Co nas wkurza ze strony kierowcy lub motorniczego?
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
Jadę dzisiaj 213, przed nami przystanek, na przystanku pod wiatą jedna jedyna osoba czyli chlopak o kulach z nogą w całości w gipsie. Co robi kierowca? Oczywiście nie zatrzymuje się przed tym chłopakiem tylko jedzie na sam początek przystanku i w rezultacie tamten o kulach ma 10-15m do przejścia (bo to byl dość dlugi przystanek).
Czysta zlośliwośc kierowcy, nie wiem co tacy ludzie robią w tym zawodzie.
Czysta zlośliwośc kierowcy, nie wiem co tacy ludzie robią w tym zawodzie.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36687
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Może złośliwość, a może zwykła bezmyślność. Cecha mimo wszystko częściej spotykana...Rosa pisze:Czysta zlośliwośc kierowcy
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- gregory5576
- Posty: 1257
- Rejestracja: 21 lut 2006, 11:22
- Lokalizacja: BIAŁOŁĘKA, TARCHOMIN
- Kontakt:
Wykazujesz się totalnym brakiem znajomości przepisów, kierowca podjeżdzający jako pierwszy do przystanku MA OBOWIĄZEK ZATRZYMANIA SIĘ przy początku zatoki lub przed znakiem "czoło autobusu", i koniec dyskusji na ten temat.Czysta zlośliwośc kierowcy, nie wiem co tacy ludzie robią w tym zawodzie.
A czy nie jest do tego gdzieś napisane że tak, by umożliwić pasażerom opuszczenie pojazdu jak i wpuszczenie do niego?
Czy jest gdzieś zakaz zatrzymywania się na linii przystankowej wcześniej niż na początku zatoki? Niech zatrzyma się na początku umożliwiając wejście do pojazdu chłopakowi, a potem zatrzyma się jeszcze raz na początku zatoki, skoro jest taki 'przepisowy'. Idę o zakład, że ten sam kierowca kawałek dalej przejechał na czerwonym świetle albo złamał ciągłą itp.
Czy jest gdzieś zakaz zatrzymywania się na linii przystankowej wcześniej niż na początku zatoki? Niech zatrzyma się na początku umożliwiając wejście do pojazdu chłopakowi, a potem zatrzyma się jeszcze raz na początku zatoki, skoro jest taki 'przepisowy'. Idę o zakład, że ten sam kierowca kawałek dalej przejechał na czerwonym świetle albo złamał ciągłą itp.
- gregory5576
- Posty: 1257
- Rejestracja: 21 lut 2006, 11:22
- Lokalizacja: BIAŁOŁĘKA, TARCHOMIN
- Kontakt:
To akurat żaden argument, bo umożliwienie komuś wejście do pojazdu lub jego opuszczenie wiąże się z prawidłowym podjazdem do przystanku ,czyli równolegle do krawężnika całą długością pojazdu i jak najbliżej w/w.A nie pod kątem i "hektar" od w/w.reserved pisze:A czy nie jest do tego gdzieś napisane że tak, by umożliwić pasażerom opuszczenie pojazdu jak i wpuszczenie do niego?
Trzymanie się w takim przypadku przepisu jest IDIOTYZMEM którego nic nie usprawiedliwia. Jak na przystanku jest jeden pasażer to kierowca powinien zatrzymać się możliwie blisko niego (niezależnie od tego czy jest on w stanie normalnie się poruszać). Czy teraz kiedy jest snieg też stajesz zawsze dokładnie na początku przystanku nawet jeśli śnieg wtedy zastawia któreś wejście do autobusu?gregory5576 pisze:Wykazujesz się totalnym brakiem znajomości przepisów, kierowca podjeżdzający jako pierwszy do przystanku MA OBOWIĄZEK ZATRZYMANIA SIĘ przy początku zatoki lub przed znakiem "czoło autobusu", i koniec dyskusji na ten temat.Czysta zlośliwośc kierowcy, nie wiem co tacy ludzie robią w tym zawodzie.
Zresztą nie raz widziałem jak na przystanku Waryńskiego tabliczkę "czoło autobusu" kierowcy zostawiają przy 2 lub nawet 3 drzwiach, wtedy jakos nie patrzą na ten przepis.
A poza tym to chyba byś nie chciał aby nagle zacząc od kierowcow wymagać przestrzegania ściśle wszystkich przepisów? Z pewnościa większośc z nich byłaby by z tego powodu bardzo niezadowolona (to nieszczesne otwieranie przednich drzwi).
A zresztą ja wiem że przepisów on nie złamal i tylko dlatego nie złozyłem na niego oficjalnej skargi. Nie zmienia to faktu że nadal uważam że jest on albo bardzo złosliwy albo tak jak pisze Bastian po prostu bezmyślny. Takiego zachowania nigdy nie będe usprawiadliwiał i będzie mnie ono wkurzało.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36687
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
No właśnie, Gregory, otwierasz grzecznie wszystkie drzwi?gregory5576 pisze:kierowca podjeżdzający jako pierwszy do przystanku MA OBOWIĄZEK ZATRZYMANIA SIĘ przy początku zatoki lub przed znakiem "czoło autobusu", i koniec dyskusji na ten temat.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- gregory5576
- Posty: 1257
- Rejestracja: 21 lut 2006, 11:22
- Lokalizacja: BIAŁOŁĘKA, TARCHOMIN
- Kontakt:
Dokładnie tak, uwzględniam to aby DRUGIE DRZWI BYŁY w takim miejscu aby wózki mogłyby wjechać/wyjechać bez problemu, a zimowe utrzymanie przystanków należy do odpowiednich służby i zleceniodawcy.Rosa pisze:. Czy teraz kiedy jest snieg też stajesz zawsze dokładnie na początku przystanku nawet jeśli śnieg wtedy zastawia któreś wejście do autobusu?
- gregory5576
- Posty: 1257
- Rejestracja: 21 lut 2006, 11:22
- Lokalizacja: BIAŁOŁĘKA, TARCHOMIN
- Kontakt:
Tak Bastianie dokładnie tak.Bastian pisze:No właśnie, Gregory, otwierasz grzecznie wszystkie drzwi?
[ Dodano: |13 Gru 2010|, 2010 18:59 ]
Najdalej jak się da czyli jak pozwalają na to zwały nie uprzątniętego śniegu lub parkujące tam pojazdy.Rosa pisze:Czyli nie zawsze dojeżdżasz do poczatku zatoki.