Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)

Moderator: Wiliam

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 26 sty 2015, 0:42

MZ pisze:
Bywalec pisze:Moim zdaniem szkoda, bo to jednak przydatna rzecz i na pewno w pewnym stopniu poprawiająca bezpieczeństwo i komfort jazdy, chociaż na pewno znaleźliby się też cwaniaki przyśpieszający byle przejechać przez skrzyżowanie.
:arrow: Nie zapominajmy, że liczniki można stosować tylko tam, gdzie poszczególne cykle świateł są stałe, niezależnie od natężenia ruchu. Jednak w wielu miejscach jest sygnalizacja akomodacyjna, czyli dostosowująca się do natężenia ruchu. Na przykład na drodze podporządkowanej świeci się cały czas czerwone światło - i dopiero gdy podjedzie tam jakiś samochód, wtedy pętla indukcyjna przekaże sygnał do zmiany na zielone. No ale przecież nie wiadomo, za ile sekund trafi się jakieś auto, więc jak to odliczać? Można przejść na cykle stałoczasowe, ale wtedy na głównej drodze ruch będzie co jakiś czas wstrzymywany zupełnie bez potrzeby, bo z poprzecznej drogi nikt nie będzie wyjeżdżał.
No dobra, ale nadal mamy w mieście sporo sygnalizacji, które przez część doby mają takie długości faz, a przez część inne. Niemniej - stałe o danych porach.
To tam by chyba takie liczniki dały radę.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 26 sty 2015, 0:44

Nawet sygnalizacje wzbudzane nie reagują natychmiast (chociaż w wielu wypadkach by mogły) i mogą odliczać od wzbudzenia.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 26 sty 2015, 1:20

Szczególnie jak pieszy nie dostaje swojej fazy do przejścia, bo nie minęło jeszcze 30 sekund :twisted:
:arrow: Nie zapominajmy, że liczniki można stosować tylko tam, gdzie poszczególne cykle świateł są stałe, niezależnie od natężenia ruchu. Jednak w wielu miejscach jest sygnalizacja akomodacyjna, czyli dostosowująca się do natężenia ruchu. Na przykład na drodze podporządkowanej świeci się cały czas czerwone światło - i dopiero gdy podjedzie tam jakiś samochód, wtedy pętla indukcyjna przekaże sygnał do zmiany na zielone. No ale przecież nie wiadomo, za ile sekund trafi się jakieś auto, więc jak to odliczać? Można przejść na cykle stałoczasowe, ale wtedy na głównej drodze ruch będzie co jakiś czas wstrzymywany zupełnie bez potrzeby, bo z poprzecznej drogi nikt nie będzie wyjeżdżał.
Ale to wymóg prawny (bubel) czy techniczny? Przecież algorytmicznie problemu nie ma. Dopiero jeśli któraś faza ma być skrócona, ale na razie dostowywanie się polega, o ile rozumiem, najczęściej na wybraniu cyklu z biblioteki bądź na przydzielaniu dodatkowych faz pomiędzy.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 26 sty 2015, 6:34

MZ pisze:
Bywalec pisze:Moim zdaniem szkoda, bo to jednak przydatna rzecz i na pewno w pewnym stopniu poprawiająca bezpieczeństwo i komfort jazdy, chociaż na pewno znaleźliby się też cwaniaki przyśpieszający byle przejechać przez skrzyżowanie.
:arrow: Nie zapominajmy, że liczniki można stosować tylko tam, gdzie poszczególne cykle świateł są stałe, niezależnie od natężenia ruchu. Jednak w wielu miejscach jest sygnalizacja akomodacyjna, czyli dostosowująca się do natężenia ruchu. Na przykład na drodze podporządkowanej świeci się cały czas czerwone światło - i dopiero gdy podjedzie tam jakiś samochód, wtedy pętla indukcyjna przekaże sygnał do zmiany na zielone. No ale przecież nie wiadomo, za ile sekund trafi się jakieś auto, więc jak to odliczać? Można przejść na cykle stałoczasowe, ale wtedy na głównej drodze ruch będzie co jakiś czas wstrzymywany zupełnie bez potrzeby, bo z poprzecznej drogi nikt nie będzie wyjeżdżał.
Wybacz, ale bzdury opowiadasz. Oprócz faz właściwych masz przejścia międzyfazowe. Akurat w Twoim przypadku sprawa jest banalna - w momencie podjęcia przez sterownik decyzji o przydzieleniu sygnału wykrytemu autu wie on dokładnie, kiedy dostanie ono światło. Sytuacja się komplikuje przy bardziej złożonych sytuacjach, np. gdy na koncu lub w teakcie przejscia międzyfazowego sterownik może zmienić decyzję.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 26 sty 2015, 10:08

Ale czy stosowne rozporządzenia w ogóle cokolwiek o takim urządzeniu mówią? Jeżeli nie, to zarządca ruchu nie tylko nie powinien, ale nawet nie ma prawa tego montować. No chyba że jest jakaś boczna furtka, jak w przypadku dwukomorowego sygnalizatora na przejazdach tramwajowych (jak np. na Kaliskiego), które nie występuje w rozporządzeniu ws. znaków i sygnałów drogowych oraz na kursach na prawo jazdy, a jest.
Popatrz, jaka franca!

Łukasz
Posty: 10674
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 26 sty 2015, 12:13

Czy gdzieś można poczytać o tym, jak działają światła przy Dw.Wileńskim i przy Okrzei?
Interesuje mnie, czy one się dostosowują do czegoś, czy są stałoczasowe w danej porze dnia, itp.
ŁK

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8621
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 26 sty 2015, 19:21

Glonojad pisze:W momencie podjęcia przez sterownik decyzji o przydzieleniu sygnału wykrytemu autu wie on dokładnie, kiedy dostanie ono światło.
:arrow: Czyli w opisanym przypadku sugerujesz montaż liczników tylko na drodze podporządkowanej? (-( Bo do tego to się sprowadzałoby przy sygnalizacji akomodacyjnej. Jaka liczba miałaby wyświetlać się na drodze głównej, jeżeli nie wiadomo, kiedy na tej bocznej pojawi się jakiś pojazd? Najprawdopodobniej żadna, a dopiero w pewnym momencie pojawiałoby się nagle odliczanie: 10... 9... 8... itd. Więc po co komu taki licznik, który zaczyna działać tylko tuż przed zmianą świateł?

Awatar użytkownika
Bywalec
Posty: 4910
Rejestracja: 29 mar 2010, 20:17

Post autor: Bywalec » 26 sty 2015, 19:25

Lepsze takie odliczanie niż żadne - w momencie kiedy nic się nie wyświetla to dla kierowcy również jest informacja, że nic się nie zmieni, rozpoczyna się odliczanie to z kolei komunikat już jasny, kiedy nastąpi zmiana świateł.
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 26 sty 2015, 19:31

Odliczanie ostatnich 10 sekund pozwala akurat ocenić czy przejedzie się płynnie przez skrzyżowanie. A motorniczemu da znać, że należy już zamknąć drzwi i podciągnąć tramwaj.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 26 sty 2015, 19:38

Dokładnie tak. Poza tym, na fazie głównej jest z reguły jakieś minimum zielonego - jeśli pojazd podporządkowany zgłosi się w jego trakcie, to do czasu przejścia międzyfazowego dodajesz czas pozostały do minimum.
drapka pisze: No chyba że jest jakaś boczna furtka, jak w przypadku dwukomorowego sygnalizatora na przejazdach tramwajowych (jak np. na Kaliskiego), które nie występuje w rozporządzeniu ws. znaków i sygnałów drogowych oraz na kursach na prawo jazdy, a jest.
Występuje w Czerwonej Księdze jak najbardziej - czyli w warunkach technicznych dot. ww. W samym rozporządzeniu o znakach i sygnałach nie musi, bo zarówno sygnał czerwony, jak i żółty są tam opisane, c'nie?
http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2003/s/220/2181/1 - załącznik, strona 356
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 26 sty 2015, 19:52

No właśnie wydaje mi się, że nie ma u nas praktyki "minimum zielonego", tylko "minimum zwłoki", znaczy detekcja wyzwala zmianę fazy po zwłoce, nawet jeśli zielone dla głównej trasy świeciło się już kwadrans.

Na pewno tak działają przyciski (przez co np. na Koszykowej przy nieczynnych Koszykach 90% pieszych przechodziło, zanim dostali zielone).

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 26 sty 2015, 20:04

Owszem, są w Warszawie projekty z minimum zielonego. Czy są standardem czy wyjątkiem - nie wiem.

Natomiast jest jeszcze parametr badania luki między pojazdami, służący temu, by nie przerywać kolumn pojazdów które przyjechały razem z sąsiedniego skrzyżowania.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 26 sty 2015, 20:09

Glonojad pisze: Natomiast jest jeszcze parametr badania luki między pojazdami, służący temu, by nie przerywać kolumn pojazdów które przyjechały razem z sąsiedniego skrzyżowania.
Dobrze by było, ale mam wrażenie, że częściej widzę sytuację odwrotną... :)

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 26 sty 2015, 20:17

Mimo znanej Ci mojej nadwrażliwości na krytykę jakoś nie jestem w sobie w stanie wzbudzić poczucia winy w tym przypadku :p
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 27 sty 2015, 8:17

MZ pisze:
Glonojad pisze:W momencie podjęcia przez sterownik decyzji o przydzieleniu sygnału wykrytemu autu wie on dokładnie, kiedy dostanie ono światło.
:arrow: Czyli w opisanym przypadku sugerujesz montaż liczników tylko na drodze podporządkowanej? (-( Bo do tego to się sprowadzałoby przy sygnalizacji akomodacyjnej. Jaka liczba miałaby wyświetlać się na drodze głównej, jeżeli nie wiadomo, kiedy na tej bocznej pojawi się jakiś pojazd? Najprawdopodobniej żadna, a dopiero w pewnym momencie pojawiałoby się nagle odliczanie: 10... 9... 8... itd. Więc po co komu taki licznik, który zaczyna działać tylko tuż przed zmianą świateł?
A jakby Ci odliczał od 15 albo 20 sekund to też Ci nie potrzebny ? Wystarczy wprowadzić ogólną zasadę że liczniki na akomodacyjnych zaczynają odliczać na 15 sekund przed czerwonym czyli relacja poprzeczna dostanie zielone po jakiś 20 sekundach. Skoro to sygnalizacja akomodacyjna to znaczy (w większości przypadków) że ruch na relacji poprzecznej jest znikomy i raczej się tam korek nie utworzy jak ktoś postoi 20 sekund.

ODPOWIEDZ