http://www.gazetapowiatowa.pl/index.php?id=data&ido=627
Zauważyli problem z przejściami
W jednym z ostatnich numerów Gazety Powiatowej (nr 15, 12 kwietnia „Kolejny bubel kolei?”) opisywaliśmy działania mieszkańców III Parceli, którzy zamierzają się zgłosić do Prezydenta Legionowa w sprawie wykonania podjazdu dla wózków dziecięcych i rowerów. Swoją prośbę motywują brakiem poczucia bezpieczeństwa w rejonie przejścia oraz znacznym ograniczeniem możliwości przeprawy rowerowej przez tory kolejowe dla starszych ludzi. Listy na których widnieją podpisy legionowian liczą już ponad 600 wpisów. Są one dostępne w sklepach położonych w okolicy budowanego tunelu.
Starosta o tunelu
Problemem zainteresowali się również Radni na VI sesji Rady Powiatu, która odbyła się 28 kwietnia w Gminnym Centrum Kultury w Łajskach, gdzie omawiano przedsięwzięcia realizowane z wykorzystaniem funduszy unijnych – w tym inwestycje powiatowe oraz stan ich realizacji. W spotkaniu brał udział przedstawiciel PLK SA dyrektor projektu przebudowy linii kolejowej E65 Krzysztof Pietras.
Starosta Legionowski Jan Grabiec zauważył, że niedogodności i – jego zdaniem – drobne problemy sprawiają, że podziemne przejścia piesze nie są odbierane przyjaźnie przez społeczność zamieszkującą powiat legionowski. – Inwestycje tak istotne dla Legionowa nie są doceniane z powodu braku możliwości poruszania się wózków, rowerów przy przejściach kolejowych, ponieważ projektanci zaproponowali system wind, który się nie sprawdza – mówił starosta Grabiec. Oddalenie od siebie punktów przepraw przez tory od siebie i wydłużenie drogi do sklepów, szkół, kościoła, przychodni zdrowia, powoduje, że dla okolicznych mieszkańców rośnie znaczenie przejść podziemnych. To szczegóły inwestycji, które mają duże znaczenie dla samych mieszkańców, a niewiele kosztują. Padło pytanie, czy istnieje techniczna możliwość, by wprowadzić tak obecnie pożądane zmiany.
Niestety PLK SA broni się przed jakimikolwiek zmianami, które zostały zgłoszone na sesji, a które naruszałyby projekty przygotowywane w 2005-2007 roku. Argumentują, że rozwiązania komunikacyjne przeszły wszystkie możliwe uzgodnienia. Problem tak istotny dla mieszkańca Legionowa dalej pozostaje w sferze rozmów z PKP. Przy tak ogromnych inwestycjach niezauważanie podstawowych potrzeb, by przejście spełniało swoje funkcje, frustruje użytkowników.
Być może następna sesja powinna odbyć się w przejściu podziemnym?
Iw
Kolej w aglomeracji warszawskiej
Moderator: JacekM
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
http://www.gazetapowiatowa.pl/index.php?id=data&ido=629
Kontrowersje i rozkopane tory
Modernizacja linii kolejowej przebiegającej przez powiat legionowski, ze względu na powodujące przez nią zmiany w lokalnej komunikacji, budzi dużo pytań i kontrowersji. Korzystając z okazji, że na ubiegłotygodniowej sesji Rady Powiatu pojawił się odpowiedzialny za kontrakt na modernizację Krzysztof Pietras, sprawdziliśmy na jakim etapie są poszczególne prace.
Inwestycja PKP była podzielona na odrębne części. Pierwszy kontrakt obejmował modernizację linii od Warszawy Wschodniej do stacji Legionowo (bez stacji Legionowo) aż do stacji Nasielsk. W drugim kontrakcie PKP realizowało modernizację stacji Legionowo, Nowy Dwór i Modlin. Trzeci kontrakt to szlaki od Legionowa do Nowego Dworu, od Nowego dworu do Krubina, od Krubina do Nasielska i od Nasielska po Świercze. Pierwszy zakończył się 30 marca 2010 roku, zaś drugi 5 lipca 2010 roku. Trzeci kontrakt miał planowany termin zakończenia na 30 października, który nie został dotrzymany. Podpisano aneks do umowy wydłużający termin do 15 lipca tego roku, ale jak mówi przedstawiciel PKP PLK SA, dyrektor projektu Krzysztof Pietras, ten również nie będzie wykonany. W ramach całej inwestycji zmodernizowanych zostanie 66 km torów linii kolejowej. PKP buduje 16 wiaduktów, w tym 6 kolejowych oraz 10 drogowych. Na terenie powiatu legionowskiego powstają trzy obiekty, wiadukt na 37. kilometrze przy Alei Róż, przejście na 29. kilometrze w Chotomowie i na 36. kilometrze inwestycja w Janówku.
Legionowo – bałagan w dokumentacji
Firma Budus, która jest wykonawcą tunelu Krakowska – Al. Róż rozpoczęła prace 15 listopada 2010 roku. Planowane zakończenie to 14 listopada 2011 roku. W styczniu zostały zamontowane konstrukcje odciążające dla torów 1 i 2 i zmniejszono prędkość pociągów na tym odcinku do 30 km/h. Natomiast tor nr 3 pozostanie zamknięty do końca października tego roku. Być może, jak zapewnia dyrektor Pietras, pewne prace da się przyśpieszyć. PKP skarży się na pewne problemy z realizacją tego kontraktu. Przeszkodą jak na razie nie do pokonania jest wycinka drzew wzdłuż ul. Krakowskiej w Legionowie, jednak już półroczna walka z dokumentacją, według relacji przedstawiciela PKP, zbliża się do końca. Kłopot polegał na błędach administracyjnych, w wyniku których nadano ten sam numer dwom różnym działkom. Na przełomie maja i czerwca kolejarze oczekują decyzji pod rygorem natychmiastowej wykonywalności i wytną drzewa. Na terenie powstanie 250 metrów tunelu.
Chotomów – wojna o rondo
Inwestycja rozpoczęto 17 listopada 2010 roku . Planowane zakończenie 16 listopada 2011 r. Budowę realizuje firma Intop. PKP jest dobrej myśli co do terminów oddania budowy. – Myślę że wykonawca się spręży i tego terminu dotrzyma – mówi dyrektor Pietras. Mieszkańcy Chotomowa zgłaszają potrzebę budowy ronda, które mogłoby zapewnić harmonijne rozłożenie ruchu samochodowego. Jednak PKP broni się przed zmianami twierdząc, że w stosownym czasie nikt nie występował z podobnym wnioskiem. Musi przestrzegać swoich terminów i nie dostrzega sensu budowy ronda w tym miejscu.
Janówek – senna budowa
Kontrakt zaczęty 6 lipca 2010 roku. Planowany termin zakończenia zgodnie z umową to lipiec 2011 r. Jednak obserwując budowę, mimo zapewnień wykonawcy, że inwestycja zostanie oddana w terminie, PKP już przygotowuje się do rozmów na temat przyśpieszenia prac pod rygorem kar według zawartej umowy.
Iwona Wymazał
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
napisał:
A PLK przymierzała się do studium wykonalności modernizacji warszawskiego węzła kolejowego. No ale na przymiarkach się skończyło...Modernizacja linii średnicowej w kolejnej perspektywie unijnej
- Będziemy zabiegać, żeby modernizacja linii średnicowej w Warszawie została wpisana do kolejnej perspektywy POIiŚ na lata 2014-2020 - poinformował prezes PKP Polskich Linii Kolejowych Zbigniew Szafrański podczas spotkania z mazowieckimi samorządowcami.
Jak poinformował Szafrański, linia średnicowa jest najbardziej obciążoną linią kolejową w Polsce. To jedynie 9-kilometrowy odcinek. Jednak znajduje się na nim kilkanaście przystanków niezwykle ważnych dla sytuacji transportowej całej stolicy. Jak podał szef PKP PLK, zgodnie z analizami firmy Poyry, modernizacja całości kosztowałaby ok. 1,6 mld zł.
Jednak przedsięwzięcia takiego nie da się wykonać szybko, bez całkowitego wyłączenia "średnicówki" z ruchu. - Pełna modernizacja linii średnicowej powinna zostać rozłożona na 5-10 lat. Mamy duży most na Wiśle, tunel, i układy torowe na stacjach Zachodnia i Wschodnia, które muszą zostać przebudowane - wyjaśnił Szafrański.
Na Euro 2012 PKP PLK podda lifingowi stan peronów na stacji Warszawa Wschodnia. - Nie chcąc jej pozostawić "rozgrzebanej" na mistrzostwa, doszliśmy do wniosku, że lepiej stację ucywilizować pod względem wyglądu, nie ryzykując, że będzie ona rozkopana, gdy przyjadą kibice - mówił prezes Szafrański. - Planujemy więc naprawy wiat, przejść i peronów, żeby nie wstydzić się przed gośćmi. Tu jest jednak duży problem. Trzeba by było najpierw uszczelnić podtorze. Tego jednak nie da się zrobić kawałkami, aby uniknąć zalewania tuneli po każdym deszczu. Chciałoby się zrobić stację kompleksowo, ale jeśli tak by się stało, nie zdążylibyśmy na Euro - tłumaczył szef PKP PLK.
http://www.legionowo.pl/pl/strefa-miesz ... ie;id-2871
Konwent pod znakiem komunikacji
Komunikacja w powiecie była głównym tematem obrad poniedziałkowego konwentu samorządowców. Zastępca Prezydenta Lucjan Chrzanowski przedstawił zgromadzonym włodarzom okolicznych gmin oraz Staroście Legionowskiemu projekt utworzenia w Legionowie Centrum Komunikacyjnego. Projekt zakłada stworzenie parkingu na kilkaset aut, wybudowanie funkcjonalnego dworca oraz utworzenie tzw. wewnętrznej obwodnicy miasta.
O projekcie pisaliśmy niedawno przy okazji wizyty przedstawicieli Konfederacji Szwajcarskiej, instytucji zarządzającej i wdrażającej Szwajcarsko - Polski Program Współpracy (SPPW). Legionowo stara się pozyskać aż 85 % z szacowanych 30 mln zł potrzebnych na realizację tego projektu.
Docelowo legionowski dworzec obsługiwałby nawet 400 000 osób z terenu północnego Mazowsza, urzędnicy szacują, że nawet 15 tys osób dziennie mogłoby korzystać ze stacji przesiadkowej, leżącej na trasie pomiędzy dwoma lotniskami Modlin i Okęcie.
„Zdajemy sobie sprawę, że zanim zachęcimy tych wszystkich ludzi do podróżowania koleją, musimy ponieść wydatki na niezbędne inwestycje. Nie mamy dworca, brakuje miejsc parkingowych. Dlatego staramy się wykorzystać tę okazję i stworzyć niezbędną infrastrukturę” - mówił podczas spotkania Lucjan Chrzanowski.
Droga wewnętrzna połączyłaby ulice Piaskową z Polną, pod wiaduktem utworzone zostałoby rondo umożliwiające wyjazd z parkingu (który powstanie po stronie osiedla Piaski) zarówno w stronę Warszawy, jak i Zegrza. Dworzec przede wszystkim miałby pełnić funkcję centrum przesiadkowego i w jednym miejscu skupiać niewielką poczekalnię, kasy biletowe i terminal autobusowy.
Po uważnym wysłuchaniu prezentacji samorządowcy pogratulowali miastu tak dobrego projektu i zapowiedzieli, że będą trzymali kciuki za jego realizację, widząc w nim korzyści dla swoich mieszkańców. Zwrócono jednak uwagę na konieczność utworzenia spójnego systemu komunikacji na terenie całego powiatu, utworzenie dogodnych połączeń autobusowych oraz miejsc parkingowych.
O tym, czy Legionowo dostanie promesę na realizację przedsięwzięcia dowiemy się już w czerwcu.
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
Projekty kolejowe w latach 2014-2020
napisał:
http://www.rynek-kolejowy.pl/25696/Jaki ... 142020.htm
napisał:
Pełen artykuł w RK:...W ramach prac modernizacyjnych na Warszawskim Węźle Kolejowym zmodernizowany ma zostać odcinek Warszawa – Grodzisk Mazowiecki (339,32 mln zł, lata 2017-2019) oraz wykonany I etap modernizacji linii obwodowej WWK Warszawa Gołąbki – Warszawa Gdańska i Warszawa Zachodnia – Warszawa Gdańska (300 mln zł, lata 2017-2019). Zmodernizowana zostanie także linia średnicowa. Koszt tego przedsięwzięcia szacowany jest na 565 mln zł, jak również stacje Warszawa Zachodnia i Warszawa Wschodnia (za odpowiednio 435 i 550 mln zł)....
http://www.rynek-kolejowy.pl/25696/Jaki ... 142020.htm
http://www.gazetapowiatowa.pl/index.php?id=data&ido=779
Tłok, niebezpieczeństwo i dyskomfort na Piaskach
Coraz głośniejsze stają się głosy podróżnych korzystających z zaniedbanego przystanku kolejowego na Piaskach. Poprawiono komunikację, jednak perony popadają w ruinę, coraz bardziej odczuwalny jest brak parkingów.
Miasto ze swoją polityką transportową migrującą w kierunku odciążenia linii autobusowych i przeniesienia podróżnych do kolei ma problem. O ile sytuacja na stacji głównej i Legionowo Przystanek po remoncie peronów nie jest dramatyczna, wciąż jakby zapomniana pozostaje kwestia przystanku na Piaskach. Remont peronów to sprawa PKP. W Urzędzie Miasta słyszymy, że urzędnicy nie mają wpływu na taką decyzję, jednak w kwestii parkingów, przystanków autobusowych czy przejść dla pieszych swoje zrobić mogą. Czy robią?
Dziki parking
Pierwszym problemem na osiedlu Piaski jest dziki parking wzdłuż ulicy Piaskowej. W naszym tygodniku ten problem podnosiliśmy już wielokrotnie, ale teraz urósł do rozmiarów, których nie da się nie zauważyć. Samochody zajmują kolejne działki, a włączając się do ruchu, nierzadko stwarzają zagrożenie na drodze. Duży osiedlowy parking, który jest umieszczony przy przystanku, a który mógłby być w części wykorzystywany przez podróżujących zmieniających środek transportu, jest omijany szerokim łukiem. Przyczyną są pretensje mieszkańców osiedla, którzy uważają, że parking należy do wspólnot. Mieszkańcy twierdzą, że to PKP i gmina powinny zapewnić miejsce do parkowania dla podróżnych z innych gmin.
Przystanek autobusowy zamiast parkingu?
Innym sposobem na wykorzystywanie terenu dzikiego parkingu mogłoby być usytuowanie tam przystanku autobusowego. – Może warto przesunąć go bliżej peronu, tam gdzie na trawnikach w tej chwili parkują samochody? – mówi Edward Pacholski. Zdaniem mieszkańców przystanek położony przy Piaskowej jest niebezpieczny. Zwłaszcza dla podróżnych wysiadających z autobusu, którzy wprost zza autobusu wchodzą na przejście dla pieszych i są zupełnie niewidoczni dla nadjeżdżających od strony PIM-u i przejazdu kolejowego. Konieczna staje się potrzeba wybudowania zejścia z peronów od strony przejazdu kolejowego w kierunku ul. Piaskowej. Zwykle tłum opuszczający pociąg podąża przez tory wydeptaną ścieżką, narażając się na potrącenie przez pociąg a potem przez auta jadące Piaskową. Budowa chodnika przecinającego tory wiążę się jednak z konsultacjami z PKP.
Co na to miasto?
Urząd Miasta Legionowo w Legionowie zapytany o możliwość renowacji terenu wokół stacji kolejowej zapewnia, że przy okazji uporządkowania terenu pod budowę „wewnętrznej obwodnicy” w Legionowie wokół osiedla Piaski, czyli drogi łączącej ulicę Piaskową z Polną, zamierza zająć się wstępną analizą problemów związanych z realizacją programu modernizacji tego przystanku kolejowego. Jak twierdzą, rozwiązaniem problemu dzikiego parkingu przy Piaskowej, zajmą się już po wybudowaniu nowej drogi.
iw
http://www.gazetapowiatowa.pl/index.php?id=data&ido=778
Rowerem do pociągu
Nowe stojaki na rowery na przystankach kolejowych – taki pomysł zrodził się w Legionowie. Czy jego realizacja dojdzie do skutku?
Ci, którzy nie mieszkają w pobliżu stacji kolejowych i chętnie zamiast autem dojeżdżali do linii SKM rowerem, mogą ucieszyć się z idei, która kilka dni temu zrodziła się w Starostwie Powiatowym. – Pracujemy nad tym, by wokół stacji kolejowych powstały przystanki rowerowe – mówi Janusz Kubicki. – Będzie tam można zaparkować i zabezpieczyć rower. W okresie letnio-jesiennym wiele osób korzysta z rowerów, który przecież zajmuje mniej miejsca niż samochód. Dworzec kolejowy (miasto jest coraz bliższe pozyskania 35 mln zł dofinansowania na tę inwestycję), który ma się stać węzłem przesiadkowym dla całego powiatu legionowskiego, ma pomieścić także rowerzystów. Miejsce położenia stojaków jest już uzgodnione z PKP, pozostaje jeszcze zgoda Prezydenta Legionowa. W planach jest umieszczenie 20-30 stojaków. Samorządowcy zapowiadają, że jeśli pomysł się spodoba i spełni swoją funkcję, powstanie zostanie więcej takich udogodnień dla cyklistów.
Pewne jest to, że stojaki muszą być solidne i zabezpieczone na wypadek działań wandali. Czy pozostawienie roweru będzie wystarczająco bezpieczne, czy powracający z pracy odnajdą swoje pojazdy tam gdzie je zostawili? Póki pomysł nie nabierze realnych kształtów, można zastanowić się nad opracowaniem projektu dla Legionowa. Stojaki o nietypowych formach nawiązujących do klimatu i tradycji miast powstały w wielu punktach w Polsce. W wyniku akcji „Zaparkuj klimatycznie” prowadzonej przez Fundację All For Planet wspólnie z Gazetą Wyborczą w Krakowie pojawiły się smoki, lajkoniki i obwarzanki. Akcja obejmuje również Wrocław, Bytom, Rzeszów i Sopot. Już niedługo przekonamy się czy i Legionowo odnajdzie się w tym trendzie.
iw
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
Ktoś zorientowany może mi odpowiedzieć ?
Linia Otwocka na odcinku między stacją Wawer a Gocławek była remontowana.
W chwili obecnej (zakładam sytuację, że skład jedziezgonie z rozkładem jak i też jest opóźniony) jadąc od Gocławka w kierunku stacji W-wa Wawer przez 3/4 przejazdu składy jadą z ograniczeniem prędkości. Dopiero przed samą stacją (i to nie wszystkie składy) składy przyspieszają...Czy tam jest jakieś ograniczenie ? W przeciwnym kierunku jadąc rano do Wawy sytuacja jest inna, skład w zależności od opóźnienia zwalnia przed samym rozjazdem na Gocławku lub jedzie z prędkością nie powalającą ...
p.s. Osobnym tematem jest rozkład jazdy pociągów na tej linii. 3 dzień z rzędu wracam do domu stojąc na stacji około minutę na kążdej, bo skład przyjechał za wcześnie...
Czemu rozkładów nie można ustalać efektywnie ?
Przy dopuszczalnej prędkości trasę Śródmieście - Józefów można spokojnie skrócić o 5 minut....
Linia Otwocka na odcinku między stacją Wawer a Gocławek była remontowana.
W chwili obecnej (zakładam sytuację, że skład jedziezgonie z rozkładem jak i też jest opóźniony) jadąc od Gocławka w kierunku stacji W-wa Wawer przez 3/4 przejazdu składy jadą z ograniczeniem prędkości. Dopiero przed samą stacją (i to nie wszystkie składy) składy przyspieszają...Czy tam jest jakieś ograniczenie ? W przeciwnym kierunku jadąc rano do Wawy sytuacja jest inna, skład w zależności od opóźnienia zwalnia przed samym rozjazdem na Gocławku lub jedzie z prędkością nie powalającą ...
p.s. Osobnym tematem jest rozkład jazdy pociągów na tej linii. 3 dzień z rzędu wracam do domu stojąc na stacji około minutę na kążdej, bo skład przyjechał za wcześnie...
Czemu rozkładów nie można ustalać efektywnie ?
Przy dopuszczalnej prędkości trasę Śródmieście - Józefów można spokojnie skrócić o 5 minut....
Istotnie to co piszesz jest prawdą i wynika to z przepisów sygnalizacji. Otóż zaraz za peronem po Gocławek znajduje się semafor wjazdowy do stacji Wawer (ozn. na schemacie D2) . Semafor ten jako sygnał zezwalający wskazuje sygnał S10 czyli "jazda z prędkością do 40 km/h do końca okręgu zwrotnicowego osłanianego tym semaforem a potem z najwiekszą dozwoloną prędkością" prędkość 40 km/h, że względu na to że jedzie się przez rozjazd z kierunku zwrotnego. Fakt, że pociąg długo wlecze się 40-stką spowodowany jest innym zapisem tej instrukcji która mówi, że w przypadku gdy semafor wskazuje sygnał zezwalający na jazdę ze zmniejszoną prędkością i jest to semafor wjazdowy bądź drogowskazowy (a o takim mowa) to obowiązuje on na całej drodze przebiegu - czyli w tym wypadku aż do semafora drogowskazowego (ozn. H1/2) który znajduje się kawałek dalej. I właśnie ten odcinek od semafora wjazdowego do drogowskazowego pociąg musi pokonać z prędkością 40 km/h. W drugą stronę (Warszawy) nie ma tego problemu bo semafor znajduje się dopiero przed samym rozjazdem i nie ma potrzeby jechać na tak długim odcinku ze zmniejszoną prędkością.wiaterek pisze:Ktoś zorientowany może mi odpowiedzieć ?
Linia Otwocka na odcinku między stacją Wawer a Gocławek była remontowana.
W chwili obecnej (zakładam sytuację, że skład jedziezgonie z rozkładem jak i też jest opóźniony) jadąc od Gocławka w kierunku stacji W-wa Wawer przez 3/4 przejazdu składy jadą z ograniczeniem prędkości. Dopiero przed samą stacją (i to nie wszystkie składy) składy przyspieszają...Czy tam jest jakieś ograniczenie ? W przeciwnym kierunku jadąc rano do Wawy sytuacja jest inna, skład w zależności od opóźnienia zwalnia przed samym rozjazdem na Gocławku lub jedzie z prędkością nie powalającą ...
Całość jest dobrze widoczna na tym schemacie :
http://wolf.iiar.pwr.wroc.pl/adi/wiki/i ... _Wawer.gif
2x NIETo ograniczenie ze względu na walący się wiadukt na Marsa.
Po pierwsze nie w tym kierunku jest to ograniczenie
Po drugie nie ze względu na wiadukt tylko na jazdę pociągu po konstrukcji odciążającej czyli czymś takim:
http://www.slupsk.gdansk.gddkia.gov.pl/ ... 908_02.jpg
Dzięki za wyczerpującą informację, ,,fidzio''. Chciałbym jeszcze zapytać tak z głupia frant, jako laik, czy musi być to 40 akurat na semaforze? Chodzi mi o to, czy nie dałoby się np. miejscowo zmiejszyć szlakowej. Wtedy jazda byłaby z największą dozwoloną prędkością, która to prędkość w bezpośredniej okolicy nieszczęsnego rozjazdu byłaby równa właśnie 40 km/h.
Co do wiaduktu, to już na jakiś kilometr przed nim (patrząc od Olszynki) stoi 30...
Co do wiaduktu, to już na jakiś kilometr przed nim (patrząc od Olszynki) stoi 30...
To tablica mówiąca, że właśnie mniej więcej za ten kilometr jest ograniczenie prędkości do 30km/h. Dokładnie na tych konstrukcjach odciążających. Robią jakieś przebitki pod torami, ogólnie ruch tam spory.grzegorz pisze:Co do wiaduktu, to już na jakiś kilometr przed nim (patrząc od Olszynki) stoi 30...
I większość maszynistów się tego przepisu trzyma, choć bywają wyjątki. W sumie w przepisach powinno się nieco uprościć pewnie sprawę, bo czasem odległości między semaforami są znaczne i ta 40-stka jest kłopotliwa. Ot choćby Rembertów - zjazd od strony Wschodniej z dalekich na podmiejskie - 40km/h. I tak przez kilometr.fidzio pisze:Fakt, że pociąg długo wlecze się 40-stką spowodowany jest innym zapisem tej instrukcji która mówi, że w przypadku gdy semafor wskazuje sygnał zezwalający na jazdę ze zmniejszoną prędkością i jest to semafor wjazdowy bądź drogowskazowy (a o takim mowa) to obowiązuje on na całej drodze przebiegu
Rozumiem, słusznie. Jest prościej. Jednak cena tego jest nieco za duża. 1 km przejechany z prędkością 40 km/h zamiast 80 km/h kosztuje 45 sekund.fidzio pisze:Tak jest prościej, akruat w tym wypadku semafor pokazuje tylko 40 km/h ale na większości stacji są takie sytuacje gdzie się jedzie po prostej (Vmax) albo na bok (z ograniczeniem do 40 lub 60 lub 100 km/h)
Mam wrażenie, że oni tam za mało cenią czas podróżnych. Ograniczenie dla tramwajów w Alejach też kosztuje i też łatwo oszacować ile - ok. 40 sekund.
Taka to promocja zbiorkomu.
@przewoz dzięki za wyjaśnienie, dobrze, że to tylko moja niewiedza, bo znak jedynie zapowiada. Jak zobaczyłem tam ,,3'' to duch we mnie upadł.