Jak już rzucasz jakieś przykłady, to zadbaj o ich dokładność. Akurat odbudowę tęczy finansował Insystut Adama Mickiewicza - częściowo z ubezpieczenia w dodatku.Aligator pisze:którąś z rzędu odbudowę nikomu niepotrzebnej "tęczy"
Chyba nadal nie załapałeś skali? Żeby sfinansować wszystkie roszczenia należałoby zrezygnować ze wszystkich wydatków i inwestycji.Aligator pisze:O tym akurat to władze Warszawy miały możliwość pomyśleć wcześniej. Zamiast wydawać "publiczne pieniądze" na stadion przy Łazienkowskiej, którąś z rzędu odbudowę nikomu niepotrzebnej "tęczy" czy grube inwestycje w bezsensowne rewitalizacje ulic pokroju Chłodnej, wszelkiej maści dzielnicowe festyny o premiach dla ratusza czy rozbudowanych administracyjnie urzędach dzielnic nie wspominając.
Czyli co? Pieniędzy dla osób pozbawionych własności nie ma, natomiast pieniądze na że tak powiem "duperele" się znajdą?
Tak, ale nie widzę związkuPaweł D. pisze:Bo w tym, że tych darmowych przywilejów ciut przy dużo jest chyba się zgodzimy?
Sprawiedliwość to pojęcie względne. Czy ileś tam lat więzienia za zabójstwo to sprawiedliwe zadośuczynienie, itp.? Zawsze chodzi o znalezienie złotego środka, kompromisu.
W interesie miasta, jego mieszkańców i podatników jest wprowadzenie ustawy reprywatyzacyjnej. Także dla osób ubiegających się o zwrot - mimo wszystko przyspiesza to sprawy oraz rozwiązuje sytuacje, kiedy ktoś dostaje kawałek parku i nic z nim zrobić nie może.