http://www.zw.com.pl/artykul/244831,341 ... dersa.htmlRatunek dla Andersa
Konrad Majszyk 09-03-2009, ostatnia aktualizacja 10-03-2009 10:38
Rozbiórka starego wiaduktu obok Dworca Gdańskiego ma ruszyć w tym tygodniu. Na 100 metrów tymczasowej przeprawy poczekamy aż sześć tygodni. Zobacz, jak będzie powstawać nowy most.
Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych podpisał wczoraj wartą 7 mln zł umowę z firmami WPM „Mosty” i PBL „Mazowieckie Mosty”. Firmy do 24 kwietnia mają rozebrać zrujnowaną przeprawę i ustawić w jej miejsce tzw. most Baileya: tymczasową kratownicową konstrukcję zamówioną w Wielkiej Brytanii. Na przeprawie znajdzie się po jednym pasie dla samochodów i autobusów. W pierwszej kolejności powstanie równoległy pomost dla przechodniów (żeby zachować ciągłość ruchu pieszych).Wojska NATO są w stanie przerzucić taki 100-metrowy most przez rzekę w ciągu kilkudziesięciu godzin. Dlaczego nad rzeką torów obok Dworca Gdańskiego zejdzie się aż sześć tygodni? Jak usłyszeliśmy, z powodu konieczności rozbiórki starej przeprawy, prac przy nasypach i wymogu czasochłonnych uzgodnień z koleją.
Mostowe firmy zostały wskazani w trybie nadzwyczajnym – bez przetargu. Obie ustawiały już dla drogowców tymczasowy przejazd z elementów mostu Syreny na Trasie Toruńskiej. W piątek drogowcy podpisali umowę z WPM „Mosty” na remont Modlińskiej nad kanałem Żerańskim, który także będzie wymagał postawienia tymczasowej przeprawy.
Jak buduje się tymczasowy most, wyjaśnia prezentacja firmy Mabey Bridge. Bardzo podobna konstrukcja powstanie na Andersa. Zobacz animację:
http://www.youtube.com/watch?v=uXi8l5DgfBI
Remont wiaduktu przy Dw. GdaĹskim
Moderator: Wiliam
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Skoro już mówimy o inwestycjach przy węźle dworca gdańskiego to bardzo proszę o wyjaśnienie dlaczego tak ważną sprawą w tym rejonie jest planowany tunel dla pieszych prowadzący od stacji metra do peronów dworca? Może się nie znam, ale dla mnie to jeden wał, czy wyjdę ze stacji metra między ulicą Słomińskiego a budynkiem dworca PKP, tuż przy przystankach autobusowych (tak jak jest to obecnie), czy podejdę te 50 metrów tunelem pod budynkiem dworcowym (opcja planowana). I w jednym i w drugim przypadku pieszy aby dostać się na peron musi wyjść z poziomu stacji metra na powierzchnię. I w jednym i w drugim przypadku pieszy musi pokonać identyczny dystans od stacji M do peronów PKP. Czy to taka wielka różnica w którym miejscu wychodzi na powierzchnię i którędy ten dystans pokonuje? Dla mnie to sztuka dla sztuki.
Że co, przepraszam? Możesz rozwinąć swoją myśl?Kracho pisze:I w jednym i w drugim przypadku pieszy aby dostać się na peron musi wyjść z poziomu stacji metra na powierzchnię.
Przy mrozie lub zacinającym ostro deszczu już nie jest to taką sztuką dla sztuki.Kracho pisze:Czy to taka wielka różnica w którym miejscu wychodzi na powierzchnię i którędy ten dystans pokonuje? Dla mnie to sztuka dla sztuki.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36672
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Przede wszystkim dlatego, by umożliwić dojście do kolei i do metra także od strony Żoliborza. I słusznie.Kracho pisze:dlaczego tak ważną sprawą w tym rejonie jest planowany tunel dla pieszych prowadzący od stacji metra do peronów dworca?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Pierwszy raz to czytam....Kra pisze:Chyba w pewnym momencie był jakiś projekt w którym był oddzielny tunel od Żoliborza nie połączony z obecnym przejściem podziemnym do stacji metra.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Proszę bardzo. Tory stacji kolejowej są na poziomie gruntu. Poziom stacji -1, czyli poziom przejścia pod Słomińskiego, czyli poziom nieobjęty strefą biletową metra jest z 4-5 metrów pod ziemią. Aby pasażer mógł się dostać z metra na peron kolejowy tak czy siak musi te kilka metrów w górę pokonać. Czy to obecnym rozwiązaniem, czy planowanym tunelem.MisiekK pisze:Że co, przepraszam? Możesz rozwinąć swoją myśl?Kracho pisze:I w jednym i w drugim przypadku pieszy aby dostać się na peron musi wyjść z poziomu stacji metra na powierzchnię.
Najbardziej na północ wysunięte wyjście z metra jest oddalone od budynku dworca max. 5 metrów. Do wejścia do budynku dworca masz może 10 metrów. Czy taka odległość jest problemem przy mrozie lub zacinającym ostro deszczu? Wyjście z metra na dworzec to na mó łeb trwa 10 sekund. Ulewa, podczas której 10 sekund sprawia że zmokniesz, zdarza się raz na kilka lat. No chyba że chcemy rozpuścić pasażerów jak dziadowskie bicze. Prędzej pasażer zmoknie na peronie kolejowym.MisiekK pisze:Przy mrozie lub zacinającym ostro deszczu już nie jest to taką sztuką dla sztuki.Kracho pisze:Czy to taka wielka różnica w którym miejscu wychodzi na powierzchnię i którędy ten dystans pokonuje? Dla mnie to sztuka dla sztuki.
Po północnej stronie peronów dworca są krzaczory i trawa. Komu ten tunel miałby służyć? Zajączkom i jeżykom?Bastian pisze:Przede wszystkim dlatego, by umożliwić dojście do kolei i do metra także od strony Żoliborza. I słusznie.Kracho pisze:dlaczego tak ważną sprawą w tym rejonie jest planowany tunel dla pieszych prowadzący od stacji metra do peronów dworca?
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
i krzaczory się tak ciągną aż do placu Wilsona? To dziadki leśne po torach chodzą, bo nie mają jak przejść?Kracho pisze:Po północnej stronie peronów dworca są krzaczory i trawa. Komu ten tunel miałby służyć? Zajączkom i jeżykom?
a z budynku dworca trzeba jakoś dojść na perony, a tak można będzie się schować w przejściu.Kracho pisze:Najbardziej na północ wysunięte wyjście z metra jest oddalone od budynku dworca max. 5 metrów. Do wejścia do budynku dworca masz może 10 metrów. Czy taka odległość jest problemem przy mrozie lub zacinającym ostro deszczu? Wyjście z metra na dworzec to na mó łeb trwa 10 sekund. Ulewa, podczas której 10 sekund sprawia że zmokniesz, zdarza się raz na kilka lat. No chyba że chcemy rozpuścić pasażerów jak dziadowskie bicze.
Zresztą jak wzrośnie ruch pociągów, to przejście w poziomie torów będzie i niebezpieczne, i niewygodne.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Aha - Mając peron na -2 muszę wyjść na -1, potem na 0, potem na -1 do przejścia pod torami kolejowymi, żeby się dostać na Żoliborz? Fascynujące ułatwienie. Oby tak dalej...Kracho pisze:Proszę bardzo. Tory stacji kolejowej są na poziomie gruntu. Poziom stacji -1, czyli poziom przejścia pod Słomińskiego, czyli poziom nieobjęty strefą biletową metra jest z 4-5 metrów pod ziemią. Aby pasażer mógł się dostać z metra na peron kolejowy tak czy siak musi te kilka metrów w górę pokonać. Czy to obecnym rozwiązaniem, czy planowanym tunelem.
Więc idź może do okulisty, to może zobaczysz, że tam dalej jest też miasto. Te grupki ludzi brodzące codziennie po torach to fascynaci zwiedzania krzaków według ciebie?Kracho pisze:Po północnej stronie peronów dworca są krzaczory i trawa. Komu ten tunel miałby służyć? Zajączkom i jeżykom?
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Pare zdjęć z szybkiej wizyty na Gdańskim:
Wiadukt jest rozbierany jakoś od środka, ale cały czas można chodzić po jego wschodniej stronie. Trzy tory na stacji są zamknięte, ciekawostką jest sieć trakcyjna obwiązana gdzieniegdzie biało-czerwonymi taśmami i położona na ziemi. Mniej więcej w połowie peronów wznosi się i wraca z powrotem na swoje miejsce. Jak widać gruz z budowy wywożony jest na platformach kolejowych.
Wiadukt jest rozbierany jakoś od środka, ale cały czas można chodzić po jego wschodniej stronie. Trzy tory na stacji są zamknięte, ciekawostką jest sieć trakcyjna obwiązana gdzieniegdzie biało-czerwonymi taśmami i położona na ziemi. Mniej więcej w połowie peronów wznosi się i wraca z powrotem na swoje miejsce. Jak widać gruz z budowy wywożony jest na platformach kolejowych.
[ ... ::: Mądry głupiemu ustępuje... i dlatego ten świat tak wygląda ::: ... ]
- a/p TALENT
- Posty: 1716
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
- tarantula01
- Posty: 1714
- Rejestracja: 15 gru 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
W sumie to mogliby do węglarek ładować ten gruz
Tak dla warszawskiej obwodnicy www.siskom.waw.pl
Na zdjęciu jest ul. Światowida. Ciekawe, czy tramwaj też tak będą budować?
Wojciech Tumasz
radny dz. Białołeka
www.radny.com.pl
Na zdjęciu jest ul. Światowida. Ciekawe, czy tramwaj też tak będą budować?
Wojciech Tumasz
radny dz. Białołeka
www.radny.com.pl
Gazeta Stołeczna pisze: Wiadukt na Żoliborz zmontują "po Wielkanocy"
Jarosław Osowski2009-04-10, ostatnia aktualizacja 2009-04-09 21:34
Montaż tymczasowej konstrukcji nad torami przy Dworcu Gdańskim przełożony ze strachu przed jej rozkradzeniem podczas świąt Wielkiejnocy. Według drogowców termin otwarcia przejazdu między Śródmieściem a Żoliborzem pozostaje niezagrożony, ale radni już się niecierpliwią
W miejscu zburzonego wiaduktu między ul. Andersa a Mickiewicza już powinien trwać montaż nowego. Jednak wczoraj robotnicy dopiero stawiali podporę między torami kolejowymi, zalewali betonem fundamenty od strony Żoliborza i szykowali zbrojenia fundamentów w nasypie śródmiejskim.
- Harmonogram nieco się zmienił. Nasuwanie nowej konstrukcji powinno się zacząć we wtorek - informuje Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Dlaczego? Bo inaczej trzeba by zatrudniać ochroniarzy do pilnowania stalowych elementów przed złodziejami. Od soboty do poniedziałku na budowie będzie świąteczna przerwa. - Nie możemy narzucać wykonawcy kolejności prac. Dla nas ważne jest, by dotrzymał obiecanego terminu. Właśnie dostaliśmy potwierdzenie, że 24 kwietnia wiadukt będzie gotowy - zapewnia pani rzecznik.
Nieco inaczej tłumaczył się wczoraj przed Radą Warszawy Wiesław Witek, koordynator ratusza ds. remontów: - Idziemy zgodnie z harmonogramem. Konstrukcja starego wiaduktu zniknęła już znad torów kolejowych i została wywieziona - przekonywał. Ale tak naprawdę demontaż starego wiaduktu przerwano. Wciąż stoi jego część nad dwoma torami PKP od strony Żoliborza.
Radni PiS powątpiewali, czy drogowcy zdążą na czas. Dariusz Figura spytał, czy robót nie opóźni kontrola wojewódzkiego nadzoru budowlanego, który miał zakwestionować pozwolenie na rozbiórkę. - Badają kwestie proceduralne, być może po jakichś dziwnych sygnałach zewnętrznych. Zobaczymy, co z tego wyjdzie - stwierdził Wiesław Witek.
Radny Jacek Cieślikowski wytknął, że demontaż można było zacząć znacznie wcześniej, tak by przerwa po zamknięciu przejazdu 1 marca trwała jak najkrócej. - Rzeczywiście opłakany stan tego wiaduktu był znany od wielu lat. Czy nie lepiej było go zamknąć w 2005 r. i wtedy zacząć ten remont? - odciął mu się wiceprezydent miasta Jacek Wojciechowicz, czyniąc aluzję do bezczynności ekipy PiS pod rządami Lecha Kaczyńskiego.
Zaczęła się kłótnia. - Mamy Wielki Tydzień, więc stańmy w prawdzie! - nie darował wiceprezydentowi radny Maciej Maciejowski (PiS). - Nie był pan w stanie zgrać zamknięcia starego wiaduktu i otwarcia nowego. To się rozjechało o trzy miesiące.