Jarek pisze:(...)
Fakt, pracuje w branzy od niedawna, ale wystarczajaco dlugo, zeby miec odpowiedni poglad na pewne sprawy. Zle mnie zrozumiales - braki kadrowe to odrebna historia, chodzilo o to, ze przewoznicy potrafia sobie zorganizowac prace w taki sposob, zeby wykrzesac z siebie wszystko, co w danej chwili jest mozliwe.
Jarek pisze:że takie bzdury piszesz
Skoro ja bzdury pisze, to Ty takze. Dlaczego? Ano dlatego, ze kazdy z nas ma inne spojrzenie na ta sprawe - Ty zza biurka, ja zza fajery.
Jarek pisze:A gdzie są związkowcy z MZA czy inne podmioty, które przekazują informację o działaniu rozkładów w praktyce?
No to teraz mnie dobiles... Chyba z ksiezyca spadles, skoro nie wiesz, jaki jest sens istnienia zwiazkow zawodowych i jakie sa prawdziwe cele zwiazkowcow (nie mylic z tymi wyglaszanymi...). Odsylam do przykladu niedawnego nawolywania do strajku, bo niby zarzad "ukradl" pieniadze przeznaczone na podwyzki dla kierowcow - pozostawie to bez komentarza. Poza tym bezposrednia informacja o jakosci rozkladow sa karty drogowe - z tym, ze zaden kierowca nie napisze, ze mial przyspieszenie, bo ZTM zamiast sie zastanowic nad tym, natychmiast nalozy kare, a w nakladaniu kar ta instytucja nie ma sobie rownych
Jarek pisze:Dodam tylko, że gdyby słuchać twoich kolegów, to większość linii by się tak ślimaczyła.
ZE CO???
![#-o #-o](./images/smilies/eusa_doh.gif)
Najpierw spytaj, co na ten temat sadza moi "koledzy", a potem zabieraj glos w tej sprawie, bo jak na razie mijasz sie z prawda.
P.S.
Jarek pisze:Możesz nie odpowiadać, by sie nie pogrążać.
![;-) ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Racja. Z mojej strony EOT - zeby
Ciebie nie pograzac...
A tak na serio, to racja jest jak dupa - kazdy ma swoja... Mozemy tak polemizowac bez konca, a i tak pewnie nie dojdziemy do porozumienia. Jakby co, to zapraszam na pw.[/u]