Teraz tak...KwZ pisze:A na wikimapii można bez problemu zobaczyć, który budynek to sztab wojskowy...
Peryferie Warszawy - historia i relikty
Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36653
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Demart w atlasie Trójmiasta nie zaznaczył w ogóle JW 2035 - po prostu uliczka sie urywa, autobus zawraca...MeWa pisze:Swoją drogą jakiemuś wydawcy w III RP też się oberwało za zaznaczenie terenów czy jednostek wojskowych - cały nakład został wycofany.
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
-
- Posty: 5831
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Odświeżę nieco temat. Jako dziecko byłem fanem seansów kinowych-mało było innych rozrywek. Najbliższe było kino Wilga w Pyrach-taśmy tak zużyte, że bywalcy gwizdali wcześniej, niż taśma się zerwała. Jeździłem też do Przodownika, miło, że reaktywowali go pod postacią teatru. Następna była Moskwa, to był luksus. W Stolicy bywałem rzadko, za dalekie dojście. Dalej- Luna z dwiema salami. A w centrum Palladium i absolutny hit-Relaks. Zapuszczałem się też do kina Wisła, rekord dojazdu z Grabowa w niedzielę-35 minut. Spróbujcie pobić go dziś. Jako tatuś woziłem dzieci na poranki do Stolicy i Tęczy. Jakoś nie trawię multipleksów, wybieramy z żoną normalne kina.
miłośnik 13N
- a/p TALENT
- Posty: 1715
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Niezapomniane czasy - przełom lat 70 i 80 tych - na liniach 205 i 205bis dogorywały Berliety PR 100. Z uwagi na ich nadmierną awaryjność szybciej i niezawodniej jeździło się PKS-ami. Szczęśliwie były już wtedy dwie jezdnie z umiarkowanym ruchem samochodów i nielicznymi sygnalizatorami oraz dopuszczalną prędkością 80 km/h.
Znaaaaacznie wcześniej - do 1968 r. - to tylko kolejka grójecko/kalwaryjska.
Znaaaaacznie wcześniej - do 1968 r. - to tylko kolejka grójecko/kalwaryjska.
ZUS fundatorem emigracji
-
- Posty: 5831
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Pamiętam na 131 ikarusy i ogórki. Do Piaseczna jeździłem z dziadkiem samochodem, tam kupił mi składaka i komara(sklep na Warszawskiej). Puławską śmigały też chausony do Chojnowa(zielona linia). Za mojej pamięci ciuchcia nie stawała już na Grabowie, ale potocznie mówiło się "idę na stację". Pamiętam też w Pyrach warzywniak, którego głównym asortymentem było piwo.
miłośnik 13N
- a/p TALENT
- Posty: 1715
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Zwłaszcza podczas mijanek czasu na różne sprawunki było dosyć. Jadąc tzw. towosem / skład złożony z wagonów osobowych i towarowych / ciągniętych przez dychawiczny parowozik nie było problemem dogonienie toczącego się składu. Niestety w odróżnieniu od kolejki radzymińskiej na piaseczyńskiej "parowozy" to były prawdziwe samowarki - rezerwat osobliwości i zbieranina głównie z poniemieckich remanentów.
ZUS fundatorem emigracji
-
- Posty: 5831
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
- a/p TALENT
- Posty: 1715
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Wegług ówczesnej nomenklatury / jeszcze z czasów przedwojennych / były to wagony motorowe lub rzadziej motowozy. Zwykli pasażerowie mówili na nie: motorki. Prawdziwym szynobusem była tzw. świnka, skonstruowana przed wojną w połowie lat 30-tych na podwoziu samochodu ciężarowego Ford w warsztatach kolejki w Piasecznie. Pamiętam to cudo, gdyż we wczesnych latach 60-tych używano "świnki" jako pojazdu inspekcyjnego. Z wyglądu przypominała trochę Jelcza-ogórka, ze wzgl. na obłości karoserii szynobus może i przypominał utuczonego wieprzka.
Pamiętam też, że starsi / jeszcze przedwojenni / użytkownicy potrafili w bogactwie typów wagonów motorowych / wczesne lata 60-te/ rozróżnić liczne wagony produkcji zakładów Lilpop Rau Loewenstein - stąd popularna nazwa lilpopy. Mimo sprowadzenia w połowie lat 80-tych pasażerskich wagonów motorowych z Rumunii / awaryjnych jak nieszczęście / nieraz stary lilpop ratował honor przewoźnika i przewoził pasazerów na niestety zdychającym ogryzku dawnej rozległej linii wąskotorowej.
Pamiętam też, że starsi / jeszcze przedwojenni / użytkownicy potrafili w bogactwie typów wagonów motorowych / wczesne lata 60-te/ rozróżnić liczne wagony produkcji zakładów Lilpop Rau Loewenstein - stąd popularna nazwa lilpopy. Mimo sprowadzenia w połowie lat 80-tych pasażerskich wagonów motorowych z Rumunii / awaryjnych jak nieszczęście / nieraz stary lilpop ratował honor przewoźnika i przewoził pasazerów na niestety zdychającym ogryzku dawnej rozległej linii wąskotorowej.
ZUS fundatorem emigracji
Oj, dawne kina to też cała legenda. Ja też mam trochę wspomnień związanych z nieistniejącymi dziś kinami po prawej stronie Wisły. Pierwszy w życiu seans oglądałem w Syrenie na Inżynierskiej (później było tam studio telewizyjne), z kolei ze szkołą najczęściej chodziliśmy do Albatrosa lub Mewy na Skoczylasa (to był prawie multipleks, 2 sale kinowe naprzeciwko siebie, w jakimś socjalistycznym biurowcu). Często bywałem też w kinie Praha (dziś to już zupełnie inne kino) oraz 1 Maj na Podksarbińskiej. A z kin w centrum oczywiście numerem 1 był Relax, niezłe filmy były też w Skarpie.Stary Pingwin pisze:Odświeżę nieco temat. Jako dziecko byłem fanem seansów kinowych-mało było innych rozrywek. Najbliższe było kino Wilga w Pyrach-taśmy tak zużyte, że bywalcy gwizdali wcześniej, niż taśma się zerwała. Jeździłem też do Przodownika, miło, że reaktywowali go pod postacią teatru. Następna była Moskwa, to był luksus. W Stolicy bywałem rzadko, za dalekie dojście. Dalej- Luna z dwiema salami. A w centrum Palladium i absolutny hit-Relaks. Zapuszczałem się też do kina Wisła, rekord dojazdu z Grabowa w niedzielę-35 minut. Spróbujcie pobić go dziś. Jako tatuś woziłem dzieci na poranki do Stolicy i Tęczy. Jakoś nie trawię multipleksów, wybieramy z żoną normalne kina.
Wszystko to już historia. W ogóle z "normalnych" kin w Warszawie został chyba tylko Muranów, no jeszcze Luna.
Takie, w których nie jedzie popcornem, a seanse nie są poprzedzane 20-30 minutowymi blokami reklamowymi. W Atlantiku dawno nie byłem,a Wisła, Femina i Kinoteka jeszcze trochę z tego mają. W każdym razie jeśli mam do wyboru któreś z tych kin, albo klasyczny multiplex, to wybieram ten pierwszy wariant
teren zarówno pod hotel jak i polmozbyt wywłaszczano z jednego gospodarstwa rolnego, istniejącego od dziesięcioleci, wywłaszczenie pod Novotel było w 1974 r.Michał W. pisze:Jeszcze o Leżajskiej - rozmawiałem wczoraj z ojcem, który pracował w jednostce od 83 roku. Podobno już wtedy gospodarstwo rolne stało, tam gdzie stoi. Novotel też
[ Dodano: |3 Wrz 2012|, 2012 21:15 ]
http://www.kaiu.pan.pl/images/stories/4 ... jewska.pdfNo właśnie tak wygląda, jakby ktoś rozparcelował folwark Paluch na miasto-ogród i już nie zdążył... Ale nic o tym nie wiem.
a to czy zdążył, czy nie, ma ogromne znaczenie praktyczne...
...którego pozostałości, zostały po dziś dzień na tyłach Novotelu. Teraz stoi tam jakaś chatka i jest prywatna firma, lub coś związanego z ekologią.kam pisze:z jednego gospodarstwa rolnego, istniejącego od dziesięcioleci
Linia 155: 1966-2011
155 STRĄKOWA Górczewska-Świętokrzyska TORWAR
166 OBOZOWA Marszałkowska-Książęca TORWAR
182 OS.OSTROBRAMSKA Trasa Łazienkowska-Wałbrzyska URSYNÓW PŁD. (OS.OSTROBRAMSKA-OKĘCIE)
WAA 894 C,WAB 655 C,WAB 972 C,WAB 097 P, WAB 186 P, WAB 055 P, WXC 512M,WX 69712.
155 STRĄKOWA Górczewska-Świętokrzyska TORWAR
166 OBOZOWA Marszałkowska-Książęca TORWAR
182 OS.OSTROBRAMSKA Trasa Łazienkowska-Wałbrzyska URSYNÓW PŁD. (OS.OSTROBRAMSKA-OKĘCIE)
WAA 894 C,WAB 655 C,WAB 972 C,WAB 097 P, WAB 186 P, WAB 055 P, WXC 512M,WX 69712.