Pamiętam jak jeszcze istniał oddział PKS w Otwocku, z Osiecka był kurs do Warszawy bodajże o 17.50. Miał oznaczenie "F" czyli, że kursuje od poniedziałku do piątku. No i pewna osoba miała nim jechać w sylwestra, no bo skoro obowiązuje rozkład dnia powszedniego a nie ma innej adnotacji to znaczy, że kurs powinien normalnie się odbyć. Oczywiście ta osoba wyszła na przystanek, poczekała i wróciła, bo nic nie przyjechało. Parę dni później jechała PKS-em i spytała się kierowcy, dlaczego tego kursu nie było. Kierowca odpowiedział, że w sylwestra po godz. 17.00 cały PKS kończy pracę i już autobusy nie jeżdżą.A najwiekszym chamstwem popisuje sie PPKS Piaseczno. Otóz 31 grudnia po godzinie 17 do Warszawy i po 18 z Warszawy wszystkie kursy sa wycinane, choc na rozkladzie sa jako kursujace, ba nikt nawet zadnej karteczki nie wiesza. Wiem, ze wielu ludzi w ten dzien sie strasznie nacina, bo kursy sa planowo na rozkladzie, a po prostu nie sa realizowane. I tak jest co roku.
Dyskusje o PKSach wszelakich
Moderator: JacekM
Wiesz, ale to też zależy od oddziału. Bo np. w Osiecku (bo tą miejscowość znam jeśli chodzi o komunikację dlatego ją przytaczam) jakiś czas temu jeszcze działały dwa PKS-y: Otwocki i Garwoliński. Otwock nie wymieniał rozkładu od wielu, wielu lat, autobusy czasami przyjeżdżały, czasami nie. Garwolin wymieniał zawsze rozkłady jazdy.. ba! Jest taki kurs Garwolin - Otwock rano po 9.00, to taki kurs przez najmniejsze wsie, gdzie całość po prostej pokonasz w 20-30 min, a tym PKS-em w godzinę. Prawie nikt tym nie jeździł, pojedyncze osoby, ale mimo to autobus jeździł, bo na wielu odcinkach było to jedyne połączenie ze światem. Święto czy nie, ten kurs zawsze był. I to mi się w PKS-ie garwolińskim podoba.maciej180 pisze:Większość PKSów działa na zasadzie pani Krysi, pana Zbyszka i pana Wiesia. Informacja pasażerska leży, a w wielu kwestiach poziom niepewności jest ogromny - nieprzewidywalność pod każdym niemal względem. Decentralizacja przyniosła mnóstwo wad. To miałem na myśli.
LINKNad Wisłą pisze:Warszawski PPKS planuje przywrócić kursy z Góry Kalwarii do Otwocka i skomunikować wsie, które mają daleko do najbliższego przystanku. Ale jest poważny problem: brak kierowców
MPK Łódź nowym graczem o PKS-y ?
http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci ... ,id,t.htmlMiejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Łodzi chce kupić siedem PKS-ów - tym razem na Mazowszu. - Wynika to ze strategii budowy silnej grupy, pozwalającej łódzkiej spółce zarabiać nie tylko w Łodzi. Dzięki temu nasza firma mogła przetrwać na coraz trudniejszym rynku usług komunikacyjnych i dawać pracę łodzianom - usłyszeliśmy w MPK.
Łódzki przewoźnik odpowiedział na propozycję resortu skarbu państwa. Jest na liście oferentów na PKS-y - w Płocku, Przasnyszu, Ostrołęce, Mławie, Mińsku Mazowieckim, Gostyninie i Ciechanowie. Środki na zakup tych spółek nie będą pochodzić z pieniędzy otrzymanych przez MPK na przewożenie łodzian, a z kredytu. W grę wchodzi 5-7 mln zł, czyli ok. 2 proc. rocznych obrotów spółki. Wartość księgowa siedmiu PKS-ów jest znacznie wyższa. Ich restrukturyzacja byłaby prowadzona, tak jak w Żywcu, Myślenicach i Nowym Targu, czyli za ich własne środki.
Czy uda się MPK wygrać rywalizację o przejęcie siedmiu przewoźników z takimi potentatami jak Mobilis i Arriva?
- Dziś jesteśmy już w stanie podjąć z nimi równorzędną walkę - zapowiada Bogumił Makowski, rzecznik MPK.
http://radom.gazeta.pl/radom/1,48201,74 ... i_PKS.htmlGazeta Wyborcza Radom pisze:Dwóch chętnych na radomski PKS
Państwowy PKS Radom zostanie w najbliższym czasie przekształcony w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością - zapowiada Ministerstwo Skarbu. Na komunalizację firmy ma ochotę Radom, ale szefostwo przedsiębiorstwa wolałoby Komunalny Związek Gmin, który dopiero ma się zawiązać
Według dyrektora radomskiego PKS-u Leszka Ruszczyka akt komercjalizacji ma być podpisany do końca stycznia. 100 proc. udziałów w spółce z o.o. obejmie skarb państwa. Potem resort zdecyduje, czy zgodzi się na komunalizację.
Jak już pisaliśmy, o nieodpłatne przejęcie udziałów spółki PKS stara się gmina Radom. Ruszczyk uważa zaś, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przejęcie firmy przez Komunalny Związek Gmin, który ma skupiać 40 gmin w regionie, w tym także Radom.
Na razie gminy podpisały listy intencyjne w tej sprawie. Projekt statutu trafił do rady miejskiej w Radomiu.
- Statut jest nie do zaakceptowania. Radom miałby być największym płatnikiem, bo składka ma być płacona od mieszkańca, ale do powiedzenia będzie miał niewiele, bo przyznano nam tylko trzy głosy, gdy inne małe gminy mają po jednym - komentuje Dariusz Wójcik, przewodniczący rady miejskiej, który przed przyjściem Ruszczyka do PKS był w tej firmie pełnomocnikiem do spraw rozwoju i marketingu. Według niego w projekcie mówi się także, że jeśli gmina chciałaby opuścić Związek, ten mógłby domagać się zwrotu utraconych korzyści.
Wójcik uważa, że warto się zastanowić nad członkostwem w Związku, który powstaje m.in. dlatego, by gminy wspólnie skutecznie pozyskiwały fundusze unijne, ale zasady muszą być inne. Wpłaty muszą być proporcjonalne do zysków.
Prezydent Radomia z wnioskiem o komercjalizację w celu komunalizacji zwrócił się do Ministerstwa Skarbu na początku 2008 r. Od stycznia 2009 r. nie ma żadnej odpowiedzi.
- List intencyjny do resortu wystosował również Komunalny Związek Gmin, który także jest zainteresowany przejęciem spółki. Nie możemy w tej chwili odnosić się do żadnego z dokumentów. Dopiero po skomercjalizowaniu przedsiębiorstwa wnioski o komunalizację będą rozpatrywane pod kątem ich zgodności z ustawą. Będzie to podstawowym kryterium podjęcia decyzji przez ministra - poinformował nas rzecznik Ministerstwa Skarbu Maciej Wewiór.
Ruszczyk uważa, że wniosek Radomia może nie być brany pod uwagę, gdyż skomunalizowana firma musiałaby prowadzić działalność na terenie miasta. Natomiast Związek miałby duże szanse na spore pieniądze unijne.
- W tym roku w Regionalnym Programie Operacyjnym rozpisany będzie konkurs, z którego wyłączona jest Warszawa. Moglibyśmy się starać w nim o pieniądze na: budowę nowych szlaków komunikacyjnych, przystanki, autobusy, zaplecze techniczne, informację o przewozach - wyjaśnia Ruszczyk.
Ale Radom nie zamierza rezygnować ze starań o komunalizację PKS. I to mimo że firma przynosi straty (wniosek do Ministerstwa Skarbu został wysyłany wówczas, gdy sytuacja przedsiębiorstwa była dużo lepsza). Za 2006 r. zysk wynosił 120 tys. zł, za 2008 r. - już było ok. 600 tys. zł straty, za 2009 r. strata się prawie podwoiła.
Dlaczego kondycja firmy jest coraz gorsza? - Bo rokrocznie spadają dochody z biletów jednorazowych, na rynku jest silna konkurencja - tłumaczy Ruszczyk. O posadę w nowej spółce martwić się nie musi. Rzecznik resortu skarbu napisał nam: "Zgodnie z zapisami art. 6. ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji do pełnienia funkcji prezesa pierwszego zarządu spółki powstałej w wyniku komercjalizacji powołuje się dyrektora komercjonalizowanego przedsiębiorstwa państwowego, chyba że nie wyrazi on zgody na pełnienie tej funkcji. W tym przypadku prezes wyraził zgodę, dlatego z dniem wykreślenia przedsiębiorstwa z rejestru zostanie on prezesem spółki".
Źródło: Gazeta Wyborcza Radom
Przy takim statucie, to byłaby przecież zwykła niegospodarność... Radom by płacił najwięcej, a nic by z tego nie miał...Ruszczyk uważa zaś, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przejęcie firmy przez Komunalny Związek Gmin, który ma skupiać 40 gmin w regionie, w tym także Radom.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43