Ale jaki żart? Napisałeś dwie wersje - tą albo tą. Ja się odniosłem jedynie do tej jednej, że jest nierealna. Drugiej w ogóle nie komentowałem.Łukasz pisze:Przedni żart jak zawsze, bo oczywiście wyciąłeś to, co było dalej, o układzie z metra.
Trasa Łazienkowska i nie tylko
Moderator: Wiliam
Tak, tylko nie wiem po co. Sam byłem świadomy tego, że to kontrowersyjne.reserved pisze:Ale jaki żart? Napisałeś dwie wersje - tą albo tą. Ja się odniosłem jedynie do tej jednej, że jest nierealna. Drugiej w ogóle nie komentowałem.Łukasz pisze:Przedni żart jak zawsze, bo oczywiście wyciąłeś to, co było dalej, o układzie z metra.
Żeby stwierdzić nieprawdziwość alternatywy, trzeba wykazać nieprawdziwość obydwu członów. Powiedziałem p lub q. Ty powiedziałeś: nie p. Czy to coś wniosło do p lub q?
ŁK
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26900
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Tyle, że w tramwaju aparaturę masz na dachu. A zrób 1+1 w autobusach, jak w solarisach z odpowiednią ilością miejsc bez podestów jest problem...KwZ pisze: Ale jest to argument za układem miejsc 1+1, np. w tramwajach.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Można powiedzieć, że pozostała część przestrzeni nie jest autobusem - wtedy nie będzie trzeba zapewnić odpowiedniej liczby miejsc niskopodłogowych w tej przestrzeni.Glonojad pisze:Tyle, że w tramwaju aparaturę masz na dachu. A zrób 1+1 w autobusach, jak w solarisach z odpowiednią ilością miejsc bez podestów jest problem...KwZ pisze: Ale jest to argument za układem miejsc 1+1, np. w tramwajach.
ŁK
Że nie jest autobusem, to przesada. Nie jest dostępna dla pasażerów.
Powiedzmy, że
Powiedzmy, że
może być użyty w dyskusji przeciwko układowi 2+1 w tramwajach (pesa vs. swing) czy 2+2 w SKM.argument za układem miejsc 1+1, np. w tramwajach.
W autobusach daje się to rzeczywiście zrobić w niewielkim stopniu, ale widziałem solarisy z siedzeniami ustawionymi bokiem koło drugiej rzeźni.Glonojad pisze:A zrób 1+1 w autobusach, jak w solarisach z odpowiednią ilością miejsc bez podestów jest problem...
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
fik pisze:Ja kiedyś wezwałem policję do agresywnego pasażera, który nie chciał opuścić tramwaju. Dojechałem z nim 33 z Babki na Kielecką, gdzie jeden z przechodniów poinformował przechodzący paręset metrów dalej patrol pieszy - jeśli tak się czeka na interwencję do osoby agresywnej, to wolę nie wiedzieć, ile trzeba czekać na wyprowadzenie spokojnego, acz woniejącego.MichalJ pisze:Wezwać strażaków miejskich na przystanek N+4 i niech zabierają.
Operator Żurawia Wieżowego
W Londynie już tak robią:Łukasz pisze:Skłaniam się do autobusów bez siedzeń - albo z układem z metra, na "newralgicznych liniach".
http://www.phototrans.eu/14,523802,0,Me ... MEC42.html - rzeźnia od 1 do 2 drzwi. W części nie-niskopodłogowej są siedzenia jak w zwykłym Citaro.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
O i kierowcę przesunęli na prawo, żeby było więcej miejsca!JacekM pisze:W Londynie już tak robią:Łukasz pisze:Skłaniam się do autobusów bez siedzeń - albo z układem z metra, na "newralgicznych liniach".
http://www.phototrans.eu/14,523802,0,Me ... MEC42.html - rzeźnia od 1 do 2 drzwi. W części nie-niskopodłogowej są siedzenia jak w zwykłym Citaro.
ŁK
-
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 sty 2009, 9:03
- Lokalizacja: Warszawa-Ursynów (Zachodni)
Polecam odwiedzić przystanek Metro Politechnika w kier. GUS w okolicach 8 rano. Od razu Ci przejdzie pomysł.kangoo2 pisze:Na trasie Ł zawsze brakowało silnej linii zwykłej, żeby móc szybko dojechać z przesiadką na Torwar, czy Rozbrat (pomimo, że na tym drugim przystanku jest 520 i badziewne 502), więc 182 okazało się strzałem w dziesiątkę. Jakoś nie widzę zjawiska przepuszczania czarnych, bo są tak samo zatłoczone jak czerwone. A odkąd jest buspas, to naprawdę nie ma już takiej róźnicy pomiędzy np. czasem przejazdu 182 czy 525. No może ma to znaczenie dla miłośników zbiorkomu, bo zwykli ludzie wsiadają w to, co pierwsze przyjedzie.
Może warto byłoby zastanowić się nad wprowadzeniem wchodzenia przez pierwsze drzwi. Wiem, że to byłaby kompletna rewolucja, ale jestem pewny ze zdałaby egzamin, nawet w tłoku.
Są miasta z podobnie zatłoczona komunikacją (np. Rzym) i wszyscy mają to wyćwiczone. Ludzie wchodząc od razu przesuwają się w głąb pojazdu, a teraz to każy wie jak to wygląda. Autobus pusty w środku, a przy drzwiach tłok. Codzienne widzę to zjawisko na Trasie Ł. Rozwiązałoby to problem płynnego wchodzenia i wychodzenia, a poza tym zlikwidowany zostałby problem jazdy na gapę oraz zjawisko śpiących śmierdzieli i innych złomiarzy - w końcu zbiorkom to nie noclegownia. Przydałaby się taka akcja społeczna.
Najczęściej jeżdżę liniami: M1, 179, 185, 195, 209, 503, 737.
Jeżeli nie widzisz jak ludzie wyglądają na czerwone gdy podjeżdża czarnuch, to znaczy, że nie stoisz rano na Saskiej 01. Wsiadają w czarnucha tylko wtedy, gdy na horyzoncie nie wyłania się "pośpiech".kangoo2 pisze:Jakoś nie widzę zjawiska przepuszczania czarnych, bo są tak samo zatłoczone jak czerwone. A odkąd jest buspas, to naprawdę nie ma już takiej róźnicy pomiędzy np. czasem przejazdu 182 czy 525. No może ma to znaczenie dla miłośników zbiorkomu, bo zwykli ludzie wsiadają w to, co pierwsze przyjedzie.
Ło matko, co za kuriozum. Ty to piszesz na poważnie?... Powiedz to tym 150 osobom czekającym rano na Saskiej, że mają wsiadać tylko z przodu i jeszcze może odbijać bilety. Każdy popuka się palcem w czoło i zapyta czy poza tym wszyscy zdrowi. Rozumiem, że jesteś też za jednoczesnym wydłużeniem dozwolonego postoju przystanku do 10 minut, ponieważ obecnie linie autobusowe mają zbyt krótkie czasy przejazdu i koniecznie trzeba je spowolnić?...kangoo2 pisze:Może warto byłoby zastanowić się nad wprowadzeniem wchodzenia przez pierwsze drzwi. Wiem, że to byłaby kompletna rewolucja, ale jestem pewny ze zdałaby egzamin, nawet w tłoku.
Kuriozum to właśnie jest to, że nigdy nie można niczego zmienić, bo nikt z was nie zakłada edukowania ludzi. Po kilku tygodniach każdy miałby wyrobiony nawyk trzymania w reku biletu i odbijania go w momencie wsiadania - czy dotrze w końcu do was że tak to się dzieje pawie wszędzie w cywilizowanym świecie i nikt nie protestuje? A kto wsiada tylnymi, ten pewnie nie ma biletu. Ludzie się w środku przesuwają do tyłu, nie ma problemu z wyjściem. A argument długiego postoju do mnie nie przemawia, bo i tak to sie dzieje na Saskiej, kiedy tłum chce się wbić do środka, a jak na złość w drzwiach stoi tłum i nie chce się przesunąć głębiej. OK, proponuję zamknąć temat i wrócic do wątku tras, bo i tak każdy ma swoje zdanie i raczej nie ma szans na dojście do kompromisu. I tak wiem, że w naszym kraju nie ma szans na tego typu zmiany, podobnie jak wygonienie śmierdzieli i zmuszenie ludzi do kasowania biletów.Lipa pisze:Jeżeli nie widzisz jak ludzie wyglądają na czerwone gdy podjeżdża czarnuch, to znaczy, że nie stoisz rano na Saskiej 01. Wsiadają w czarnucha tylko wtedy, gdy na horyzoncie nie wyłania się "pośpiech".kangoo2 pisze:Jakoś nie widzę zjawiska przepuszczania czarnych, bo są tak samo zatłoczone jak czerwone. A odkąd jest buspas, to naprawdę nie ma już takiej róźnicy pomiędzy np. czasem przejazdu 182 czy 525. No może ma to znaczenie dla miłośników zbiorkomu, bo zwykli ludzie wsiadają w to, co pierwsze przyjedzie.Ło matko, co za kuriozum. Ty to piszesz na poważnie?... Powiedz to tym 150 osobom czekającym rano na Saskiej, że mają wsiadać tylko z przodu i jeszcze może odbijać bilety. Każdy popuka się palcem w czoło i zapyta czy poza tym wszyscy zdrowi. Rozumiem, że jesteś też za jednoczesnym wydłużeniem dozwolonego postoju przystanku do 10 minut, ponieważ obecnie linie autobusowe mają zbyt krótkie czasy przejazdu i koniecznie trzeba je spowolnić?...kangoo2 pisze:Może warto byłoby zastanowić się nad wprowadzeniem wchodzenia przez pierwsze drzwi. Wiem, że to byłaby kompletna rewolucja, ale jestem pewny ze zdałaby egzamin, nawet w tłoku.
Aha, na pewno. Widziałem, jak ten system działał w Japonii, kraju, gdzie przestrzeganie przepisów i podporządkowanie ogółowi przekracza wszelkie granice znane Europejczykom. Linie lokalne bez szczególnego tłoku potrafiły stać na przystankach po dwie minuty, bo przez pojazd musiała przewędrować procesja z rytualnym przykładaniem karty na wejściu i wyjściu z pojazdu. A w autobusie było po 30 osób, nie 180.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
To jak jesteś taki mądry to pojedź rano na Dw. Wileński albo po południu na przystanek Metro Ratusz Arsenał i powiedz ludziom, żeby wsiadali tylko pierwszymi drzwiami.kangoo2 pisze:Kuriozum to właśnie jest to, że nigdy nie można niczego zmienić, bo nikt z was nie zakłada edukowania ludzi. Po kilku tygodniach każdy miałby wyrobiony nawyk trzymania w reku biletu i odbijania go w momencie wsiadania - czy dotrze w końcu do was że tak to się dzieje pawie wszędzie w cywilizowanym świecie i nikt nie protestuje? A kto wsiada tylnymi, ten pewnie nie ma biletu. Ludzie się w środku przesuwają do tyłu, nie ma problemu z wyjściem. A argument długiego postoju do mnie nie przemawia, bo i tak to sie dzieje na Saskiej, kiedy tłum chce się wbić do środka, a jak na złość w drzwiach stoi tłum i nie chce się przesunąć głębiej. OK, proponuję zamknąć temat i wrócic do wątku tras, bo i tak każdy ma swoje zdanie i raczej nie ma szans na dojście do kompromisu. I tak wiem, że w naszym kraju nie ma szans na tego typu zmiany, podobnie jak wygonienie śmierdzieli i zmuszenie ludzi do kasowania biletów.