Pamięta. Na urządzeniu kontrolerskim możesz odczytać gdzie była zbliżana po raz ostatni karta.KwZ pisze:I tu mam pytanie: WKM mogłoby pamiętać odbicie w kasowniku?
Zakup biletĂłw od kierowcĂłw i motorniczych
Moderator: JacekM
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Zaczyna mnie to śmieszyć - przecież wielu kontrolerów samemu tak się nazywaPremo pisze:Po pierwsze kontroler, biletów a nie kanar.reserved pisze:No chyba, że kanar zablokuje też biletomat przy sprawdzaniu biletów
Nie uważam, by ten zwrot był jakoś pejoratywnie nacechowany - wszystko zależy od kontekstu, w jakim się go użyje (jak np. w jakimś artykule ostatnio w gazecie - tam faktycznie takiego znaczenia nabierał).
No, przepraszam za lekki offtop.
noidea
Ćśśś, zaraz wejdzie (spotykane gdzieniegdzie) określenie rewizor i wtedy się dopiero zrobi śmiesznie
Blokowanie sprzedaży biletów jest możliwe, ale pod warunkiem, że automat ma czytnik Mifare. Czytnik EMV powinien być w stanie odczytać Mifare (chociaż z drugiej strony Mennica używa 2 osobnych czytników) więc blokowanie tych nowych automatów to może być nawet kwestia poprawki do oprogramowania. Albo mogą być wpięte w magistralę i blokować się same razem z kasownikami
Blokowanie sprzedaży biletów jest możliwe, ale pod warunkiem, że automat ma czytnik Mifare. Czytnik EMV powinien być w stanie odczytać Mifare (chociaż z drugiej strony Mennica używa 2 osobnych czytników) więc blokowanie tych nowych automatów to może być nawet kwestia poprawki do oprogramowania. Albo mogą być wpięte w magistralę i blokować się same razem z kasownikami
Mimo wszystko troszkę moim zdaniem nie trafiłeś z przykładem Gdyby do kontrolera zwracano się per "gruba świnia", "ten c***" lub coś w ten deseń, nie byłoby wątpliwości co do intencji takiego przekazu.fik pisze:Hej, ja sam o sobie mówię per "gruba świnia", ale wolałbym, żeby inni mnie tak nie nazywali.Adam G. pisze:
Zaczyna mnie to śmieszyć - przecież wielu kontrolerów samemu tak się nazywa
"Kanar" to zwrot, który wbił się w język tak intensywnie, że nawet były kiedyś reklamy - "uwaga kanar, skasuj bilet!". Uważam, że jego negatywne znaczenie jest kreowane wyłącznie przez tych, którzy opierają się jego używaniu, no i trochę przez media, które piszą "kontroler" gdy wszystko jest w porządku, zaś "kanar" - gdy jest przeciwnie.
noidea
Ja myślę, że ofensywność danego słowa zależy głównie od intencji mówiącego. Z kanarem jest trochę jak z Murzynem - dla mnie te słowa są neutralne. Ale jeśli dla odbiorcy nie są, to trzeba się nauczyć mówić Afro-Amerykanie.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
No to będą Afro-kontrolerzyKwZ pisze:Ale jeśli dla odbiorcy nie są, to trzeba się nauczyć mówić Afro-Amerykanie.
Wracając do tematu to cały czas się zastanawiam czy aby ten afro-kontroler musi blokować kasownik ? Przecież tu nie chodzi o to żeby wypisać mandat tylko nauczyć ludzi kasować bilety żeby płacili za usługę. To trochę tak jakbym miał przekroczenie prędkości i Policja wysyłała do mojego samochodu sygnał, który nie pozwala mi przychamować żeby oni mogli mi wypisać mandat. Może lepiej niech afro-kontoler ma pensję uzależnioną od ilości odwiedzonych wozów (lub wagonów) a nie od ilości wystawionych mandatów. Niech ich będzie więcej i niech spełniają rolę prewencyjną, a nie restrykcyjną.
Jak "ludź" zobaczy że co autobus to i tak musi skasować ten bilet to przestanie kombinować.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36655
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Aby to miało sens (bez karania), musiałbyś mieć w miesiącu więcej kontroli, niż iloraz ceny biletu miesięcznego i biletu jednorazowego. A to niemożliwe.cns80 pisze:Jak "ludź" zobaczy że co autobus to i tak musi skasować ten bilet to przestanie kombinować.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Komórek nikt nie blokuje, więc jak ktoś chce, to i tak może kupić, widząc kontrolera. Zresztą może się akurat w tym momencie kończyć bilet 20-minutowy.
Na dłuższą metę jest to jednak męczące - parę razy kupowałem już po wejściu do pojazdu (zresztą nie wiem dlaczego miałbym to robić przed!) i albo coś nie działa, albo długo trwa. Rzadko było tak, ze po zadzwonieniu i potwierdzeniu od razu przychodził sms.
Zresztą w mpayu to i parkowania czasem się nie dało wyłączyć.
Na dłuższą metę jest to jednak męczące - parę razy kupowałem już po wejściu do pojazdu (zresztą nie wiem dlaczego miałbym to robić przed!) i albo coś nie działa, albo długo trwa. Rzadko było tak, ze po zadzwonieniu i potwierdzeniu od razu przychodził sms.
Zresztą w mpayu to i parkowania czasem się nie dało wyłączyć.
ŁK