TeraĹşniejszoĹÄ i przyszĹoĹÄ polskiej kolei
Moderator: JacekM
- R-9 Chełmska
- Posty: 7780
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec
No dobra, ale taka zabawka za 20 mld złotych (nie jestem pewny, ale ZTCP na tyle wyceniano budowę), jeżdżąca przez pola, nie służąca nikomu po drodze - na co ona komu? Moim zdaniem logiczniej byłoby zrobić Poznań-Wrocław na 160 czy nawet 200 km/h i tamtędy puszczać pociągi... A ci, co by chcieli szybciej, mogliby latać samolotami... A ile taniej by wyszło... Lepiej te 20 mld wydać na dostosowanie setek kilometrów linii kolejowych do prędkości 160 km/h, aby podróż przez pół Polski nie trwała 10 czy 14 godzin...
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27449
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
160 km/h nie jest rozsądną konkurencją dla dróg A i S.R-9 Chełmska pisze:Moim zdaniem logiczniej byłoby zrobić Poznań-Wrocław na 160 czy nawet 200 km/h i tamtędy puszczać pociągi...
200 km/h również nie jest rozsądną konkurencją dla dróg A i S, za to kosztuje prawie tyle, co KDP.
Większość z istniejących magistralnych linii kolejowych nie nadaje się do modernizacji/rewitalizacji na prędkości powyżej 120 km/h.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Autobus jedzie max 100 km/h. Większa korzyść będzie z reanimacji głównych linii kolejowych do 160 km/h, reszty do 120 km/h. Bo na tym skorzystają takze ci, którzy koleją jeżdżą codziennie.fik pisze:Nie należy budować szybkich kolei, bo mamy autobusy, które jadą tak samo szybko jak obecna wolna kolej.
KDP i samolot to jedna liga - szybkie połaczenie w wysokiej cenie dla niewielkich potoków, przeważnie osób podróżujących służbowo, na delegacji.fik pisze:200 km/h również nie jest rozsądną konkurencją dla dróg A i S, za to kosztuje prawie tyle, co KDP.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36686
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Mam wrażenie, że w wypowiedzi prezesa nie było ani słowa o KDP, a wy znów swoją pianę bijecie? ![chtry :>](./images/smilies/chytry.gif)
Ja tu widzę fakt medialny: Bardzo Wysoki Kolejarz powiedział, że nowe linie (mniejsza, jakie) nie będą budowane, a istniejące (mniejsza, ile) będą likwidowane. Ani słowa o przyczynach, o sposobach na odzyskanie rynku, na przetrwanie wręcz. Już to samo w sobie dyskwalifikuje w moich oczach tego pana, choćby zaraz rzesza rzeczników zaczęła przekonywać, co tak naprawdę chciał on powiedzieć. Bo podanie tego w takiej formie to dla mnie działanie na szkodę własnej firmy, jaka by ona nie była.
PS Jeździłem do Białegostoku koleją, dopóki ta kolej (lub - potem - PKS, także się zwijający) wiozła mnie dalej,do celu. Tak samo podróżny z miasta czterdziestotysięcznego, dowieziony na dworzec autobusowy (o ile nie leży on tuż obok kolejowego) w mieście dwustutysięcznym, w wielu przypadkach skorzysta z usłużnie mu podstawianego pod nos Polskiego Busa lub innego autobusu, zamiast taszczyć się na PKP. Nawet koleje magistralne stracą na kasacji "feedingu" - szczególnie iż stopień koncentracji ludności Polski w największych ośrodkach nie jest wyjątkowo duży.
![chtry :>](./images/smilies/chytry.gif)
Ja tu widzę fakt medialny: Bardzo Wysoki Kolejarz powiedział, że nowe linie (mniejsza, jakie) nie będą budowane, a istniejące (mniejsza, ile) będą likwidowane. Ani słowa o przyczynach, o sposobach na odzyskanie rynku, na przetrwanie wręcz. Już to samo w sobie dyskwalifikuje w moich oczach tego pana, choćby zaraz rzesza rzeczników zaczęła przekonywać, co tak naprawdę chciał on powiedzieć. Bo podanie tego w takiej formie to dla mnie działanie na szkodę własnej firmy, jaka by ona nie była.
PS Jeździłem do Białegostoku koleją, dopóki ta kolej (lub - potem - PKS, także się zwijający) wiozła mnie dalej,do celu. Tak samo podróżny z miasta czterdziestotysięcznego, dowieziony na dworzec autobusowy (o ile nie leży on tuż obok kolejowego) w mieście dwustutysięcznym, w wielu przypadkach skorzysta z usłużnie mu podstawianego pod nos Polskiego Busa lub innego autobusu, zamiast taszczyć się na PKP. Nawet koleje magistralne stracą na kasacji "feedingu" - szczególnie iż stopień koncentracji ludności Polski w największych ośrodkach nie jest wyjątkowo duży.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
To naczynia połączone: odetniesz mieszkańców na "małych" liniach dowozowych, to na dużych też spadnie liczba pasażerów. Jak ktoś wsiądzie już do samochodu / autobusu, to pojedzie nim do celu. Ćwiczyli to już Anglicy (polecam - Beeching Axe).Szeregowy_Równoległy pisze:A poza tym, pytam serio, bo nie rozumiem istoty problemu: co strasznego się stanie, jak ileś wsi i małych miasteczek nie będzie mieć pociągów? Przecież życie próżni nie znosi, nie będzie pociągów, to będą busy/PKS/coś w zamian, ale coś będzie.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Ale chyba kolej nie powinna wygrywać tym, że w ogóle istnieje, a tym, że jest szybciej/wygodniej?MeWa pisze:To naczynia połączone: odetniesz mieszkańców na "małych" liniach dowozowych, to na dużych też spadnie liczba pasażerów. Jak ktoś wsiądzie już do samochodu / autobusu, to pojedzie nim do celu. Ćwiczyli to już Anglicy (polecam - Beeching Axe).Szeregowy_Równoległy pisze:A poza tym, pytam serio, bo nie rozumiem istoty problemu: co strasznego się stanie, jak ileś wsi i małych miasteczek nie będzie mieć pociągów? Przecież życie próżni nie znosi, nie będzie pociągów, to będą busy/PKS/coś w zamian, ale coś będzie.
A jakie to ma obłożenie? Serio pytam, nie wiem. Może to ma sens, a może jest po prostu drogą zabawką, na którą kogoś stać?MichalJ pisze:A kolej do Wick jak jeździła, tak jeździ. 4 razy na dzień, 250 kilometrów, 4 godziny, 12 funtów... Eh.
Ciekawa teza z tym nienadawaniem sie do podbicia na 160. Ile takich linii jest (poza terenem gorskim)? Ze 300 kilometrow lacznie + to co w aglo (gdzie kdp i tak nie jechalaby max)?fik pisze:160 km/h nie jest rozsądną konkurencją dla dróg A i S.R-9 Chełmska pisze:Moim zdaniem logiczniej byłoby zrobić Poznań-Wrocław na 160 czy nawet 200 km/h i tamtędy puszczać pociągi...
200 km/h również nie jest rozsądną konkurencją dla dróg A i S, za to kosztuje prawie tyle, co KDP.
Większość z istniejących magistralnych linii kolejowych nie nadaje się do modernizacji/rewitalizacji na prędkości powyżej 120 km/h.
Z kosztami budowy KDP ktorej nie ma u nas nawet 1 kilometra tez ciekawa teza. Ile w zalozeniach miala kosztowac moderna e-65?
Na kdp nie ma u nas potokow i tyle. (poza wawa-lodz-gop ale to juz jest obslugiwane przez ulomna cmk). Linie klasyczne na 200 przynajmniej zarabiaja na siebie wolniejszymi/ciezszymi pociagami, do KDP z ezetem co 30/60 min bedzie sie dokladac gruba forse non-stop.
Amen.Bastian pisze:Ja tu widzę fakt medialny: Bardzo Wysoki Kolejarz powiedział, że nowe linie (mniejsza, jakie) nie będą budowane, a istniejące (mniejsza, ile) będą likwidowane. Ani słowa o przyczynach, o sposobach na odzyskanie rynku, na przetrwanie wręcz. Już to samo w sobie dyskwalifikuje w moich oczach tego pana, choćby zaraz rzesza rzeczników zaczęła przekonywać, co tak naprawdę chciał on powiedzieć. Bo podanie tego w takiej formie to dla mnie działanie na szkodę własnej firmy, jaka by ona nie była.
PS Jeździłem do Białegostoku koleją, dopóki ta kolej (lub - potem - PKS, także się zwijający) wiozła mnie dalej,do celu. Tak samo podróżny z miasta czterdziestotysięcznego, dowieziony na dworzec autobusowy (o ile nie leży on tuż obok kolejowego) w mieście dwustutysięcznym, w wielu przypadkach skorzysta z usłużnie mu podstawianego pod nos Polskiego Busa lub innego autobusu, zamiast taszczyć się na PKP. Nawet koleje magistralne stracą na kasacji "feedingu" - szczególnie iż stopień koncentracji ludności Polski w największych ośrodkach nie jest wyjątkowo duży.
Kolejny kosmita w pkp s.a. (ile jeszcze ta firma bedzie funkcjonowac co rok ma byc zlikwidowana za 2 lata), ktory swoja kariere zaczyna od smialych planow, tym razem marginalizowania kolei.
Poprzedni (fakt ze w picu) wystartowal od sztywnego popytu i dzielnie wprowadzal swoja teorie w zycie, okazalo sie to lekko nietrafne.
Ten klient uwaza ze kolej stanie sie bardziej rentowna jak sie ja troche zmniejszy, oczywiscie infrastrukturalnie, bo personalnie zostawi sie tak jak jest i na jednego pracownika plk beda przypadac 4 km linii kolejowych, a nie 3 km jak obecnie.
Nie byłem. Się obawiam, że niewielkie. Ale dla jakiegoś powodu jest i jeździ.Szeregowy_Równoległy pisze:A jakie to ma obłożenie? Serio pytam, nie wiem. Może to ma sens, a może jest po prostu drogą zabawką, na którą kogoś stać?MichalJ pisze:A kolej do Wick jak jeździła, tak jeździ. 4 razy na dzień, 250 kilometrów, 4 godziny, 12 funtów... Eh.
A u nas, to zauważcie, że pekaesy zwijają się omalże szybciej niż kolej.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
No i chyba powinno się kombinować w innej kolejności: najpierw względnie szybkie i sprawne to, co już mamy, a potem zabawki i wodotryski, nie na odwrót. Najpierw niech PB przestanie konkurować z PKP czasami przejazdu do Wrocławia czy Gdańska, to jest chyba istotniejszy problem.
[ Dodano: |11 Gru 2012|, 2012 19:01 ]
A wracając do początku dyskusji: te likwidowane linie to w końcu wsie i zadupia, czy jednak jakiekolwiek poważne miejsca z poważnymi potokami? Bo to chyba dość istotna kwestia, taka nie do pominięcia?
[ Dodano: |11 Gru 2012|, 2012 19:01 ]
Kwestia zarządzania w PKS. Nie wierzę, żeby na dotowanych połączeniach przy jednoczesnej obsłudze sensownych dalekobieżnych nie dało się zarobić. Smutne jest to, że musiał pojawić się PB, żeby ktokolwiek w jakimkolwiek PKS pomyślał o jakichkolwiek udogodnieniach.MichalJ pisze:A u nas, to zauważcie, że pekaesy zwijają się omalże szybciej niż kolej.
A wracając do początku dyskusji: te likwidowane linie to w końcu wsie i zadupia, czy jednak jakiekolwiek poważne miejsca z poważnymi potokami? Bo to chyba dość istotna kwestia, taka nie do pominięcia?
Też tak myślę. 2.5 h Warszawa - Kraków/Poznań/Katowice/Gdańsk to są atrakcyjne czasy nawet przy konkurencji autostrad. A osiągalne ułamkiem kosztów jakichś mgławicowych nowych linii. Plus wygodne skomunikowania z pomniejszych ośrodków.
To niestety tak jest, że jeśli przyjąć liczbę chętnych do podróży bezpośredniej za 100, to podróż pociąg+pociąg wybierze powiedzmy 80, ale autobus+pociąg już tylko 20, bo reszta pojedzie busem bez przesiadki (choćby i wolniej) albo autobus+autobus.
To niestety tak jest, że jeśli przyjąć liczbę chętnych do podróży bezpośredniej za 100, to podróż pociąg+pociąg wybierze powiedzmy 80, ale autobus+pociąg już tylko 20, bo reszta pojedzie busem bez przesiadki (choćby i wolniej) albo autobus+autobus.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Zabierając pociąg, nie zapewnisz wygody. Ludziom się nie opłaca i nie chce przesiadać, jak już jadą samochodem własnym albo autobusem. To pokazują zagraniczne przykłady.Szeregowy_Równoległy pisze:Ale chyba kolej nie powinna wygrywać tym, że w ogóle istnieje, a tym, że jest szybciej/wygodniej?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Stąd moje pytanie o to, jak poważne linie mają być likwidowane? Bo jeśli kilkadziesiąt osób dziennie straci pociąg, to mają problem, ale jeśli parę tysięcy osób na godzinę zrezygnuje z PKP, to nawet byłbym w stanie przyznać ci rację, że jest o co walczyć. Tylko kolej nie jest wartością samą w sobie. To, że gdzieś jeździ nic nie znaczy, dopóki nie jest atrakcyjna. Kiedy jest, to lud wali do takiej kolei, raduje się i jeździ. Jeśli lud nie jeździ, to ta kolej jednak fajna nie jest, ma jakieś konkretne wady i są to jakieś przesłanki do likwidacji, jeśli koszty doprowadzenia tego odcinka do odpowiedniego stanu byłyby jakieś kosmiczne.MeWa pisze:Zabierając pociąg, nie zapewnisz wygody. Ludziom się nie opłaca i nie chce przesiadać, jak już jadą samochodem własnym albo autobusem. To pokazują zagraniczne przykłady.Szeregowy_Równoległy pisze:Ale chyba kolej nie powinna wygrywać tym, że w ogóle istnieje, a tym, że jest szybciej/wygodniej?
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Tym gorzejMichalJ pisze:Ale PB nie obsłuży Pierdziszewa Dolnego. Właśnie o to chodzi, że pekaesy zwijają się tam, gdzie zwija się kolej, więc argument 'nie ma sensu kolej do Pierdziszewa, przecież obsłuży ich autobus' upada, bo autobus też chce jeździć tylko na głównych trasach.
![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Poszukaj, była tu gdzieś publikowana (linkowana) lista.Szeregowy_Równoległy pisze:Stąd moje pytanie o to, jak poważne linie mają być likwidowane?
Zasada jest jednak prosta: nieretnowne linie wpływają na utrzymanie rentowności magistralnych tras. Więc warto patrzeć na efekt całościowy - gdzie i dokąd ludzie podróżują.
Natomiast mówienie, że problem zaczyna się dopiero, jak "kilka tysięcy na godzinę zrezygnuje", to chyba już za daleko. Mógłbyś doradzać Beechingowi
![;) ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Już dawno wynaleziono pojazdy szynowe, które są odpowiednie do obsługi małych potoków... Zresztą tu zabierzesz pociąg, tam zamkniesz linię i się uzbiera - a na pewno rentowność głównych tras przez to nie wzrośnie.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]