Humor
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
- Daniel_FCB
- (kaczofob)
- Posty: 1600
- Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
- Lokalizacja: Natolin
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36679
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Naprawdę wierzysz w kursy o 1:69 i 1:70?bepe pisze:Przy okazji warto zwrócić uwagę na nieregularność kursowania - najpierw co minutę
![:shock: :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
![bredzisz :bredzisz:](./images/smilies/Bredzisz.gif)
Palnąłeś jak w starym, jeszcze peerelowskim dowcipie: "fakt, to niemożliwe, by w Rzeszowie sprzedawali cytryny po 3 złote kilo, ale za to jak tanio!"
![:roll: :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36679
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
hahahah fajnie to powiedział "zapiedalającej z mopem"bepe pisze:Pyta na Dzień Kobiet
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Klient w burdelu nie był zadowolony z usług jednej z pracownic i wzbraniał się zapłacić pełną należność. Jako, że nie najmłodsza już panienka, nalegała i nie była skłonna do ugody, spór znalazł swój finał przed sądem. Prowadzący sprawę sędzia już na wstępie stwierdził lekko strapiony:
- Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie "Dzień otwartych drzwi" i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum. W związku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza sprawa ma charakter nie obyczajowy, a mieszkaniowy. Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do wynajęcia...
Stronom procesu nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sądziego i już po chwili, w obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron.
Zagaja sędzia:
- Oskarżony, proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęty lokal?
- Proszę Wysokiego Sądu - tłumaczy klient - wbrew zapewnieniom wynajmującej okazało się, że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o dużym metrażu i nadmiernej wilgoci.
- To są znaczące zarzuty - podsumował sędzia - co druga strona na to?
- Proszę sądu - zaczęła prostytutka - to że mój lokal to żadna "nówka" to widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem. Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiejś ruinie! Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził, a zarzut, że lokal był zbyt obszerny, to czysta kpina! Widział kto za duże mieszkanie?! Po prostu, za małe meble ze sobą przytaszczył!
- Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie "Dzień otwartych drzwi" i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum. W związku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza sprawa ma charakter nie obyczajowy, a mieszkaniowy. Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do wynajęcia...
Stronom procesu nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sądziego i już po chwili, w obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron.
Zagaja sędzia:
- Oskarżony, proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęty lokal?
- Proszę Wysokiego Sądu - tłumaczy klient - wbrew zapewnieniom wynajmującej okazało się, że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o dużym metrażu i nadmiernej wilgoci.
- To są znaczące zarzuty - podsumował sędzia - co druga strona na to?
- Proszę sądu - zaczęła prostytutka - to że mój lokal to żadna "nówka" to widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem. Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiejś ruinie! Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził, a zarzut, że lokal był zbyt obszerny, to czysta kpina! Widział kto za duże mieszkanie?! Po prostu, za małe meble ze sobą przytaszczył!
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
http://presspospolita.blox.pl/2012/03/Z ... azacy.htmlBlog Dziennik Świra pisze:Żacy - strażacy
Grupa studentów pewnej krakowskiej uczelni postanowiła usmażyć sobie frytki. Ta niezwykle skomplikowana potrawa doprowadziła do dramatycznego pożaru, z powodu kompletnie nieoczekiwanego zapalenia się oleju w urządzeniu zwanym garnkiem. Studenci zaprezentowali niezwykły refleks i przystąpili do spektakularnej akcji gaśniczej, dokonując zalania płonącego oleju wodą. Ku ich ogromnemu zdumieniu, w efekcie zalania oleju wodą całośc tak pieprznęła, że im okno kuchenne wystrzeliło na ulicę. Cudem wraz z oknem nie wyleciał żaden żak. Należy mieć cichą nadzieję, że nie byli to studenci wydziału chemii...