[KM] Górny Mokotów
Moderator: Wiliam
Przede wszystkim w 2013 roku celem tej "reformy" było prawdopodobnie ograniczenie roli ajentów w mieście. Może nie wszyscy pamiętają takie dyskusje, ale na forum często pojawiały się wpisy typu "Nie można karać ajentów, bo nie będzie ich czym zastąpić". Nic dziwnego zatem, że w ratuszu w końcu ktoś nie zdzierżył i stwierdził, że lepiej płacić więcej MZA tylko w celu pozostawienia wozów ajentów w "bezpiecznej" liczbie. To, że ostatecznie stracili na tym pasażerowie, to inna kwestia. Powinno się po prostu podnieść budżet na komunikację i być może nawet wybudować MZA tę zajezdnię na Płytowej.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Patrz, a na facebooku ZTM pewien reprezentant ludzi z Kazimierzowskiej apelował o 724. Uważał, że autobus co godzinę im wystarczy.michael112 pisze: Propozycja puszczenia linii 700 jest po prostu kpiną z mieszkańców. Jak już pisałem, nawet częstotliwość co 30 minut nie daje opłacalności podróży tędy, a co dopiero co dwie godziny.
164, a zwłaszcza 163 na pusto? 161 zwykle na pusto też nie jedzie, aczkolwiek z wymienionych linii rzeczywiście ma najsłabszą frekwencję.Autobus Czerwon pisze:Jest wiele linii które jeżdżą na pusto - 161, 163, 164... Mimo to nikt nie myśli aby je skasować.
-
- Posty: 2843
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
Jak już chcesz wchodzić w te tematy, to mieszkam bliżej Puławskiej niż Kazimierzowskiej i o komunikację na tej ostatniej "walczę" już nie dla siebie.primoż pisze:a sam chcesz wpakować brygady na Kazimierzowską tylko dlatego, że niektórym (prawdopodobnie też i tobie) nie chce się ruszyć dupy do al. Niepodległości lub Puławskiej
I to jest błąd, ponieważ na dzień dzisiejszy koszt utrzymania usług ajentów jest niższy aniżeli MZA. Niezależnie od tego, czy odzyskane w ten sposób brygady puścimy na Kazimierzowską, na Tarchomin, czy na rzecz zmniejszenia budżetu na komunikację, to zostaną poczynione oszczędności.Poc Vocem pisze:Przede wszystkim w 2013 roku celem tej "reformy" było prawdopodobnie ograniczenie roli ajentów w mieście. Może nie wszyscy pamiętają takie dyskusje, ale na forum często pojawiały się wpisy typu "Nie można karać ajentów, bo nie będzie ich czym zastąpić". Nic dziwnego zatem, że w ratuszu w końcu ktoś nie zdzierżył i stwierdził, że lepiej płacić więcej MZA tylko w celu pozostawienia wozów ajentów w "bezpiecznej" liczbie. To, że ostatecznie stracili na tym pasażerowie, to inna kwestia. Powinno się po prostu podnieść budżet na komunikację i być może nawet wybudować MZA tę zajezdnię na Płytowej.
Z drugiej strony te linie kursują po bezdrożach, a Kazimierzowska kończy się niemal(no, może ciut więcej niż niemal ) w Śródmieściu.Bastian pisze: Wyjątkowo nietrafiona analogia. Ile jest metrów z każdego ZP na Kazimierzowskiej i Krasickiego do najbliższych przystanków np. 174 i 222, a ile w przypadku tamtych trzech linii do jakiejkolwiek innej komunikacji?
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Przez pewien czas regularnie jeździłem zarówno 163 i 164, i:164, a zwłaszcza 163 na pusto? 161 zwykle na pusto też nie jedzie, aczkolwiek z wymienionych linii rzeczywiście ma najsłabszą frekwencję.
1. W szczycie 164 ma największe zapełnienia od św. Bonifacego do Wilanowa. Od Wilanowa do Kępy Zawadowskiej jest to kilka osób...
2. Jak wytłumaczyć to że w godzinach szczytu wsiadłem do 163 na końcówce Sytej, w autobus w kierunku Sadyby i jechały 2 osoby? No dobra, przeciwpotok, ale w drugą stronę ta liczba też była jednocyfrowa...
Na takim dojściu do Puławskiej albo Niepodległości można stracić 10 minut. Niby z Grzybowskiej/Królewskiej też jest blisko do Prostej, a jednak coś tamtędy jeździ. Porównanie może słabe bo jednak nie ta skala, ale równie dobrze Ci ludzie mogliby dojść pieszo do Prostej.a sam chcesz wpakować brygady na Kazimierzowską tylko dlatego, że niektórym (prawdopodobnie też i tobie) nie chce się ruszyć dupy do al. Niepodległości lub Puławskiej
Co do kwestii ajentów - pytanie czy droższe jest utrzymywanie Miejskich Zakładów Autobusowych które są pewnym przewoźnikiem, czy zlecać przewozy przewoźnikom prywatnym i ich nadzorować.
Ano właśnie, ta cześć Mokotowa znajduje się w centralnej części miasta, a w ostatnich kilkunastu latach bardzo mocno straciła na wszelkich zmianach, a rzeczony rok 2013 był gwoździem do trumny. Metro nie załatwia wszystkiego, tym bardziej, że stacje są tu dosyć od siebie oddalone. Np. z okolic przystanku Madalińskiego - szpital do metra jest już kawałek, dla osób starszych trudny do pokonania. Wymieniane tu 125 skasowane było zanim uruchomiono metro, potem znikało 112, 114, ursynowskie pięćsetki i ich późniejsze wariacje typu 304 czy 412 (choć to akurat zrozumiałe), 511, 182, 382, 165, 148, 107, 192, 118, 218, 301, 130, 117, 210, 318. Żadna dzielnica w ostatnich latach nie straciła tylu linii. Zostało tylko 174, choć też bez dojazdu do Starego Miasta i 138 na Pragę. Dołożono potworki typu 119, 168, 195 które tak naprawdę nie są tej części Mokotowa do niczego potrzebne. Niestety starsi ludzie, dla których przesiadki nie są remedium na wszystko, nie krzyczą tak mocno jak Białołęka i cierpią z powodu likwidacji wielu dobrych połączeń, które wbrew pozorom cieszyły się sporym wzięciem.Plan minimum na poprawę sytuacji to według mnie wspomniane już np. 233 (analogia do 33) Dw. Centralny - Kazimierzowska - Spartańska i 238 Metro Politechnika - Madalińskiego - Bokserska (ew. inną trasą po Służewcu), jako wzmocnienie 138 na mokotowskim odcinku.
Po co spieszyć, przecież do końca życia mamy na to czas.
No to sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, czemu były pustki - nie ma tam potoków na linię co 10 minut, a tyle wynosi czas dojścia do Puławskiej spokojnym krokiem...michael112 pisze:Po południu bardziej się opłacało iść pieszo niż czekać na autobus. Trudno zatem się dziwić, że przy częstotliwości 30 minut frekwencja była marna.
Rozumiem, że tabor to Sprintery albo inne minibusy?michael112 pisze:Zastanawiam się, czy nie lepiej postawić na linię regularną, częstszą, na bardzo krótkiej trasie - stricte dowozówki do metra:
<M> POLE MOKOTOWSKIE 05 - al. Niepodległości - Rakowiecka - Kazimierzowska - Krasickiego - Malczewskiego - al. Niepodległości - Woronicza - METRO WIERZBNO 05 - Woronicza - Krasickiego - Kazimierzowska - Narbutta - Wiśniowa - Batorego - al. Niepodległości - <M> POLE MOKOTOWSKIE 05
Zawrotka na południu lewoskrętna a nie prawoskrętna, żeby nie ominąć istniejącej infrastruktury przystankowej. Przystanek na Polu Mokotowskim w wygodniejszej lokalizacji niż za czasów 218/318.
To oczywiście nie rozwiązuje problemu Instytutu, pytanie, co istotniejsze i jak można to pogodzić.
Ale można zrobić bezkosztowo. Sorry, skoro ktoś nie chce iść do Puławskiej, co wręcz nakazuje logika, toniech czeka i 2 godziny na socjal.michael112 pisze:Propozycja puszczenia linii 700 jest po prostu kpiną z mieszkańców. Jak już pisałem, nawet częstotliwość co 30 minut nie daje opłacalności podróży tędy, a co dopiero co dwie godziny.
A to niestety pochodna patologii pt. "miasto właścicielem przewoźnika". Wg mnie, 100% komunikacji autobusowej powinni obsługiwać ajenci - wtedy by była optymalizacja kosztów (bo dochody MZA to nie tylko wzkm z ZTMu, ale przecież mogą dostać np. dokapitalizowanie z budżetu miasta). No ale takie działania byłyby niezbyt miło przyjęte przez rozpasane związki zawodowemichael112 pisze:W ogóle tamte ograniczenia z 2013 r. to był fatalny pomysł. Jak można było zabrać z rozwijającego się miasta kilkadziesiąt brygad! Zwłaszcza, że, z tego co pamiętam, okrojono kontrakty ajentom, za to nieco więcej brygad wzięło... MZA. Tymczasem MZA bierze z reguły więcej za wozokm i chcąc oszczędzić, powinno się raczej zwiększać udział ajentów.
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Szczególnie ostatnia propozycja jest rewelacyjna. Autobus donikąd.
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Tej strony nie należy brać na poważnie.
- R-9 Chełmska
- Posty: 7767
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec
Jak to donikąd? Do ogrodu botanicznegoPiottr pisze:Szczególnie ostatnia propozycja jest rewelacyjna. Autobus donikąd.
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32
Ale faktem jest, że są stamtąd ponoć kursy nieezabieralne lub prawie niezabieralne.
Popatrz, jaka franca!
Przed ogrodem botanicznym to ludzie wsiadają w kierunku pętli, żeby zająć miejsce. Potem na pętli dopycha się tłum, a na przystanku w stronę miasta wsiąść się już nie daje.
Oczywiście nie każdego dnia, nie o każdej porze...
Zarówno Prawdziwka jak i Opieńki powinny mieć linię jak najkrótszą (pewnie do Metra Wilanowska jednak) i dostosowywaną do popytu (nawet operatywnie, typu gwarantowany kurs co godzinę, ale w razie ładnej pogody i kiermaszu jazda po zapełnieniu wozu).
(Czy to jest Górny Mokotów?)
Oczywiście nie każdego dnia, nie o każdej porze...
Zarówno Prawdziwka jak i Opieńki powinny mieć linię jak najkrótszą (pewnie do Metra Wilanowska jednak) i dostosowywaną do popytu (nawet operatywnie, typu gwarantowany kurs co godzinę, ale w razie ładnej pogody i kiermaszu jazda po zapełnieniu wozu).
(Czy to jest Górny Mokotów?)
To przejedź się 119 lub 168 w godzinach szczytu. Czy ty mieszkasz na Mokotowie? Bo jeśli te linie są niepotrzebne, to śmiem twierdzić, że chyba nigdy ich na oczy nie widziałeś.wincenty pisze:Dołożono potworki typu 119, 168, 195 które tak naprawdę nie są tej części Mokotowa do niczego potrzebne.
Takie 233 już istniały w przeszłości. Nazywały się: kolejno 165, 148, 118. Jak myślisz, dlaczego zniknęły?wincenty pisze:Plan minimum na poprawę sytuacji to według mnie wspomniane już np. 233 (analogia do 33) Dw. Centralny - Kazimierzowska - Spartańska i 238 Metro Politechnika - Madalińskiego - Bokserska (ew. inną trasą po Służewcu), jako wzmocnienie 138 na mokotowskim odcinku.
238 nie jest złym pomysłem.