłótnia z pasażerem i przyszła skarga, bo jakieś inne przygody. I potem są tłumaczenia się przed kierownikiem itd. A jak robisz po prostu swoje najlepiej jak potrafisz, to jest ok. :-)

GaMa
Posty: 4
Rejestracja: 18 mar 2025, 16:55

Post autor: GaMa » 31 paź 2025, 22:54

Panowie, skoro już został poruszony taki temat to chciałbym Was prosić o opinię. W najbliższym czasie zanosi się w moim życiu na pewne zmiany i jeśli chodzi o sferę zawodową to rozważam pracę jako kierowca w MZA. Z miejsca zamieszkania będę miał w porównywalną odległość do oddziałów na Kleszczowej i na Woronicza. No i właśnie... Z własnego doświadczenia bądź obserwacji który oddział moglibyście polecili? Pod względem linii, taboru, atomosfery etc. Będę wdzięczny za wszelkie wypowiedzi.

KR88
Posty: 519
Rejestracja: 28 mar 2020, 10:21

Post autor: KR88 » 31 paź 2025, 23:21

Idź na kleszczową, najlepszy główny dyspo w mza 😎

reserved
Posty: 13852
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 01 lis 2025, 6:28

Kleszczowa!

ziemniakizostaw
Posty: 28
Rejestracja: 02 wrz 2025, 19:24

Post autor: ziemniakizostaw » 01 lis 2025, 7:51

A po prawej stronie? Słyszałam tylko, że Szwedzką trzeba omijać.

Awatar użytkownika
ZielonyJamnik
Posty: 1497
Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25

Post autor: ZielonyJamnik » 01 lis 2025, 8:30

Tylko Kleszczowa, R-1 omijać z daleka
Mkną po koleinach zielone jamniki... =D>

Bierut
Posty: 277
Rejestracja: 11 lip 2008, 14:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Bierut » 01 lis 2025, 11:54

KR88 pisze:
31 paź 2025, 23:21
Idź na kleszczową, najlepszy główny dyspo w mza 😎
Na UZ nie ma to znaczenia. Praktycznie nie masz z nimi do czynienia. Najważniejszy jest kontakt z kancelarią ruchu, a na Woronicza naprawdę jest fajna ekipa. To samo z wiekszością dyspozytorów. Zawsze się można dogadać.

Marcin Z.
Posty: 8
Rejestracja: 07 sie 2018, 15:45

Post autor: Marcin Z. » 04 lis 2025, 9:23

reserved pisze:
29 paź 2025, 21:20
Moja rada (wynikająca z doświadczenia) jest taka, że o ile warto nieraz posłuchać innych kierowców, tak trzeba brać poprawkę że to jest tylko ich doświadczenie. Każdy ma inną psychikę, inną motywację, coś innego go interesuje itd. Znam wielu którzy przeszli na ciężarówki, ja w życiu bym tam nie chciał. Znam wielu którzy przeszli na turystyki, ja bym się tam nie odnalazł bo czuję się jak ryba w wodzie w komunikacji miejskiej. Tak samo zarobki - ktoś może powiedzieć że zarabia się cholernie mało ale z drugiej strony on sam ma na głowie alimenty, kredyty, dużą rodzinę do wykarmienia itd. i będzie to inaczej wyglądało np. z punktu widzenia kogoś kto finansowo lepiej stoi.
...
A co do premii - powiem tak: ja sobie spokojnie jeżdżę, nie wychylam się, czasem mi się - przyznaję - zdarzało odjechać przed czasem mimo że wtedy staram się wrócić szybko do rozkładu, no ale nie lubię stania, wolę się czołgać i te parę przystanków na plusie jednak przejechać. W tym roku raz dostałem uchybienie za przyspieszenie za które nie potrącili mi nic, był to rodzaj pouczenia. Przez cały rok całą premię co miesiąc otrzymywałem. Także ja jestem zdania, że jak nie szukasz problemów to ich mieć nie będziesz. Bo są tacy którzy wojują na trasach i co chwilę jakieś kolizje, co chwilę jakieś wezwania CR bo coś tam, bo kłótnia z pasażerem i przyszła skarga, bo jakieś inne przygody. I potem są tłumaczenia się przed kierownikiem itd. A jak robisz po prostu swoje najlepiej jak potrafisz, to jest ok. :-)
Generalnie nurtuje mnie tylko jedna sprawa. Na stronie podają aktualnie zasadnicze 6600 + premie łącznie 1300 i z tego co czytam tutaj to te premie są, ale w komentarzach na Facebooku są non-stop opinie, że tych premii właśnie nie ma.
Przyznam szczerze, że o ile te 7900 (+ewentualnie dodatki za nocki czy niedzielę albo pracę z wolnego) brzmi jeszcze całkiem ok to już samo 6600 faktycznie wypada blado.
Wiadomo, że na spotkaniu na zajezdni tego nie powiedzą stąd wolę zapytać tutaj co i jak zanim się przejdę ;)

Awatar użytkownika
ZielonyJamnik
Posty: 1497
Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25

Post autor: ZielonyJamnik » 04 lis 2025, 10:32

No przecież już tobie pisaliśmy. Premie są jak jeździsz spokojnie i przychodzisz do pracy (ja wziąłem wszystkie ostatnie 12pensji, w perspektywie dwóch ostatnich lat 23/24 bo raz byłem 3dni chory), ci co płaczą to nie raz są to podpadziochy i wylewają żale na fb. Pamiętaj że te stawki co wypisujesz to brutto, netto bez nadgodzin wychodzi ~5600 na początek
Mkną po koleinach zielone jamniki... =D>

reserved
Posty: 13852
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 04 lis 2025, 11:16

No i też teraz się zmieniło bo jak chorujesz to potrącają ci jedynie pewną część premii a nie całą. Bo jeszcze niedawno było tak, że wystarczy że jeden dzień chorowałeś i się już żegnałeś z premią.

Prawda jest taka, że ta goła stawka to w rzeczywistości jest sporo więcej. Jest od groma różnych dodatków - za pracę z wolnego, nadgodziny, dodatek nocny, dodatek za niedzielę, święta, premia, jest jeszcze druga premia jeśli cały miesiąc przejeździsz bez żadnych uchybień, bez brania urlopów dodatkowych, wszystko przejeździsz zgodnie z grafikiem. Premia paliwowa jeszcze (jest ona w ogóle jeszcze?). I tak naprawdę finalnie to możesz nawet spokojnie sobie jeździć nie martwiąc się o kasę a potem i tak dostajesz sporo więcej wypłaty niż ta podstawa.

Marcin Z.
Posty: 8
Rejestracja: 07 sie 2018, 15:45

Post autor: Marcin Z. » 04 lis 2025, 12:07

Czyli jest tak jak się spodziewałem - internetowe opinie są od tych zawiedzionych, jak wszędzie :D

Dziękuję Wam Koledzy pięknie za odpowiedzi i pomoc we wstępnym podjęciu decyzji, a za jakiś czas może do zobaczenia podczas mijania się ;)

ODPOWIEDZ