maciej180 pisze: Za to na tablicy, świecącej bez załadowanej linii - przyklejona przezroczystą taśmą umorusana decha.
Bo decha ma to do siebie, że żadne awarie sterownika jej nie dotyczą, nie świeci się na pusto, nie wyprzedza ani nie opóźnia przystanków, zawsze jest czytelna (chyba że bydło pobazgrze, ale to rzadko).
A jak cuś się mryga, miga, elektronika w domu i na zagrodzie i różne takie wynalazki, to tak to jest. Nie wiem, czy akurat najpilniejszą potrzebą komunikacji miejskiej są tego rodzaju błyskotki i czy w kolejnych przetargach nie powinno się odstąpić od tego wymogu (bo to chyba był wymóg zamawiającego?). Dechy są czytelne, niezawodne, nie zasłaniają połowy okna i spokojnie wystarczają jako informacja pasażerska.