Sytuacja hipotetyczna - bilet 60 minutowy przesiadka
Moderator: JacekM
Witam,
chciałbym przedstawić sytuacje w której mamy aktywny bilet 60 minutowy na którym zostało 12 minut idziemy na przystanek na którym mamy za 2 minuty autobus. Jednak ten przyjeżdża wcześniej i oczywiście na niego nie zdążamy. Czekając na kolejny nie mamy wystarczającej ilości minut na planowany przejazd jednak podejmujemy się hipotecznego ryzyka i zatrzymuje nas kontroler biletów, a nasz bilet stracił swoją ważność...
I teraz pytanie:
Wiem że bilet minutowy obowiązuje rozkładowo a nie czasowo, ale jak odnosi się to do powyższej i tego typu podobnych sytuacji?
Pozdrawiam
ps. zdarzyło mi się w życiu że tramwaj mi uciekł na sygnalizacji stop(!)
chciałbym przedstawić sytuacje w której mamy aktywny bilet 60 minutowy na którym zostało 12 minut idziemy na przystanek na którym mamy za 2 minuty autobus. Jednak ten przyjeżdża wcześniej i oczywiście na niego nie zdążamy. Czekając na kolejny nie mamy wystarczającej ilości minut na planowany przejazd jednak podejmujemy się hipotecznego ryzyka i zatrzymuje nas kontroler biletów, a nasz bilet stracił swoją ważność...
I teraz pytanie:
Wiem że bilet minutowy obowiązuje rozkładowo a nie czasowo, ale jak odnosi się to do powyższej i tego typu podobnych sytuacji?
Pozdrawiam
ps. zdarzyło mi się w życiu że tramwaj mi uciekł na sygnalizacji stop(!)
a gdyby to był spóźniony tramwaj którego przejazd tak się przedłużył, że nakładał się prawie na kolejnego?ashir pisze:Trudno, po prostu ma się pecha.
[ Dodano: Śro 28 Sie, 2013 11:57 ]
Tak.fik pisze:Nie.zubr93 pisze:ponieważ bilet czasowy liczy się rozkładowo - to znaczy że jeśli dany pojazd ma dojechać z punktu A do B w 10 minut to nawet jeśli jechał by tam 4 godziny to bilet 40 i 60 minutowy dalej obowiązują.
Jakiś argument coś takiego, bo nie wiem o co ci chodzi czego dotyczy te przeczenie, proszę o rozwinięcie zdania, ponieważ nie wydaje mi się że posługujesz się tak ubogim słownictwem, a jeśli nie chce ci się pisać nie powinieneś pisać posta wcale.
To znaczy, że motorniczemu się nie spieszy, albo nie sprzyjają mu warunki panujące na drodze, a ty masz do wyboru skasować kolejny bilet lub po prostu wysiąść.zubr93 pisze:a gdyby to był spóźniony tramwaj którego przejazd tak się przedłużył, że nakładał się prawie na kolejnego?
Na jakiej podstawie tak sądzisz? A coś takiego to jedynie w WKD funcjonuje...zubr93 pisze:korki akurat nie ponieważ bilet czasowy liczy się rozkładowo - to znaczy że jeśli dany pojazd ma dojechać z punktu A do B w 10 minut to nawet jeśli jechał by tam 4 godziny to bilet 40 i 60 minutowy dalej obowiązują.
Kto Ci takich głupot naopowiadał? Nigdzie nie jest napisane, że liczy się rozkładowo, więc liczy się normalnie - zegarowo. W Taryfie Przewozowej (paragraf 12) jest napisane "Bilety czasowe, krótkookresowe i długookresowe są ważne na dowolną liczbę przejazdów w okresie od momentu ich skasowania/aktywowania do upływu terminu ważności biletu." Nic nie ma o rozkładowym czasie ani tu, ani nigdzie indziej. Jeśli sytuacja upływu terminu ważności biletu złapie Cię w pojeździe między przystankami (korek/awaria pociągu SKM itp.) - to Twój problem. Zasady są proste.zubr93 pisze:ponieważ bilet czasowy liczy się rozkładowo
Ale ciągle mówimy o spóźnieniu między przystankami w którym:ashir pisze:Wysiąść na najbliższym przystanku.zubr93 pisze:Nie może zatrzymać się w dowolnym miejscu i otworzyć ci drzwi!
-masz jeden bilet czasowy(skasowany)
-czas na nim "minął"
-istnieje zakaz sprzedaży biletów przez kierowce podczas jazdy