Dodano: 2009-03-25 15:30:54
Co z tym wspólnym biletem na WKD?
Fot. sw
„To tak jakby na jedną nogę założyć przyzwoity lakierek, a na drugą stary sandał” – komentuje tę sprawę na
www.gazetawpr.pl jeden z internautów. Przyjmując dostępne nam linie kolejowe do Warszawy jako dwie nogi komunikacji szynowej do centrum aglomeracji – porównanie wydaje się niezwykle trafne.
Po WKD- kowym numerze (WPR50) wielu czytelników i internautów pyta nas nieustannie o wspólny bilet. Nie wszyscy zauważyli naszą informację na ten temat w „Ciekawostkach WKD”, a dla innych być może okazała się ona niewystarczająca. Na naszym portalu rozgorzała wręcz osobna debata na ten temat, a bardziej zorientowani internauci podsyłali sobie nawet linki do konkretnych źródeł. Skoro tak, postanowiliśmy postawić kropkę nad „i”, zasięgając informacji z pierwszej ręki od odnośnych decydentów w sprawie.
Gmina Michałowice
- Gmina Michałowice przez niektóre media była obciążana odpowiedzialnością za hamowanie wprowadzenia wspólnego biletu na WKD, ale to nie jest prawda – mówi nam wójt gminy, Roman Lawrence .
– Od początku wspominałem, że przeszkodą w uruchomieniu wspólnego biletu do Pruszkowa jest fakt, że na trasie WKD nasza gmina obramowuje miasto Pruszków. Nie możemy się więc zgodzić na dopłaty do wspólnego biletu w sytuacji, gdyby mogli korzystać z niego tylko mieszkańcy naszej gminy przed Pruszkowem, a za nim już nie. Byłoby to niesprawiedliwe. Dlatego postulujemy, żeby granica drugiej strefy wspólnego biletu sięgała do przystanku WKD w Nowej Wsi, obejmując wszystkie przystanki na terenie naszej gminy, w tym także newralgiczny na trasie WKD Komorów. I ten nasz postulat chyba został przyjęty. W tej sytuacji oczywiście jesteśmy za wprowadzeniem tego biletu, bo oczekują tego nasi mieszkańcy.
Miasto Pruszków
- Całkowicie popieramy wprowadzenie wspólnego biletu na WKD i jesteśmy do tego przygotowani, mimo, że wiąże się to z koniecznością dalszych dopłat do biletów z kasy miasta – odpowiada zapytany o to samo wiceprezydent Pruszkowa, Andrzej Kurzela.
– To jest oczywiste, że nie powinno być tak, że jedną linią kolejową z Pruszkowa do Warszawy można jeździć na wspólnym bilecie ZTM, a drugą nie można. My jesteśmy całkowicie otwarci, ale wymaga to przede wszystkim porozumienia dwóch operatorów, bo można powiedzieć, że pasażerowie WKD zostaną w sensie opłat całkowicie przejęci przez ZTM. I tu nie wygląda to najlepiej, bo mieliśmy ostatnio spotkanie z prezesem WKD, p. Grzegorzem Dymeckim i powiedział on, że jak na razie, nie może dojść do porozumienia w uzgodnieniach z dyrektorem Rutą z ZTM. Ma nadzieję, że do końca roku stanowiska uda się na tyle przybliżyć, że to porozumienie będzie możliwe.
WKD
- Prowadzimy przez cały czas rozmowy z ZTM i nie są to rozmowy łatwe – twierdzi rzecznik prasowy WKD, Krzysztof Kulesza
– Eksploatując linię i ponosząc wszystkie koszty jej utrzymania w sposób oczywisty nie możemy zgodzić się, żeby wprowadzenie wspólnego biletu pozbawiło nas odpowiednich wpływów za realizowane przewozy. Wspólny bilet kupowany będzie przez pasażerów w ZTM, a realizowany na część przejazdu u nas. Jak na razie warunki wspólnych rozliczeń przedstawione przez ZTM są dla nas niemożliwe do zaakceptowania. Niemniej rozmowy trwają i mamy nadzieję na zbliżanie stanowisk. Trudno jest w związku z tym na obecnym etapie deklarować konkretne daty wprowadzenia tego biletu w WKD. Na pewno nie nastąpi to do końca lata, bo z powodu remontu wiaduktu kolejowego będziemy zmuszeni w wakacje znacznie ograniczyć ruch pociągów. Bardzo chcielibyśmy zakończyć te uzgodnienia do końca roku.
ZTM
Poproszone przez nas o wypowiedź biuro prasowe ZTM ograniczyło się do przesłania lakonicznej informacji: „Nie ma jeszcze konkretnego, choćby przybliżonego terminu wprowadzenia wspólnego biletu na WKD na odcinku poza przystankiem Opacz (2 strefa). Trwają w tej sprawie rozmowy”.
Trudno się w tej całej sprawie oprzeć wrażeniu, że wygląda to jakby ZTM-owskim twórcom idei wspólnego biletu aglomeracyjnego, niespecjalnie zależało na jego szybkim wprowadzeniu w WKD (?!). Zapewne zatem nie doczekamy się go w najbliższych miesiącach, jak to było wcześniej awizowane . Obyśmy nie musieli czekać jeszcze latami.
Czy tak trudno jest dostosować schematy rozliczeniowe z Kolejami Mazowieckimi do oczywistej specyfiki WKD? Pocieszające jednak, że przewidywane przez ZTM granice 2 strefy biletowej obejmą nie tylko Pruszków, ale zgodnie z sugestiami Michałowic sięgną, aż po ostatni przystanek na terenie tej gminy, czyli WKD Nowa Wieś.