Otóż to...Dennis pisze:De gustibus non est disputandum...
Ulubiony typ muzyki
Moderatorzy: Tyrystor, Szeregowy_Równoległy
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5312
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
Wiadoma rzecz że o sukcesie muzyki decyduje "zwykły słuchacz". Masz prawo ją recenzować z punktu widzenia jej odbiorcy właśnie. Nie trzeba być piekarzem by oceniać jakość pieczywa Jeden będzie lubił chleb a drugi bułki. I na pewno do zdania zmiany nie przekonają Cię choćby kilometrowe rozprawy o banalności rozwiązań harmonicznych czy melodycznych w tych utworachDennis pisze:Nie czuję się kompetentny, żeby recenzować muzykę Rubika. Mnie się ona jednak w większości przypadków podoba. De gustibus non est disputandum...
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
Und hier liegt der Hund begraben. Czy Ciebie do zmiany zdania na temat Twojego ulubionego chleba przekona fakt, że ma on 33 cm długości, a powinien mieć (według znawców piekarnictwa) 35? Że waży 860 g, a powinien 920? Czy stwierdzisz nagle, że Ci on nie smakuje, jak się dowiesz, że piekł się w 230 stopniach, a nie w 220? O to mi właśnie chodzi. Masz prawo do oceny subiektywnej pieczywa, podczas gdy owi znawcy (piekarze, żywieniowcy etc.) są kompetentni do merytorycznej jego oceny pod kątem całościowej jakości. I ja swoją subiektywną opinię o muzyce Rubika wyraziłem. Nie będę tej muzyki natomiast recenzował, bo nie chcę się ośmieszać. Notabene często (także słuhając np. eliminacji do konkursów Chopinowskich) mam wrażenie, że ktytycy albo próbują pokryć brak słuchu muzycznego (choć akurat tych z ww. konkursów to nie dotyczy), albo udają mądrzejszych, niż są w rzeczywistości.
IMHO każda muzyka jest dobra, która się podoba. Jest chwytliwa, ma przyjemną melodię, ciekawą aranżację, miłe dla ucha brzmienie. Doszukiwanie się "banalności rozwiązań" harmonicznych" uważam, za mędrkowatość i/lub szukanie dziury w całym.
IMHO każda muzyka jest dobra, która się podoba. Jest chwytliwa, ma przyjemną melodię, ciekawą aranżację, miłe dla ucha brzmienie. Doszukiwanie się "banalności rozwiązań" harmonicznych" uważam, za mędrkowatość i/lub szukanie dziury w całym.
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5312
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
Każdy słucha tego, co mu się podoba i dobrze, bo dzięki temu jest różnorodność na rynku. A o tych banalnościach napisałem trochę z przekąsem Jak to ktoś kiedyś powiedział "w muzyce jest tylko 12 dźwięków i wszystkie już zostały zagrane, więc w tej dziedzinie prochu się nie wymyśli". Cała rzecz w tym by z tych 12 dźwięków stworzyć coś, co zainteresuje słuchacza. Taki Rubik ma łatwo, bo jest edukowaną bestią - on doskonale wie co tworzy i jaki cel ma osiągnąć i to, mimo mej niechęci do jego twórczości, muszę przyznać - dobrze mu wychodzi, wstrzelił się w niszę na rynku muzycznym i dobrze ją zapełnił.
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
Dźwięków może i jest 12, ale w jednej oktawie Jak się przemnoży przez te siedem (osiem? - ostatnio nawet liczyłem liczbę oktaw w pianinie, ale już zapomniałem), to jest ich nieco więcej Do tego dochodzą długości dźwięków, możliwości harmoniczne etc. Kombinacji meldyczno - rytmicznych jest w sumie sporo. Cała gama instrumentów i głosów ludzkich daje też nieograniczone wręcz możliwości. Więc tylko odrobina talentu i nieco szlifów i można się naprawdę wykazać. Choć oczywiście "prochu się tu nie wymyśli już"
Talent. I to talent twórczy. Właśnie on jest IMHO najważniejszy. Owszem, wykształconym jest łatwiej, ale bez takiego talentu uznanym wsród mas twórcą się nie zostanie (czego najlpeszym przykładem jest Penderecki - szkolony, ale beztalencie ). Notabene żeby zostać dobrym odtwórcą (czytaj. wirtuozem) też trzeba mieć talent twórczy - liczy się wszak także (a może przede wszystkim) interpretacja. Ale nie twórcą (co najwyżej rzemieślnikiem, w gorszym przypadku chałturnikiem).
Talent. I to talent twórczy. Właśnie on jest IMHO najważniejszy. Owszem, wykształconym jest łatwiej, ale bez takiego talentu uznanym wsród mas twórcą się nie zostanie (czego najlpeszym przykładem jest Penderecki - szkolony, ale beztalencie ). Notabene żeby zostać dobrym odtwórcą (czytaj. wirtuozem) też trzeba mieć talent twórczy - liczy się wszak także (a może przede wszystkim) interpretacja. Ale nie twórcą (co najwyżej rzemieślnikiem, w gorszym przypadku chałturnikiem).
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5312
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
No w gitarze (6-strunowej) masz (przy 24 progach) zaledwie pełne 4 oktawy Co do talentu to zgoda - odpowiednio oszlifowany (niczym dobry brylant) jest skarbem. A geniusz to 5% talentu i 95% ciężkiej pracy, z tym że nawet jak pracy będzie 100% a talentu 0%, to można stać się co najwyżej rzemieślnikiem - choćby przywołany przez Ciebie Penderecki
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27441
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
że się tak wtrącę
http://www.youtube.com/watch?v=notiQEnx-NY
Replikas, indie/post rock z Turcji, z wyraźnymi elementami muzyki ludowej. Tu strasznie niereprezentatywny, ale kapitalny singlowy kawałek otwierający ich ostatni (trzeci) album.
http://www.youtube.com/watch?v=notiQEnx-NY
Replikas, indie/post rock z Turcji, z wyraźnymi elementami muzyki ludowej. Tu strasznie niereprezentatywny, ale kapitalny singlowy kawałek otwierający ich ostatni (trzeci) album.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Ogólnie podoba się, aczkolwiek mam wrażenie, że w sumie w kółko jest to samo... Ale miłe do posłuchaniaFikander pisze:Replikas, indie/post rock z Turcji, z wyraźnymi elementami muzyki ludowej. Tu strasznie niereprezentatywny, ale kapitalny singlowy kawałek otwierający ich ostatni (trzeci) album.
Kasta pianistów
Pozdrawiam, Szafran.
Pozdrawiam, Szafran.
A ja ostatnio ciągle słucham tego kawałka, przyczepił się do mnie, taki jest leciutki i przyjemny
http://www.youtube.com/watch?v=g86HQMk5ZME
[ Dodano: 2007-01-25, 17:32 ]
A to jest najpiękniejszy teledysk, jaki w życiu widziałam...
http://www.youtube.com/watch?v=jujerF1f_Gc
http://www.youtube.com/watch?v=g86HQMk5ZME
[ Dodano: 2007-01-25, 17:32 ]
A to jest najpiękniejszy teledysk, jaki w życiu widziałam...
http://www.youtube.com/watch?v=jujerF1f_Gc
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.