Samochody kontra

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Samochody kontra

Post autor: KwZ » 10 mar 2014, 2:18

Chyba gdzieś był wątek o samochodach kontra zbiorkom, ale nigdzie nie mogę znaleźć. Postanowiłem więc założyć nowy, za to dalej nie wiem, na którym podforum...

Samochodoza polonica. Artykuł na Wyborczej.pl o wielkopańskiej kulturze na drogach - SUVy, parkowanie gdzie popadnie itd, każdy musi wszędzie samochodem, hej budujmy autostrady kosztem zbiorkomu.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

klemenko
Posty: 64
Rejestracja: 17 mar 2010, 9:10
Lokalizacja: Bonn

Post autor: klemenko » 10 mar 2014, 7:55

Niestety bardzo prawdziwe obserwacje. Jest ogromna różnica w komforcie życia w mieście dla samochodów w porównaniu z miastem dla ludzi.

Awatar użytkownika
Os0
Posty: 1644
Rejestracja: 01 sie 2011, 18:11
Lokalizacja: Nowodwory

Post autor: Os0 » 10 mar 2014, 11:59

Najpierw autor mówi o tym, że to wina I RP, potem jednak pisze, że w Holandii tez tak było. No i obowiązkowy neoliberalizm :lol:
:mewa: 2 17 186 211 233 509 516 518 N01 N03 N13

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 10 mar 2014, 12:39

Musimy doczekać czasów kiedy podobnie jak telefon komórkowy będzie tylko narzędziem a nie wyznacznikiem statusu.
Obrazek

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 10 mar 2014, 14:41

Jesteś w stanie stwierdzić, że w tzw. większości środowisk telefon komórkowy nie jest już wyznacznikiem statusu społecznego i narzędziem lansu? Bo mnie niestety zdarza się obserwować właśnie dwie skrajne postawy: narzędzie postrzegane przez pryzmat użyteczność i bajerancki gadżet z milijonem funkcyj, którymi można się pochwalić (i oczywiście znaczkiem zielonego jabłka też).

Zresztą to poniekąd tworzy doskonałą paralelę z samochodami. Tak jak nikt nie będzie się lansował na telefon-cegłę, tak nikt nie użyje do tego Cinquecento. Ale już najnowszym Applem czy BMW jak najbardziej. I tego nie zwalczysz dopóki wszystkich nie będzie stać na dobra najwyższej próby, co jest tak jakby trochę niewykonalne.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 10 mar 2014, 15:58

Tylko chodzi o udział tych których stać na to a tych których nie.
Obrazek

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 10 mar 2014, 19:18

W Warszawie IMHO problemem nie jest tyle procent mieszkańców korzystających z komunikacji, a korzystających z auta, bo tu mamy chyba niezłe wyniki.
Dla mnie przede wszystkim problemem jest dzikie parkowanie. Nie tylko w Centrum. Właśnie w Centrum to jeszcze wygląda jako tako, choć fajnie by było wywalić auta z większości chodników. Najgorzej jest na osiedlach, zwłaszcza tych starszych. Wiśniowa, Narbutta i okolice, okolice 1 Sierpnia, Orzyckiej - to akurat przykłady, z którymi mam styczność kilka razy w tygodniu. Tam jest dopiero parkowanie na dziko.
Warto by zrobić kilka rzeczy, np. oddać pl. Powstańców czy Chmielną w pełni pieszym. Szpitalna i okoliczne uliczki typu Mazowiecka też by zyskały, gdyby wprowadzono tam ruch tylko dla taksówek i dostaw. A taksówki? To jest dopiero dzicz. Zapraszam na Nowy Świat i generalnie do Centrum w każdy weekend.

To wszystko nie zmienia faktu, że np. mieszkając na takim zadupiu jak ja samochód przeważnie po prostu wygrywa czasowo i komfortem.

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 10 mar 2014, 19:27

Gdzie mieszkasz? :D

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 10 mar 2014, 19:30

Jeziorki, przy Puławskiej.
Doskonale funkcjonowałem jeżdżąc komunikacją. I nadal nic mi nie ubywa jak sobie gdzieś jadę komunikacją. Ale relacja Skorosze-prawie Piaseczno, którą przynajmniej 2-3 razy w tyg. pokonuję między 24 a 5 rano... No jednak to jest przykład, kiedy samochód się przydaje ;)

Awatar użytkownika
Matrix2441
Posty: 1885
Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27

Post autor: Matrix2441 » 10 mar 2014, 20:00

Chmielna podobnież ma być niedługo zrobiona deptakiem. :-)

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 10 mar 2014, 20:22

Taa, szkoda tylko, że część kamienic nadal będzie miała okna zabite dechami, a w większości bram będzie je... szczynami. Pomijam już tę szykowną kostkę.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 10 mar 2014, 23:10

Ale relacja Skorosze-prawie Piaseczno, którą przynajmniej 2-3 razy w tyg. pokonuję między 24 a 5 rano... No jednak to jest przykład, kiedy samochód się przydaje ;)
Nie chodzi o to, żeby zupełnie wyeliminować samochody, tylko ograniczyć ich zastosowanie, np. do przypadków z ograniczonym poruszaniem się albo z/do rejonów o niskiej gęstości zabudowy, albo o dziwnych porach. W tej konkretnie relacji to możesz jechać POW-Nowolazurową z lekkością, szybkością i przyjemnością zapewnioną przez niemały koszt tychże inwestycji.
Ale gdybyś jeździł do pracy na Służewiec Biurowy, to byłbym oburzony, że nie korzystasz z 709+189 ;)

A co do samochodu jako wyznacznika społecznego lansowania się. Nie odczuwam potrzeby takiegoż pokazywania się, przynajmniej dopóki mogę dojechać w Bieszczady i nie mam kobiety, żeby jej wozić.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 11 mar 2014, 16:45

Jakbyś miał kobietę, którą MUSISZ wozić, to chyba trzeba by się zastanowić nad zmianą kobiety ;)
Na Służewcu dzięki bogu nie pracuję i nie mam w planach...

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 12 mar 2014, 12:29

Poc Vocem pisze:Zresztą to poniekąd tworzy doskonałą paralelę z samochodami. Tak jak nikt nie będzie się lansował na telefon-cegłę, tak nikt nie użyje do tego Cinquecento. Ale już najnowszym Applem czy BMW jak najbardziej.
Nie do końca się zgodzę. Sporo kierowców w bardzo dobrych autach jeździ naprawdę kulturalnie, większym problemem w mojej opinii są złomowate Golfy i różnego typu dresiarskie fury do których "kierowcy" przenoszą zachowanie z własnego podwórka. A z telefonami jest różnie - ja mam taki który potencjalnie mógłby uchodzić za nieco lanserski. Mam go tylko dlatego, że przydają mi się jego funkcje. Dla mnie telefon tylko do dzwonienia i smsów to po prostu przeżytek :)

W ogóle to mam wrażenie że u nas jeździ się źle wcale nie dlatego że ludzie łamią przepisy, wcale nie dlatego że przepisy są czasem głupie, tylko dlatego że totalnie, ale to totalnie brakuje nam wszystkim drogowej uprzejmości i kultury.
noidea

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 12 mar 2014, 17:30

Z tym totalnie to przesada... Chcąc zmienić pas w korku praktycznie zawsze max drugi samochód wpuszcza. I to bez wpychania się.
Mi się po Warszawie jeździ całkiem dobrze. Zawsze są wariaci, ale coraz więcej kierowców sunie sobie nawet szerokimi i pustymi ulicami 60-70 km/h i nic im nie ubywa.
Najgorzej to chyba jeżdżą wszelacy przedstawiciele handlowi i kierowcy dostawczaków na trasach.

ODPOWIEDZ