: 15 sty 2006, 18:15
Próbujesz wczuć się w psychikę kobiety, w motywy jej postępowania, a nigdy kobietą nie będziesz. To jest właśnie podstawowy błąd Kościoła, który na kapłanów wyświęca tylko mężczyzn, w wielu przypadkach nie mających pojęcia o psychice kobiety bądź o życiu w rodzinie, a mimo to zabierają głos i są pewni swego. Prezentując swoje poglądy, jedynie przypuszczasz, co myśli, co czuje kobieta. Skąd możesz wiedzieć, czym się kieruje, rozpoczynając pożycie seksualne? Zapewne częściej rozmawiałeś o tym z kolegami, niż z koleżankami, a jeśli tak, to mam podstawy sądzić, że Twoja wiedza o potrzebach kobiet jest bardzo mizerna. Wiele z nich rozpoczęło współżycie tylko dlatego, że ich partner nalegał, a one zbyt bardzo kochały, by odmówić. Może bały się, że człowiek, którego kochają, odejdzie od nich, gdy nie pozwolą mu na seks? Zupełnie inna sprawa, że udanych małżeństw tworzą pary, które uprawiały seks przed ślubem. Dlaczego więc mają się nie kochać, skoro już wtedy wiedzieli, że będą razem? Wiele jest też przypadków, gdy dopiero po ślubie okazuje się, że w łóżku coś nie gra - tyle, że podług Kościoła MUSI grać, aby stworzyć wzorową rodzinę, czyż nie? Dziwnym trafem Kościół dopuszcza rozwody właśnie z powodu tzw. braku konsumpcji. Zobacz, ileż niepotrzebnych nerwów zaoszczędziłyby panie, gdyby wiedziały przed ślubem, że ich mężowie są impotentami? Może będę teraz zbyt bezpośrednia, ale spytam się, nie oczekując od Ciebie odpowiedzi: skąd wiesz, że właśnie Ty nie jesteś bezpłodny, a po ślubie Twoja żona, chociaż będziesz ją kochał, nie zażąda unieważnienia związku małżeńskiego? Przecież będzie miała taką możliwość, a prawo kościelne będzie po jej stronie. Sądzisz, że dużo młodych par robi badania medyczne na tą okoliczność?Jarek pisze:Jak się będzie czuła dziewczyna, której wszystkie koleżanki chwalą sie, że już pierwszy raz spały z chłopakami? Myślę, ze może jej być ciężko. Może bać się przyznać, że jest dziewicą, bo ją wysmieją. Wreszcie może być tak, że zdecyduje się na seks, by nie być gorsza.