Michalk001 pisze:Ktoś kto zamiast puknąć osobówkę ryzykuje zabicie niechronionego uczestnika ruchu nie powinien prowadzić autobusu. Aż strach pomyśleć jakby to się skończyło w przypadku 2 osób na skuterze.
On nie ryzykował zabicia kogokolwiek, tylko uciekał, żeby w osobówkę nie przygrzmocić. Obstawiam, że odbił na ślepo tam, gdzie przed nim nic nie było, a nie spojrzał, czy coś jest obok. Wyszło bardzo nieszczęśliwie, ale to na pewno nie była świadoma decyzja kierowcy, że sprzątnie skuter zamiast walnąć w samochód. Jeżeli uważasz, że kierowca świadomie postanowił przyłożyć w jednoślad, to idź do najbliższego psychiatry i się zapisz, bo zdrowy łeb czegoś takiego nie wymyśli.
MichalJ pisze:Kto nie umie się zatrzymać za jadącym przed nim samochodem, nie powinien prowadzić niczego.
Pewnie, że błąd kierowcy. Bardzo przykry w skutkach, ale po prostu błąd, a nie celowa działalność, jak sugeruje Michalk001. Chociaż... No, kurde, to, że BMW zatrzyma się przed pasami to przedostatnie, czego można się spodziewać. Ostatnim jest Audi A6 lub w wersji SUV ustępujące komukolwiek i jakkolwiek.
Na ulicy Górczewskiej przed skrzyżowaniem z Konarskiego w kierunku Powstańców Śląskich autobus miejski potrącił kierującego skuterem (Gazeta Stołeczna).
. Chociaż BMW stające przed pasami to też kosmiczny widok.
