![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Modernizacja trasy tramwajowej w ciÄ gu Al. Jerozolimskich
Moderator: Wiliam
Dobry żartNowoczesny tramwaj pierwszy dzień z pasażerami
W poniedziałek przed południem najnowszy i najdłuższy tramwaj w Warszawie zabierze pierwszych pasażerów. Do zakończenia remontu torów w Al. Jerozolimskich będzie jeździć Marszałkowską. Jest kłopot, gdzie go puścić potem
Ma 32 m, niską podłogę we wszystkich sześciorgu drzwiach, a w środku panuje przyjemny chłód z klimatyzacji. Takich wagonów do końca października przybędzie jeszcze 14. Dziś w zajezdni przy ul. Woronicza producent, bydgoska fabryka Pesa, uroczyście przekaże pierwszy, dostarczony przed miesiącem.
Tramwaje Warszawskie czekały na wznowienie ruchu na Marszałkowskiej po zakończeniu prac torowych na skrzyżowaniu z Al. Jerozolimskimi. Ok. godz. 11 nowy przegubowiec wyruszy w inauguracyjny kurs przez Puławską, Marszałkowską, Andersa i Mickiewicza do pętli na Marymoncie. Każdy będzie mógł do niego wsiąść, po czym wagon wróci do mokotowskiej zajezdni. Od wtorku ma już normalnie wozić pasażerów na linii 36 (Marymont - Potok - Wyścigi).
Będzie tak do zakończenia remontu torów wzdłuż Al. Jerozolimskich na przełomie września i października. Wtedy nowe tramwaje mają jeździć właśnie tędy. I tu pojawia się problem. Ponieważ i remont, i wagony dofinansowała Unia Europejska, w umowie znalazł się zapis, że nowy tabor ma być wykorzystywany wyłącznie na odnowionym odcinku między pętlą na Gocławku a pętlą na ul. Banacha. Tyle tylko, że nie istnieje linia na tej trasie. Najbardziej zbliżoną ma dziewiątka, która kursuje z Gocławka, mija ul. Banacha i dojeżdża al. Krakowską aż na Okęcie. I tak właśnie Zarząd Transportu Miejskiego najchętniej puściłby nowe tramwaje. - Inaczej większość pasażerów, którzy jadą Al. Jerozolimskimi i Grójecką, musiałaby się przesiadać w połowie drogi. To niewygodne - przekonują urzędnicy ZTM.
Prezes Tramwajów Warszawskich Krzysztof Karos obiecał postarać się o zgodę na odstępstwo od umowy z Unią. Pośrednikiem byłby wojewoda, ale jego rzecznik Grzegorz Ćwiek twierdzi, że nie wpłynęła taka prośba. Tramwaje dostały tylko pozwolenie, by pierwszy wagon tymczasowo skierować trasą linii 36.
ZTM szykuje już awaryjne rozwiązanie tego pata. Niestety, niekorzystne dla pasażerów: powstałaby nowa całotygodniowa linia między Gocławkiem a ul. Banacha z nowymi tramwajami, dziewiątka zaś nadal kursowałaby na Okęcie, tyle że rzadziej.
![:D](./images/smilies/mg.gif)
![](*,) ](*,)](./images/smilies/eusa_wall.gif)
zmniejszenie częstotliwości 9 to kompletna głupota. przecież przed wakacjami, przed remontem w al. jerozolimskich, pewnego dnia jechałem 9 z przystanku "dh smyk" do przystanku "okęcie". ledwo wcisnąłem się do tramwaju. a była to godzina ok. 13.00, a więc do szczytu jeszcze godzina albo dwie...
ostatnio słyszałem, że pesy mają kursowac na 9 z gocławka na okęcie. to chyba najpopularniejsza linia w warszawie, więc myślę, że nowe tramwaje będą tam jak znalazł. może choc trochę zmniejszy się tam tłok...
ostatnio słyszałem, że pesy mają kursowac na 9 z gocławka na okęcie. to chyba najpopularniejsza linia w warszawie, więc myślę, że nowe tramwaje będą tam jak znalazł. może choc trochę zmniejszy się tam tłok...
najczęściej jeżdzę liniami: 165, 186, 319, 505 709, 715, 727
A wziął ktoś pod uwagę fakt, że na Okęciu nie ma miejsca na 1 (mocną), 5 (zapewne), 7 i 35? Dla mnie jest oczywiste, że wówczas na Okęcie wraca 7 i zachowana jest podaż na wszystkich odcinkach. Nie wiem tylko, czy na 5 będize tyle brygad, by wszystkie Pesy znalazły tam zatrudnienie.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 5095
- Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
- Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów
Czas przelotu Gocławek - Banacha 55 minut, więc wychodzi z 13-14 brygad przy częstotliwości 10 minut. 1-2 na rezerwie.pawcio pisze:A wziął ktoś pod uwagę fakt, że na Okęciu nie ma miejsca na 1 (mocną), 5 (zapewne), 7 i 35? Dla mnie jest oczywiste, że wówczas na Okęcie wraca 7 i zachowana jest podaż na wszystkich odcinkach. Nie wiem tylko, czy na 5 będize tyle brygad, by wszystkie Pesy znalazły tam zatrudnienie.
Chyba wziąłeś czas przejazdu przez Most Śląsko-Dąbrowski. Przed remontem było to 35-40. czyli w szczycie wyrabiają się na luzie w 11 brygad. 4 na rezerwie to nieco za dużo.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 5095
- Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
- Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Po pierwsze, to widzę tutaj jakieś gigantyczne off-topy, mimo, że jest odpowiedni wątek na infrastrukturze...
Po wtóre, może rzucę kilkoma odpowiedziami wg. stanu mojej wiedzy:
- Studium Wykonalności dla trasy opracowano jeszcze w roku 2004, kiedy istniała sobie linia nr 44, co 5 minut w szczycie;
- organizator komunikacji nie zgłaszał uwag do treści Studium w odniesieniu do sposobu funkcjonowania zakupionego w projekcie taboru; co więcej, odbył się szereg narad m.in. w tej sprawie, ale ówczesny ZTM miał "ważniejsze rzeczy na głowie" i decyzji nie podjął; wniosek o dofinansowanie poszedł z takimi zapisami, z jakimi poszedł, a teraz się nagle organizator indyczy (to trochę podobnie jak z potrójniakami, przez 15 lat nie były potrzebne aż nagle ktoś się chciał wykazać i łup...);
- projekt musiał uwzględniać możliwości finansowe spółki*, stąd, bo odmowie dofinansowania ze strony M.St. Warszawy, liczba zakupionych wagonów została okrojona do 15; gdy okazało się, że tramwaje z PESY będą tańsze i w pierwotnie planowanej kwocie zmieściłoby się ich nie 15, lecz 22, okoniem stanęło Miasto, które zaprotestowało argumentujac, że "zaoszczędzone dotacje unijne pójdą na projekt rezerwowy, tj. metro". ZTCW, te pieniądze były miastu tak "potrzebne", że wciaż o nie nie wystąpiło...
- zakres projektu wynika ze Studium Przygotowawczego do koncepcji modernizacji sieci tramwajowej w Warszawie (nazwa z pamięci), które wskazało trasy do modernizacji w pierwszej kolejności; wybrano trasy o największej liczbie pasażerów z jednej strony - a ograniczone obszarowo ze względów finansowych z drugiej; ograniczenie obszarowe miało także takie znaczenie, że rekomendowano m.in. wprowadzenie nowego taboru początkowo wyłącznie na modernizowanych trasach, ale za to na wszystkich brygadach. Skutkiem tego w Alejach jeździłyby dwie linie "jak metro" (Zieleniecka/Gocławek - Cm.Wolski/Banacha), w całości obsługiwane taborem nowoczesnym, i trzebaby wówczas kupić nie 120, lecz 70 wagonów (liczby znów z pamięci). Na najbardziej obciążonych przez pasażerów odcinkach byłby wówczas maksymalny standard i maksymalnie prosty układ linii "jak w metrze".
* - dlatego dokument nazywa się Studium Wykonalności - bada, czy projekt jest wykonalny m.in. technicznie i finansowo.
Po wtóre, może rzucę kilkoma odpowiedziami wg. stanu mojej wiedzy:
- Studium Wykonalności dla trasy opracowano jeszcze w roku 2004, kiedy istniała sobie linia nr 44, co 5 minut w szczycie;
- organizator komunikacji nie zgłaszał uwag do treści Studium w odniesieniu do sposobu funkcjonowania zakupionego w projekcie taboru; co więcej, odbył się szereg narad m.in. w tej sprawie, ale ówczesny ZTM miał "ważniejsze rzeczy na głowie" i decyzji nie podjął; wniosek o dofinansowanie poszedł z takimi zapisami, z jakimi poszedł, a teraz się nagle organizator indyczy (to trochę podobnie jak z potrójniakami, przez 15 lat nie były potrzebne aż nagle ktoś się chciał wykazać i łup...);
- projekt musiał uwzględniać możliwości finansowe spółki*, stąd, bo odmowie dofinansowania ze strony M.St. Warszawy, liczba zakupionych wagonów została okrojona do 15; gdy okazało się, że tramwaje z PESY będą tańsze i w pierwotnie planowanej kwocie zmieściłoby się ich nie 15, lecz 22, okoniem stanęło Miasto, które zaprotestowało argumentujac, że "zaoszczędzone dotacje unijne pójdą na projekt rezerwowy, tj. metro". ZTCW, te pieniądze były miastu tak "potrzebne", że wciaż o nie nie wystąpiło...
- zakres projektu wynika ze Studium Przygotowawczego do koncepcji modernizacji sieci tramwajowej w Warszawie (nazwa z pamięci), które wskazało trasy do modernizacji w pierwszej kolejności; wybrano trasy o największej liczbie pasażerów z jednej strony - a ograniczone obszarowo ze względów finansowych z drugiej; ograniczenie obszarowe miało także takie znaczenie, że rekomendowano m.in. wprowadzenie nowego taboru początkowo wyłącznie na modernizowanych trasach, ale za to na wszystkich brygadach. Skutkiem tego w Alejach jeździłyby dwie linie "jak metro" (Zieleniecka/Gocławek - Cm.Wolski/Banacha), w całości obsługiwane taborem nowoczesnym, i trzebaby wówczas kupić nie 120, lecz 70 wagonów (liczby znów z pamięci). Na najbardziej obciążonych przez pasażerów odcinkach byłby wówczas maksymalny standard i maksymalnie prosty układ linii "jak w metrze".
* - dlatego dokument nazywa się Studium Wykonalności - bada, czy projekt jest wykonalny m.in. technicznie i finansowo.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Jeśli chodzi o zmiany tras, rzecznik TW mówił, że tramwaje mogą jeździć na nowej trasie, ale niekoniecznie po całości (tzn. mógłby np. dojeżdżać do Wiatracznej), z kolei p. Ruta mówił, że TW będą te zapisy w umowie jeszcze precyzować. Jakkolwiek to się obróci, jeśli zapowiedź w gazecie obcięcia kursów tramwajów do Okęcia jest prawdziwa, to będzie to rozwiązanie baaaardzo nieprzemyślane...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]