W tym wypadku wyciąłeś wygodną dla siebie część wypowiedzi i oczywiście próbujesz przekazać, że metro jest niczym winne.MeWa pisze:oczywiście, że była - bo tego wymaga ZTM. Po zatrzymaniu się składu na Wilanowskiej i przed zatrzymaniem się składu na Ratuszu.SławekM pisze:nie było informacji odnośnie stacji końcowej to mam rozumieć, że maszyniści metra nie dawali w pociągach komunikatu "Uwaga stacja końcowa..."
Planowe zmiany tymczasowe w funkcjonowaniu metra
Moderator: JacekM
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
myślę, że miało to na celu:person pisze:W zasadzie dlaczego komunikat był podawany stację wcześniej, a po dojechaniu na miejsce? Czy w czymś to pomagało pasażerom (np. w wyborze alternatywnego dojazdu)?
- wcześniejsze uprzedzenie pasażerów o utrudnieniach i konieczności zmiany trasy dojazdu, a zarazem był to ostatni moment, w którym można było jak największą liczbę podróżnych uprzedzić o utrudnieniach dzięki temu nie tylko możesz wcześniej pomyśleć o dostosowaniu swojej trasy, ale też jest to dobre z psychologicznego punktu widzenia - oswojenie jest lepsze niż zaskoczenie,
- mniejsze zamieszanie na stacji końcowej (w przypadku Wilanowskiej krótsze postoje pociągów, a w przypadku Ratusza, to przypomnę, że pociągi korzystały tylko z jednego toru).
nie ta skala przewozów, utrudnienia w metrze są po prostu znacznie bardziej odczuwalne.SławekM pisze:Teraz porównam do tramwajów. Tam w większości wypadków, pasażer musi sobie radzić sam. Jak metro się zepsuje, to oczywiście robione jest wszystko by pasażerowi pomóc...
ale do czego pijesz? Do innych kwestii odnosiłem się wcześniej, a nic nowego nie napisałeś. Natomiast druga część postu, do której się odnosiłem, zaiwerała fałszywe założenie.SławekM pisze:W tym wypadku wyciąłeś wygodną dla siebie część wypowiedzi i oczywiście próbujesz przekazać, że metro jest niczym winne.MeWa pisze: oczywiście, że była - bo tego wymaga ZTM. Po zatrzymaniu się składu na Wilanowskiej i przed zatrzymaniem się składu na Ratuszu.
Informacja o wcześniejszym kończeniu biegu pociągu i komunikacji zastępczej była. W każdym pociągu.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
KwZ cofnij się parę postów i zobacz, że ja zadałem pytanie, odnosząc się do treści persona. A MeWa oczywiście zrobił po swojemu i moje pytanie przerobił na zdanie.KwZ pisze:Sorry, ale za organizację komunikacji odpowiedzialność ponosi ZTM. Chyba że twierdzisz, że metro kursowało bez zezwolenia ZTMu?
Zacytuję jeszcze raz:
Moja odpowiedź na toperson pisze:Oj, jeśli chcesz się czepiać, to powinieneś wytykać, że w czasie gdy funkcjonowały tylko zewnętrzne odcinki I linii po dojechaniu pociągu na Ratusz/Wilanowską nie było komunikatów, że jest to ostatni przystanek z prośbą o przejście do zastępczej linii tramwajowej lub autobusowej...SławekM pisze:I byli. Ale nie byli przygotowani na to, że ktoś zadecyduje o przywróceniu funkcjonowania metra na całej linii. W końcu komunikaty ZTM, ulotki, kartki, TV, radio i Bóg wie co jeszcze informowało, że utrudnienia będą całe dwa dni. Nie było informacji, że może nastąpić wcześniejsze przywrócenie...
(i niekoniecznie jest to wina MW)
Skupiłem się dokładnie na tym fragmencie personaOmijałem przez ten weekend metro szerokim łukiem z powodu tych prac modernizacyjnych. Ale widzę, że szkoda iż nie zajrzałem pod ziemię... Jeżeli mówisz, że nie było informacji odnośnie stacji końcowej to mam rozumieć, że maszyniści metra nie dawali w pociągach komunikatu "Uwaga stacja końcowa..."?
Oj, jeśli chcesz się czepiać, to powinieneś wytykać, że w czasie gdy funkcjonowały tylko zewnętrzne odcinki I linii po dojechaniu pociągu na Ratusz/Wilanowską nie było komunikatów, że jest to ostatni przystanek z prośbą o przejście do zastępczej linii tramwajowej lub autobusowej...
[ Dodano: |12 Gru 2011|, 2011 15:29 ]
Aha, czyli w tym momencie twierdzisz, że pasażerowie tramwajów są gorsi i jakąś sobie muszą radzić? Zakładając że tramwaj pomieści 200 pasażerów i w takim zatrzymaniu niech utknie 10 składów to te ~2 tysiące osób to rozumiem "nie ta skala przewozów". Niech sobie radzą i dmuchają na piechotę te parę przystanków. Bo autobusy (te które "dublują" szynę) nie będą w stanie przejąć tych pasażerów...MeWa pisze:nie ta skala przewozów, utrudnienia w metrze są po prostu znacznie bardziej odczuwalne.SławekM pisze:Teraz porównam do tramwajów. Tam w większości wypadków, pasażer musi sobie radzić sam. Jak metro się zepsuje, to oczywiście robione jest wszystko by pasażerowi pomóc...
A ja odniosłem się tylko do ostatniej połówki twojego zdania:
Jeśli gdziekolwiek jest wina (w co wątpią wszyscy poza tobą, ale można sobie dyskutować), to po stronie ZTMu.SławekM pisze:metro jest [w] niczym [nie] winne.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Owszem jest też po stronie ZTM, bo się zgodził. No ale ZTM nie jest jasnowidzem i nie wie, kiedy prace się kończą. Metro musiało poinformować o tym, że skończyło swoje prace i zapytanie czy można ruch wznowić.
Ale czytając treści MeWy dochodzę do wniosku, że to co w weekend było robione w metrze, to nie żadne prace konserwacyjne tylko zaplanowana awaria skoro "Priorytetem zawsze jest jak najszybsze przywrócenie ruchu".
Ale czytając treści MeWy dochodzę do wniosku, że to co w weekend było robione w metrze, to nie żadne prace konserwacyjne tylko zaplanowana awaria skoro "Priorytetem zawsze jest jak najszybsze przywrócenie ruchu".
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
a ja odpowiedziałem na to pytanie, więc nie wiem, w czym masz problemSławekM pisze:Skupiłem się dokładnie na tym fragmencie persona
źle myślisz, w przypadku jakichkolwiek zmian w kursowaniu metra priorytetem jest przywrócenie normalnego ruchu.SławekM pisze:Ale czytając treści MeWy dochodzę do wniosku, że to co w weekend było robione w metrze, to nie żadne prace konserwacyjne tylko zaplanowana awaria skoro "Priorytetem zawsze jest jak najszybsze przywrócenie ruchu".
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Ja w sumie nie bardzo rozumiem tego narzekania na otwarcie całego odcinka przed planowanym terminem, ale to tylko moje zdanie. Moi znajomi byli miło zaskoczeni, kiedy okazało się, że pociąg, w którym jechali, dowiezie ich znacznie dalej, niż tylko do pl. Bankowego. Maszyniści wjeżdżając na stację Ratusz-Arsenał puszczali komunikat o zakończeniu biegu przez pociąg, do tego stację wcześniej leciał komunikat o utrudnieniach. Kiedy okazało się, że można już otworzyć odcinek, to bardzo dobrze, że metro zostało puszczone po całej trasie, a komunikacja zastępcza utrzymana. Ale cóż, to tylko moja opinia.
I tak najlepsi byli pasażerowie na Ratuszu-Arsenale, którzy mimo plakatów, informacji i zapowiedzi nie wiedzieli nic o utrudnieniach "Co to, jakaś awaria?!" "Coś się stało, wypadek był?" "Ktoś wpadł na tory?".
I tak najlepsi byli pasażerowie na Ratuszu-Arsenale, którzy mimo plakatów, informacji i zapowiedzi nie wiedzieli nic o utrudnieniach "Co to, jakaś awaria?!" "Coś się stało, wypadek był?" "Ktoś wpadł na tory?".
Mimo wszystko nie rozumiem takiej polityki...MeWa pisze:źle myślisz, w przypadku jakichkolwiek zmian w kursowaniu metra priorytetem jest przywrócenie normalnego ruchu.SławekM pisze:Ale czytając treści MeWy dochodzę do wniosku, że to co w weekend było robione w metrze, to nie żadne prace konserwacyjne tylko zaplanowana awaria skoro "Priorytetem zawsze jest jak najszybsze przywrócenie ruchu".
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
W dniach 19-25 stycznia pociągi w kierunku Kabat, jadące ze stacji Ratusz, będą dojeżdżać do stacji Świętokrzyska ze zmniejszoną prędkością.
Natomiast od dnia 26 stycznia do 1 lutego pociągi w kierunku Młocin będą odjeżdżać ze stacji Świętokrzyska za zmniejszoną prędkością.
Ograniczenia mają związek z budową II linii metra (przebudowa kanalizacji nad tunelami metra).
Natomiast od dnia 26 stycznia do 1 lutego pociągi w kierunku Młocin będą odjeżdżać ze stacji Świętokrzyska za zmniejszoną prędkością.
Ograniczenia mają związek z budową II linii metra (przebudowa kanalizacji nad tunelami metra).
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Oczywiście każde ograniczenie ma wpływ na kursowanie pociągów. W godzinach szycztu może dochodzić do czasowych spiętrzeń pociągów na wcześniejszych stacjach, zwłaszcza, że prace dotyczą newralgicznego odcinka. ZTCW na każdym pociągu spodziewana średnia strata to ok. 5 sekund - łatwo policzyć, że po pewnym czasie osiągniemy przesunięcie jednego składu. Ale jak to będzie, to się okaże jutro
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]