eM pisze:Znowu kreujecie rzeczywistość, ja piszę O TRAMWAJACH, nie o autobusach. Może i ten sam KRD, ale zupełnie inny porządek ruchu.
Nie, porządek ruchu jest taki sam. Czerwone (kreska) - stoimy, zielone (pałka) - jedziemy. Dotyczy to wszystkiego co jest na drodze. Nie ma zasady 'tramwaj jadący ma pierwszeństwo bez względu na sygnalizację'. Rozumiem, że czasem motorniczowie muszą pojechać nie do końca przepisowo, ale bez przesady.
eM pisze:
Czyli dalej będę się spierać, że przejechał tuż po dostaniu poziomej belki co jest wyższą koniecznością, a nie perfidnie w momencie, gdy świeciła się już od parudziesięciu sekund, które to zachowanie byłoby rzeczywiście naganne...
Tuż po dostaniu poziomej belki wjechał na skrzyżowanie powodując sytuację kolizyjną, niemniej nie jest to powód, żeby się człowieka czepiać? Rozgranicz wyprzedzenie świateł o parę sekund, żeby przeskoczyć w jednym cyklu np. na Żabie, czy przejazd na styk po zapaleniu kreski, kiedy jeszcze nikt z żadnej innej strony nie rusza, a bezczelne wpychanie się pomimo zielonego dla tych, co jadą z boku.
A tak swoją drogą to jaka to wyższa konieczność daje prawo do wjeżdżania pod przepisowo jadący autobus? I czemu tramwajowi wg ciebie wolno, a mi autobusem nie? Też mam rozkład, czasem nawet się w nim nie wyrabiam, więc czemu nie?
A żeby nie było offtopu: nagana dla oszołoma z porannej (około 9.40 na przyst. Rembielińska) 4, ani brygady ani taborowego nie mam bo byłem zajęty spierdalaniem ze skrzyżowania i jakoś nie zdążyłem spojrzeć. Jechałem z Rembielińskiej w prawo w Bartniczą. Wjechałem na skrzyżowanie na świeżuśkim żółtym, wjeżdżając na skrzyżowanie widziałem kreskę dla jadącego od strony Żerania wsch. tramwaju który stał na przystanku i bezmyślnie założyłem, że jak on ma kreskę, ja mam żółte to nie ruszy, bo przecież mu nie wolno, bo nie zdąży przejechać, bo to głupota wjeżdżać na czerwonym. Pomyliłem się, dzwoniąc ruszył nie przejmując się moim Libero na torach, tym, że Wyszogrodzka i Bartnicza właśnie ruszają bo w przeciwieństwie do tramwaju mają zielone, że ludzie wchodzą na pasy mając bo również mają zielone, nie on MUSIAŁ przejechać natychmiast.