W jakiej technologii?Wolfchen pisze:(łączność w czasie rzeczywistym z terminalem mobilnym jest niemożliwa?
Bilety online - teoria i praktyka
Moderator: JacekM
Wezwanie do uiszczenia opłaty dodatkowej jest wystarczająco skuteczne.MichalJ pisze:Różnicę widzę taką, że jak się ktoś podzieli kodem z kumplami, to pociągiem pojadą wszyscy i walcz z nimi, a do autobusu wsiądzie jeden.
Dokładnie o to chodzi.KwZ pisze:System jest bezpieczny dopóki pilnuje się tajności tego kodu.
Do tego wystarczy GSM.fik pisze:W jakiej technologii?
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
A jakim cudem w takim razie da się w pociągu zapłacić za bilet kartą? Terminale też są na ogół oparte o infrastrukturę GSM (rzecz jasna transmisja odpowiednio szyfrowana). Zresztą, kod QR też jakoś trzeba zweryfikować...
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27440
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Ale "zróbmy wszystko, żeby tylko nie trzeba było pokazywać dokumentu tożsamości, bo promil pasażerów ich nie nosi przy sobie", to nie jest "z głową", tylko wprost przeciwnie. Dla pasażerów nieposiadających/niechcących okazywać dowodu tożsamości są inne kanały sprzedaży.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Bardziej mi chodziło o uniwersalność kupowanych biletów - żeby nie były przypisane do konkretnej osoby oraz aby było to jak najbardziej proste. Obecnie jest lepiej, niż było, ale do ideału dużo brakuje - lepiej po prostu iść do kasy i nie martwić się o to, czy ma się dokumenty czy też dbanie o to, zeby telefon nie padł.Najlepszym kanałem sprzedaży jest ten, który nie jest skomplikowany i jest niezawodny. Póki co, takim nadal zostaje kasa biletowa, a szkoda.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Niemal w każdej chwili (tak długo jak można kupować) można zmienić dane posiadacza biletu.Wolfchen pisze:Bardziej mi chodziło o uniwersalność kupowanych biletów - żeby nie były przypisane do konkretnej osoby
Za to jak zgubisz bilet z kasy, to musisz kupić sobie nowy. Za stary nikt ci nic nie odda. Jeśli zmienisz plany i postanowisz pojechać innym pociągiem, to możesz zwrócić bilet internetowy i kupić nowy (też internetowy) - wtedy przy zwrocie pieniędzy nie jest potrącana prowizja. Przy bilecie z kasy tak się nie da.Wolfchen pisze:lepiej po prostu iść do kasy i nie martwić się o to, czy ma się dokumenty
To odważna teoria. Od 4 lat kupuję praktycznie wyłącznie bilety internetowe i nigdy nie miałem z nimi żadnego problemu. A ile zaoszczędziłem czasu i nerwów...Wolfchen pisze:Najlepszym kanałem sprzedaży jest ten, który nie jest skomplikowany i jest niezawodny. Póki co, takim nadal zostaje kasa biletowa
Bez przesady, smartfony regularnie wysyłają i odbierają niewielkie paczki danych (mniej więcej właśnie wielkości takiej listy kodów, przecież tryliona biletów na jeden pociąg przez internet się nie sprzeda) i jakoś działają cały dzień albo i dłużej. A te Pidiony (czy czego tam nie ma IC) to urządzenia przemysłowe, które są wielkie i na pewno mają lepszą baterię niż byle smartfonfik pisze:I wymieniać baterie co dwie godziny?
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27440
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
W niedzielę jechałem z Suwałk do Warszawy. Na moich oczach konduktor wymieniał przed Augustowem baterię, którą (dopytałem) naładowaną pobrał w Białymstoku jakieś 6h wcześniej.px33 pisze:A te Pidiony (czy czego tam nie ma IC) to urządzenia przemysłowe, które są wielkie i na pewno mają lepszą baterię niż byle smartfon
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?