(!) Ĺťniwa, czyli nowe fotoradary w Warszawie
Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte
Primo chodzi mi o generalną zasadę przestrzegania przepisów ruchu drogowego przez kierowców..cns80 pisze:Musiz mi koniecznie pokazać niemiecką S-kę lub autostradę z takim ograniczeniem inaczej twoje argumenty ocierają się o jelita.esbek pisze:A co do bajki o tym, że autostrady chroniłyby przed wypadkami, to odpowiedz mi na pytanie jak to się dzieje, że na polskich autostradach i drogach klasy S mamy wielokrotnie więcej ciężkich wypadków niż w Niemczech. Krasnoludki je powodują? Bo ja zauważam tylko zależność, w Niemczech jak jest 50km/h to wszyscy jadą 50 km/h i nie ma wypadków, a w Polsce jak jest 50 km/h to polscy "świetni" kierowcy jadą 80 km/h i są wypadki.
Secundo w przypadku robót drogowych bywają takie ograniczenia na S-kach.
Tercjo w tunelach na autostradach jest 80 lub 100 km/h. Jak jadę takim odcinkiem i widzę w lusterku samochód który mnie dogania, to w 90% wypadków nie ma niemieckiej tablicy rejestracyjnej. Podejrzewam, że w pozostałych wypadkach za kierownicą siedzi typowy "Niemiec" ze Ślunska.
http://www.youtube.com/user/esbek2
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast
Tak. Tylko żeby rozwiązanie działało efektywnie, czyli przyniosło poprawę bezpieczeństwa w rejonie, fotoradar powinien obejmować swoim zasięgiem także skrzyżowanie Idzikowskiego/WitosaBastian pisze:No i właśnie ilustracją takiego rozwiązania jest w tym przypadku fotoradar.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Zgoda, ale z drugiej strony nie można projektować dróg tak, jakby wszyscy mieli je łamać.Poc Vocem pisze:"Inżynier budowlany projektując rozwiązania komunikacyjne musi brać pod uwagę, że kierowcy nie będą chcieli przestrzegać przepisów z własnej woli, zwłaszcza jeśli zobaczą przed sobą równą jezdnię o czterech pasach ruchu. W takim wypadku należy zaprojektować takie rozwiązania komunikacyjne, które wymuszą przestrzeganie przepisów" - dr B., pierwszy wykład z IK.Os0 pisze:Tylko to nie jest wina fotoradaru, który w tym miejscu pomaga, lecz kierowców, co sobie muszą odbić. Może wymienimy kierowców?
Choć w sumie jak popatrzysz na definicję prędkości miarodajnej...
![;) ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
I tu de facto chodzi o to, żeby zmniejszać prędkość miarodajną. Tylko, z uwagi na klasę drogi (Witosa znaczy), nie można tego zrobić w inny sposób niż ustawiając fotoradary.Glonojad pisze:Choć w sumie jak popatrzysz na definicję prędkości miarodajnej...
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Akurat niedawno nie było przez tydzień tych fotoradarów. Mam wrażenie, że korki były mniejsze, ale podobno też i kolizji było więcej. Mimo świateł, bo tych nikt nie ruszał.Szeregowy_Równoległy pisze: Może to właśnie jest metoda? Stawiać elektrożandarmów w każdym niebezpiecznym (naprawdę niebezpiecznym, te skrzyżowania takie są) miejscu, a decyzję o ustawieniu radaru poprzedzić analizą statystyk dotyczących wypadków i kolizji w danym miejscu, ze szczególnym uwzględnieniem przyczyn tych zdarzeń? Przykład Witosa/Sobieskiego jest na tyle obiecujący, że temat jest moim zdaniem wart rozważenia. .
[ Dodano: |5 Gru 2012|, 2012 22:00 ]
Ditto.Janeczek pisze:Moim zdaniem to i inne sytuacje powodujące nieobliczalność i dekoncentracje są większą zbrodnią niż przekroczenie prędkości o 20 czy 30 kilometrów.Daniel_FCB pisze:Może jakby jednocześnie nie rozmawiał bez telefon, poszłoby mu to lepiej...
Często widać jak ktoś jedzie normalnie, na przykład 70 po Puławskiej i nagle dzwoni telefon. Ni stąd ni zowąd zwalnia do 40 i tak już jedzie aż skończy gadać. Nie cierpię, strzelałbym![]()
Swoją drogą, w Warszawie lepsze efekty niż rajdowanie się daje pasologia stosowana
[ Dodano: |5 Gru 2012|, 2012 22:01 ]
Ale z tyłuPawel_ pisze:A tak na poważnie - Radzymińska to maszynka do robienia pieniędzy. Jedzie taki WWY czy jakiś inny WPN 90km/h i cyk-pstryk - pamiątkowe zdjęcie ma. Z dedykacją od SM: "Pozdrowienia z Warszawy..."
![:( :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Maszynka jak maszynka - tamto skrzyżowanie jest jakieś przedziwne.
ŁK
- Patryk2222
- Posty: 1305
- Rejestracja: 10 lut 2007, 22:52
- Lokalizacja: Legionowo
Od wczoraj strzela od przodu, wieczorem zmieniali pozycjeŁukasz pisze: [ Dodano: |5 Gru 2012|, 2012 22:01 ]Ale z tyłuPawel_ pisze:A tak na poważnie - Radzymińska to maszynka do robienia pieniędzy. Jedzie taki WWY czy jakiś inny WPN 90km/h i cyk-pstryk - pamiątkowe zdjęcie ma. Z dedykacją od SM: "Pozdrowienia z Warszawy..."
Maszynka jak maszynka - tamto skrzyżowanie jest jakieś przedziwne.
![:grin: :grin:](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
A415>>3911>>3916>>3905>>4796>>4938
>>5457>>1804
D2156HM6UT POWER >> http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=xyaT6AMVrU0
Ehhh wspomnienia ostatnią jazdą 5202 https://www.youtube.com/watch?v=xdPpMuFIcAg
![:?: :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
D2156HM6UT POWER >> http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=xyaT6AMVrU0
Ehhh wspomnienia ostatnią jazdą 5202 https://www.youtube.com/watch?v=xdPpMuFIcAg
I lepiej. Bo co by było, gdyby jeszcze nie miał zapiętych pasów, rozmawiał przez telefon, e?Łukasz pisze:Ale z tyłu
![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Tak, wiem. Szkoda, wielka szkoda... Czekam na moment, kiedy będą łapali 'od tyłu' tych, co jadą w kierunku Marek.Patryk2222 pisze:Od wczoraj strzela od przodu, wieczorem zmieniali pozycje.
![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
- Patryk2222
- Posty: 1305
- Rejestracja: 10 lut 2007, 22:52
- Lokalizacja: Legionowo
Żeby łapać przeciwny kierunek to trzeba postawić drugi maszt bo ten chyba nie łapie dobrze tej jezdniPawel_ pisze:I lepiej. Bo co by było, gdyby jeszcze nie miał zapiętych pasów, rozmawiał przez telefon, e?Łukasz pisze:Ale z tyłu
Tak, wiem. Szkoda, wielka szkoda... Czekam na moment, kiedy będą łapali 'od tyłu' tych, co jadą w kierunku Marek.Patryk2222 pisze:Od wczoraj strzela od przodu, wieczorem zmieniali pozycje.
![:-k :-k](./images/smilies/eusa_think.gif)
A415>>3911>>3916>>3905>>4796>>4938
>>5457>>1804
D2156HM6UT POWER >> http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=xyaT6AMVrU0
Ehhh wspomnienia ostatnią jazdą 5202 https://www.youtube.com/watch?v=xdPpMuFIcAg
![:?: :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
D2156HM6UT POWER >> http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=xyaT6AMVrU0
Ehhh wspomnienia ostatnią jazdą 5202 https://www.youtube.com/watch?v=xdPpMuFIcAg
Może nie zrozumiałeś więc rozjaśnię:esbek pisze:Primo chodzi mi o generalną zasadę przestrzegania przepisów ruchu drogowego przez kierowców..cns80 pisze: Musiz mi koniecznie pokazać niemiecką S-kę lub autostradę z takim ograniczeniem inaczej twoje argumenty ocierają się o jelita.
Secundo w przypadku robót drogowych bywają takie ograniczenia na S-kach.
Tercjo w tunelach na autostradach jest 80 lub 100 km/h. Jak jadę takim odcinkiem i widzę w lusterku samochód który mnie dogania, to w 90% wypadków nie ma niemieckiej tablicy rejestracyjnej. Podejrzewam, że w pozostałych wypadkach za kierownicą siedzi typowy "Niemiec" ze Ślunska.
Piszesz o S-kach i autostradch więc przyjmij do wiadomości fakt że:
- po pierwsze jest ich tam wielokrotnie więcej
- po drugie limity prędkości są wyższe
- po trzecie nawet podczas robót drogowych wyjątkiem potwierdzającym regułę jest ograniczenie do 50 km/h
- po czwarte mogę jechac nawet 30 km/h jak jadę osiedlową, bo za 500 metrów wyjeżdżam na zwykła, gdzie mam 50, a za kolejne 2 km wyjeżdżam na zwykła dwujezdniową z limitem podniesionym do 80-90. Po kolejnych 3 km wyjeżdżam na ekspresówkę ze 120 i po kolejnych 15 km wjeżdżam na autostradę. Do tego mam jeszcze obwodnicę miasta i z jednego końca na drugi jeżdżę po obwodnicy, a nie przez centrum.
- po piąte ograniczenia prędkości są tylko tam gdzie są faktycznie potrzebne, a nie tam gdzie wynika to z debilnie napisanego rozporządzenia.
Widzisz różnicę ? Jak w PL będą takie warunki to część ludzi sama z siebie się ucywilizuje, a fotoradary będą potrzebne tylko na tych wyjątkowo głupich (czyli raptem jakiś promil kierowców).
Tak się zostanawiam. Mam w mieście poruszać się 50 km/h - jadę 50. Jak mogę przespieszyć maksymalnie do 80 km/h - to przyspieszam. Jeżeli mam czerwone światło - to się zatrzymuje i czekam na zielone.
A jak się komuś spieszy - to niech płaci mandaty. Niech więc ma pretensję tylko i wyłącznie do siebie, nie do Bufetowej, że zezwala na postawienie nowych fotoradarów. Rany. Przecież każdy zainteresowany zdobył prawdopodobnie legalnie (bez pomocy osób trzecich) prawo jazdy.
A jak się komuś spieszy - to niech płaci mandaty. Niech więc ma pretensję tylko i wyłącznie do siebie, nie do Bufetowej, że zezwala na postawienie nowych fotoradarów. Rany. Przecież każdy zainteresowany zdobył prawdopodobnie legalnie (bez pomocy osób trzecich) prawo jazdy.
Na masy owszem jeżdżę, ale aktywny nie jestem. Po prostu jeżdżę. A co do podejścia do ruchu to mi się w Warszawie coraz bardziej podoba, bo sporo osób pieszych zaczyna postrzegać świat podobnie do mnie:)cns80 pisze:Poproś kogoś żeby Ci to na nagrobku wyrył
Sądząc po twoim podejściu do ruchu drogowego mniemam że aktywnie wspierasz Masę Krytyczną.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Tzn. jak?kajo pisze:A co do podejścia do ruchu to mi się w Warszawie coraz bardziej podoba, bo sporo osób pieszych zaczyna postrzegać świat podobnie do mnie:)
Bo już niestety znamy twoje podejście do jazdy samochodem czy rowerem, ale na szczęście osób z twoim podejściem do tych wehikułów jest tyle, co kot napłakał.
Akurat myślałem o pieszych, a samochody siłą rzeczy też zwalniają. A rowerzyści często też myślą tak jak ja. Dlatego mają taką złą opinię.BJ pisze:Tzn. jak?kajo pisze:A co do podejścia do ruchu to mi się w Warszawie coraz bardziej podoba, bo sporo osób pieszych zaczyna postrzegać świat podobnie do mnie:)
Bo już niestety znamy twoje podejście do jazdy samochodem czy rowerem, ale na szczęście osób z twoim podejściem do tych wehikułów jest tyle, co kot napłakał.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
A nie wiesz jak bardzo jest czuły ten superradar w kwestii czerwonego? Bo jeśli chodzi o prędkość, to tolerancja jest w fotoradarach w zależności od jego rodzaju i organu zarządzającego wynosi z 15-25 km/h powyżej limitu. Pytam, bo jakieś 3 miesiące temu miałem trochę mokro w gaciach. Jadę sobie SiekierkiSzeregowy_Równoległy pisze:Oczywiście, kierowca ma chcieć się zatrzymać, zamiast zapierdalać (bo to nie jest tak, że on się tą 70-tką majestatycznie przeskoczy, on przyspieszy) na czerwonym z prędkością przekraczającą dopuszczalną. I w tym momencie rola fotoradaru jest nie do przecenienia. Rola prewencyjna. Bo mniej istotne jest to, ile osób zostanie złapanych. Ważniejsze jest to, ilu kierowców zrezygnuje z jazdy na czerwonym. I naprawdę nie jest ważne, czy zrobią tak z potrzeby serca, czy ze strachu przed punktami i mandatem. Liczy się efekt, a ten jest bardziej niż zadowalający.
![Arrow ->](./images/smilies/arrow.gif)
Chciałbym dodać, że piratem drogowym nie jestem, jechałem coś w granicach dopuszczalnego limitu, a zasadę "czerwone - stój, zielone - idź, to takie proste" znam i respektuję.
Na odcinku o któym piszesz po prostu nie da się jechać zgodnie z obecnie obowiązującym limitem. Nie jest to teren, gdzie pieszych jest tylu, że w dowolnym miejscu może ci jakiś wyskoczyć, wszystkie przejścia i skrzyżowania są osygnalizowane, ich zagęszczenie jest niskie,a arteria szeroka. Ten superradar przy Kuropatwy może mieć konkretny dochód.BJ pisze:To samo tyczy się Puławskiej. Na odc. Lotników-granice Warszawy (odcinka przed Lotników nie biorę pod uwagę, bo tam 50 jest jeszcze do zaakceptowania. A to że mało kogo to 50 obchodzi w porach wieczorno-nocnych to inna sprawa*) jest ograniczenie do 50, ale już na terenie Piaseczna do 70.
Po przekroczeniu granic Warszawy przyspieszacie do 70 czy dalej turlacie się 50?
*w nocy nawet 60 właściwie.
I to jest dobra rozkmina. Czy to skrzyżowanie naprawdę generowało tyle kolizji i potrąceń, że postawili tam to żółte ustrojstwo, czy po porostu względy ekonomiczne zadecydowały? Bo nie powiem, tam są możliwości do rozpędzenia się, a prędkość powyżej dopuszczalnej 60-ki nie jest jakoś specjalnie zagrażająca bezpieczeństwu.Pawel_ pisze:Trzy dni łechtałem 190, trzy razy mnie cyknął radar na Radzymińskiej, hehe. Przy prędkości 45km/h. OlE! A tak na poważnie - Radzymińska to maszynka do robienia pieniędzy. Jedzie taki WWY czy jakiś inny WPN 90km/h i cyk-pstryk - pamiątkowe zdjęcie ma. Z dedykacją od SM: "Pozdrowienia z Warszawy..."
PS. Jak już jesteśmy w temacie, to mam pytanie pośrednio związane z owym tematem. Czy SG/UG/policja/ITD ma prawo przysłać list z mandatem niezawierający dowodu wykroczenia?
Niedawno moim starszym przyszedł list z informacją, że ich auto przekroczyło prędkość. "Proszę wskazać jaką decyzję pan podejmuje". Tylko że bez zdjęcia. O ile się orientuję, to odpowiednia służba ma obowiązek przedstawić dowód rzeczowy wykroczenia. Czy to suszarka (zobaczy pan na wyświetlaczu ile pan jechał), czy wideorejestrator (zapraszamy pana do radiowozu na film), czy fotoradar (zdjęcie przysłane pocztą), ale winny musi zobaczyć na własne oczy dowód swojej winy. Latem kumpel z pracy jechał do Kołobrzegu i zarobił dwa mandaty z pstrykaczy. Za każdym razem dostał jednak nieobrobioną fotkę wykonaną przez fotoradar. Jak to z tym jest?