Strona 8 z 10

: 21 maja 2007, 12:34
autor: loswariatos
Ja zacząłem się interesować tym jakoś w 3 klasie podstawówki. Brat coś tam nie raz opowiadał więc nie chciałem być gorszy. Co pół roku wielki zeszyt A4 w kratke i spis wszystkich linii w Warszawie, trasy, tablice boczne itp. Przede wszystkim tablice boczne, jeździłem po Warszawie po pętlach i spisywałem. Wystarczył postój autobusu na przystanku i zapamiętywałem całą tablice, potem na kartke, do domu i do zeszytu. Szkoda że mi zaginęły te zeszyty bo bym z chęcią je poprzeglądał. "Zajawka" minęła jakoś na końcu gimnazjum, zupełnie... no i jakoś teraz wróciło, choć nie z takim nasileniem jak wcześniej. Swoją drogą, spisywał ktoś lub nadal spisuje tablice boczne z autobusów i tramwajów? ;-)

: 21 maja 2007, 12:43
autor: SławekM
Prędzej to teraz się robi zdjęcia takim tablicom niż je spisuje :)

: 21 maja 2007, 12:51
autor: ziomal
No, teraz w dobie netu to trasy są i na stronie ZTM-u, co oczywiste, a zdjęcia można robić dla przyjemności tablicom... :smile:

: 22 maja 2007, 15:08
autor: Emdegger
Komunikacją miejską (z małymi przerwami, gdy zacząłem dojrzewać :P ) zainteresowałem się, gdy byłem jeszcze pacholęciem. Rysowałem mnóstwo głupich mapek i gapiłem się na Ikary. Przede wszystkim patrzyłem, jakie dana linia ma dechy. Preferowałem te z obustronnie zaznaczoną trasą, koralowcami pogardzałem jako wyższa forma istnienia ;-) :P Gdy byłem w zerówce ukradłem tablicę z Jotki, kiedy kierowca polazł do ekspedycji na Marysinie w czasie postoju. Mama nie była zadowolona, więc solidnie dostałem poniżej pleców. I dechę odniosła. Szkoda, bo po X.93' byłaby jak znalazł.

: 22 maja 2007, 15:15
autor: Dennis
Ja z kolei szalałem za koralowcami (tyle, że to było z 10 lat wcześniej :P). Pamiętam, raz pojechaliśmy do jakichś wujków na Piaski i mieliśmy wracać Jotką. Jakież było moje rozczarowanie (niemal trauma), gdy podjechał wóz ze źle włożoną tablicą (korale były od zewnętrznej strony) :D

: 22 maja 2007, 15:22
autor: SławekM
emdegger pisze:Gdy byłem w zerówce ukradłem tablicę z Jotki, kiedy kierowca polazł do ekspedycji na Marysinie w czasie postoju. Mama nie była zadowolona, więc solidnie dostałem poniżej pleców. I dechę odniosła.
Trzeba było powiedzieć, że leżała na trawniku przy ulicy :P

: 22 maja 2007, 15:35
autor: Emdegger
Dennis pisze:Ja z kolei szalałem za koralowcami :P
Mnie zawsze prześladowało głupie pytanie: jakie dechy miało dawne Ursynowskie 502? :D Powinieneś wiedzieć, skoro mieszkałeś niegdyś na Ursynowie.
Dennis pisze:gdy podjechał wóz ze źle włożoną tablicą (korale były od zewnętrznej strony)
Ja też tego nie lubiłem. Traktowałem to jako marną podróbę jedynych zajebistych tru-Dech z obustronnie zaznaczoną trasą
solaris8315 pisze:ot;]Trzeba było powiedzieć, że leżała na trawniku przy ulicy :P
Moja Matka ma wyższe wykształcenie i mogłaby nie uwierzyć, że deska wypadła od wewnętrznej strony pojazdu przez zamknięte okno na trawnik :P. Zaś przy pętli na Marysinie żadnego trawnika nie ma. Ale fakt, frajersko to rozegrałem #-o

: 22 maja 2007, 15:46
autor: SławekM
No, ale ktoś mógł tą tablicę wyrzucić na trawnik z autobusu przez okno na przykład :P

: 22 maja 2007, 17:03
autor: Kleszczu
Ja w zeszłym tygodniu na nasypie przy PKP Ursus Płn. znalazłem pół dechy bocznej 177 :D :shock: Chociaż w tych okolicach czasem można takie rzeczy znaleźć :-$

Natomiast mnie też zawsze fascynowały korale :] Pamiętam takie bardzo stare jak na drugą połowę lat 90 korale w 394 z cenami biletów jeszcze w starym nominale :grin:

: 23 maja 2007, 12:24
autor: Dennis
emdegger pisze:Mnie zawsze prześladowało głupie pytanie: jakie dechy miało dawne Ursynowskie 502? Powinieneś wiedzieć, skoro mieszkałeś niegdyś na Ursynowie.
Od pewnego momentu na pewno koralowe (pamiętam jak dziś puste kółeczko przy napisie DOMANIEWSKA, co doprowadzało mnie do furii, ilekroć tym jechałem - na szczęście robiłem to rzadko, ale w moim 504 taką rolę przejmowało z kolei kółeczko przy HERBSTA :D).

[ Dodano: 2007-05-23, 12:25 ]
solaris8315 pisze:No, ale ktoś mógł tą tablicę wyrzucić na trawnik z autobusu przez okno na przykład
Albo zostawić ją na trawniku taki, co to ją wcześniej ukradł i dostał w skórę od matki :P

: 23 maja 2007, 15:11
autor: Emdegger
Dennis pisze:Od pewnego momentu na pewno koralowe (pamiętam jak dziś puste kółeczko przy napisie DOMANIEWSKA, co doprowadzało mnie do furii, ilekroć tym jechałem - na szczęście robiłem to rzadko, ale w moim 504 taką rolę przejmowało z kolei kółeczko przy HERBSTA :D ).
A może były takie i takie dechy :>
R-11 Kleszczowa pisze:Natomiast mnie też zawsze fascynowały korale :]
Chłop, a podnieca się koralami :P

: 23 maja 2007, 15:22
autor: mariow
Ja tez miałem kilka lat jak zacząłem się interesować KM. Chodząc do podstwówki zawsze w zeszytach wyrywałem kartki zeby na nich rysowac sobie fikcyjne miasta z trasami linii tramwajowych i autobusowych. A po koncu danej klasy wolne kartki szły na ten ce. Jakbym odnalazł dzis gdzies moje stare zeszyty, miałbym niezłą frajde :))

W latach 80' jezdziłem tez po całej Łodzi i spisywałem sobie czestotliwosci z jakimi kursowały dane linie (wtedy nie było rozkładów z dokładnymi godzinami rozkładów). Byłem bardzo happy jak miałem to skompletowane.

I tak ta mania KM trwa do dzis, choc nigdy bym sie kiedys nie spodziewał ze az tylu ludzi ją ma :)))

: 23 maja 2007, 15:56
autor: Dennis
emdegger pisze:A może były takie i takie dechy
Mnie się wydaje, że najpierw takie, a potem takie i takie O-)
mariow pisze:Ja tez miałem kilka lat jak zacząłem się interesować KM. Chodząc do podstwówki zawsze w zeszytach wyrywałem kartki zeby na nich rysowac sobie fikcyjne miasta z trasami linii tramwajowych i autobusowych.
Miałem to samo :D

: 23 maja 2007, 16:01
autor: Wolfchen
Dennis pisze:
mariow pisze:Ja tez miałem kilka lat jak zacząłem się interesować KM. Chodząc do podstwówki zawsze w zeszytach wyrywałem kartki zeby na nich rysowac sobie fikcyjne miasta z trasami linii tramwajowych i autobusowych.
Miałem to samo :D
Ja się jeszcze z rok temu zajmowałem podczas nużącej jazdy robieniem systemów komunikacyjnych z rozpiską brygadową. Parę sztuk przetrwało :)

: 23 maja 2007, 20:44
autor: rudy
U mnie zaczęło się to gdzies w połowie lat 80-tych, kiedy dostałem starą mapę Warszawy i najbardziej mnie zainteresowało, jaki przebieg miały różne linie autobusowe.
Uczyłem się na pamięć tras i recytowałem je...