To będzie na tej linii coraz częstsze zjawisko700-ka grodziowa była dziś niezabieralna ok. 15
Komunikacja podmiejska
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Tak? A ja myślałem, że przegub jest po pierwsze dłuższy, po drugie ma więcej zakamarków, w których można walizki ustawić m.in. szerszą rzeźnię przy drugich drzwiach, węższą rzeźnię przy trzecich drzwiach, no i jeszcze trochę miejsca w przegubie. Wobec tego walizki nie musiałyby może stać przy samych drzwiach, jak to miało miejsce i tamować przejście. No tak, ale pewnie znów robię nieuprawnione aprioryczne założenia.chester pisze:Wycieczka tego typu potrafi położyć i przeguba.
No może jednak ma, bo być może kierowca Mobilisu znaacy linię zdołałby przemówić uczestnikom do rozsądku i wyprosić ich z 12-metrowca, wiedząc, ze sytuacja była nie do przyjęcia. A raczej na pewno nie zrobi tego ktoś, kto pierwszy raz jedzie tą linią po zmianie i być może nie mówi po polsku. A no tak, zapomniałem, że miałem takich przypuszczeń nie robić.chester pisze:Nic do rzeczy nie ma, że dwunastometrowa scania z PKS zastąpiła dwunastometrowego solarisa z Mobiego.
A poczekajmy jeszcze parę miesięcy a Grodzio zagości być może kolejna BWL-ką na linii 742. Jak szaleć, to szaleć.MALIN pisze:To będzie na tej linii coraz częstsze zjawisko
Nie, wygonić ich do przegubowego 710 na Metrze Wilanowska wystarczyło, który grzecznie stał sobie na pętli i oczekiwał odjazdu. Albo nie wpuszczać ich do autobusu jak wsiadali - nie chodzi o samą młodzież, która zachowywała się spokojnie jak na grupę ostatnich klas gimnazjum lub pierwszych liceum. Chodziło przede wszystkim o walizki, które były dosłownie wszędzie. Aha - wracać też mają 700-ką, ale pan wychowawca łudził się że w drodze powrotnej będzie dużo luźniej. Co oczywiście nie do końca jest prawdą, bo nawet jakby nikogo innego w autobusie nie było, to solówka będzie wypełniona tylko nimi i ich walizkami w ók. 85-90 proc.
No cóz, skoro kierowca może wyprosić pasażera z labradorem, bo nie ma kagańca, to mógłby też wyprosić tę młodzież. Natomiast ja jako zwykły pasażer nie mam takich uprawnień, o ile mi wiadomo. Ten opis miał przedstawiać całą sytuację w sposób humorystyczny, ale ponieważ pojawiają się wątpliwości co do pierwotnego przesłania mojego postu, to coś moim adwersarzom poradzę - wystarczy poczytać trochę ksiązek i będziecie tak mądrzy jak ja - to w sumie nic wielkiego.
fraktal pisze:No może jednak ma, bo być może kierowca Mobilisu znaacy linię zdołałby przemówić uczestnikom do rozsądku i wyprosić ich z 12-metrowca, wiedząc, ze sytuacja była nie do przyjęcia.
Powiedz, że to żart?
Jak wyobrażasz sobie taką sytuację? "Przepraszam bardzo, ale proszę wycieczkę o opuszczenie autobusu, bo robicie tłok."?! To by zakrawało o jakąś kompletną paranoję.
noidea
Normalnie, kierowca mógłby się powołać na łamanie regulaminu przewozu, a zwłaszcza Rozdziału III o przewozie bagażu, par. 14, pkt. 1 i 2 i par. 15, pkt. 2. W przypadku ich łamania "kierowca może zażądać opuszczenia pojazdu przez pasażera wraz z przewożonym bagażem".Adam G. pisze:Powiedz, że to żart?
Jak wyobrażasz sobie taką sytuację? "Przepraszam bardzo, ale proszę wycieczkę o opuszczenie autobusu, bo robicie tłok."?! To by zakrawało o jakąś kompletną paranoję.
[ Dodano: |20 Kwi 2012|, 2012 02:11 ]
No nie, ale jest stosowany wybiórczo.jgas pisze:Regulamin przewozów się zmienił?
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Fraktal - gdyby zastosować Twoje pomysły w praktyce, to codziennie kierowcy niektórych linii tramwajowych i autobusowych mogliby nie otwierać drzwi na niektórych przystankach w centrum, a zwłaszcza na Dworcu Centralnym w celu walki z tłokiem...
Naprawdę głupotą, a także świetną wizytówką miasta byłoby wyrzucanie ludzi z walizkami z bezpośredniego połączenia, którzy pokonują w dodatku większość trasy. I to najpewniej nieznających miasta (jak mniemam - jechali z Centralnego).
"Można było ich wyrzucić do 710" - a skąd założenie, że mieli bilet okresowy?
Naprawdę głupotą, a także świetną wizytówką miasta byłoby wyrzucanie ludzi z walizkami z bezpośredniego połączenia, którzy pokonują w dodatku większość trasy. I to najpewniej nieznających miasta (jak mniemam - jechali z Centralnego).
"Można było ich wyrzucić do 710" - a skąd założenie, że mieli bilet okresowy?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
No tak. Najłatwiej wszystko zrzucić na kierowcę. Niech on łamie regulamin.fraktal pisze:Natomiast ja jako zwykły pasażer nie mam takich uprawnień, o ile mi wiadomo
Regulamin wyraźnie mówi o sposobie przewozu psów.fraktal pisze:może wyprosić pasażera z labradorem
Nie widać. Nawet w tym poście sam sobie zaprzeczaszfraktal pisze:Ten opis miał przedstawiać całą sytuację w sposób humorystyczny
Zabronić pasażerowi z ważnym biletem podróżowania? W którym miejscu pasażer z bagażem łamie regulamin?fraktal pisze:Normalnie, kierowca mógłby się powołać na łamanie regulaminu przewozu
Po co się sapiecie?
Fraktal napisał czarno na białym że lepszym wyjściem dla wycieczkowiczów a na pewno wygodniejszym byłoby podróżowanie 710. Co tutaj jest niezrozumiałego? Nawet Ja to zrozumiałem z RANA kiedy zazwyczaj o tej porze nic nie rozumiem
Fraktal napisał czarno na białym że lepszym wyjściem dla wycieczkowiczów a na pewno wygodniejszym byłoby podróżowanie 710. Co tutaj jest niezrozumiałego? Nawet Ja to zrozumiałem z RANA kiedy zazwyczaj o tej porze nic nie rozumiem
Jak tu komuś ,,dobrze doradzić''... ,,Fraktalowi'' pewnie chodziło o to, że fajnie byłoby, gdyby ktoś przekonał towarzystwo, że w 710 byłoby mu o wiele wygodniej. Ma rację, oczywiście.
Jednakże dyskusja jest czysto akademicka (w sam raz na to forum), bo skoro się do tego 700 władowali, to było po zawodach. Dodatkowa przesiadka z grupą gówniarzy w nieznanym mieście? Wolne żarty. Opiekunowie pewnie ,,walczyli o życie'', a nie martwili się jak tu ,,dojechać sobie wygodniej'', bachorom na pewno było wszystko jedno.A każdy postój to potencjalne wołania o odwiedzenie kibla, każdy następny autobus to: potencjalnie inna trasa (kto zagwarantuje, że nie), nieznane godziny kursowania, kwestia biletów (co miasto to inny system).
0,0000000001% szans na sukces. Rozumiem tych, którzy od razu zaczęli szukać prawnych podstaw eksmisji pasażerów (skoro po dobroci się nie da...); bez przesady, kochani, środki prawne w to angażować?!
Miłego dnia!
Jednakże dyskusja jest czysto akademicka (w sam raz na to forum), bo skoro się do tego 700 władowali, to było po zawodach. Dodatkowa przesiadka z grupą gówniarzy w nieznanym mieście? Wolne żarty. Opiekunowie pewnie ,,walczyli o życie'', a nie martwili się jak tu ,,dojechać sobie wygodniej'', bachorom na pewno było wszystko jedno.A każdy postój to potencjalne wołania o odwiedzenie kibla, każdy następny autobus to: potencjalnie inna trasa (kto zagwarantuje, że nie), nieznane godziny kursowania, kwestia biletów (co miasto to inny system).
0,0000000001% szans na sukces. Rozumiem tych, którzy od razu zaczęli szukać prawnych podstaw eksmisji pasażerów (skoro po dobroci się nie da...); bez przesady, kochani, środki prawne w to angażować?!
Miłego dnia!