Liczylem na to ze wylapiesz z kontekstu dyskusji do czyjej wypowiedzi to sie odnosilo.
Widac sie przeliczylem
A cytowanie wszystkiego i przy kazdej okazji owocuje tym ze na zamiast strony dyskusji jest 3/4 strony quotow + 4 linijki odpowiedzi. Kiepsko sie to sledzi
Dobra dosc offtopa bo sie bany posypia.
//edit to do usera "ja0306"
@Fikander
Pare razy zdarzylo mi sie w ostatnim czasie tj przed wakacjami jechac 436 i muchowozem bylo raz - wieczorem z Natolina (w porywach z 15-20 os na pokladzie gniota)
Fakt ze jezdzilem tylko popoludniu, ale jezdzac codziennie rano 172 mniej wiecej widze jaka 436 ma frekwencje. Zwykle na ZiW nie jest zle. Siedzenia zajete (u15) pare os stoi.
Dane sprzed wakacji bo przy obecnym rozkladzie ciezko jest w 436 trafic na dystansie 1 przystanku.
A jesli nawet w porownaniu z innymi liniami jest muchowozem, obecna propozycja wg mnie stara sie w odpowiedni sposob temu zaradzic.
Co do naszego spornego stopu to ze 2 razy (fakt ze ciezko z tego wyciagac jakas statystyke) byla sytuacja typu:
Przy GM wsypuje sie spora gromadka, drugie tyle juz jest w busie.
Bus rusza ktos naciska NZ. Cybernetyki wysiada 1 osoba, bus nie wyrabia sie na zielone przy Gotarda i juz tym sposobem jest ze 2 min w plecy. Nie wiem jak inni pasazerowie tego busa, mnie to wnerwilo
I jeszcze jedna moim zdaniem wazna sprawa.
Relacja Ursynow - Sluzewiec+ZiW - Zawiszak nawet jesli w obecnym momencie nie generuje potokow uzasadniajacych puszczanie tam mocnej stalej czerwonej linii, z bardzo duzym prawdopobienstwem bedzie takiego polaczenia wymagac w niedalekiej przyszlosci.
Oczywiscie mozna zakladac ze 'to sie potem pomysli', 'costam sie przetrasuje', ale osoby odpowiedzialne za KM zapominaja ze oprocz taboru, czestotliwosci i paru jeszcze innych policzalnych kryteriow liczy sie stalosc ukladu.
Zonglowanie trasami i numerami nie buduje zaufania pasazerow, szczegolnie wsrod sporadycznie korzystajacych, na ktorych przesiadce na stale do KM, powinno rownie mocno zalezec ZTM, co na komforcie jazdy regularnie poruszajacych sie zbiorkomem.