Flixbus (d. PolskiBus)

Moderator: JacekM

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 21 sty 2014, 13:52

19 kursów do łodzi po 40 osób to już konkretna podaż...
Obrazek

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27409
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 21 sty 2014, 13:55

Fakt, będzie już tyle, ile w jednym pociągu. Na miejscach siedzących.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 21 sty 2014, 14:19

prażanin35 pisze:Ta linia ma swoje zalety: tanie bilety, komfort, bezpieczeństwo.
I jedną grubą wadę, jest akurat na linie gdzie trwa moderna kolejowa. Na linię o normalnym ruchu czasowo to jakieś 2 razy dłużej np do Krakowa czy Gdańska. Standartowy TLK do Gdanska po remoncie to jakies 3,5 godz, Polbus chyba z 6. No sorki ale wole się tłuc pociągiem...Do Krakowa i Katowic nawet nie porównuje, może za 1zł bym zaryzykował ale chyba nie na tym polega robienie biznesu. Jeśli chca wyjsc na swoje to raczej na liniach gdzie ciężko poc dojechac Mazury, Zakopiec, Bieszczady. bezposrednio do jakiś małych miejscowości nad morzem tu chetnie bym pojechał.
Post sprzed 2 lat :)
A w międzyczasie PB własnie najbardziej sie rozwija na trasach do Gdańska, Wrocławia czy Krakowa. Moderny kolejowe jak trwały 2 lata temu tak dalej nieustannie trwają a tymczasem Pb któremu przewiezienie pierwszego miliona pasażerów zabralo 13.5 miesiaca teraz przewiezienie miliona paxow zajmuje juz tylko 4 miesiące. Minusem dla pasażera jest to że średnie ceny jednak rosną ale skoro przewoźnik i tak po tych wyższych cenach potrafi zapelnic busy to tym lepiej dla niego.

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 29 sty 2014, 22:52

Trzeba przyznać, że połączenie Warszawy z Trójmiastem robi się coraz ciekawsze.... A będzie jeszcze ciekawsze, gdy oddadzą w pełni A1 od Strykowa do Gdańska.

Piottr
Posty: 1294
Rejestracja: 27 kwie 2010, 9:36
Lokalizacja: Wilanów
Kontakt:

Post autor: Piottr » 13 lut 2014, 14:10

Właśnie padła strona Polskiego Busa.
Na SSC napisali, że uruchomili rezerwację na kolejny okres :-)
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 13 lut 2014, 14:14

Tak własnie myślałem że rezerwacje uruchomili skoro strona nie działa. Za to tych "koników? na peronach to naprawdę - mam dość :/
Obrazek

KL_Radom
Posty: 29
Rejestracja: 21 sty 2011, 20:46
Lokalizacja: Radom

Post autor: KL_Radom » 14 lut 2014, 19:01

Coś o Polskimbusie i o samym Souterze z serwisu polityka.pl (http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka ... busie.read)

Szkot w Polskim Busie
Sir szofer

Właściciel Polskiego Busa to dumny Szkot, który bezwzględność w biznesie i kontrowersyjne poglądy łączy z religijnością i filantropią.

Ojciec Briana Soutera był kierowcą autobusu, a mama często zabierała go z nim na przejażdżki. Na studiach Souter dorabiał jako konduktor, a gdy zaczął pracować na stanowisku księgowego w firmie Arthur Andersen, nie chciał porzucić autobusowej pasji. Nic dziwnego, że długo nie wytrzymał w korporacji. Odszedł w 1980 r. w wieku 26 lat. To wtedy razem z siostrą kupili pierwsze dwa używane autobusy za odprawę ojca, którą ten dostał, odchodząc z pracy.

Nocami zaczęli wozić pasażerów z Dundee, niedaleko rodzinnego Perth w Szkocji, do Londynu. – Gwarantowaliśmy nie tylko przejazd w korzystnej cenie, ale także jedzenie na pokładzie i koce. Wtedy dalekobieżnych połączeń autobusowych w Wielkiej Brytanii było niewiele. Jako pierwsi wprowadziliśmy na trasę ze Szkocji do Londynu autobusy dwupokładowe. Zaczęliśmy też otwierać połączenia między szkockimi miastami, gdzie wcześniej autobusy w ogóle nie kursowały. To wszystko pod marką Stagecoach, którą wymyślił mój brat – wspomina z nostalgią Souter, dziś jeden z najbogatszych Szkotów.

Stagecoach z małej rodzinnej firmy przekształcił się w ciągu 30 lat w dużą korporację. W Wielkiej Brytanii ma nie tylko tysiące lokalnych i dalekobieżnych autobusów, ale również pociągi i tramwaje. Akcje firmy notowane są na londyńskiej giełdzie. Souter pojawił się też za oceanem, gdzie wygodnymi autokarami z napisem Megabus zaczął z powodzeniem przewozić Kanadyjczyków i Amerykanów. Jednak ostatnio szczególnie dużo uwagi poświęca Polsce.
Czerwone dwupokładowce

Souter jest naszym krajem zachwycony i trudno mu się dziwić, bo takiego sukcesu chyba się nie spodziewał. Już po dwóch latach działalności Polski Bus przynosi zyski. Souter twierdzi, że do wyboru Polski skłoniła go nie tylko transportowa luka na naszym rynku, którą postanowił wypełnić, ale też duża swoboda działalności gospodarczej, co pewnie wyda się dziwne wielu naszym przedsiębiorcom. – Polacy, których poznałem w Szkocji, to skuteczni ambasadorowie waszego kraju. Wielu znakomicie odnalazło się w naszym społeczeństwie. To także m.in. z nimi rozmawiałem na temat moich pomysłów biznesowych, a ich nastawienie mnie dopingowało – wspomina Souter, który nie może się nachwalić pracujących w Polskim Busie.

Przewoźnik wystartował w czerwcu 2011 r., dziś eksploatuje w Polsce 100 autobusów. Kolejnych 50 zostało zamówionych. A to podobno dopiero początek. – Mam ambitne plany dotyczące polskiego rynku. Na razie koncentrujemy się na połączeniach między największymi aglomeracjami, ale potem chcielibyśmy także zacząć jeździć do mniejszych miast. W przyszłości być może nawet stworzymy Polski Train – uśmiecha się Souter. Sam zapewnia, że jego głównym konkurentem są prywatne samochody, ale polska kolej mogłaby mieć na ten temat inne zdanie. Szkot bezwzględnie wykorzystuje słabości naszej zaniedbanej branży kolejowej. Z Warszawy do Gdańska i Wrocławia, czyli na trasach, gdzie przez lata królował pociąg, zazwyczaj pełne czerwone dwupokładowce kursują już co godzinę, zabierając na pokład nawet 89 pasażerów.

Nikogo nie powinien jednak zmylić uśmiech i łagodny ton Szkota. Gdy w grę wchodzą pieniądze, Souter potrafi być bezwzględny. Budując swoje transportowe imperium w Wielkiej Brytanii w latach 80., wykorzystał liberalizację rynku zapoczątkowaną przez Margaret Thatcher. Niektórych mniejszych przewoźników wykupił, a innych wykończył, obniżając ceny na wybranych trasach. Nie znosi państwowej kontroli, a gdy ostatnio politycy w jednym z brytyjskich regionów zasygnalizowali chęć powrotu do regulowanego rynku autobusowego, nazwał ich niezreformowanymi stalinowcami i zagroził, że zabierze stamtąd 500 autobusów należących do Stagecoach.

W Polsce już nikt nie traktuje Szkota z przymrużeniem oka. W mniej niż trzy lata wielu konkurentów wystraszył, a jego słynne bilety za złotówkę są dziś kopiowane nawet przez kolejarzy. Souter nie wyklucza, że poza kupowaniem nowych autobusów zacznie też przejmować niektórych regionalnych przewoźników prywatnych albo weźmie udział w prywatyzacji jednego z PKS. Wizja pociągów Soutera po zakończeniu remontów torowisk też nie musi okazać się mrzonką, bo w Wielkiej Brytanii udowodnił, że jest w stanie zarabiać równocześnie na jednym i drugim. Szkot podaje za przykład trasę z Manchesteru do Londynu. Co dwadzieścia minut kursują po niej składy spółki Virgin Trains, w której Stagecoach ma 49 proc. udziałów. Równolegle do pociągów jeżdżą dużo tańsze, choć wolniejsze autokary Megabus, przeznaczone dla innych grup klientów. Te różne przedsięwzięcia łączy tylko jedno – bezwzględna kontrola kosztów.

Oszczędnego Szkota często porównuje się do Mi*chaela O’Leary’ego, szefa lotniczej linii Ryanair. Brian Souter przyznaje, że poznał go, chociaż nie są bliskimi przyjaciółmi. – Mam wiele szacunku dla O’Leary’ego. Łączy nas cel maksymalnej redukcji kosztów. Ryanair używa dużych boeingów 737, a Megabus i Polski Bus jak największych autokarów zabierających przynajmniej 70 pasażerów. Jednak różnimy się w podejściu do pasażera. Moje firmy przykładają ogromną wagę do usatysfakcjonowania klientów i zawsze starają się im pomóc – zapewnia Souter, który nie stosuje marketingowych chwytów O’Leary’ego, uwielbiającego szokować i obrażać pasażerów. Przypomina również, że on przed Bożym Narodzeniem czy innymi świętami nie podnosi drastycznie cen, by wycisnąć jak najwięcej z klientów. Czy otworzy w Polsce również Polski Samolot? Pewnie nie, bo uważa, że ryzyko w tej branży jest większe. Na razie woli pozostać na ziemi.

W Polsce Szkot jest jeszcze mało znany, chociaż zapewne będzie się to zmieniać wraz z ekspansją firmy. W Wielkiej Brytanii Souter dużo częściej pojawia się w mediach, nie zawsze zresztą w roli transportowego magnata. To człowiek o mocno konserwatywnych i kontrowersyjnych poglądach.

Głośno o nim było już w 2000 r., gdy rządząca wówczas w Szkocji Partia Pracy chciała znieść jeden z wyjątkowo spornych przepisów wprowadzonych w latach 80. za rządów Margaret Thatcher. Oficjalnie zakazywał promowania homoseksualizmu w publicznych szkołach. Jednak był tak sformułowany, że nauczyciele w ogóle nie mogli podczas zajęć poruszać tematu orientacji seksualnej, a organizacje zajmujące się ochroną praw mniejszości nie mogły mieć swoich przedstawicielstw w szkołach. Lewicowi politycy uważali ten przepis za dyskryminujący, ale wielu konserwatystów i część Kościołów broniła spornej klauzuli, argumentując, że o takich tematach w publicznych szkołach nie należy rozmawiać, lecz pozostawić je rodzicom.

W tej grupie był również Brian Souter, który zażądał rozpisania na ten temat referendum w Szkocji. Gdy to się nie udało, postanowił przeprowadzić je sam. Wydał milion funtów na wysłanie do wszystkich dorosłych mieszkańców Szkocji kart z pytaniem, czy chcą zmienić sporny przepis. Spośród prawie czterech milionów adresatów swoją opinię wyraziła niespełna jedna trzecia, odsyłając wypełnione karty. Wśród biorących udział w nieformalnym głosowaniu zdecydowaną większość stanowili zwolennicy utrzymania zakazu. Jednak ostatecznie rząd Szkocji klauzulę zniósł, a wkrótce to samo uczyniono także w Anglii i Walii.

Dla środowisk gejów i lesbijek Souter stał się homofobem, a dla konserwatywnych Szkotów – bohaterem. Sam podkreśla, że nie chodziło mu wcale o potępianie homoseksualistów, ale o promowanie rodziny. – Tradycyjny model rodziny jest dla mnie ogromną wartością. Akceptuję, że inni mogą nie podzielać moich poglądów, ale chcę, żeby je szanowali. W Wielkiej Brytanii chrześcijanie nie są dziś zawsze traktowani uczciwie. A przecież wszyscy rodzice powinni sami decydować, w jakiej tradycji chcą wychować swoje dzieci – podkreśla. Sam ma czworo. Ze swoimi mocno konserwatywnymi poglądami na pewno lepiej czułby się w Polsce niż w rodzinnym kraju, który jak większość Europy Zachodniej staje się coraz bardziej liberalny.

Fortuna Szkota

O ile słowa i czyny Soutera wzbudzają kontrowersje, na pewno nie można zarzucić mu niekonsekwencji. Został wychowany w tradycyjnym, konserwatywnym i religijnym domu. W młodości śpiewał w zespole gospel, podróżując po całym kraju. Jego brat jest pastorem w Kościele Szkocji. Souter razem z żoną należą do Kościoła Nazarejczyka – ewangelikalnego odłamu uważanego za jeden z najbardziej konserwatywnych wśród wyznań protestanckich. Nie pije alkoholu, regularnie chodzi na nabożeństwa, a poza tym sam często głosi kazania w swojej parafii w Perth albo w innych kościołach, do których jest zapraszany. – Co roku pomagam też przygotować lokalne jasełka – podkreśla, choć przyznaje, że sam w nich nie gra. – Na Józefa już jestem trochę za stary. Ale może nadawałbym się na Heroda? – dodaje żartobliwie.

Jednak w polityce, jak w biznesie, Souter potrafi też być poważny. Jedni nie lubią go za poglądy w sferze obyczajowej, innym nie podoba się zaangażowanie bogatego przedsiębiorcy po stronie Szkockiej Partii Narodowej, która dwukrotnie przed wyborami otrzymała od niego bardzo hojne wsparcie wynoszące łącznie półtora miliona funtów. Wiadomo zatem, że w tegorocznym referendum Souter będzie głosował za niepodległością Szkocji, choć deklaruje, że z braku czasu nie zamierza aktywnie uczestniczyć w kampanii.

Jego związki ze szkockimi politykami okazały się wyjątkowo niewygodne w 2011 r., gdy dostąpił wyjątkowego zaszczytu. Od królowej otrzymał tytuł szlachecki i od tej chwili może się tytułować „sir”. Jaką rolę w tym wyróżnieniu odegrało hojne wsparcie Soutera dla Szkockiej Partii Narodowej? Nie wszyscy uwierzyli, że tytuł szlachecki Souter dostał tylko za swoje biznesowe sukcesy i działalność charytatywną prowadzoną przez fundację, którą na co dzień kieruje jego żona. Środowiska gejów i lesbijek przygotowały nawet specjalną petycję, żądając, bez powodzenia, odebrania Souterowi przywileju.

Dziś fortuna Szkota i jego siostry, głównych udziałowców Stagecoach, szacowana jest na prawie 800 mln funtów, czyli ponad 3,5 mld zł. Oprócz Stagecoach Souter ma również swoją własną firmę Souter Investment Holding, która posiada udziały w wielu przedsiębiorstwach na całym świecie. To właśnie ona jest właścicielem Polskiego Busa, a wraz z nim m.in. przewoźników w Nowej Zelandii czy w Stambule. I to tym nowym przedsięwzięciom Souter poświęca się na tyle mocno, że w 2012 r. ograniczył swoją działalność w Stagecoach.

Dziś Souter nie zarządza już na co dzień koncernem, ale raczej doradza i kontroluje. Dzięki temu ma więcej czasu na podróżowanie po świecie i doglądanie interesów, które należą do rodziny. O emeryturze nie myśli. – Moja żona pewnie życzyłaby sobie tego, ale ja na razie jestem gotowy tylko do ograniczenia aktywności. Pracuję cztery, a nie pięć dni w tygodniu – mówi Souter, który mimo ogromnego majątku nie wyprowadził się z małego rodzinnego Perth. Nadal też kilka razy w roku siada za kierownicą jednego z lokalnych autobusów należących do Stagecoach.

W jego domu zadziwia socrealistyczna figura matki z dzieckiem, która kiedyś zdobiła gmach komunistycznej partii w Pradze, a dziś stoi w ogrodzie. Czy konserwatywny i religijny Szkot ma ciągoty socjalistyczne albo komunistyczne? Nic z tych rzeczy. To dowód na to, że Sou*ter bywa sentymentalny. Jako młody człowiek interesował się komunizmem, jak wiele osób na Zachodzie. – W latach 70. pojechałem nawet do Moskwy, bo koniecznie chciałem sprawdzić, jak wygląda od środka komunizm. Stwierdziłem, że choć szczytne idee komunizmu mają wiele wspólnego z chrześcijaństwem, to komuniści Jezusa zastąpili Leninem. To Lenin stał się dla nich Bogiem, a komunizm fałszywą religią. Z Moskwy przywiozłem kilka komunistycznych plakatów, a gdy rozpadał się blok wschodni, chciałem zachować coś na pamiątkę – wyjaśnia Souter. Głów Lenina w ogrodzie w Perth na razie nie ma, ale właściciel podkreśla, że chętnie by jedną sprowadził. Powinien się pospieszyć, bo niedawno ubyła właśnie kolejna, zniszczona przez rozwścieczonych demonstrantów w Kijowie.

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 24 mar 2014, 13:41

PolskiBus.com z przyjemnością ogłasza uruchomienie 7 bezpośrednich połączeń pomiędzy Warszawą i Wrocławiem. Od 3 kwietnia w ramach linii P4 pasażerowie będą mogli wybierać spośród aż 22 połączeń, w tym 7 bezpośrednio łączących Warszawę ze stolicą Dolnego Śląska. Oferowane przez PolskiBus.com kursy non stop bardzo ułatwią pasażerom wygodne przemieszczanie się pomiędzy tymi dwoma miastami. Czas bezpośredniego przejazdu pomiędzy Warszawą a Wrocławiem będzie wynosił jedynie 5 godzin.
http://www.polskibus.com/new-warwro
Duzo tego bedzie jeździlo do Wrocławia, teraz już więcej niż do Gdańska

Awatar użytkownika
vernalisadonis
Posty: 3093
Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12

Post autor: vernalisadonis » 18 kwie 2014, 7:56

Wie ktoś z was jak anuluje się rezerwację?
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej

altar
Posty: 884
Rejestracja: 03 kwie 2008, 11:48
Lokalizacja: Warszawa-Wilanów

Post autor: altar » 18 kwie 2014, 8:24

Mail na anulacje@polskibus.com z nr rezerwacji oraz datą zakupu i formą płatności (karta visa/... czy system któregoś z banków). Zwrot jet po kilku dniach z potrąceniem 5 PLN opłaty manipulacyjnej
Wilanowski miłośnik KM i zakładu R-1.
Objęty obsługą linii 116, 139, 164, 180, 217, 317, 519, 522, 700, 710, 724, E-2, N31, N50, N81.
ZP Instytut Neurologii, ZP Łowcza i ZP Sobieskiego.

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 18 kwie 2014, 9:54

Nie trzeba wysyłać maila. Możesz wejsc na stronie PB w zakladke zarządzanie rezerwacjami, wprowadzić tam numer rezerwacji i samemu ja anulować.

Awatar użytkownika
vernalisadonis
Posty: 3093
Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12

Post autor: vernalisadonis » 18 kwie 2014, 17:04

Załatwione, wybrałem Rosy sposób, bo jest szybszy. Całość zajęła mi minutę. Opłata manipulacyjna 5zł.
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej

Awatar użytkownika
vernalisadonis
Posty: 3093
Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12

Post autor: vernalisadonis » 24 kwie 2014, 7:29

Nowa pula biletów do 04.09.2014
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 10 sie 2014, 17:15

Niedaleko Nadarzyna w Volvo Truck Center stoja juz nowe autobusy dla PB. Na zewnątrz juz jest 5 pomalowanych Plextorow oraz 2 czerwone ale jeszcze bez napisów.

Awatar użytkownika
vernalisadonis
Posty: 3093
Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12

Post autor: vernalisadonis » 20 sie 2014, 14:47

Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej

ODPOWIEDZ