Wolfchen pisze:
Dlatego jestem przeciwnikiem wszelkiego typu strajków, bo na tym tracą osoby trzecie (co zresztą jest przecież celem strajkujących - żeby władza ustąpiła przez sprowokowanym gniewem tłumu).
Prawo pracowników do strajku powinno być połączone z prawem pracodawcy do lock-outu, czyli do natychmiastowego rozwiązania stosunku pracy ze wszystkimi (koniecznie ze wszystkimi, a nie z niektórymi) pracownikami uczestniczącymi w strajku. Teraz jest tak, ze pracownik może mieć wszystko w dupie, bo nie ponosi żadnego ryzyka związanego ze strajkiem. Gdyby wszyscy wiedzieli, że mogą natychmiast stracić pracę, to i pracownicy byliby bardziej chętni do rozmów, i pracodawcy do ustępstw (zwalniając wszystkich naraz ryzykowałby, że nie znajdzie odpowiedniej liczby nowych ludzi na ich miejsce).
dzidek pisze: Ale władze naszego miasta również odczują strajk pracowników. Tak jak MeWa zauważył wściekłość mieszkańców przeleje się na władze miasta, że do takiego stanu doprowadziły a że notowania już lecą na łeb na szyje to miasto sobie bardzo mocno szkodzi.
Niektóre media już zadbały o "właściwy" PR przywilejów pracowniczych.
Żeby nie było - uważam, że kierowcy i ewentualnie inni pracownicy wykonujący pracę "na mieście" powinni zachować prawo do bezpłatnych przejazdów.