Wiedziałem, że jesteś niereformowalny, ale nie sądziłem, że aż tak bardzo... gdzie ja napisałem o umiejętnościach prowadzenia pojazdu? "Zasuwanie" po mieście to także jest orientacja w nim, a ta niekiedy kuleje, a kierowcy z długim stażem mają problem z przyswajaniem "nowości", należy im to wybaczyć, bowiem całe Jego życie zawodowe na takiej R-11 czy R-13 układ linii był praktycznie stały, a teraz? Możesz w każdej chwili znaleźć się w takim Otwocku, Sulejówku czy Młochowie. A młodzi? Młodzi stażem również mają z tym problemy, a potrzeba czasu by zaznajomili się z układem komunikacyjnym tak wielkiego miasta..., no ale Nasz Cudowny Kolega Ashir jest przecież miłośnikiem który (zza komputera na WAWKOMie) wie wszystko i pouczać będzie, a ciekaw jestem jak Ty byś się zachował jako Kierowca jakby Cię z rezerwy wysłali na linię, której kompletnie nie znasz... a do wyjazdu masz 8 minut..., ciekaw jestem czy byłbyś tak samo "głupio-mądry" jak tutaj klepiąc w tą klawiaturkę w swoim pokoiku w domy. Zapraszam Cię do podjęcia tego "wyzwania Actimela", przyjdź do OSK MZA przy Woronicza, zrób wszystkie uprawnienia, zacznij jeździć po tym mieście, a potem dopiero zacznij pisać takie bzdury.... Pomyłki na mieście? To, można powiedzieć, że normalne w tak dużym organizmie miejskim jak Warszawa, gdzie non-stop się coś zmienia, ale dzieje się tak, że Organizator zbyt często miesza w układzie obsługi linii... i przez to mamy takie "kwiatki" jak Woronicza w Sulejówku, Kleszczowa na 126 itd., czy nie wspominając kiedyś o Kleszczowej na starej wersji 196 (dla przypomnienia, linia jeździła z Rembertowa-Kolonii do Marysina). Żeby nie było, mnie również za kierownicą zdarzały się pomyłki na trasie, jak choćby nie skręcenie na linii nr 117 z Egipskiej w Ateńską w kier. Wilanowa.ashir pisze:A co ma tu umiejętność prowadzenia pojazdu do znajomości trasy, przystanków itp.? Tu akurat często bez zarzutów jest ich technika jazdy. A sobie jedź do toalety, jeśli ponad 20 minut to jest za mało, żeby udać się do toalety, bo te wzniesienie na pętlę to normalnie, jak K2. Nie do pokonania na własnych nogach. Tylko potem wróć na przystanek z którego się kurs zaczyna, bo chyba nie jest to coś gorszącego, godność kierowcy nie ucierpi chyba na tym, jak wykona zadanie, za które mu się płaci? Nie wspominając, że dla zdrowotności dobrze czasem sobie zrobić taki spacerek zwłaszcza przez park. I powtarzam co się uczepiliście tego ZS2, a to na ZS1 czy ZS7 myślicie, że nie było problemów? Nie wspominając o wielu liniach zwykłych. I problem nie tylko dotyczy kierowców z MZA, ale też często z Mobilisu. Najlepiej to chyba sobie radzi Grodzio i Michalczewski.
Wiesz dlaczego najlepiej radzi sobie PKS i ITS? Przeanalizuj jakie linie jeżdżą Ci przewoźnicy. W 99% są to linie na stałe, gdzie wozy jeżdżą na stałe (mam wymieniać? Proszę... 101, 102 (niedawno), 126 (do niedawna), 170, 173, 314, 509, 518 itd.). Widziałeś kiedykolwiek grafiki stałych kierowców z tych firm? Pewnie nie, a ja widziałem... i miesiąc w miesiąc mają dokładnie to samo w grafikach, a dlaczego? Bo firma ma te same zadania zlecane przez Organizatora (no teraz PKS "pozbył" się 126, a ITS 518). Organizator "miesza" tylko w przypadku zadań dla MZA i Mobilisu (choć dla tych drugich mniej niż dla miejskiej spółki).
Pojadę, jak najbardziej pojadę sobie do toalety, która jest na "górnej" pętli. Swoją drogą, do dziś nie rozumiem dlaczego linia 205 ma postój w zatoce przystankowej, a nie może mieć na pętli, gdzie jest jakakolwiek możliwość skorzystania z sanitariatów. W zacinającym deszczu czy śnieżycy też byś sobie spacerował? Owszem, takie warunki pogodowe nie trwają cały rok, ale zdarzają się. I co wtedy?
Gwarantuję Ci, że gdybym zrobił ankietę na Oddziale R-10 "Ostrobramska" z pytaniem: "Czy pamiętasz jeżdżącą 10 lat temu linię 803 i jej trasę przejazdu?", większość Kierowców zrobiłaby wielkie oczy i pytała z jakiej choinki się urwałem. Trafiłeś akurat na kilku, zapewne starszych stażem Szoferów, którzy pamiętali, ale na "Ostrobramskiej" pracuje ponad 900 kierowców... a Ty wydajesz opinię na podstawie rozmowy dwóch, trzech lub pięciu ludzi. Nie sądzisz, że odrobinę mała to liczba?ashir pisze:A to o czym kierowcy z Ostrobramskiej gadali w sobotę na Wiatracznej? No oczywiście, że o 803, jak zobaczyli ZS2, więc jak widać są kierowcy, którzy świetnie pamiętają tę linię.
Wg mnie, obowiązkiem Organizatora jest zapewnić właściwą obsługę takich linii zastępczych, a jak może to zrobić? Dwojako... otóż, postawić NR ZTM w newralgicznych miejscach (chociażby przy skręcie z al. Piłsudskiego w ul. Kombatantów w Sulejówku) lub znaki kierunkowe w postaci strzałek z logiem ZTM lub numerem linii. Wtedy to pomyłem unikniemy.ashir pisze:Z pewnością byłoby lepiej z NR, ale jak ktoś się uprze (patrz chociażby na 922) to i tak można po swojemu pojechać i nie rozumieć w czym problem.