Modernizacja trasy tramwajowej w ciÄ gu Al. Jerozolimskich
Moderator: Wiliam
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Akurat przesadzasz, podając w dodatku i opierając się o nieprawdziwe informacje... Chociażby na wykonawcę stacji Plac Wilsona nałożono karę przewidzianą w umowie, zresztą firma nie buduje już jakiegokolwiek dalszego odcinka metra. I gdzie był przekręt ze stacją Dworzec Gdański i Marymont?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
-
- Posty: 791
- Rejestracja: 26 gru 2005, 19:36
- Lokalizacja: Marki / Saska Kępa
Proporcjonalność kar do opóźnień - to był przekęt. W TKW mówili że kary nie były takie jakie miały być, tylko niższe. Owszem, że kary były nie przeczę, ale jakie. Tak samo z mostami, a TS jest już najjaśniejszym tego przykłaem, nie chodzi bynajmniej o opóźnienia, tylko o koszt za jaki miało być to zrobione, a za jaki zostało (to było za kadencji Kozaka, zresztą to nie jedyny jego popis).MeWa pisze:Akurat przesadzasz, podając w dodatku i opierając się o nieprawdziwe informacje... Chociażby na wykonawcę stacji Plac Wilsona nałożono karę przewidzianą w umowie
Chcecie coś do przemyślenia w kontekście tego remontu w Alejach (Info pochodzi z programu „Szkło Kontaktowe”) – kilkadziesiąt lat temu Burmistrz San Francisco po pamiętnym trzęsieniu ziemi powiedział, że w przeciągu 6 tygodni odbuduje 14 wielkich betonowych estakad autostrady – i to rozbił.
Niewiele później w Paryżu budowano pod jedną z ruchliwych dróg przejście podziemne – w piątek wieczorem na placu budowy zaczęli rozstawiać się robotnicy, a w niedzielę wieczorem pod kilku pasmową drogą było już gotowe przejście podziemne z automatycznymi schodami i innymi udogodnieniami.
A kilkadziesiąt lat później Tramwaje Warszawskie zaczęły remont, który polega na wymianie kawałka torów – czas trwania inwestycji: 3 miesiące.
Myślę że nie wymaga to komentarza.
Niewiele później w Paryżu budowano pod jedną z ruchliwych dróg przejście podziemne – w piątek wieczorem na placu budowy zaczęli rozstawiać się robotnicy, a w niedzielę wieczorem pod kilku pasmową drogą było już gotowe przejście podziemne z automatycznymi schodami i innymi udogodnieniami.
A kilkadziesiąt lat później Tramwaje Warszawskie zaczęły remont, który polega na wymianie kawałka torów – czas trwania inwestycji: 3 miesiące.
Myślę że nie wymaga to komentarza.
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36679
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Może przekładają ruch na asfalt na miejscu przejścia dla pieszych? ![:-k :-k](./images/smilies/eusa_think.gif)
![:-k :-k](./images/smilies/eusa_think.gif)
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36679
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
No toż dwa posty wyżej o nim pisałem.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
![Obrazek](http://bi.gazeta.pl/im/5/4253/m4253055.jpg)
Rozkopali Aleje i byle do fajrantu
Krzysztof Śmietana2007-07-03, ostatnia aktualizacja 2007-07-03 21:11
Choć Warszawę paraliżują ogromne korki, w rozkopanych Alejach Jerozolimskich snują się pojedyncze grupki robotników. Byle do popołudnia i fajrant. Czy tak powinien wyglądać najważniejszy remont w mieście?
![]()
![]()
Fot. Bartosz Bobkowski / AG
Wczoraj od rana obserwowaliśmy, jak wygląda wymiana torów tramwajowych między rondem Waszyngtona a pl. Zawiszy. Od ponad dwóch tygodni na obu zwężonych jezdniach Alej kierowcy jeżdżą po jednym pasie. Wielu warszawiaków ma trudności, żeby dotrzeć do pracy. Widok opustoszałego torowiska, gdzie niewiele się dzieje, irytuje tych, którzy stoją obok uwięzieni w ogromnych korkach.
Zwłaszcza że remont zaczął się obiecująco. W jeden weekend krakowska firma ZUE zerwała większość starych szyn i podkładów. Zapewniano, że praca wre codziennie od godz. 6. Wczoraj o tej porze między Marszałkowską a pl. Zawiszy było tam ledwie kilku robotników. Kwadrans przed godz. 7 jedna osoba w pomarańczowej kamizelce sprawdzała coś na wysokości Rotundy. Wreszcie w środku porannego szczytu, ok. godz. 8, na prawie pięciokilometrowym odcinku uzbierała się może setka ludzi.
A prace i tak toczyły się niemrawo. Np. na rondzie de Gaulle'a dziesięciu panów przyglądało się, jak jeden z nich odłupuje kilofem ziemię wzdłuż wyciąganych szyn. Ożywili się dopiero, gdy zobaczyli fotoreportera "Gazety". Przez chwilę widać było robotników także przy skrzyżowaniu z Kruczą, ale potem zniknęli. Dłuższy czas zupełnie nic się nie działo na moście Poniatowskiego. Do godz. 17 z Al. Jerozolimskich ewakuowała się połowa robotników. Przy rondzie de Gaulle'a zostało ledwie kilku, przy Marszałkowskiej - trzech.
Czy Tramwaje Warszawskie, które płacą za remont m.in. z dotacji Unii Europejskiej, są zadowolone z postępu prac? - Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem - twierdzi prezes firmy Krzysztof Karos.
Dlaczego jednak firma ZUE nie pracuje nocami albo przynajmniej do godz. 21-22? Może wtedy uciążliwy remont udałoby się zakończyć przed końcem wakacji. Krzysztof Karos przyznaje, że wykonawca mógłby pracować kilka godzin dłużej każdego dnia. - Ale mają problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników - wyjaśnia. Zapewnia jednak, że naciska wykonawcę, by do minimum ograniczył utrudnienia w Al. Jerozolimskich przed powrotem warszawiaków z urlopów. - Są szanse, że skrócą się też prace. Te na torach być może skończą się we wrześniu.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
-
- Posty: 791
- Rejestracja: 26 gru 2005, 19:36
- Lokalizacja: Marki / Saska Kępa
To widać, że autor ma małe doświadczenie i rzadko wychodzi na miasto, bo ja się specjalnie nie przyglądam i zauważam, że w 99% jak robią ekipy czy to lejąca asfalt czy wyrywająca chwasty z chodnika (choć w tym wypadku ostatnio jestem mile zaskakiwany) czy tego typu to połowa stoi połowa robi i jeśli dla autora to jest dziwna taka sytuacja to znaczy, że mało obserwuje. Bo jeśli chodzi o solidność roboty to nie muszą się zmienić przepisy na surowsze czy przełożony, mentalność ludzka się musi zmienić, i myślenie, że opieprzając się ktoś przeze mnie straci czy to benzynę czy to nerwy (patrząc na taką osobę). Poza tym przecież to nie wolontariat, mają płacone, ile ... to nie ma znaczenia, na siłe nikt ich nie trzyma, w Warszawie nie ma bezrobocia... zawsze można sobie inna pracę znaleźć, a jak już się podejmuje to niech robi. Chodzenie na łatwizne - w tym też zdecydowanie Polska przoduje.GW pisze: na rondzie de Gaulle'a dziesięciu panów przyglądało się, jak jeden z nich odłupuje kilofem ziemię wzdłuż wyciąganych szyn.
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)