Pustki w kasie dla Marsa
Moderator: Wiliam
http://www.zw.com.pl/artykul/10,548649_ ... Marsa.html
Połowiczny remont na Marsa
71 mln zł wyda ratusz na rozbiórkę zrujnowanych wiaduktów na Marsa. Zostaną odbudowane, ale w niepełnej wersji. W budżecie miasta brakuje pieniędzy.
Na przebudowę ul. Marsa między Naddnieprzańską i Żołnierską firma Intercor dostała od ratusza 18 miesięcy. Koszt inwestycji to 71 mln zł. Prace budowlane mają ruszyć wiosną przyszłego roku.
– Do tego czasu wykonawca musi przygotować projekty organizacji ruchu i zaplecze budowy. Zaczną się też rozbiórki budynków kolidujących z drogą – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska.
Ulica Marsa zostanie poszerzona. Wraz z jezdnią powstaną chodniki, ścieżki rowerowe i pięciometrowe ekrany akustyczne. Drogowcy obiecują przebudować skrzyżowanie z Chełmżyńską, żeby zwiększyć jego przepustowość.
Najważniejszy element inwestycji to rozbiórka wiaduktów nad otwocką linią kolejową. Drogowcy obiecują, że nie zamkną starych dopóty, dopóki nie będą gotowe nowe (problem w tym, czy stare wytrzymają, bo od 2000 roku znajdują się na liście obiektów zagrożonych katastrofą budowlaną).
Nowe wiadukty powstaną na zewnątrz istniejących. To tzw. oszczędnościowa przebudowa ul. Marsa. W miejskich planach przejazd jest dwa razy szerszy, ale wewnętrzne wiadukty mają powstać dopiero w drugim etapie. Kiedy – nie wiadomo. Inwestycji nie ma w miejskich planach do 2014 roku.
Nawet w sprawie pierwszego etapu inwestycji ratusz boryka się z ogromnymi problemami. Jak ujawniliśmy, część właścicieli wciąż nie godzi się na wyprowadzkę. Inni żądają wykupu całych działek, a nie ich fragmentów.
Ratusz może więc czekać powtórka z al. Wilanowskiej, gdzie umowa z wykonawcą została podpisana, a potem prace na kilka miesięcy wstrzymano. Powód – konflikt z właścicielem jednej z działek, który grozi, że obrzuci urzędników koktajlami Mołotowa.
Czarne chmury zbierają się też nad kolejnym etapem – budową wiaduktów wewnętrznych, dzięki którym ul. Marsa nad koleją będzie miała po cztery pasy w każdą stronę. Urzędnicy mają problem z zabytkowym kompleksem leśnym. Zadrzewienie w rejonie skrzyżowania ul. Marsa z Żołnierską – obok Instytutu Prymasa Wyszyńskiego – zostało wpisane do rejestru zabytków. Na ewentualne wycięcie drzew musi się zgodzić Ministerstwo Kultury.
Inwestycja została podzielona na trzy etapy. Władze Warszawy wygospodarowały pieniądze tylko na pierwszy z nich. Tymczasem ul. Marsa będzie pełnić rolę wschodniej obwodnicy.
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
Pomyłka? A bo ja wiem... Ponieważ ruch pieszy jest prowadzony w innym poziomie, więc sygnalizacja może dostosowywać się do wahań ruchu kołowego. W godzinach szczytu może to znacznie pomagać, przynajmniej niektórym wlotom.
Poza szczytem straty czasu wzrosną, ale to jest generalnie cecha każdej sygnalizacji.
Poza szczytem straty czasu wzrosną, ale to jest generalnie cecha każdej sygnalizacji.
Apropo ruchu pieszego: brakuje , o ile dobrze widzialem przejscia podziemnego w ciagu Plowieckiej od strony reala. Czy to oznacza, ze np. wysiadajac z autobusu 125 za rondem jadacego do centrum aby przejsc na przystanek linii jadacych na Ostrobramska bede musial okrazyc przejsciami cale rondo? To bedzie kilka minut wedrowki. A wiec ludzie beda biegac na dziko.
Ale w jaki sposób te światła moga pomóc skoro źródlem korków nie jest samo rondo a skrzyżowanie Okularowej z Marsa?Jarek pisze:Pomyłka? A bo ja wiem... Ponieważ ruch pieszy jest prowadzony w innym poziomie, więc sygnalizacja może dostosowywać się do wahań ruchu kołowego. W godzinach szczytu może to znacznie pomagać, przynajmniej niektórym wlotom.
Poza szczytem straty czasu wzrosną, ale to jest generalnie cecha każdej sygnalizacji.
Jak się dobrze obarierkuje, to nie będą. Pod GM z i na 136/504 na Ursynów nie biegają, chociaż ta relacja w jakimś stopniu jest wykorzystywana.rhemek pisze:Apropo ruchu pieszego: brakuje , o ile dobrze widzialem przejscia podziemnego w ciagu Plowieckiej od strony reala. Czy to oznacza, ze np. wysiadajac z autobusu 125 za rondem jadacego do centrum aby przejsc na przystanek linii jadacych na Ostrobramska bede musial okrazyc przejsciami cale rondo? To bedzie kilka minut wedrowki. A wiec ludzie beda biegac na dziko.
Popatrz, jaka franca!
Ha, ciekawe jakie to tam jest uzasadnienie, że tych jednych pasów nie zrobiono? Zwłaszcza, że poważna część ruchu kołowego idzie górą. Ogólnie widzę tendencję do budowania skrzyżowań wrogich pieszym. Węzeł Marsa zrobili już dawno, a przejścia dopiero sie klepią. ,,Tymczasowe'' przeprawy górą to strach i tyle (przynajmniej wieczorem). Transport publiczny wspierany jest słowem, t. indywidualny wspierany/wymuszany jest czynem.