Jak kształtować układ komunikacyjny?

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 01 gru 2014, 16:45

BJ pisze:Otóż: podczas studiów ci studenci niewątpliwie byli idealistami, ale po nich mogli zmienić trochę swoje poglądy. Choćby z takiego powodu, że zaczną mieć takie obowiązki domowe jak zawiezienie dziecka gdzieś czy zrobienie porządnych zakupów.
Jakoś tego nie widzę, jedynym przyjeżdżającym obecnie na WIL rowerem osobnikiem jest wykładowca w wieku emerytalnym. I chyba powtórzę za bodaj prof. Suchorzewskim: "Ludzi wsadza się do komunikacji i na rowery nie w imię realizacji polityki zrównoważonego rozwoju, a po to, aby samemu jeździć wygodnie samochodem". Cała wypowiedź miała formę żartu, ale podejrzewam, że niektórzy naprawdę myślą w ten sposób.
person pisze:Niektórzy twierdzą też, że przy obecnej temperaturze NIE DA SIĘ jeździć (codziennie do pracy) rowerem.
Mam problemy z zatokami i dla mnie temperaturą graniczną jest coś koło 10 stopni. Możesz mnie nazwać jednostkowym przypadkiem, ale podobnie ma 15% Polaków. Jak dołożyć do tego inne choroby, pewnie z 50% na coś cierpi, co uniemożliwia im jazdę na rowerze w niskich temperaturach.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 01 gru 2014, 17:29

BJ pisze:Zastosowałem skrót. Generalnie odnoszę się do tekstu w Stołecznej.
Otóż: podczas studiów ci studenci niewątpliwie byli idealistami, ale po nich mogli zmienić trochę swoje poglądy. Choćby z takiego powodu, że zaczną mieć takie obowiązki domowe jak zawiezienie dziecka gdzieś czy zrobienie porządnych zakupów.

Choć oczywiście ogólne założenia mają słuszne, to momentami oderwane od rzeczywistości i/lub póki co nierealne.
Ale masz dzieci, czy tak trollujesz?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 01 gru 2014, 17:30

Poc Vocem pisze:"Ludzi wsadza się do komunikacji i na rowery nie w imię realizacji polityki zrównoważonego rozwoju, a po to, aby samemu jeździć wygodnie samochodem". Cała wypowiedź miała formę żartu, ale podejrzewam, że niektórzy naprawdę myślą w ten sposób.
A nie? Właśnie tak powinno być, żeby ci co naprawdę muszą (albo ich stać... :) ) mogli pojechać samochodem.

Jeśli wszyscy pojadą samochodami, to będzie korek. Jeśli 80% pojedzie zbiorkomem, to 20% może bez szkody dla reszty pojechać samochodem.

Jeśli parkowanie jest bezpłatne, to parkuje na cały dzień losowo wybrana grupa 30% szczęśliwców a inni się męczą. Jeśli parkowanie będzie w takiej cenie, że stanie cały dzień się nie opłaci, to od razu zwolni się miejsce dla przywożących szafy rackowe i dzieci do żłobka.

A co do rowerów - we wrześniu czy październiku trudno stojaki veturilo były puste a wzdłuż Banacha ciągnął nieprzerwany tłum rowerzystów. W piątek stojaki były pełniuteńkie a rowerzystę widziałem jednego. I żadne zaklęcia tego nie zmienią.

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 01 gru 2014, 17:51

A nie? Właśnie tak powinno być, żeby ci co naprawdę muszą (albo ich stać... :) ) mogli pojechać samochodem.
Tylko sęk w tym, że to prowadzi do myślenia, że lansuję to, co jest dla mnie dobre, a nie to, co należy. Niby z logicznego punktu widzenia takie coś jest jak najbardziej w porządku, ale wtedy znajdujemy się w sytuacji, że nigdzie nie można nadać komunikacji priorytetu, bo zawsze popełnia się zamach na czyjejś przestrzeni drogowej. Dlatego też o uprzywilejowaniu komunikacji na różnych spotkaniach mówi się dużo, ale rzecz rozbija się o konkrety...
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

Awatar użytkownika
Bart
Posty: 17
Rejestracja: 14 sie 2013, 18:03
Lokalizacja: Warszawa Ochota

Post autor: Bart » 02 gru 2014, 0:40

osa pisze:Może nic o autobusach, bo nie wyrobili się z trzecią częścią spotkania. Powód dość zabawny - wyłączenie prądu. Jestem pod wrażeniem poglądów studentów, a wkrótce inżynierów od transportu i organizacji ruchu. Choć zastanawiam się, do jakiego stopnia to, co mówili, było uzgodnione wcześniej przez ich opiekuna naukowego, bo raczej się nie powtarzali. Ale może to tylko takie wrażenie, niesłuszne.
Panie Redaktorze,

to co było mówione przez panelistów, nie zostało w żaden sposób uzgodnione wcześniej przez opiekuna naukowego (przynajmniej jeśli chodzi o studentów Wydziału Transportu).
Dodam tylko, odnosząc się do zamieszczonego tekstu w "Gazecie", iż przykro mi, że przeinaczono wypowiedzi panelistów. Nie sformułowałem poparcia dla idei pobierania opłat za wjazd do centrum. Stwierdziłem jedynie, że wprowadzenie ograniczeń w centrum powinny być poprzedzone dokończeniem obwodnicy Śródmieścia oraz obwodnicy Warszawy. Ponadto nie wyraziłem aprobaty dla podnoszenia opłat za parkowanie, tylko zwróciłem uwagę na konieczność zmian przepisów regulujących maksymalną cenę, jaką może ustalić miasto z tytuły opłat za parkowanie. Jedno nie oznacza drugiego.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36661
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 02 gru 2014, 8:42

Akurat opłaty podnieść należy, a konieczność dokończenia obwodnic to mit, który ktoś już kiedyś dekonstruował naukowo, a otwarcie S2/S8 i niezniknięcie korków na Prymasa obaliły tę tezę praktycznie. Nie znaczy to, że moim zdaniem nie należy obwodnic dokończyć, ale wiele przykładów pokazuje, że raczej wzbudzą one ruch samochodowy, o ile równocześnie nie będzie się go ograniczać innymi sposobami. A nie będzie.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27425
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 02 gru 2014, 8:48

Niezależnie od tego, czy opłaty podnieść należy, to pisanie, że prelegent poparł podniesienie opłat, gdy tego nie zrobił, jest poważnym błędem w sztuce dziennikarskiej, to say the least.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36661
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 02 gru 2014, 9:36

No tak, to prawda.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 02 gru 2014, 9:52

"Zmiana przepisów regulujących maksymalną cenę" czym się różni od podniesienia ceny? Bo chyba dyskutant nie postulował obniżenia ceny?

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27425
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 02 gru 2014, 9:58

"Uważam, że miasta powinny mieć większą swobodę w kształtowaniu cen" to nie jest to samo, co "uważam, że ceny powinny być wyższe".
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25411
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 02 gru 2014, 10:00

Semantycznie nie. Realnie w warunkach warszawskich tak. I wszyscy o tym dobrze wiemy.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 02 gru 2014, 10:01

Ta "większa swoboda" może być tylko w górę, bo przecież swobodę obniżenia cen mają cały czas.

osa
Posty: 2595
Rejestracja: 23 wrz 2009, 12:04

Post autor: osa » 02 gru 2014, 15:02

I tak to zrozumiałem, słuchając wystąpień (ciekawe, jak to odebrali inni obecni). Podniesienie limitu opłat w warunkach warszawskich oznacza podwyżkę dla kierowców. Intencja wynikała z kontekstu całej wypowiedzi, której przesłaniem było - zaglądam do notatek - preferowanie w centrum transportu publicznego (usprawnienie przesiadek i priorytety dla tramwajów z lepszym wykorzystaniem wydzielonych torowisk), budowa parkingów przesiadkowych na obrzeżach i ograniczenie wjazdu do centrum pod warunkiem zbudowania obwodnicy. Z poprzednich wypowiedzi wynikało z kolei, że chodzi o wprowadzenie opłat za wjazd. Bo jak inaczej można realnie ten wjazd ograniczać? Jeśli źle zrozumiałem intencje, to przepraszam. Proszę przysłać sprostowanie.

Awatar użytkownika
Nordyk110
Posty: 1634
Rejestracja: 06 sty 2006, 21:32

Post autor: Nordyk110 » 02 gru 2014, 16:29

Dawno tu nie pisałem ,ale czytam ,czytam ...
Pisałem dawno temu o przystankach z zapowiedzią kiedy przyjedzie jakiś pojazd , to było w temacie future czy jakoś tak , o autobusach jeżdżących po torach tramwajowych , i o małych autobusach też .
Te wszystkie tematy poruszałem bo mi się podobały i są teraz w Warszawie .
Można sprawdzić że to pisałem długo przed wprowadzeniem w realu .
Nie chcę się chwalić , bo po co .
Jestem za tym żeby jak najwięcej ludzi przesiadło się do komunikacji , jestem w końcu jej miłośnikiem i dozgonnym obserwatorem .
Ale jeśli wprowadzimy płatny wjazd do Warszawy to będą musieli za to zapłacić mieszkańcy .
I to teraz . Jeśli ja zapłacę za wjazd do Warszawy ( wykonuję usługę , mógłbym się zameldować w Warszawie ale brzydzi mnie takie coś dla samego meldunku ) to ja te koszty przerzucę na klienta .

Dyskusja w tym temacie jest na fantastycznym poziomie niż kilka lat temu , ale mam nadzieje że mój post też da wam do myślenia .
A i jeszcze tramy dwukierunkowe , też dawno o tym pisałem ,ale wyjdzie na to że Nordyk jest odpowiedzialny za wszystko co złe .
Przegubowce ,to sól tej ziemi .

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36661
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 02 gru 2014, 17:27

Raczej w grę wchodziłaby opłata za wjazd do centrum, a nie do całego miasta.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

ODPOWIEDZ