(!) Dane o przewozach transportem zbiorowym

[Majusi]

jakoś procentowo nadal więcej osób korzysta z komunikacji zbiorowej, niż z komunikacji prywatnej (samochodów).

A dokładnie, jaki procent posiadających samochody i korzystających z komunikacji.

Oczywiście zdarzają się i kierowcy blokujący torowiska, ale nie jest to robione z premedytacją. najczęściej wynika to z trudności w ocenie powierzchni akumulacji, możliwości zjazdu, braku doświadczenia itd. Ale generalnie nie stają. Nawet gdy mają wydzielone fazy w lewo na rondach co ewidentnie miało za zadanie napełnienia torowiska

[MeWa]

A dokładnie, jaki procent posiadających samochody i korzystających z komunikacji.

wg danych z 2005 r. zawartych w projekcie strategii zrównoważonego rozwoju transportu podział zadań przewozowych wewnątrz miasta (modal split) prezentuje się następująco: z komunikacji publicznej korzysta 60,5%, z samochodów osobowych 38,0%, przy czym w szczycie porannym udział samochodów wynosi 33,8%.

Oczywiście zdarzają się i kierowcy blokujący torowiska, ale nie jest to robione z premedytacją. najczęściej wynika to z trudności w ocenie powierzchni akumulacji, możliwości zjazdu, braku doświadczenia itd.

Albo byleby zdążyć.

Ale generalnie nie stają.

ciekawe, ja mam inne doświadczenia z codziennego podróżowania tramwajem po Grójeckiej, zresztą nie wiem, czy pamiętasz co się działo przy Centralnym i Rotundzie, gdy nie było wydzielonych faz do skrętu.

[Majusi]

Chodziło mi o procent osób, które zrezygnowało z samochodów na korzyść atrakcyjnej komunikacji zbiorowej.
Właśnie przy Centralnym i Rotundzie jakoś większość nie chciała za bardzo stawać na torach pomimo, że tramwaj na początku dostawał tylko sygnał na dwa składy (potem je wydłużono właśnie z tego powodu).

[MeWa]

Chodziło mi o procent osób, które zrezygnowało z samochodów na korzyść atrakcyjnej komunikacji zbiorowej.

ale co on ma do rzeczy? Większość osób korzysta z komunikacji zbiorowej i zajmują mniej miejsca, więc powinno się ułatwiać podróżowanie komunikacją miejską.

Właśnie przy Centralnym i Rotundzie jakoś większość nie chciała za bardzo stawać na torach pomimo, że tramwaj na początku dostawał tylko sygnał na dwa składy (potem je wydłużono właśnie z tego powodu).

nie wiem o jakim czasie mówisz, ale zanim nie było systemu sterowania, to regularnie stało się w tramwajowych korkach, bo przejazd przez rondo był zablokowany.

[Majusi]

Chodziło mi o atrakcyjność komunikacji aby przesiąść się na nią. I tak jest 40% użytkowników a warunki mają o wiele gorsze.
Ronda to było ok. ponad 10 lat temu i wtedy warunki ruchu były o wiele lepsze. Rzadko blokowano wtedy tory. I jak widać polepszając jedny a pogarszając drugim to finalnie i tak wszyscy mają do d... .

[MeWa]

Przepraszam! Skrzyżowanie z wyspą centralną. Nie zmienia to przekazu mojego.

Chodziło mi o atrakcyjność komunikacji aby przesiąść się na nią.

to były gdzieś na forum dane co się stało po wydzieleniu torowiska na Trasie W-Z.

I tak jest 40% użytkowników a warunki mają o wiele gorsze.

tak, dlatego ułatiwajmy im warunki i zachęcajmy kolejnych kierowców do wjazdu do centrum, na pewno się poprawi... Przypomnę tylko, że poprawa warunków podróżowania transportem zbiorowym i ułatwienia dla transportu są zapisane w strategii zrównoważonego rozwoju transportu i w innych dokumentach.

I jak widać polepszając jedny a pogarszając drugim to finalnie i tak wszyscy mają do d...

to tylko w Warszawie.

[Rosa]

A dokładnie, jaki procent posiadających samochody i korzystających z komunikacji.

wg danych z 2005 r. zawartych w projekcie strategii zrównoważonego rozwoju transportu podział zadań przewozowych wewnątrz miasta (modal split) prezentuje się następująco: z komunikacji publicznej korzysta 60,5%,

A jak ma się do tego te 400.000 ludzi kupujacych karty miejskie które prezentował ZTM? Reszta korzysta z jednorazówek, nie kupuje biletów czy tez może te 60% jest mooocno przesadzone?

[Glonojad]

Jak może być przesadzone, skoro to było m.in liczenie podróżnych na ulicach?

[ Dodano: Pon 25 Maj, 2009 18:51 ]

I tak jest 40% użytkowników a warunki mają o wiele gorsze.

No nie mogę, co za bajanie... owo "40%" ma od 66 do 80% powierzchni komunikacyjnej ulic (liczba pasów), pod nich robi się koordynację, pod nich liczy się przepustowość skrzyżowań, pod nich optymalizuje się liczbę zatrzymań... piszesz, jakbyś nie wiedział jak się w Warszawie projektuje sterowanie, a przecież wiesz doskonale!

Gdzież są te "masowe" ułatwienia dla zbiorkomu kosztem komunikacji indywidualnej?!

[MeWa]

A jak ma się do tego te 400.000 ludzi kupujacych karty miejskie które prezentował ZTM? Reszta korzysta z jednorazówek, nie kupuje biletów czy tez może te 60% jest mooocno przesadzone?

W ogóle wiesz jak liczono natężenie ruchu? Powiedz mi, Ty tak specjalnie udajesz, że nie wiesz? Czy tak piszesz dla samego pisania? Zapominasz chociażby o posiadaczach ELS...
Z samego metra w dzień roboczy korzysta 470 tys. osób.

[Rosa]

A jak ma się do tego te 400.000 ludzi kupujacych karty miejskie które prezentował ZTM? Reszta korzysta z jednorazówek, nie kupuje biletów czy tez może te 60% jest mooocno przesadzone?

W ogóle wiesz jak liczono natężenie ruchu? Powiedz mi, Ty tak specjalnie udajesz, że nie wiesz? Czy tak piszesz dla samego pisania? Zapominasz chociażby o posiadaczach ELS...
Z samego metra w dzień roboczy korzysta 470 tys. osób.

Czy Ty udajesz że czytasz to forum czy tylko tak złosliwie się odgryzasz?
"Kartę miejską ze zdjęciem ma dopiero 23 tys. pasażerów. To niewiele, bo według ZTM z biletów zakodowanych na kartach korzysta łącznie blisko 430 tys. podróżnych."
Jasne ELSow zapewne jest na mieście kilkaset tysięcy.
Moje pytanie bylo całkiem rozsądne, skoro tak mało osób ma karty miejskie, przy kontrolach wiadac że u ludzi przewazaja bilety okresowe (i to NIE ELSy) a nie jednorazowki to ciekaw jestem skąd te 60 % skoro aglomeracja liczy ponad 2 mln mieszkańców.

[MeWa]

Jasne ELSow zapewne jest na mieście kilkaset tysięcy.

policz sobie ile jest studentów...

to ciekaw jestem skąd te 60 % skoro aglomeracja liczy ponad 2 mln mieszkańców.

z pomiarów i liczenia pasażerów, pojazdów...

[Rosa]

Jasne ELSow zapewne jest na mieście kilkaset tysięcy.

policz sobie ile jest studentów...

Widzę te puściutkie parkingi pod Politechniką czy SGH.

[Glonojad]

W ogóle wiesz jak liczono natężenie ruchu? Powiedz mi, Ty tak specjalnie udajesz, że nie wiesz? Czy tak piszesz dla samego pisania? Zapominasz chociażby o posiadaczach ELS...
Z samego metra w dzień roboczy korzysta 470 tys. osób.

Czy Ty udajesz że czytasz to forum czy tylko tak złosliwie się odgryzasz?
"Kartę miejską ze zdjęciem ma dopiero 23 tys. pasażerów. To niewiele, bo według ZTM z biletów zakodowanych na kartach korzysta łącznie blisko 430 tys. podróżnych."
Jasne ELSow zapewne jest na mieście kilkaset tysięcy.
Moje pytanie bylo całkiem rozsądne, skoro tak mało osób ma karty miejskie, przy kontrolach wiadac że u ludzi przewazaja bilety okresowe (i to NIE ELSy) a nie jednorazowki to ciekaw jestem skąd te 60 % skoro aglomeracja liczy ponad 2 mln mieszkańców.

60% dotyczy podróży wewnątrzmiejskich, to raz. Dla całej aglomeracji wskaźnik jest inny, zresztą niektóre podróże w obrębie aglomeracji w ogóle nie zahaczają o Warszawę. Dwa, że część mieszkańców, nie uwierzysz, w ogóle nie odbywa podróży niepieszych.

[R-9 Chełmska]

Widzę te puściutkie parkingi pod Politechniką czy SGH.

Nawet studenci nie korzystający z komunikacji mają ELS...

[Glonojad]

Jasne ELSow zapewne jest na mieście kilkaset tysięcy.

policz sobie ile jest studentów...

Według Wikipedii - 255 tysięcy.

[ Dodano: |26 Maj 2009|, 2009 08:10 ]

Widzę te puściutkie parkingi pod Politechniką czy SGH.

Nawet studenci nie korzystający z komunikacji mają ELS...

Zapewniam Cię, że gdyby udział podróży samochodowych wśród studentów PW był taki, jak wśród ogółu pasażerów, auta przy PW parkowałyby w trzech poziomach. I na dachach gmachów.