Numery taborowe wozów zgłoszonych do systemu opłat viaTOLL

[MeWa]

Bo to jest w zasadzie kolejny podatek, pomijając fakt, że podatek ten płacą głównie miejskie spółki. Z publicznych pieniędzy płaci się kolejny haracz. Wart

Ministerstwo uznało, że zwolnienie autobusów miejskich z opłat to niedozwolona pomoc publiczna.

Trzeba w takim razie budować tańsze drogi ekspresowe

Ale przecież opłata jest właśnie za drogi ekspresowe, a nie autostrady, które i tak są płatne i same siebie powinny utrzymywać.

Więcej o ViaTOLL w autobusach miejskich: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... busow.html

[fik]

Bo to jest w zasadzie kolejny podatek, pomijając fakt, że podatek ten płacą głównie miejskie spółki. Z publicznych pieniędzy płaci się kolejny haracz. Warto przeanalizować ile ja jako kierowca z własnej kieszeni zapłaciłem na budowę dróg, a do tego jeszcze mam płacić za przejazd tymi drogami? To tak jakbyś zaprosił mnie na imprezę do domu, ja bym kupił wszystko i jeszcze kazałbyś mi płacić za wejście do Twojego lokalu. Jak dla mnie, zwykły bandytyzm na miarę zbójców przy średniowiecznych traktach. Gdzie te czasy, gdy rabusiów wieszano na drzewach? Jeśli państwa nie stać na utrzymanie autostrad, to nie widzę najmniejszego sensu w zabawę w tego typu rzeczy. Trzeba w takim razie budować tańsze drogi ekspresowe. Wtedy może okazałoby się, że wystarczą winiety dla pojazdów zagranicznych ( autobusów dalekobieżnych, ciągników z naczepami ), albo ew. stworzyć system tak jak w Szwajcarii, gdzie tranzyt TIRów przez Polskę odbywał się na platformie na torach. Ale w tym momencie za bardzo odbiegłem od tematu. Jeszcze trochę, to piesi będą płacić za chodniki, bo w końcu można uszkodzić tenże chodnik.

O, biedni prześladowani kierowcy po raz 87236791324509. Aż łezkę uronię w domowym zaciszu.

[Websterek]

Ale przecież opłata jest właśnie za drogi ekspresowe, a nie autostrady, które i tak są płatne i same siebie powinny utrzymywać.

Nie do końca zrozumiałeś co chciałem przekazać, albo źle się wyraziłem. Skoro państwo obciążą kierowców dodatkową opłatą w celu utrzymania dróg, to znaczy że państwa nie stać na te drogi. Więc, skoro nas nie stać na taką sieć autostrad i dróg ekspresowych, to państwo powinno zrezygnować całkowicie z autostrad na rzecz tańszych dróg ekspresowych. Wtedy może okazałoby się, że nie jest potrzebny bodajże 3 podatek na utrzymanie dróg. Ale no tak, zapomniałem. Żyjemy w kraju, w którym Jacek Rostowski Photography zapisał wpływy do budżetu z karania swoich obywateli Na dodatek, że budujemy najdroższe i jedne z gorszych dróg, to jeszcze nie stać nas na ich utrzymanie. Zamiast łatać dziurę budżetową kosztem Bogu ducha winnych obywateli, pora panowie politycy obniżyć pensję, zmniejszyć liczbę posłów, zlikwidować Senat i przestać latać co weekend samolotem do Gdańska, ograniczyć zatrudnienie w administracji. I co? Okazałoby się, że dziury budżetowej by nie było.

[eM]

Zamiast łatać dziurę budżetową kosztem Bogu ducha winnych obywateli, pora panowie politycy obniżyć pensję, zmniejszyć liczbę posłów, zlikwidować Senat i przestać latać co weekend samolotem do Gdańska, ograniczyć zatrudnienie w administracji. I co? Okazałoby się, że dziury budżetowej by nie było.

Tabloidowy populizm. A deficytowi budżetowemu niewiele by to pomogło...

[Websterek]

Populizm, nie populizm ale to są fakty, oraz realne pieniądze. Oczywiście nie podam kwoty, bo trudno mi ją określić, a nie będę podawał danych wyssanych z palca. Może i zabrakłoby do załatania całości tej dziury, ale to byłaby duża kwota, znacząca w skali budżetu.

[KwZ]

Websterek, bramki są tylko dla ciężarówek, a akcyza w paliwie dla wszystkich. Wiesz, ile razy bardziej zużywa drogę ciężarówka od osobówki? Do czwartej potęgi nacisku na oś. Dlatego ciężarówki są dociążane podatkami.

Zresztą akcyza jest niecelowa i wcale nie musi iść na drogi.

[fik]

Akcyza nie powinna w ogóle iść na drogi, co wynika jasno z natury podatku akcyzowego.

[Websterek]

Websterek, bramki są tylko dla ciężarówek, a akcyza w paliwie dla wszystkich. Wiesz, ile razy bardziej zużywa drogę ciężarówka od osobówki? Do czwartej potęgi nacisku na oś. Dlatego ciężarówki są dociążane podatkami.

Zresztą akcyza jest niecelowa i wcale nie musi iść na drogi.

Ale mi nie chodzi o ciężarówki. Chodzi mi o sam debilizm w postaci płatnych autostrad dla wszystkich, oraz o płatne odcinki ekspresówek dla komunikacji miejskiej w granicach miasta. Instytucja publiczna płaci podatek. O to się rozchodzi. O ile się zgadzam, że ciężarówki powinny płacić za przejazd, o tyle argument że one najbardziej niszczą drogi ( to jest fakt, zgadzam się ) nie powinien być używany, bo w takich np. Stanach ciężarówki po autostradach jeżdżą i nie niszczą ich na taką skale. Ale my musimy się bawić w jakieś dziwne ekrany, przejścia dla rodziny jeży, zamiast zadbać o porządną warstwę betonu.

[MeWa]

tyle argument że one najbardziej niszczą drogi ( to jest fakt, zgadzam się ) nie powinien być używany, bo w takich np. Stanach

Być może kwestia priorytetów? W Stanach za to transport publiczny jest dosyć słaby...

Skoro państwo obciążą kierowców dodatkową opłatą w celu utrzymania dróg, to znaczy że państwa nie stać na te drogi. Więc, skoro nas nie stać na taką sieć autostrad i dróg ekspresowych, to państwo powinno zrezygnować całkowicie z autostrad na rzecz tańszych dróg ekspresowych

Po pierwsze, zacznijmy od tego, że płatna autostrada to, jak pisali niektózy, wymóg unijny. Po drugie, autostrada oddana w koncesję oznacza właśnie, że państwo na nią łożyć nie musi.

[R-9 Chełmska]

płatna autostrada to, jak pisali niektózy, wymóg unijny

Niemcy leżą poza Unią?

[MeWa]

płatna autostrada to, jak pisali niektózy, wymóg unijny

Niemcy leżą poza Unią?

Było już z dziesięć razy także i o tym - poszukaj, zamiast rozpoczynać wątek, który i tak jest off-topiczny...

[jasiu]

bo w takich np. Stanach ciężarówki po autostradach jeżdżą i nie niszczą ich na taką skale

w USA koleją przewozi się dużo większy procent towarów.

[eM]

Populizm, nie populizm ale to są fakty, oraz realne pieniądze. Oczywiście nie podam kwoty, bo trudno mi ją określić, a nie będę podawał danych wyssanych z palca. Może i zabrakłoby do załatania całości tej dziury, ale to byłaby duża kwota, znacząca w skali budżetu.

Niekoniecznie. Postulatorzy "ograniczenia administracji" na ogół zapominają dodać, jakie straty poniosłoby lub jakich zysków nie odniosłoby państwo, gdyby nie praca konkretnych urzędników, członków tej administracji. I summa sumarum jest ta administracja naprawdę potrzebna, przynajmniej w zdecydowanej większości...

A ewentualne oszczędności na ograniczeniu liczby posłów i senatorów są kroplą w morzu. Za to dolegliwości spowodowane mniejszą liczbą reprezentantów interesów lokalnych społeczności na forum centralnym - co najmniej znaczne.

[MisiekK]

Populizm, nie populizm ale to są fakty, oraz realne pieniądze. Oczywiście nie podam kwoty, bo trudno mi ją określić, a nie będę podawał danych wyssanych z palca. Może i zabrakłoby do załatania całości tej dziury, ale to byłaby duża kwota, znacząca w skali budżetu.

Pieniądze może i realne, ale tak niewielkie, że niezauważalne w ostatecznym rozrachunku.

[KwZ]

Instytucja publiczna płaci podatek. O to się rozchodzi.

Wszystkie instytucje płacą podatki, gdyż jest on powszechny. Powtarzam, to nie jest przekładanie pieniędzy z kieszeni do kieszeni, bo to są to różne kieszenie (samorządowa i państwowa).

bo w takich np. Stanach ciężarówki po autostradach jeżdżą i nie niszczą ich na taką skale.

Co za bzdura. Fizyka się zmienia za oceanem czy jak? Po prostu tam państwo za to płaci.