Aleja Komisji Edukacji Narodowej
Moderator: Wiliam
Rozbudowa KEN pomiedzy Przy Bazantarni i Wawozowa dobiega konca (wylano juz pierwsza warstwe asfaltu). Widac juz jakie nastapia zmiany w organizacji ruchu. Geometria nowej jezdni wyklucza skret w lewo z Jezewskiego w KEN. Z KEN w lewo w Jezewskiego jest wyznaczony osobny pas i prawdopodobnie bedzie sygnalizacja swietlna, przejscie dlapieszych bedzie przeniesione na druga strone Jezewskiego. Z Zoltana Balo wyjazd na KEN bedzie tylko w prawo i nie bedzie tam przejscia dla pieszych. Przy Telekiego bedzie sygnalizacja swietlna z wydzielonymi lewoskretami i przejscie dla pieszych.
Polecam włączenie się do ruchu w szczycie - gdziekolwiek wzdłuż KEN-u. Poza tym ta nieszczęsna ulica była projektowana nie jako droga szybkiego ruchu (chociaż miejscami tak wygląda i tak jest wykorzystywana), a jako ulica miejska. Bardziej bym narzejka na kompletnie bez sensu poustawiane światła wzdłuż Rosoła (w znaczeniu koordynacji, a nie lokalizacji).BJ pisze:Jezus Maria, z tymi światłami to ich KOMPLETNIE popieprzyło!
Światła na KEN się powinno likwidować, bo są kompletnie niepotrzebne - Wąwozowa/KEN, Przy Bażantarni/KEN, między Belgradzką a Płaskowickiej. Tam są te światła zbędne
Popatrz, jaka franca!
A, Rosoła to już w ogóle poezja!drapka pisze:Bardziej bym narzejka na kompletnie bez sensu poustawiane światła wzdłuż Rosoła (w znaczeniu koordynacji, a nie lokalizacji).
Z tych świateł, które są obecnie rację bytu mają tylko te na skrzyż. z Ciszewskiego, przy pętli Ursynów Płn. i na skrzyż. z Indiry Gandhi.
Ostatnio jest świetna moda na stawianie świateł dla sztuki.
Polecam ulicę Geodetów w Józefosławiu, gdzie wydzielona faza dla lewoskrętu jest nawet wtedy, gdy jeśli skręcimy w lewo wjedziemy na pole. Dosłownie.
Tak, powinno się je zlikwidować.ratraciak pisze:Przed pojawieniem się świateł na tym skrzyżowaniu wypadki były co tydzień. Tak, trzeba je zlikwidować...
Zapomniałem jeszcze o arcypotrzebnych światłach między Gandhi a Ciszewskiego i między Płaskowickiej a Gandhi.
Płynniejszy ruch?
Zdrowy rozsądek, tj. niezatrzymywanie się o 3 nad ranem dla zabawy, żeby postać? I niezatrzymywanie się także o 15, żeby postać w celu puszczenia jednego* samochodu, który wcześniej stał czekając na zielone, choć gdyby nie było świateł pojechałby już 100 razy?
*No ok, czasem się zbierze z 5-8, bo pewnie byś się do tego przyczepił![8-(](./images/smilies/eusa_shifty.gif)
Zdrowy rozsądek, tj. niezatrzymywanie się o 3 nad ranem dla zabawy, żeby postać? I niezatrzymywanie się także o 15, żeby postać w celu puszczenia jednego* samochodu, który wcześniej stał czekając na zielone, choć gdyby nie było świateł pojechałby już 100 razy?
*No ok, czasem się zbierze z 5-8, bo pewnie byś się do tego przyczepił
![8-(](./images/smilies/eusa_shifty.gif)
To niech je wyłączą. I nie tylko te.ratraciak pisze:Światła na noc można wyłączyć.
To już nie moja wina.ratraciak pisze:Argumenty o upłynnieniu ruchu do mnie nie przemawiają.
Wypadki były wynikami łamania przepisów, nieuwagi, nieogarnięcia, tego, że ktoś nie spojrzał jeszcze raz w lewo czy w prawo czy tego, że ktoś jest tłukiem, a nie wynikiem tego, że ruch na tym skrzyżowaniu jest taaaaki wielki.
Jedna z ulic jest jednopasmowa, druga ledwo co za chwilę będzie dwupasmowa. Ja rozumiem postawienie świateł na skrzyżowaniu Płaskowickiej i Puławskiej, ale po co na jakichś podrzędnych skrzyżowaniach?!
Ale spoko, postawmy więcej świateł i niech korki będą większe.
No bo jak ją od samego początku źle zaprojektowali, to nie pozostawało nic innego niż ograniczyć niebezpieczeństwo. Sam kiedyś musiałem mieć tył w samochodzie robiony, jak chciałem sobie skręcić w lewo i spokojnie czekałem na wolną drogę. Gdyby baran, który to projektował miał więcej niz pół zwoju mózgowego, to by albo pokasował takie miejsca, albo przynajmniej dał możliwość czekania na skręt bez blokowania lewego pasa. Za Płaskowickiej jest to rozwiązane przyzwoicie, ale do Płaskowickiej jest dramat, który woła o pomstę do nieba.zzz pisze:drapka napisał/a:
nie jako droga szybkiego ruchu (chociaż miejscami tak wygląda i tak jest wykorzystywana), a jako ulica miejska.
I dlatego ograniczono o ponad polowe mozliowsci wjazdu/zjazdu na/z KEN
[ Dodano: |27 Paź 2010|, 2010 08:50 ]
Te światła chyba o 3 w nocy każą się zatrzymywać tylko jak ktoś chce skorzystać z kierunku poprzecznego?BJ pisze:Płynniejszy ruch?
Zdrowy rozsądek, tj. niezatrzymywanie się o 3 nad ranem dla zabawy, żeby postać?
Ale jeśli mowa o światłach między Gandhi i Płaskowickiej oraz Gandhi i Ciszewskiego, to ja raczej bym zlikwidował skrzyżowania. Pokasować lewoskręty, zrobić osobną fazę do zawracania przy Gandhi i przy Ciszewskiego (i skasować megadebilny pomysł na jazdę prosto z lewego pasa, albo w ogóle przebudować te skrzyżowania) i zostawić możlwość wyjazdu tylko w prawo. Będzie bezpieczniej chyba dla wszystkich. Ale i tak światła muszą zostać ze względu na przejścia dla pieszych.
[ Dodano: |27 Paź 2010|, 2010 08:54 ]
O 3 to może bym się zgodził, że szybciej przejedzie z boku bez świateł niż ze światłami. Ale o 15 to już nie wiem. Pamiętaj, że jak skręca w lewo, to musi mieć wolne na obu jezdniach, bo pas rozdzielający jest za waski, żeby się schować.BJ pisze:Płynniejszy ruch?
I niezatrzymywanie się także o 15, żeby postać w celu puszczenia jednego* samochodu, który wcześniej stał czekając na zielone, choć gdyby nie było świateł pojechałby już 100 razy?
*No ok, czasem się zbierze z 5-8, bo pewnie byś się do tego przyczepił
[ Dodano: |27 Paź 2010|, 2010 08:55 ]
Dobrze, ale ja niekoniecznie mam ochotę iść do szpitala, bo ktoś nie spojrzał w lewo czy w prawo. Wolę tracic czas w korku niż w gipsie.BJ pisze:Wypadki były wynikami łamania przepisów, nieuwagi, nieogarnięcia, tego, że ktoś nie spojrzał jeszcze raz w lewo czy w prawo czy tego, że ktoś jest tłukiem, a nie wynikiem tego, że ruch na tym skrzyżowaniu jest taaaaki wielki.
[ Dodano: |27 Paź 2010|, 2010 08:57 ]
Trzeba też pamiętać o geniuszu myśli inżynierskiej, który chyba całe 10 lat studiów na ściągach przejechał, przez co długie lata pierwszeństwo tam miała Przy Bażantarni.ratraciak pisze:Przed pojawieniem się świateł na tym skrzyżowaniu wypadki były co tydzień. Tak, trzeba je zlikwidować...
Popatrz, jaka franca!
Niestety z winy wypadków należy uporządkować ruch na przejściu, montując sygnalizację.BJ pisze:Wypadki były wynikami łamania przepisów, nieuwagi, nieogarnięcia, tego, że ktoś nie spojrzał jeszcze raz w lewo czy w prawo czy tego, że ktoś jest tłukiem, a nie wynikiem tego, że ruch na tym skrzyżowaniu jest taaaaki wielki.
Póki nie zamontowali świateł na Belgradzka x Lanciego, nie było tygodnia bez potrącenia pieszego na przejściu. Teraz w ogóle nie ma tematu - każdy ma swoje światło. A że mniej płynniej, to już sorry - dziękować debilom pędzącym 80+ Belgradzką.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
http://www.zw.com.pl/artykul/10,534848_ ... a-KEN.html![]()
Parkuj i Jedź kontra KEN
Parking na Ursynowie koliduje z nową jezdnią al. KEN. – Stłuczki murowane – alarmują kierowcy. Urzędnicy: – Nic się nie stało.
Bareja wiecznie żywy – mówi Andrzej z Ursynowa. – Trzeci pas nowej jezdni KEN doszedłby aż do ul. Beli Bartoka, gdyby nie nowiutki parking Parkuj i Jedź. Już dziś widać, że powstająca jezdnia zwęża się. Jeden pas tuż przed parkingiem nagle kończy się i zawraca na jezdnię w przeciwnym kierunku. Auta będą więc w pośpiechu zjeżdżały z trzech pasów na dwa.
Trzy pasy i nagle „ciach”
Pod koniec przyszłego roku al. KEN ma dotrzeć na Mokotów. Budowa nowego odcinka alei została podzielona między dwie dzielnice: Mokotów i Ursynów. Pierwsza z nich przygotowuje teren do budowy odcinka między Doliną Służewiecką a Wałbrzyską. Bardziej zaawansowane są prace na Ursynowie, który kosztem 10,7 mln zł przebudowuje al. KEN w rejonie Doliny Służewieckiej i stacji metra Ursynów.
Odwiedziliśmy wczoraj ten plac budowy. Od strony wiaduktów Doliny Służewieckiej wykonawca buduje trzy pasy: dwa dla kierowców z Mokotowa i jeden dla zjeżdżających z Doliny Służewieckiej na Ursynów od Rzymowskiego i Puławskiej.
Między starymi jezdniami są dwa parkingi. Ten starszy – osiedlowy – jest wyznaczony tak, że została rezerwa pod trzeci pas. Parking Parkuj i Jedź powstał szerszy: to zawalidroga dla al. KEN. Został otwarty w 2009 r. Pod efektownymi wiatami mieści 166 samochodów i 60 rowerów. Koszt: 2,4 mln zł.
– Ten parking Parkuj i Jedź został zlokalizowany w sposób idiotyczny – ocenia Antoni Zbikowski, który od miesięcy monitoruje każdy etap przygotowań do modernizacji al. KEN. – Kierowcy stracili po jednym pasie na całej długości parkingu. Tak to jest, kiedy miasto buduje parking Parkuj i Jedź bez powiadamiania dzielnicy.
Nic się nie stało?
Sytuacja zaskoczyła wczoraj miejskiego koordynatora inwestycji Wiesława Witka. – W czwartek rano pojadę na budowę alei i to sprawdzę – obiecał dyrektor Witek.
Czy to inwestycyjna wpadka? Władze Ursynowa przekonują, że nic się nie stało.
– Wszystko jest zgodnie z projektem. Al. KEN za skrzyżowaniem z ul. Beli Bartoka i tak ma dwa pasy – mówi wiceburmistrz Ursynowa Piotr Zalewski. Zarząd Transportu Miejskiego przyznaje, że parking Parkuj i Jedź miał być jeszcze większy.
– Na etapie uzgodnień przy uzyskiwaniu decyzji lokalizacyjnej przesunęliśmy granicę planowanego parkingu tak, żeby nie weszła w al. KEN – twierdzi rzecznik ZTM Igor Krajnow.
Według ZTM, nie ma mowy o okrojeniu parkingu, bo się sprawdził i codziennie jest „całkowicie zapełniony”. Kiedy byliśmy tam wczoraj po godz. 10, kilkadziesiąt miejsc świeciło pustkami.
Problemy na al. Komisji Edukacji Narodowej
Do 15 grudnia usuniemy niebezpieczną hopę na skrzyżowaniu al. KEN z ul. Indiry Gandhi – chwali się Urząd Dzielnicy Ursynów. Według ZDM, wybrzuszenie obok Multikina, z powodu którego dochodzi do wypadków, powstało, bo tak ulica została przebudowana... przez dzielnicę Ursynów. Hopa istnieje też np. u zbiegu al. KEN z ul. Herbsta.
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
Coś wiadomo, kiedy KEN otworzy się do końca na południe? Jak widzę z okien, dłubią coś, dłubią, teraz chyba bardziej na KEN x Przy Bażantarni, ale na zdrowy rozum, to ruch już mógłby pójść głównym ciągiem chyba. Czyżby mieli nie otwierać przed wyborami???
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.