Rewolucje i przemiany w Ĺwiecie arabskim
Moderator: Szeregowy_Równoległy
Tylko, że Egipt jednak dużo więszy niż Tunezja, a i pozycja armii tam niepoirównywalnie większa, jak dotąd to anjistotniejsza podpora tamtejszego reżimu
Także chaos, który mógłby zapanować w Egipcie po ewentualnym obaleniu Mubaraka, byłby dla całego regionu dużo bardziej niebezpieczny, niż ten, który zapanował w Tunezji
Także chaos, który mógłby zapanować w Egipcie po ewentualnym obaleniu Mubaraka, byłby dla całego regionu dużo bardziej niebezpieczny, niż ten, który zapanował w Tunezji
Dla gospodarki dużej części świata. Wszak Egipt to Kanał Suezki. A jego zablokowanie to duży problem transportowy.pietia pisze: Także chaos, który mógłby zapanować w Egipcie po ewentualnym obaleniu Mubaraka, byłby dla całego regionu dużo bardziej niebezpieczny, niż ten, który zapanował w Tunezji
http://www.youtube.com/user/esbek2
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36655
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
A czemu nie?
Już raz kanał przez 7 lat był zablokowany.
Już raz kanał przez 7 lat był zablokowany.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Doskonaly straszak na cały zachodni swiat. Inna sprawa że zachod wtedy nie móglby stać bezczynnie tylko musiałby natychmiast zbrojnie interweniowac.jasiu pisze:tzn sugerujesz, że jeżeli w Egipcie dojdzie do władzy np. jakiś szalony imam, to zablokuje kanał? (i wypędzi turystów;))
Zreszta wystarczy taka wojenka jak Jom Kippur w 73 zeby faktycznie zamknąc kanal, statki pomiedzy walczące strony raczej nie będa wplywaly.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36655
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Chyba plączesz systemy wartości.jasiu pisze:Poza tym jak z Egiptu uciekną turyści, to będzie dla kraju gospodarczy samobój.
Pamiętasz, co afgańscy talibowie zrobili ze swoimi bezcennymi rzeźbami skalnymi? Sprowadzili więcej turystów, by na nich zarobić? Nie, zniszczyli artylerią.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Tam jest dziwnie. Kair jest metropolia duzo bardziej bogata od Warszawy. Sam bylem zdziwiony systemem metra czy tuneli drogowych. Centra handlowe sa bogate i wieksze niz u nas. Lotnisko w Kairze: nowoczesniejsze i wieksze od naszego. I duzo lepiej zorganizowane. N aliniach krajowcyh lataja najnowsze modele boeingow, z oblozeniem 95% .
Internet dziala wolno , mam wziety lokalny net komorkowy z Mobinilu , taki lokalny operator , i 3 razy musialem w salonie wymieniac karte, nim ruszyl. A dokumentow dali mi do pospisu z 5 razy tyle co w Polsce, mimo ze bralem tylko na doladowanie.
Kraj kontrastow. Mieszkanai w blokach maja taki sam standart jak u nas, a nawet lepszy , bo z wielopoziomowymi podziemnymi parkingami. Supermarkety tanie, poza miesem , kore ciezko dostac wszystko jest tansze. Wnerwiaja mnie kontrole osobiste przy wejsciu do kazdego duzego centrum handlowego, ale je rozumiem.
No ale poza metropoliami bieda straszna. Widac,ze dzieci sa glodne, i po prostu sam wiele razy dawalem im cale jedzenie, ktore mialem przy sobie.
Obsluga hotelowa pracuje za darmo. Ich jedynym wynagrodzeniem sa napiwki . Oni im nawet wody w upal nie dadza.
Popieram te protesty. Bo rozmawialem z wieloma miejscowymi i oni naprawde nie maja zadnej przyszlosci. Tam po prostu nie ma pracy.
Internet dziala wolno , mam wziety lokalny net komorkowy z Mobinilu , taki lokalny operator , i 3 razy musialem w salonie wymieniac karte, nim ruszyl. A dokumentow dali mi do pospisu z 5 razy tyle co w Polsce, mimo ze bralem tylko na doladowanie.
Kraj kontrastow. Mieszkanai w blokach maja taki sam standart jak u nas, a nawet lepszy , bo z wielopoziomowymi podziemnymi parkingami. Supermarkety tanie, poza miesem , kore ciezko dostac wszystko jest tansze. Wnerwiaja mnie kontrole osobiste przy wejsciu do kazdego duzego centrum handlowego, ale je rozumiem.
No ale poza metropoliami bieda straszna. Widac,ze dzieci sa glodne, i po prostu sam wiele razy dawalem im cale jedzenie, ktore mialem przy sobie.
Obsluga hotelowa pracuje za darmo. Ich jedynym wynagrodzeniem sa napiwki . Oni im nawet wody w upal nie dadza.
Popieram te protesty. Bo rozmawialem z wieloma miejscowymi i oni naprawde nie maja zadnej przyszlosci. Tam po prostu nie ma pracy.
"Czego nie zabrano, to zniszczono.
Nowy wymiar tragedii, jaka rozgrywa się w Egipcie. Ochroniarze i policja strzegąca na co dzień narodowych skarbów Egiptu rozkradła skarb faraona Tutanchamona.
Fakt, że było to dzieło ludzi z ochrony muzeum i funkcjonariuszy policji potwierdza wieloletnia dyrektorka Kairskiego Muzeum Waffa El Saddik. Według niej zdjęli wcześniej mundury, by ich nie rozpoznano - donosi "Der Tegesspiegel".
Nim zwykli Egipcjanie łańcuchem ciał odgrodzili teren muzeum, złodziejom udało się splądrować całe pierwsze piętro.
Zniknęła drogocenna biżuteria, a małe figurki z premedytacją zostały rozbite o podłogę.
Udało się odzyskać dwie mumie, ale, niestety, zostały poważnie uszkodzone - dodaje dziennik.
Egipcjanie od lat zabiegają o zwrot dóbr kultury zagrabionych przez Brytyjczyków, a obecnie pokazywanych na stałej ekspozycji w British Museum w Londynie."
http://www.sfora.pl/Okradziono-narodowe ... ona-a28727
Mozna się jedynie cieszyć ze tak wiele udało się z Egiptu juz zabrać. A BM i Luwr chyba juz nie będa więcej naklaniane do zwrotu czegokolwiek.
Nowy wymiar tragedii, jaka rozgrywa się w Egipcie. Ochroniarze i policja strzegąca na co dzień narodowych skarbów Egiptu rozkradła skarb faraona Tutanchamona.
Fakt, że było to dzieło ludzi z ochrony muzeum i funkcjonariuszy policji potwierdza wieloletnia dyrektorka Kairskiego Muzeum Waffa El Saddik. Według niej zdjęli wcześniej mundury, by ich nie rozpoznano - donosi "Der Tegesspiegel".
Nim zwykli Egipcjanie łańcuchem ciał odgrodzili teren muzeum, złodziejom udało się splądrować całe pierwsze piętro.
Zniknęła drogocenna biżuteria, a małe figurki z premedytacją zostały rozbite o podłogę.
Udało się odzyskać dwie mumie, ale, niestety, zostały poważnie uszkodzone - dodaje dziennik.
Egipcjanie od lat zabiegają o zwrot dóbr kultury zagrabionych przez Brytyjczyków, a obecnie pokazywanych na stałej ekspozycji w British Museum w Londynie."
http://www.sfora.pl/Okradziono-narodowe ... ona-a28727
Mozna się jedynie cieszyć ze tak wiele udało się z Egiptu juz zabrać. A BM i Luwr chyba juz nie będa więcej naklaniane do zwrotu czegokolwiek.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36655
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
No dobra, po Tunezji i Egipcie Bahrajn, teraz Libia, a tu cisza. I co będzie? Chaos w całym świecie arabskim? Demokracja? Islam? Wojna? Masowe migracje?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26840
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Teokracja islamska, przynajmniej w Libii wydaje się, że to duchowni rozdają karty.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Akurat Libia była obok Iraku oraz Libanu tym krajem arabskim, który był najbardziej zlaicyzowany, zaś sam Kaddafi dążąc od jakiegoś czasu do poprawy relacji ze światem muzułmańskim nie pozwolił na infiltrację ekstremistom muzułmańskim, choć zaczął z biegiem czasu jawnie podawać się za wierzącego, co kiedyś było nie do pomyślenia. To zupełnie inny stopień zagrożenia niż Egipt, gdzie konserwatywne ruchy modernizacyjne działały od lat czterdziestych i przeszły do konspiracji, gdzie nie udało się ich zwalczyć.Glonojad pisze:Teokracja islamska, przynajmniej w Libii wydaje się, że to duchowni rozdają karty.
Chaos to chyba już jest Nie wierzę w demokrację, gdyż nawet tam, gdzie jest jej na Bliskim Wschodzie najwięcej, a więc w Libanie, jest ona i tak bezradna wobec integryzmu koranicznego. Owszem, jest jeszcze Irak, ale nie była to zmiana generowana samoczynnie siłami społeczeństwa, więc tego kraju nie wliczam do rozważań.Bastian pisze:Chaos w całym świecie arabskim? Demokracja? Islam?
Jako że demokracja jest nadal kojarzona ze światem zachodnim, nie ma szans jej pełnego rozwoju. Owszem, są punkty masowej konsumpcji, zachodnie książki są wydawane, ale wszystko to jest dostosowywane do miejscowej mentalności. Modernizacji-okcydentalizacji zresztą w tym rejonie bym nie chciał, gdyż raz się już ona odbyła i mamy w Iranie ajatollachów z uranem.
Myślę, że wiele będzie zależało od tego, jak się zachowa Bractwo Muzułmańskie w Egipcie, które na razie deklaruje pełne poparcie dla demokratycznych reform i mówi o odmiennej tożsamości Persów i Egipcjan. Samo Bractwo ma bardzo silnych stronników w Egipcie oraz w całym regionie i trudno mi wierzyć, by przez lata gromadzony potencjał nie miał być jakkolwiek rozgrywany. Na razie gwarantem tego, że następcom Saida Kutba nie uda się wywołać zamieszek na tle religijnym i przejąć władzy jest tylko i wyłącznie armia. Przyzwyczajona do korupcji...
Po drugie, Algieria. Znieśli po 19 latach stan wyjątkowy i rozbili praktycznie ISAF, ale tam są różne grupy fanatyków, z bardzo silną al-Kaidą, najsilniejszą na terenie Maghrebu. Na razie są demonstracje i kroki wyprzedzające ze strony władz, niemniej jeżeli Kaddafi straci urząd, to trudno będzie społeczeństwo omotać mniej lub bardziej pozorowanymi reformami. Wszelkie umizgi socjalne na podstawach monokulturowej gospodarki mają bardzo kruche podstawy. Być może ważny będzie głos bardzo dużej diaspory algierskiej we Francji, tylko że ona w przeważającej większości nie podziela ideałów V Republiki...
"Coś ci powiem chłopcze! Gdy będziesz wracał do domu dziś wieczór, a jakiś psychopata rzuci się na ciebie z garścią malin, nie przyłaź mi tutaj skomleć." - John Cleese