O Kolejach Mazowieckich - KM
Moderator: JacekM
1 10 20 22 24 26 103 109 151 157 171 180 190 507 520 645 691 695 KM2 KM7 KM8 KM26 KM31 IC3 IC4 IC7 IC8 IC10
To, że pracuje tam gdzie pracuję nie oznacza, że zawsze zgadzam się z decyzjami swojej firmy, a wszystko co tu wyprodukuje jest moim własnym zdaniem.
a poza tym zgadzam się z maksymą pawcia!
To, że pracuje tam gdzie pracuję nie oznacza, że zawsze zgadzam się z decyzjami swojej firmy, a wszystko co tu wyprodukuje jest moim własnym zdaniem.
a poza tym zgadzam się z maksymą pawcia!
Dzisiejszy artykuł z rzeczpospolitej. Pozwoliłem sobie zrobić na kolorowo najciekawszy fragment.
Rzeczpospolita pisze:Chętnie pobiją niezadowolonych
Ofertę darmowego pobicia dostał od kontrolera biletów z firmy Renoma czytelnik „Rz”. Pan Maciej był niezadowolony z warunków, w jakich Koleje Mazowieckie wiozły go do pracy
Poranny pociąg z Siedlec do Warszawy Zachodniej okazał się pechowy dla Macieja Karpińskiego.
– Codziennie dojeżdżam do pracy w stolicy z Mińska Mazowieckiego i na co dzień mam różne przygody z kolejami. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, jednak to, co wydarzyło się w zeszły wtorek, to, delikatnie mówiąc, przesada – opowiada nasz czytelnik.
Już w Mińsku Mazowieckim do pociągu o połowę krótszego niż zazwyczaj nie zmieścili się wszyscy pasażerowie. Pan Maciej miał szczęście. – Jakoś wcisnąłem się do zapchanego przedziału służbowego – opowiada. – Kiedy dojechaliśmy do Dworca Wschodniego, dosiadł się do nas kolejarz i patrząc na dziko stłoczonych pasażerów, rzucił żarcikiem: I niech mi ktoś powie, że koleje nie zbliżają ludzi.
Parę chwil później żartowniś wyciągnął papierosa, zapalił, a dym wydmuchiwał wprost w tłum.
– Ktoś zwrócił uwagę, że tu nie wolno palić, jest nawet odpowiednia naklejka. Kolejarz uwagę zignorował. Usiadł sobie w fotelu przy maszyniście pociągu i nadal palił. Zamknęliśmy więc drzwi do ich kabiny, ale kolejarz po chwili uchylił je, bo mu było duszno. Dym zasnuł nasz przedział – relacjonuje pan Maciej.
Pokasłujący pasażerowie dojeżdżali już do stacji Ochota, kiedy pojawił się kontroler biletów z firmy Renoma. Gdy przecisnął się do naszego czytelnika i zażądał biletu, ten odpowiedział mu, że za jazdę w takich warunkach opłata się nie należy, więc biletu nie pokaże. – Wtedy kontroler nachylił się nade mną. Zbliżył twarz do mojej głowy i podnosząc ręce krzyknął: Pier... lnąć? – wspomina oburzony pan Maciej.
Pasażer poskarżył się Kolejom Mazowieckim. – Rzeczywiście, zachowanie kontrolera było karygodne – przyznaje Donata Nowakowska z KM. – Zażądaliśmy już od Renomy wyjaśnień. Ustalamy też, który z naszych pracowników podtruwał pasażerów. Zostanie ukarany.
Firma Renoma już przeprowadziła wewnętrzne śledztwo. – Kontroler, którego dotyczy skarga, tłumaczył, że sytuacja była napięta, bo w pociągu panował straszny tłok. Przyznał się też do tego, że zachował się niewłaściwie w stosunku do pasażera, i oświadczył, że gotów jest go przeprosić. Zaprzeczył tylko, by użył w stosunku do niego wulgarnego słowa– informuje kierownik warszawskiej filii Renomy Robert Terlikowski.
Krewki kontroler nie straci jednak pracy. – To absolwent wydziału prawa, nigdy wcześniej nie było na niego skarg. Będziemy go obserwować – mówi Robert Terlikowski.
Źródło : Rzeczpospolita
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
Ja od kilku miesięcy jeżdżę w podobnych warunkach (9500).
Parę dni temu wsiadłem do d. przedziału służbowego, a KierPoc: - Słucham pana?! Odparłem że nic nie mówiłem i nie wdawałem się z nim w dyskusję.![;) ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Kilkakrotnie wypraszał pasażerów ze "swojego" podwójnego siedziska (m.in. dwie starsze osoby). Ale pilnował miejsce do czasu kiedy mógł się do niego przebić.![:D](./images/smilies/mg.gif)
Co ciekawe, zauważyłem że oczywiście i kierownicy pociągów i mechanicy są baaaaaaardzo niezadowoleni że pasażerowie wchodzą do "służbówki". Czyli w sumie, za "niepowodzenia" swojej spółki, wyżywają się na pasażerach.
Parę dni temu wsiadłem do d. przedziału służbowego, a KierPoc: - Słucham pana?! Odparłem że nic nie mówiłem i nie wdawałem się z nim w dyskusję.
![;) ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Kilkakrotnie wypraszał pasażerów ze "swojego" podwójnego siedziska (m.in. dwie starsze osoby). Ale pilnował miejsce do czasu kiedy mógł się do niego przebić.
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Co ciekawe, zauważyłem że oczywiście i kierownicy pociągów i mechanicy są baaaaaaardzo niezadowoleni że pasażerowie wchodzą do "służbówki". Czyli w sumie, za "niepowodzenia" swojej spółki, wyżywają się na pasażerach.
Polityka złym doradcą w pracy!
Frencher pisze:Dzisiejszy artykuł z rzeczpospolitej. Pozwoliłem sobie zrobić na kolorowo najciekawszy fragment.Rzeczpospolita pisze:(...)Krewki kontroler nie straci jednak pracy. – To absolwent wydziału prawa, nigdy wcześniej nie było na niego skarg. Będziemy go obserwować – mówi Robert Terlikowski.
![:shock: :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
![:?: :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
![:!: :!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
![:twisted: :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
- R-9 Chełmska
- Posty: 7771
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec
te pociągi to skandal. ścisk, że nie ma jak biletu pokazać, to jedno, ale te spóźnienia
przedwczoraj - rano - Rembertów - przyjeżdża pociąg spóźniony 20 minut.
wsiadam, słyszę kilku pasażerów - mniej więcej tak: "wieczorem jak bedziemy wracać, też się spóźni, i jutro też,, na 100%, a co będzie w zimę...".
![:!: :!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
przedwczoraj - rano - Rembertów - przyjeżdża pociąg spóźniony 20 minut.
wsiadam, słyszę kilku pasażerów - mniej więcej tak: "wieczorem jak bedziemy wracać, też się spóźni, i jutro też,, na 100%, a co będzie w zimę...".
R1+R2
R3+R7
R8+R9
R3+R7
R8+R9