dziennik.pl pisze:Hanna Gronkiewicz-Waltz ma nowego rzecznika. Z TVN Warszawa
Dziennikarka zamkniętego niedawno kanału TVN Warszawa, Marta Brzegowa będzie pełnić obowiązki rzecznika prasowego prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Dziennikarka TVN Warszawa wygrała to stanowisko w konkursie. Jak informuje branżowy Presserwis jest już zatrudniona w stołecznym ratuszu.
"To szansa na rozwój i możliwość stabilizacji" - mówi Presserwisowi Brzegowa. Dziennikarka do niedawna pracowała w kanale TVN Warszawa. Ale kilka dni temu zarząd firmy zdecydował o zamknięciu stacji. Część zespołu została zatrudniona w TVN 24, część pracuje nadal w portalu tvnwarszawa.pl.
Dotychczasowy rzecznik prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz Tomasz Andryszczak i jego zastępca odeszli z ratusza.
Ratusz - dyskusje, komentarze, nowości
Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte
Ratusz - dyskusje, komentarze, nowości
KLIK
Coś takiego znalazłem
klik
klik
klikwarszawa.naszemiasto.pl pisze:Rzecznik stołecznego ratusza odchodzi z pracy. "Nie można żyć cały czas w biegu"
Rzecznik stołecznego ratusza Tomasz Andryszczyk odchodzi z pracy. Wraz z nim etat w urzędzie porzuci także jego zastępca, Marcin Ochmański. - Mam świetną szefową, ale nie można cały czas żyć w takim biegu - powiedział Andryszczyk.
- Mam świetną szefową i doskonałe relacje z całym zarządem miasta, ale nie można cały czas żyć w takim biegu - argumentował swoją decyzję Tomasz Andryszczyk - donosi serwis warszawa.gazeta.pl. Dotychczasowy rzecznik przekonuje, ze w jego decyzji nie ma "podtekstów politycznych".
Wraz z Andryszczykiem biuro prasowe stołecznego ratusza opuszcza także jego dotychczasowy zastępca Marcin Ochmański.
Tomasz Andryszczyk jest rzecznikiem warszawskiego ratusza od jesieni 2006 r., czyli od początku stołecznych rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wiadomo nieoficjalnie, że miejsce Ochmańskiego zajmie "kobieta, która dotychczas pracowała w biurze prasowym urzędu". Kandydata na stanowisko Andryszczyka miejski ratusz wciąż szuka.
Rzecznik ratusza odchodzi
[...]Rozstanie rzecznika i prezydent nie jest efektem jakiejś burzliwej kłótni czy niezadowolenia ze stanowiska. Zaważyły sprawy osobiste. – Świetne miasto, świetna szefowa, ale praca rzecznika nie jest na osiem lat. Kiedyś przychodzi czas, żeby zacząć robić coś innego – mówi nam Tomasz Andryszczyk. Na razie nie zdradza, dokąd odchodzi. Wiemy, że nie będzie to firma związana z samorządem.[...]
KLIK
Ratusz ma nową limuzynę
i to nie z naszych podatków
Może będzie jeździć nim sama? Albo sprzeda na charytatywnej aukcji? A może odda do dyspozycji któremuś urzędnikowi, w ramach premii za dobrze wykonaną robotę? Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz ma do rozdysponowania... mercedesa.
Prezydent miasta nie wygrała samochodu na loterii. Wszystko wskazuje na to, że został on "sprezentowany" miastu przez właściciela, który po prostu porzucił go na jednej z bielańskich ulic.
Od typowego wraku, przejmowanego przez straż miejską różni go to, że jest dosyć nowy, w pełni sprawny i dość elegancki. Na złom - jak inne - raczej nie trafi, choć taka jest procedura. Ale to przypadek wyjątkowy, w historii stołecznej straży miejskiej zdarzył się pierwszy raz.
Poszukiwania właściciela w całej Unii
- Kilkanaście miesięcy temu dostaliśmy sygnał od mieszkańców Bielan o porzuconym mercedesie na holenderskich numerach. Po sprawdzeniu okazało się, że nie jest kradziony i nie widomo do kogo należy- wyjaśniał na ostatniej sesji radnym zastępca komendanta straży miejskiej Zbigniew Włodarczyk
Strażnicy odholowali samochód na swój parking i zaczęli poszukiwania właściciela. Bez powodzenia. - Wysyłaliśmy zapytania do Holandii i do całej Unii Europejskiej, ale nie przyniosły oczekiwanego skutku. Nie odnalazł się właściciel - rozkłada ręce Włodarczyk.
W tej sytuacji auto zakwalifikowano jako... wrak. I na podstawie uchwały rady miasta tydzień temu samochód przeszedł na własność Warszawy.
Nie pójdzie na złom
Ściągane z ulic wraki były zwykle złomowane. Za każdy straż dostawała 4 tysiące złotych. Ale taki scenariusz mercedesowi nie grozi. – To byłoby skrajnie nieekonomiczne - mówi Włodarczyk.
Rzeczywiście, byłoby szkoda. Czarny samochód ma wprawdzie swoje lata, ale wciąż prezentuje się całkiem dobrze. Karoseria nie rdzewieje i nie widać żadnych wgnieceń. Czterodrzwiowy mercedes z fotelami wyłożonymi skórą i drewnianymi wykończeniami stał na parkingu przy Instalatorów ponad rok.
Teraz zostało już tylko jedno pytanie: kto będzie nim jeździł? - Zadecyduje prezydent miasta - zapowiada straż miejska.
Znalazłem taki stary wątek, będzie jak znalazł, żeby wrzucić link:
http://autobusczerwony.blox.pl/2013/03/ ... tylko.html
http://autobusczerwony.blox.pl/2013/03/ ... tylko.html
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie bardzo widzę, w czym problem - nie ma zapisu debaty, ba, nie ma nawet cytatów z wypowiedzi, które dziennikarza tak wzburzyły (bo, przepraszam, wyrwane z kontekstu dwa słowa cytatem dla mnie nie są zwłaszcza, że miała tam być "tyrada").
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Jestem skłonny uwierzyć, że Wojciechowicz tak się zachował. Ale też jestem skłonny uwierzyć, że częściowo mógł mieć rację - GW nie zawsze obiektywnie się zajmuje wszystkim... I uważam też, że osa miał prawo do takiej reakcji na blogu.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Ale jak się zachował? Miała być jakaś "tyrada", a wychodzi, że Wyborczą wzburzyła sama idea jej krytyki, o co tutaj chyba jednak nie chodzi. I zakładam jednak, że coś więcej, niż użycie słów "bezczelność" i "nieetyczne".
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.