Bilety, kontrole, taryfa

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27608
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 06 paź 2010, 20:50

reserved pisze:A takie pytanko - czy jeśli kanar mnie załóżmy spisze w pojeździe i wystawi karę to mam prawo dokończyć jazdę tym wozem do miejsca w którym chciałem wysiąść?
Tak.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories

reserved
Posty: 14769
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 06 paź 2010, 20:50

Premo pisze:Rozwiązaniem byłby zakaz sprzedaży biletów przez kierowcę powiedzmy od 7 do 18 od pn do pt.
Wiesz to jest nie do zrealizowania.
Po pierwsze - dlatego, że pasażer o 18.01 podejdzie do kierowcy, a kierowca stwierdzi, że u niego jest dopiero 17.58 i nie sprzedaje biletów.
Po drugie - są miejsca, gdzie każdego dnia w kiosku kupisz bilet, a są miejsca, gdzie do samego kiosku jest daleko i nie da rady.

Może jakimś pomysłem byłby taki system, że dozwolone kupowanie biletów u kierowcy na przystankach, gdzie nie ma kiosków ani biletomatów? Wtedy na przystanku informacja, że ew. bilet do kupienia u kierowcy. Chociaż wtedy to pewnie wszyscy będą u niego na tych przystankach kupować. :P

[ Dodano: |6 Paź 2010|, 2010 20:52 ]
fik pisze:Tak.
A czy mogę zażądać od kanara spisania mnie w wozie lub spisania mnie na przystanku na którym będę chciał wysiąść?
Czy jest gdzieś napisane nt. tego, kiedy można być spisanym w pojeździe a kiedy na przystanku?

bosman30
Posty: 400
Rejestracja: 15 mar 2010, 15:51
Kontakt:

Post autor: bosman30 » 06 paź 2010, 20:52

Premo pisze:A kierowcy mieliby obowiązek posiadania określonej liczby biletów przy sobie.
Byłem kiedyś mimowolnym świadkiem rozmowy 2 kierowców.I wynikało z tego że jemu się nie opłaca sprzedawać biletów bo nic na tym nie zarabia itp...A po dwa bilety różnego rodzaju ma na wypadek kontroli przez ZTM,których oczywiscie nie sprzeda.
Operator Żurawia Wieżowego :-D

ashir
Posty: 28026
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 06 paź 2010, 20:53

reserved pisze:Po pierwsze - dlatego, że pasażer o 17.58 podejdzie do kierowcy, a kierowca stwierdzi, że u niego jest już 18.01 i nie sprzedaje biletów.
Chyba odwrotnie.

reserved
Posty: 14769
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 06 paź 2010, 20:54

Tak tak, odwrotnie, godziny mi się pomyliły. ;-)

Awatar użytkownika
JKTpl
Posty: 3493
Rejestracja: 12 lis 2008, 12:40
Kontakt:

Post autor: JKTpl » 06 paź 2010, 20:54

reserved pisze:A czy mogę zażądać od kanara spisania mnie w wozie lub spisania mnie na przystanku na którym będę chciał wysiąść?
Jeżeli masz przy sobie dokument - kupon możesz dostać w pojeździe. Wypad robi petent, który nie chce zapłacić i nie chce dać dokumentu.

ashir
Posty: 28026
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 06 paź 2010, 20:57

zzz pisze:
fik pisze:Na jakiej podstawie?
Na tej podstawie, ze kierowca moze odmowic spzedazy biletu jak jest spozniony powyzej 3minut. Jezeli w innej sytacji kierowca nie sprzeda biletu, to nie posiadasz waznego biletu z winy kierowcy za, ktorego odpowiada przewoznik. I na zasadach postepowania cywilnego masz prawo zadac odszkodowania za strate, tzn. oplate za przejazd bez biletu, od przewoznika ktory za to odpowiada.
Jest taki punkt w regulaminie. :-$
ZTM pisze:Brak możliwości nabycia biletu u obsługi pojazdu, będącej jedynie uzupełnieniem stacjonarnej sieci sprzedaży biletów, nie zwalnia pasażera z odpowiedzialności za przejazd bez ważnego biletu.

reserved
Posty: 14769
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 06 paź 2010, 20:57

Ostatnio byłem świadkiem, jak (swoją drogą pierwszy raz widziałem porządnie ubranego w garnitur, młodego i całkiem sympatycznego chłopaka sprawdzającego bilety :P ) ten ów pan stwierdził, że bilet pewnego pasażera jest wadliwy. Kłócili się przez parę przystanków, ten nie chciał wysiąść. Tłumaczył, że on ma ważny bilet i że to nie jego sprawa, że kioskarka sprzedała mu wadliwy bilet który nie chce się skasować w kasowniku. Kontroler uparcie tłumaczył mu, że inni jakoś kasują bilety i on też musi. A on że nie i nie. W końcu kanar spytał się gdzie ów pan chce wysiąść, ten powiedział na którym przystanku. Na to kanar że to tam wysiądziemy i porozmawiamy.

Ahh ciężka jest praca kontrolerów.

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 06 paź 2010, 21:14

ashir pisze:Brak możliwości nabycia biletu u obsługi pojazdu, będącej jedynie uzupełnieniem stacjonarnej sieci sprzedaży biletów, nie zwalnia pasażera z odpowiedzialności za przejazd bez ważnego biletu.
Ale ja sie z tym zgadzam, ja tylko mowie, ze za niesprzedawanie biletow przez kierowce odpowiada przewoznik. I jak kierowca nam odmowi sprzedazy jak nie jest spzniony, a kanar nas zlapie przed nastepnym przystankiem. Mamy prawo zadac od przewoznika zwrotu oplaty, ktora musielismy zaplacic z winy niedopelninia obowiazkow przez kierowce.

ashir
Posty: 28026
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 06 paź 2010, 21:23

Ale ZTM nie gwarantuje, że będziesz mógł kupić bilet u kierowcy. Jak kierowca nie ma biletów, bo mu się skończyły to co ma zrobić.

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 06 paź 2010, 21:32

Wiesz to jest nie do zrealizowania.
Po pierwsze - dlatego, że pasażer o 18.01 podejdzie do kierowcy, a kierowca stwierdzi, że u niego jest dopiero 17.58 i nie sprzedaje biletów.
Kierowca dla świętego spokoju powinien sprzedać bilet.
reserved pisze:Po drugie - są miejsca, gdzie każdego dnia w kiosku kupisz bilet, a są miejsca, gdzie do samego kiosku jest daleko i nie da rady.
Miejsca gdzie można kupić bilet wieczorem można policzyć na palcach jednej ręki.

Może warto zastanowić się po co prowadzi się sprzedaż biletów w pojazdach? Służy chyba ona właśnie temu, żeby pasażer, który nie mógł z jakiś powodów kupić biletów, kupił go u prowadzącego pojazd.

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 06 paź 2010, 21:35

Ale ZTM nie gwarantuje, że będziesz mógł kupić bilet u kierowcy. Jak kierowca nie ma biletów, bo mu się skończyły to co ma zrobić.
Ty dalej nie rozumiesz, ja nic nie chce od ZTM. Jak przewoznik w kontrakcie ZTM zobowiazuje sie do sprzedazy biletow przez kierowce, to jak mi nie chce sprzedac kierowca i z tego powodu mam problemy to zadam od przewoznika naprawienia szkody.

ashir
Posty: 28026
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 06 paź 2010, 21:42

zzz pisze:Jak przewoznik w kontrakcie ZTM zobowiazuje sie do sprzedazy biletow przez kierowce, to jak mi nie chce sprzedac kierowca i z tego powodu mam problemy to zadam od przewoznika naprawienia szkody.
A przewoźnik jest zobowiązany, żeby jego kierowcy zawsze mieli i sprzedawali bilety (poza ponad 3 minutowym opóżnieniem)?

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 06 paź 2010, 21:43

A skąd kierowca ma wziąć bilety, skoro mu się skończyły? Zdarzyły mi się dni, że szły kosmiczne ilości i zwyczajnie nie miałem więcej. Znaczy miałem, po dwie sztuki do kontroli. Odkąd pan z NR ZTM na Gwiaździstej wparował mi do wozu, jak już zdejmowałem dechę i wbijałem przejazd techniczny, tłumacząc, że tak czy inaczej mnie sprawdzi, bo mam mieć bilety, z założenia zostawiam sobie kilka sztuk, żeby się z koniem nie kopać.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 06 paź 2010, 21:49

Szeregowy_Równoległy pisze:A skąd kierowca ma wziąć bilety, skoro mu się skończyły?
A co to ma obchodzic pasazera. ZTM oficjalnie nie obchodzi co sie stanie z pasazerem jak kierowca odmowi sprzedazy biletu. Dlaczego pasazera ma obchodzic co sie stanie z kierowca, jak zarzada zwortu oplaty naliczonej przez brak biletow u kierowcy?

[ Dodano: |6 Paź 2010|, 2010 21:51 ]
ashir pisze:A przewoźnik jest zobowiązany, żeby jego kierowcy zawsze mieli i sprzedawali bilety (poza ponad 3 minutowym opóżnieniem)?
W umowach z przetargu przewoznik zobowiazuje sie prowadzic sprzedaz biletow. Czy w MZA jest tak samo nie wiem, ale kierowcom podobno sie tlumaczy ze musza sprzedawac bilety bo taka jes umowa z ZTM.

Zablokowany