O Kolejach Mazowieckich - KM
Moderator: JacekM
Przewoz. Co można by jeszcze zrobić żeby umilić życie na Mińskiej koło 6-7, bo mimo wszystko idealnie chyba nie jest.
Przyszło mi kiedyś do głowy że byłoby miło gdyby zamiast szynobusa podjechał zwykły łukowski (siedlecki) EN57 - w rozkładzie spalinowca. W międzyczasie VT zdążyłby zrobić kółeczko do Łukowa.
W efekcie byłoby trochę więcej miejsca, a nawet opóźnienia dałoby się nadrabiać (jeśli prawdą jest że VT ma ograniczenie do 80).
W dalszym efekcie część ludzi może przesiadłaby się z lubianego przez wszystkich Flirt na "7 z hakiem" na pociąg przyspieszony.
Przyszło mi kiedyś do głowy że byłoby miło gdyby zamiast szynobusa podjechał zwykły łukowski (siedlecki) EN57 - w rozkładzie spalinowca. W międzyczasie VT zdążyłby zrobić kółeczko do Łukowa.
W efekcie byłoby trochę więcej miejsca, a nawet opóźnienia dałoby się nadrabiać (jeśli prawdą jest że VT ma ograniczenie do 80).
W dalszym efekcie część ludzi może przesiadłaby się z lubianego przez wszystkich Flirt na "7 z hakiem" na pociąg przyspieszony.
Myślałem o tym. Fajnie nie jest, ale patrząc na rozkład... jak nie pośpiech, to ciasna średnica.zofey pisze:Co można by jeszcze zrobić żeby umilić życie na Mińskiej koło 6-7, bo mimo wszystko idealnie chyba nie jest.
Ja bym spróbował jeszcze coś przedłużyć do Rembertowa tak ,aby ten 6:50 z Mińska nie zbierał wszystkich, którzy przez prawie 20 minut nie mieli czym jechać duża luka). Wtedy przynajmniej na tym odcinku było by luźniej.
Roszady z szynobusem przeszłyby, gdyby wstawić oczyuwiście pociąg przyspieszony na EN57 (lub nawet 2xEN57) w jego godzinie (moze z postojem w Miłosnej), a sam VT mógłby jeszcze faktycznie robić kółeczko na Łuków lub coś skróconego i jechać nieco później.. Tylko pytanie, czy by się wyrobił do Tłuszcza tak, żeby w razie czego - przy braku zastępstwa i braku koniecnzości zjazdu na PK/PK - obrócić się na powrotną Czeremchę... Są na to 2 godziny przy normalnym rozkładzie.
W każdym razie wymagało by to paru zmian.
Na razie dochodzi para na Tłuszcz. Jeden rano i jeden po południu. IMHO wiele ona nie da (szczególnie rano, kiedy na wschodnim poc. z Tłuszcza jest przez Siedlce wyprzedzany ), ale zawsze coś.
[ Dodano: Pon 16 Mar, 2009 08:33 ]
A.. jeszcze jeden pluso-minus dla KM.
Nowe mapy. Dziś widziałem w jednym ze składów świeżo po NR.
Na plus - uzupełnienie (o te nieszczęsne dwa przystanki na radomskiej na przykład)
Dodanie stref obowiazywania "wspólnego biletu".
Na minus - więcvej informacji = gorsza czytelność..
Ale tak jak powiedziałem - ktoś po podstawówce powinien umieć czytać mapę i nie powinien mieć z czymś takim kłopotów. A że spotykam czasem na swojej drodze takich ludzi, którzy nic przeczytać ze zrozumieniem nie potrafią... dla nich żaden schemat rozwiązaniem nie bezie (to odnośnie inforowania na WWK).
ale ja właśnie nie chciałem wysyłać VT do Tłuszcza, tylko tego EN, który w południe wróciłby do Siedlec. VT zostałby w Siedlcach i raz, albo dwa zaliczył Łuków albo Czeremchę (to już do ustalenie przez tamtejszych).
następnego EN na średnicę nie ma co wciskać.
zresztą ta kwestia może się sama rozwiąże gdy KM postanowi nie eksploatować dalej poniemieckich diesli.
[ Dodano: Pon 16 Mar, 2009 09:40 ]
i ekologia na Mazowszu się poprawi kosztem Podlasia
następnego EN na średnicę nie ma co wciskać.
zresztą ta kwestia może się sama rozwiąże gdy KM postanowi nie eksploatować dalej poniemieckich diesli.
[ Dodano: Pon 16 Mar, 2009 09:40 ]
i ekologia na Mazowszu się poprawi kosztem Podlasia
Może się okazać, że trzeba by było przemeblowywać obiegi, żeby się nie okazało ,że VT powinien już być na przeglądze, a nie jest... stąd takie zamieszanie mogło by być trudne.zofey pisze:ale ja właśnie nie chciałem wysyłać VT do Tłuszcza, tylko tego EN, który w południe wróciłby do Siedlec. VT zostałby w Siedlcach i raz, albo dwa zaliczył Łuków albo Czeremchę (to już do ustalenie przez tamtejszych).
Tak czy owak coś diezelowskiego będą musieli wprowadzić na niezelektryfikowane trasy.zofey pisze:zresztą ta kwestia może się sama rozwiąże gdy KM postanowi nie eksploatować dalej poniemieckich diesli.
Podobnie jak rano na mińsku i na otwocku, gdzie - jak cytowałem - jechała EN57+EN71-100. Za to ujawnił się _chyba_ potrójny dodatkowy obieg na Zyrardów-Mińsk-Grodzisk-Warszawa, ale muszę to sobie sam potwierdzić, bo wieczorem mogły mi się wagony same rozmnożyć, jednak w pociągu do Żyrardowa po 18 ludzie tak mocno nie stali jak do tej poryfidzio pisze:W obiegu jest na 3EZT widocznie zbrakło jednostek skoro pojechało we dwie...
To i tak lepiej, jak na przykład dziś na radomskiej, kiedy jeden pociąg został odwołany (przynajmniej na części trasy), zestawiony normalnie z 2xEN57... Tam musiało być wesoło dopiero.zofey pisze:na podwyżkach najwięcej stracił Mińsk (nie że tylko, ale tu poszła główna fala podwyżki) i nie życzę sobie takich "przyjemności" jak 2*EN57
Jeżeli to jest ten pociąg o którym myślę........zofey pisze:W sumie o tej porze chyba lepszy solo Flirt.
To było by fatalnie (wcale nie lepszy solo flirt, lepsze dwa zdezelowane kible). Ale wydawało mi się, że wracały dwa z tego obiegu, więc nie wiem.. moze podmiana była gdzieś?
Zari. Pociąg który z Warszawy wyjeżdża o 12:50, a przed nim -30 Mińsk, -10 Sulejówek, to nie jest pociąg który nie poradzi sobie z jedną jednostką... Roboty wtedy zbyt wiele osób nie kończy.
Czasem lepiej część drogi postać w ciszy i świeżym+ciepłym powietrzu niż posiedzieć w zdezelowanym zastępczym.
W szczycie zastępowanie Flirtów EN'kami potrzebne jest żeby dać ludziom w ogóle szanse wejścia do pociągu.
[ Dodano: Sro 18 Mar, 2009 06:57 ]
chyba że 14:30 znaczyła 14:50 w Warszawie. ja taką dokładnie godzinę odczytałem jak wjazd na stację Siedlce.
Czasem lepiej część drogi postać w ciszy i świeżym+ciepłym powietrzu niż posiedzieć w zdezelowanym zastępczym.
W szczycie zastępowanie Flirtów EN'kami potrzebne jest żeby dać ludziom w ogóle szanse wejścia do pociągu.
[ Dodano: Sro 18 Mar, 2009 06:57 ]
chyba że 14:30 znaczyła 14:50 w Warszawie. ja taką dokładnie godzinę odczytałem jak wjazd na stację Siedlce.