Ale niegenerujący budów kurników na terenach do tego nieadekwatnych.pawcio pisze:Generujący obowiązek wykupu, który sprowadza się do tego samego efektu fiskalnego.
(!) PiastĂłw i PruszkĂłw po wypowiedzi Burmistrza
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
A gmina nie może Zrobić tak jak robi Lesznowola? Złóżcie się na drogę bo takie sobie miejsce wybraliście, my dodamy dofinansowanie z Unii i będziecie mieć dojazd do swoich domostw? Wszystkie ulice z kostki prostopadłe do Krasickiego od Mleczarskiej do Kieleckiej tak zostały zrobione. I dzięki temu teraz nie brakuje kasy na skatepark, centrum sportu, P+R itd. Trzeba tylko chcieć.
Podatki mają na celu pokrycie konkretnych kosztów i jeśli tych kosztów nie pokrywają to powinny być zwiększone, albo zmniejszona ilośc uzyskiwanych korzyści, a nie dotowanie jednych kosztem drugich.Bo jak dobrze wiadomo zwiększanie podatków jest najlepszą drogą do osiągnięcia celu.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Wydrenowana to jest Warszawa która z kasy na zameldowanych mieszkańców opłaca janosikowe i jeszcze dodatkowo utrzymuje usługi dla ludzi tu niezameldowanych.Frencher pisze:Gdy czytam takie propozycje (jako skromny magister ekonomii) to mi się ciśnienie podnosi. Dołóż jeszcze do tego często pojawiający się pomysł, aby podatek dochodowy płacić tam gdzie się pracuje, i mamy prostą drogę do jednego: bogatego miasta stanowiącego centrum aglomeracji i przedmieść które przypominają slamsy. Dlaczego slamsy? Bo budżety gmin ościennych są wydrenowane do tego stopnia, że nie stać ich na wypełnianie podstawowych funkcji i zadań na swoim terenie.kajo pisze:Jak dla mnie to gminy ościenne powinny nie tylko finansować komunikację na swoim terenie, ale także dokładać się do komunikacji w Warszawie. I uregulować to powinna ustawa aglomeracyjna. (...)
A to że Warszawa się "rozlała" na peryferia to czyja to jest wina? Absurdalnych cen mieszkań w centrum i jego okolicach. Jak ktoś za cenę starek kawalerki na Mokotowie kupuje nowe, 50 metrowe mieszkanie na Tarchominie to o czym tu rozmawiamy - absurd.
Proszę bardzo. Jak chcesz podstawę prawną - art. 3 ustawy o PIT.Wiliam pisze:Można jakiś odnośnik?
Szczegółowe zasady to już w ustawach. Szczególnie, że podatki są różne (np. są miejscowości, gdzie istnieje podatek deszczowy, podatek od zwierząt, etc). Zasada jest taka, że PIT płaci się w miejscu zamieszkania.Wiliam pisze:Chętnie się dowiem według jakiego klucza są w takim razie ściągane podatki....
Ale powtórzę się raz jeszcze:
meldunek jest to powiadomienie organów administracji publicznej o miejscu stałego pobytu. Nie ma właściwości konstytutywnych (nie rodzi żadnych praw czy zobowiązań), a już za dwa tygodnie będzie to martwy przepis ze względu na brak penalizacji i uciążliwą oraz dość kosztowną procedurę (bo komu będzie się chciało wydawać około 100 złotych na zmianę stałego meldunku - nowe zdjęcia, prawko, czas stracony w urzedach, etc?).
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
No i o to mi chodzi. Przecież mnóstwo ludzi dojeżdża do Warszawy z całego wianuszka dookoła, a jedyny (może zaraz to aż) ich wkład to WKM.Wolfchen pisze:Szczegółowe zasady to już w ustawach. Szczególnie, że podatki są różne (np. są miejscowości, gdzie istnieje podatek deszczowy, podatek od zwierząt, etc). Zasada jest taka, że PIT płaci się w miejscu zamieszkania.
Pracodawcy płacą CIT w Warszawie - o tym zdaje się zapomniałeś. Zresztą znowu pojawia się podział na "lepszych" i "gorszych" w moim odczuciu... Co byś zrobił, zabronił pracować poza miejscem zamieszkania? Wprowadził ekstra opłaty od dojeżdżających?Wiliam pisze:Przecież mnóstwo ludzi dojeżdża do Warszawy z całego wianuszka dookoła, a jedyny (może zaraz to aż) ich wkład to WKM.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Oraz taka, że w miejscu zamieszkania należy się - wciąż jeszcze!!! - zameldować, zatem adresy te powinny być takie same, stąd popularne utożsamianie ich przez opinię publiczną. Ale jeśli wolisz, to zamiast o "osobach, które nie zameldowały się w Warszawie" możemy mówić o "osobach, które pomimo mieszkania w Warszawie nie zgłosiły tego w urzędzie skarbowym i nadal rozliczają się z podatków w Niekłaju". Na meritum to nie wpływa. Myślę, że te zbiory są prawie równoważne.Wolfchen pisze:Zasada jest taka, że PIT płaci się w miejscu zamieszkania.
Likwidację obowiązku meldunkowego właśnie kolejny raz przełożono - tym razem na 1.1.2016. Ustawa czeka na podpis prezydenta. Za te 3 lata oczywiście znowu przełożą.Ale powtórzę się raz jeszcze:
meldunek jest to powiadomienie organów administracji publicznej o miejscu stałego pobytu. Nie ma właściwości konstytutywnych (nie rodzi żadnych praw czy zobowiązań), a już za dwa tygodnie będzie to martwy przepis ze względu na brak penalizacji...
[ Dodano: |18 Gru 2012|, 2012 23:07 ]
A, i nie jest prawdą, że nie ma żadnych praw wynikających z zameldowania.
Przynajmniej tym bym uzasadnił okrojenie/likwidację janosikowego.Wolfchen pisze:Pracodawcy płacą CIT w Warszawie - o tym zdaje się zapomniałeś. Zresztą znowu pojawia się podział na "lepszych" i "gorszych" w moim odczuciu... Co byś zrobił, zabronił pracować poza miejscem zamieszkania? Wprowadził ekstra opłaty od dojeżdżających?Wiliam pisze:Przecież mnóstwo ludzi dojeżdża do Warszawy z całego wianuszka dookoła, a jedyny (może zaraz to aż) ich wkład to WKM.
Skoro niedługo będzie niekaralne (od 1.I.2013), to w naszych warunkach taki przepis nie funkcjonuje - taka jest praktyka (jak już wspominałem, kwestia kosztów wymiany dokumentów, etc). A to, że powinny, to inna sprawa (swoją drogą, meldunek jest cywilny i wojskowy, więc jest jeszcze ciekawsza sprawa z tym wszystkim).MichalJ pisze:Oraz taka, że w miejscu zamieszkania należy się - wciąż jeszcze!!! - zameldować, zatem adresy te powinny być takie same, stąd popularne utożsamianie ich przez opinię publiczną.
A jakie prawa z tego rzekomo wynikają? Bo osobiście nie znam żadnego, więc z chęcią się z tym zapoznam...MichalJ pisze:A, i nie jest prawdą, że nie ma żadnych praw wynikających z zameldowania.
Janosikowe nie powinno w ogóle istnieć, to logiczne.Wiliam pisze:Przynajmniej tym bym uzasadnił okrojenie/likwidację janosikowego.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Od 1.1.2016. Pisałem już o tym raz. I ręczę ci, że wtedy znowu odłożą.Wolfchen pisze:Skoro niedługo będzie niekaralne (od 1.I.2013),MichalJ pisze:Oraz taka, że w miejscu zamieszkania należy się - wciąż jeszcze!!! - zameldować, zatem adresy te powinny być takie same, stąd popularne utożsamianie ich przez opinię publiczną.
Zwolnienie od podatku przy sprzedaży mieszkania nabytego w latach 2007-08. Zwolnienie przysługuje, jeśli przez 12 miesięcy przed sprzedażą właściciel był zameldowany na pobyt stały w tym mieszkaniu. I nie rzekomo jest takie prawo, tylko naprawdę. Więcej pokory proszę.A jakie prawa z tego rzekomo wynikają? Bo osobiście nie znam żadnego, więc z chęcią się z tym zapoznam...MichalJ pisze:A, i nie jest prawdą, że nie ma żadnych praw wynikających z zameldowania.
Pracodawcy płacą CIT zgodnie ze swoim miejscem zarejestrowania. Tesco swój CIT płaci w Krakowie, choć w Warszawie kilka tysięcy ludzi zatrudnia. I tak dalej, i tak dalej.Wolfchen pisze:Pracodawcy płacą CIT w Warszawie - o tym zdaje się zapomniałeś. Zresztą znowu pojawia się podział na "lepszych" i "gorszych" w moim odczuciu... Co byś zrobił, zabronił pracować poza miejscem zamieszkania? Wprowadził ekstra opłaty od dojeżdżających?Wiliam pisze:Przecież mnóstwo ludzi dojeżdża do Warszawy z całego wianuszka dookoła, a jedyny (może zaraz to aż) ich wkład to WKM.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Dlaczego gmina musi przejąc ów drogę prywatną pod swoje władanie?
1. Oświetlenie. Bardzo rzadko zdarza się że inwestor prywatny zrobi oświetlenie - tu robi to instytucja publiczna.
2. Utrzymanie nawierzchni np zimą - to robi głownie instytucja publiczna aczkolwiek widziałem kolektyw odgarniaczy śniegu wzdłuż kurników.
3. PO jakimś czasie zmieniają się ciągle udziały do działki drogowej ,rodzi to komplikacje, spadki i konflikty - jak droga publiczna to wszystko zwala się na gminę.
4. Jeśłi droga jest za wąska aby mogły dojechać tam służby ratownicze jak straż czy karetka to gmina ma obowiązek zapewnienia takiego dojazdu. I nawet nie na terenie samych kurników tylko wzdłuż duktu polnego do tych kurników.
1. Oświetlenie. Bardzo rzadko zdarza się że inwestor prywatny zrobi oświetlenie - tu robi to instytucja publiczna.
2. Utrzymanie nawierzchni np zimą - to robi głownie instytucja publiczna aczkolwiek widziałem kolektyw odgarniaczy śniegu wzdłuż kurników.
3. PO jakimś czasie zmieniają się ciągle udziały do działki drogowej ,rodzi to komplikacje, spadki i konflikty - jak droga publiczna to wszystko zwala się na gminę.
4. Jeśłi droga jest za wąska aby mogły dojechać tam służby ratownicze jak straż czy karetka to gmina ma obowiązek zapewnienia takiego dojazdu. I nawet nie na terenie samych kurników tylko wzdłuż duktu polnego do tych kurników.
CIT płaci się wg lokalizacji oddziału/zakładu, nie centrali. Urzędy skarbowe/ministerstwo oraz sądy nie były zgodne do tego, co stanowi oddział przedsiębiorstwa w rozumieniu ustawy, nie wiem, na czym stanęło.pawcio pisze:Pracodawcy płacą CIT zgodnie ze swoim miejscem zarejestrowania. Tesco swój CIT płaci w Krakowie, choć w Warszawie kilka tysięcy ludzi zatrudnia. I tak dalej, i tak dalej.Wolfchen pisze:Pracodawcy płacą CIT w Warszawie - o tym zdaje się zapomniałeś. Zresztą znowu pojawia się podział na "lepszych" i "gorszych" w moim odczuciu... Co byś zrobił, zabronił pracować poza miejscem zamieszkania? Wprowadził ekstra opłaty od dojeżdżających?