Życie Warszawy pisze:Tramwajowe fatum
Konrad Majszyk , Maciej Miłosz 17-12-2008, ostatnia aktualizacja 17-12-2008 22:27
Środa: zderzenie tramwajów na pl. Narutowicza – 12 osób w szpitalach. Poniedziałek: kolizja na Nowowiejskiej – pięć osób rannych. Brakuje motorniczych, a tramwaje to gruchoty. Czarna seria może mieć tragiczny ciąg dalszy.
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
Krzyk pasażerów, a po chwili chrzęst giętej blachy i deszcz szkła ze zbitych szyb. Wczoraj przed godz. 9 jadący od strony Filtrowej tramwaj linii 35 uderzył w „siódemkę”, która kursowała do pl. Zawiszy. Składy wypadły z szyn. Jeden z motorniczych zakleszczył się w kabinie. 12 rannych odwieziono do szpitali przy ul. Lindleya, Banacha i Barskiej.– Widziałem, że nie uniknę zderzenia. Tuż przed kolizją zacząłem hamować, ale było za późno – opowiadał „ŻW” tuż po zdarzeniu motorniczy linii 7. Według Doroty Tietz z Komendy Stołecznej, tramwaj 35 nie ustąpił pierwszeństwa „siódemce”. Przyczyny wypadku badają policjanci.
Czarna seria na torach
W ciągu ostatnich dni przez media przewijają się newsy o kolejnych wypadkach z udziałem tramwajów. W poniedziałek skręcający w Nowowiejską tramwaj 9 uderzył w linię 28. Bilans: pięciu rannych. Tego samego dnia 60--letni mężczyzna zginął pod tramwajem 22 na Bielanach. Na początku grudnia 47-letni motorniczy linii 7 Leszek D. zginął zmiażdżony przez własny tramwaj na pętli Okęcie. Praktycznie codziennie dochodzi do tramwajowych kolizji.
– Co roku jesienią wzrasta liczba wypadków z udziałem tramwajów. Pogarszają się warunki atmosferyczne i komfort prowadzenia pojazdów – mówi rzecznik Tramwajów Warszawskich Michał Powałka.
Do ilu wypadków doszło od października tego roku i jak się to ma do analogicznego okresu roku poprzedniego – na te pytania nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi.
Motorniczy narzekają na tzw. madę, czyli podobną do szronu wilgotną warstwę na szynach, przez którą droga hamowania może się wydłużyć nawet kilkakrotnie. To jednak niejedyne wytłumaczenie.
– Tramwajarze są przemęczeni – uważa przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Tramwajach Warszawskich Artur Mierczewski. – To trudny kawałek chleba. Z każdym rokiem jeździ się coraz gorzej. Przy tych korkach i zablokowanych skrzyżowaniach trudno dotrzymać rozkładów. A za odstępstwa od rozkładów są karani finansowo – tłumaczy.
Według kodeksu pracy, motorniczy może pracować nie dłużej niż 10 godz. na dobę, przy czym tygodniowy czas pracy w kabinie nie może przekroczyć 40 godzin. W nieoficjalnych wypowiedziach tramwajarze przyznają, że aby dorobić, czasami go przekraczają. Z mediami rozmawiają chętnie, ale nie podają nazwisk.
Halo? Tramwaj prowadzę
– Jest spora rotacja, brakuje motorniczych. Dlatego tramwaje prowadzi dużo młodych, tuż po szkoleniach. Na dodatek gadają w czasie jazdy przez komórki albo słuchają muzyki z MP3 – mówi „ŻW” motorniczy Czesław (nazwisko do wiadomości redakcji).
– Często widzę, jak motorniczy rozmawia przez komórkę. To niedopuszczalne – przyznaje Jacek Poniewierski ze Stowarzyszenia Sympatyków Komunikacji Szynowej.
Tramwaje Warszawskie zatrudniają ok. 1,4 tys. motorniczych, ale wciąż poszukują nowych. Po ostatnich podwyżkach średnie wynagrodzenie to od 2,2 do 2,7 tys. zł na rękę – do tego premie, „trzynastki” i dodatki za wysługę lat.
– Szkolenie trwa dwa i pół miesiąca. Potem przez dwa tygodnie nowy motorniczy jeździ z tzw. patronem, czyli doświadczonym kolegą – mówi motornicza Anna.
Jak ustaliliśmy, w Tramwajach Warszawskich analizowano ostatnie wypadki pod kątem „patronów”. Kontrolerzy sprawdzali, czy wypadków nie powodują wychowankowie konkretnego instruktora. Niczego takiego jednak nie stwierdzili.
Zagrożeniem dla pasażerów może być muzealny tabor. Większość wagonów stanowią w stolicy gruchoty z lat 60. i 70. W przetargu na 189 niskopodłogowych tramwajów nawet nie otwarto jeszcze ofert. Nie ma szans, żeby wszystkie dotarły na Euro 2012.
Źródło: Życie Warszawy
Tramwaje dla Warszawy-plany, przetargi, zamówienia, dyskusje
Ostatnio to rzeczywiście była "czarna seria"
1 7 9 22 128 141 157 172 175 504
- Petroniusz
- Posty: 658
- Rejestracja: 14 gru 2005, 7:44
- Lokalizacja: Gocław
Uwielbiam taką demagogię - czy są jeszcze gazety nie sięgające poziomu "Faktu"? Przecież od początku w przetargu było powiedziane, że dostawy będą do końca 2013 roku.Życie Warszawy pisze:W przetargu na 189 niskopodłogowych tramwajów nawet nie otwarto jeszcze ofert. Nie ma szans, żeby wszystkie dotarły na Euro 2012.
I to mówi człowiek określający siebie mianem 'miłośnika'. Ech... Mam rację, że nie rozmawiam z dziennikarzami z Super Expresu, Faktu i Życia Warszawy.Życie Warszawy pisze:– Często widzę, jak motorniczy rozmawia przez komórkę. To niedopuszczalne – przyznaje Jacek Poniewierski ze Stowarzyszenia Sympatyków Komunikacji Szynowej.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26930
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
To prawda, chociaż gdyby umowę wieloletnią podpisano zimą, jak obiecywano...Petroniusz pisze:Uwielbiam taką demagogię - czy są jeszcze gazety nie sięgające poziomu "Faktu"? Przecież od początku w przetargu było powiedziane, że dostawy będą do końca 2013 roku.Życie Warszawy pisze:W przetargu na 189 niskopodłogowych tramwajów nawet nie otwarto jeszcze ofert. Nie ma szans, żeby wszystkie dotarły na Euro 2012.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5355
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
Jeśli na śląskich torach przejdzie pomyślnie jazdy, to na innych sobie na pewno poradzi. Jeżdżąc po śląskich miastach i obserwując stan tamtejszych torowisk, zachodzę w głowę jakim cudem tam nie ma ciągłych wykolejeń...beni pisze:Chorzów wykonuje jazdy próbne nowym Citadisem po torach Śląskich więcej www.wpk.katowice.pl .
Pozdrawiam
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
-
- Posty: 62
- Rejestracja: 11 maja 2006, 21:26
- Lokalizacja: Lublin & Warszawa
- Kontakt:
Po prostu jeżdżą dużo wolniej i siły oddziaływania tor-pojazd szynowy są dużo mniejsze.Paweł_K pisze:Jeżdżąc po śląskich miastach i obserwując stan tamtejszych torowisk, zachodzę w głowę jakim cudem tam nie ma ciągłych wykolejeń...
W przetargu na 186 tramwajów niskopodłogowych nastąpiły zmiany - dwaj odrzuceni po I etapie oferenci (CAF oraz konsorcjum AnsaldoBreda & Newag) złożyli protest na decyzję TW. TW odrzuciło oba protesty, wobec czego obaj oferenci odwołali się do Krajowej Izby Odwoławczej. W dniu 16 stycznia 2009r. KIO ogłosiła werdykt - oddalone zostało odwołanie złożone przez firmę CAF SA, natomiast uwzględnione zostało odwołanie złożone przez konsorcjum AnsaldoBreda S.p.A. oraz Newag SA. Efektem wyroku KIO będzie wezwanie konsorcjum do uzupełnienia wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu i ewentualne (jeśli konsorcjum uzupełni wymagane dokumenty) zaproszenie do złożenia oferty. Termin składania ofert zostanie przedłużony - przewidywany termin to ostatnia dekada marca 2009r.
Niestety to już kolejna inwestycja, na którą trzeba będzie dłużej poczekać...
http://www.zw.com.pl/artykul/2,325729_P ... metro.htmlŻycie Warszawy pisze:Pytania rozkładają tramwaje, most i metro
Konrad Majszyk , mjc 16-01-2009, ostatnia aktualizacja 17-01-2009 01:01
Przetarg na największy w Europie kontrakt tramwajowy – na 186 niskopodłogowych pojazdów za ok. 1,5 mld zł – firmy zablokowały pytaniami. Z tego samego powodu utknęły przygotowania do największych inwestycji stolicy.
Dzięki superprzetargowi Warszawa miała zaprezentować się w 2012 roku jako miasto przyjazne pasażerom. Dla zgrania dostaw tramwajów z organizacją Euro 2012 liczy się każdy dzień. W najbliższą środę Tramwaje Warszawskie miały otworzyć oferty. Nie otworzą.
Pytanie, przetarg „stop”
– Musimy przełożyć termin – mówi „ŻW” prezes Tramwajów Warszawskich Krzysztof Karos. – W ciągu ostatnich dni wpłynęły dziesiątki pytań do specyfikacji przetargowej od firm ubiegających się o kontrakt. Na każde z nich musimy udzielić precyzyjnej odpowiedzi – wyjaśnia.
Oferty mają zostać otwarte dopiero pod koniec marca. Pytań jest 120. Do uzyskanych odpowiedzi firmy mogą zadawać kolejne, wydłużając procedurę w nieskończoność. To luka w prawie zamówień publicznych, które w ciągu ostatnich lat było wielokrotnie nowelizowane w celu przyspieszenia inwestycji.
Jak ustaliliśmy, niektóre koncerny próbują przez pytania przesunąć termin pierwszej dostawy z 16 do 22 miesięcy od podpisania umowy. Chcą też podwyższyć zaliczkę dla Tramwajów Warszawskich. To sposób na wyeliminowanie polskiej konkurencji, której trudniej będzie uzyskać kredyt na jej wpłatę.
Walka o tramwajowy superkontrakt toczy się od sierpnia ub. roku. Komisja przetargowa zakwalifikowała do drugiego etapu francuski Alstom, kanadyjskiego Bombardiera, polską PESĘ, niemieckiego Siemensa i szwajcarskiego Stadlera. W piątek Krajowa Izba Odwoławcza przywróciła do udziału polsko-włoskie konsorcjum firm Newag i AnsaldoBreda.
Miejski harmonogram zakładał, że umowa zostanie podpisana w marcu, a pierwsze tramwaje dojadą w połowie 2010 roku. Gdyby się udało, przed Euro do Warszawy przyjechałoby 120 nowiutkich tramwajów (reszta dotarłaby do końca 2013 roku). Na realizację tego scenariusza nie ma już szans. Nie wiadomo, ile jeszcze potrwa seria pytań ani kiedy zostanie podpisana umowa.
(...)
VIP-y bez przetargów
Pytania blokujące przetargi to bariera dla największych stołecznych inwestycji.
A może nowe prawo zamówień publicznych to bubel? – Duża liczba pytań może wynikać ze źle przygotowanej specyfikacji. Ten przepis jest po to, żeby umożliwić poprawienie błędów w przetargu bez unieważniania całego zamówienia – broni ustawy rzeczniczka Urzędu Zamówień Publicznych Anita Wichniak-Olczak.
Tymczasem rządowe odrzutowce dla VIP-ów mają zostać zakupione w trybie bezprzetargowym. Dlaczego? Można go stosować np. przy zamówieniach dotyczących bezpieczeństwa państwa. Metro ani tramwaj się na tę procedurę nie załapią, choć i tu chodzi o bezpieczeństwo pasażerów.
Życie Warszawy
Pozdrawiam.
-
- Posty: 62
- Rejestracja: 11 maja 2006, 21:26
- Lokalizacja: Lublin & Warszawa
- Kontakt:
To za duże zamówienie, aby każdy nie próbował walczyć o nie wszystkimi dostępnymi środkami.
12 marca się zbliża, więc czas na nowe wieści...
Jak się okazuje, jeden z uczestników - PESA SA - wniósł skargę do sądu na wyrok KIO (dopuszczający konsorcjum AnsaldoBreda S.p.A. oraz Newag SA do postępowania przetargowego) - w związku z czym rozstrzygnięcie przetargu przesunie się w czasie (do chwili wyroku sądu). Niezależnie od tego, na prośbę jednego z oferentów, TW sp. z o.o. przesunęły termin złożenia ofert o tydzień - na 19 marca 2009r.
Jak się okazuje, jeden z uczestników - PESA SA - wniósł skargę do sądu na wyrok KIO (dopuszczający konsorcjum AnsaldoBreda S.p.A. oraz Newag SA do postępowania przetargowego) - w związku z czym rozstrzygnięcie przetargu przesunie się w czasie (do chwili wyroku sądu). Niezależnie od tego, na prośbę jednego z oferentów, TW sp. z o.o. przesunęły termin złożenia ofert o tydzień - na 19 marca 2009r.
A tu potwierdzenie:
http://www.zw.com.pl/artykul/10,342670_ ... skiej.html
http://www.zw.com.pl/artykul/10,342670_ ... skiej.html