Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)

Moderator: Wiliam

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 11 lip 2011, 15:08

Ale głównie zaletą jest brak przebiegów kolizyjnych co chwila - przez to że światła dla tramwaju dość długie albo nie ma w ogóle sygnalizacji, naprawdę się gna mimo braku priorytetów.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26853
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 11 lip 2011, 15:46

Jakbym nie przejechał całego miasta tą 11, to może bym i uwierzył. Zwłaszcza między tymi przystankami co chwilę (300 - 400 m wg gógli) to pędzi się że ja nie mogę.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 11 lip 2011, 16:03

No, nasza Grochowska czy Marymoncka czy nawet Wolska to ma potworne te odległości.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26853
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 11 lip 2011, 16:15

Wolska nie udaje premetra i Wolskiej nikt nie sprzedaje jako "superszybkiego tramwaju w przeciwieństwie do Warszawy". Jak zwykle wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, a warszawscy miłośnicy to szczególnie już w tym celują... =;
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 11 lip 2011, 16:20

O już nie przesadzaj ze swoją retoryką :P to broń obusieczna
Zzresztą co się mówiło przed modernizacją Jerozolimskich, a także przed budową trasy na Tarchomin (teraz chyba przedrostek "szybki" już się nie pojawia)?
Poza tym chyba nie chcesz w ten sposób udownić, że w Warszawie nie mogłoby być lepiej i nic nie trzeba zmieniać, bo w innych polskich miastach... ;)
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 11 lip 2011, 16:22

Ale Ty też przeginasz, bo tak źle w Gdańsku nie jest z odległościami między przystankami. Wiele rzeczy można komunikacji zbiorowej w Gdańsku zarzucić, oj wiele, ale chyba te odległości to akurat argument najsłabszego kalibru. Odcinek przez Przymorze i Zaspę nie rości sobie do szybkiego tramwaju, tylko jest konsekwencją budowy w określonym miejscu i czasie, że wygląda, jakby aspirował wyżej.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26853
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 11 lip 2011, 16:27

MeWa pisze:O już nie przesadzaj ze swoją retoryką :P to broń obusieczna
Ale jakoś konkretnie na temat?
Zzresztą co się mówiło przed modernizacją Jerozolimskich, a także przed budową trasy na Tarchomin (teraz chyba przedrostek "szybki" już się nie pojawia)?
Przedrostka "szybki" w dokumentach oficjalnych nie ma. Niestety zresztą, bo to by była pewna siła nacisku na opornych. Co nie zmienia faktu, że obecnie dość ciężko powiedzieć o jakości sterowania na Tarchominie, bo projektów w większości po prostu nie ma. A na Myśliborską ma być zlecony zamienny.
Poza tym chyba nie chcesz w ten sposób udownić, że w Warszawie nie mogłoby być lepiej i nic nie trzeba zmieniać, bo w innych polskich miastach... ;)
Znam wystarczająco prawdziwych benchmarków, by nie wymyślać dodatkowych byle komuś dokopać.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 11 lip 2011, 16:34

Glonojad pisze:Wolska nie udaje premetra i Wolskiej nikt nie sprzedaje jako "superszybkiego tramwaju w przeciwieństwie do Warszawy". Jak zwykle wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, a warszawscy miłośnicy to szczególnie już w tym celują... =;
Ciekawy tok rozumowania. Najpierw komuś przeszkadza, ze w Warszawie są przystanki za często i się stoi na światłach, a potem jak się porównuje z miastem, gdzie są rzadziej, to się usiłuje twierdzić że nie mamy gorzej...
Oni mają przystanki po prostu optymalnie - ani jest ich za dużo, ani za mało.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26853
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 11 lip 2011, 16:45

Nie moja wina, że wybrałeś złe miasto do porównań i jeszcze twierdzisz, że to optymalne i można się rozpędzić. Średnią podobijają im odcinki w miejscach, gdzie nie ma zabudowy, tylko co warta taka średnia? Na osiedlach jest taka sama żenada, jak u nas, jak udowodniłem na konkretnym przykładzie.

Było się powołać na Pragę czeską. Na przykład.

EDIT: A i zobacz sobie jeszcze, jak naćkane są przystanki na teraz budowanej trasie z Chełmu i jak będą na trasie na Tarchomin. Żebyś się czasem nie zdziwił...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 11 lip 2011, 16:55

Pewnie ze być zlikwidował połowę i rozpędził do 160, tylko co jest warty taki tramwaj w ruchu miejskim?

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 11 lip 2011, 17:02

W sumie odeszło od tematu, bo tu nie o priorytetach dla tramwajów). Zamieściłem fotkę, by pokazać, że można zamiast "dwukropka" w komorze postawić jedno-dwucyfrowy odliczacz. Majusi kiedyś twierdził, że to zbędna fanaberia, że drogo, że itepe (ja wciąż twierdzę, że on mówił "ja tego nie znam, więc się tego boję, więc to jest "be"). W sytuacji, gdy komora dwukropka zastąpiona została komorą odliczacza, to czy rzeczywiście koszty całości będą dużo wyższe od klasycznej trzykomorowej poziom/dwukropek/pion? I czy może (jeśli będzie istotnie drożej) ta nadwyżka nie jest jednak warta poniesienia?
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26853
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 11 lip 2011, 17:07

piotram pisze:Pewnie ze być zlikwidował połowę i rozpędził do 160, tylko co jest warty taki tramwaj w ruchu miejskim?
To w końcu są za często te przystanki w Warszawie, czy nie? Bo swoją opinię to znam (i to z niejednego źródła), ale chętnie bym się dowiedział, jaka jest Twoja.

A metro ma przystanki co kilometr (w Warszawie, bo na świecie bywa inaczej) a mimo to ludzie do niego walą drzwiami i oknami. Zaś odległość międzyprzystankowa to jeden z czynników wpływających na prędkość komunikacyjną - tramwaj przy takich odległościach i wysokim poziomie priorytetów miałby zbliżoną prędkość komunikacyjną, przynajmniej na trasach wybiegowych, przy wciąż wyższej dostępności (różnice poziomów) wyrównującej niższe Vmax i okazjonalne straty czasu na światłach.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Majusi
Posty: 605
Rejestracja: 08 lip 2008, 18:23
Lokalizacja: Zielona Białołęka

Post autor: Majusi » 11 lip 2011, 19:13

chester pisze:W sumie odeszło od tematu, bo tu nie o priorytetach dla tramwajów). Zamieściłem fotkę, by pokazać, że można zamiast "dwukropka" w komorze postawić jedno-dwucyfrowy odliczacz. Majusi kiedyś twierdził, że to zbędna fanaberia, że drogo, że itepe (ja wciąż twierdzę, że on mówił "ja tego nie znam, więc się tego boję, więc to jest "be"). W sytuacji, gdy komora dwukropka zastąpiona została komorą odliczacza, to czy rzeczywiście koszty całości będą dużo wyższe od klasycznej trzykomorowej poziom/dwukropek/pion? I czy może (jeśli będzie istotnie drożej) ta nadwyżka nie jest jednak warta poniesienia?
O tramwajach tego nie mówiłem. jeżeli już stosować te wyświetlacze to dla T i gdy przystanek jest przed skrzyzowaniem. wtedy to ma sens.

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 13 lip 2011, 10:16

Majusi pisze:O tramwajach tego nie mówiłem. jeżeli już stosować te wyświetlacze to dla T i gdy przystanek jest przed skrzyzowaniem. wtedy to ma sens.
Możemy odejśc od tramwajów - czy uważasz, że koszt zamiany komory pomarańczowej na komorę z czasoodliczaczem jest naprawdę tak poważnie spory?
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10654
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 13 lip 2011, 10:32

A mnie w ogóle ciężko zrozumieć ten argument, skoro liczniki stosują Ukraińczycy, Rumuni, Tajowie i Chińczycy, jak również niektórzy Polacy.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

ODPOWIEDZ