Samochody kontra
Moderator: Szeregowy_Równoległy
Ja napisałem właśnie o teorii, bo rozumiem, że rozmawiamy o przepisach. Jak jest, wszyscy wiemy.
Mnie uczono, że zatrzymując się przy krawędzi jezdni mam obowiązek sygnalizowania tego prawym kierunkowskazem i analogicznie ruszając lewym. Na potwierdzenie:
http://patentynamanewry.blogspot.com/20 ... kmh-i.html
Wydaje mi się, że zatrzymanie autobusu na przystanku bez zatoczki to sytuacja analogiczna.
http://patentynamanewry.blogspot.com/20 ... kmh-i.html
Wydaje mi się, że zatrzymanie autobusu na przystanku bez zatoczki to sytuacja analogiczna.
A jak zatrzymujesz się na prawym pasie, przed światłami, to też włączasz kierunkowskaz? 

Czerwone chyba wynika z przepisów czy warunków ruchu..."po prawidłowo wykonanym zatrzymaniu włączamy się do ruchu, gdyż zatrzymanie nie miało związku z przepisami lub warunkami ruchu drogowego, a więc ustępujemy pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu drogowego, którzy w ruchu już są. A zatem najpierw upewniamy się o możliwości jazdy , następnie włączamy lewy kierunkowskaz i rozpoczynamy jazdę, czyli włączamy się do ruchu"
No dobra, ale osobówka nie widzi, co się dzieje przed autobusem... 

No tak, dlatego moim zdaniem przeciętny kierowca nie musi znac wszystkich przystanków. I jezeli widzi, ze autobus staje bez sygnalizacji to nie wie, czy korek, czy czerwone, czy przystanek. Jezeli wrzuci kierunek to jasny sygnal, ze ma przystanek i mozna go wyprzedzić. Przy najmniej dla mnie tak powinno byc.
Niezgodne z przepisami. Aczkolwiek większość przyzwyczaiła do takiej dobroci ze strony kierowców autobusów. 

Czytam to w kółko ale przepisu nie pokazaliście. Więc ???Pawel_ pisze:Niezgodne z przepisami. Aczkolwiek większość przyzwyczaiła do takiej dobroci ze strony kierowców autobusów.
Każde zatrzymanie nie wynikające z warunków ruchu (czyli czerwonych świateł, korków itp.) jest wyłączeniem się z ruchu i jako takie ma być sygnalizowane. I to samo z ponownym włączeniem czyli ustąpienie pierwszeństwa innym uczestnikom itp. Wyjątkiem dla autobusu jest tylko obowiązek kierowcy innego pojazdu nakazujący umożliwienie włączenia się do ruchu (i nie jest to równoważne z pierwszeństwem).
Nie wiem czy ten wątek ale trochę na temat:
http://wiadomosci.wpr24.pl/abonament-w-spp;21023.html
podczas gdy w warszawie abonament nadal 100zł rocznie, na mieszkańca
Mowie, w tym miescie pieniadze leza na ulicy!
http://wiadomosci.wpr24.pl/abonament-w-spp;21023.html
podczas gdy w warszawie abonament nadal 100zł rocznie, na mieszkańca

Mowie, w tym miescie pieniadze leza na ulicy!

E, takie rzeczy to po wyborach.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
No to jak będzie z tymi przepisami ? Bo miesiąc minął a ja nadal nie znam przepisu na który się powołujecie. Chciałbym być jak najlepszym i bardzo świadomym kierowcąPawel_ pisze:Niezgodne z przepisami. Aczkolwiek większość przyzwyczaiła do takiej dobroci ze strony kierowców autobusów.

- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Pokaż mi przepis (konkretny przepis, nie to, co ci się wydaje), który nakazuje używać kierunkowskazu przy włączaniu się do ruchu. Bo z tego, co pamiętam, sygnalizować trzeba zmianę kierunku ruchu oraz zajmowanego pasa. Samego włączania się do ruchu sygnalizować nie trzeba. Autobus, który wyjeżdża z zatoki, sygnalizuje zmianę pasa, a nie włączenie się do ruchu. Autobus nie zmieniający pasa nie musi sygnalizować nic.
Hmmm...
Art. 22 ust. 5
"Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru."
Całe życie mnie uczyli na 3 różnych kategoriach w 3 różnych ośrodkach w różnych latach że ruszanie z miejsca jest zmianą kierunku ruchu. Czyżby wszyscy się mylili ?
Art. 22 ust. 5
"Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru."
Całe życie mnie uczyli na 3 różnych kategoriach w 3 różnych ośrodkach w różnych latach że ruszanie z miejsca jest zmianą kierunku ruchu. Czyżby wszyscy się mylili ?
A w prawo czy w lewo ten kierunek się zmienia (bo można włączyć albo lewy, albo prawy kierunkowskaz)? Może to o włączanie się do ruchu chodziło?
Popatrz, jaka franca!