WAWKOM

No ale to są przykłady ekstremalne.

Poza tym np. w Krakowie na słabo zagospodarowanych terenach działają tzw. telebusy.

Glonojad pisze:No ale to są przykłady ekstremalne.

Poza tym np. w Krakowie na słabo zagospodarowanych terenach działają tzw. telebusy.

Telebus jest to jakieś rozwiązanie dla Starych Kabat, na pewno dużo lepsze niż przegub raz na dwie godziny. Nie wiem jednak, jak się ono w Krakowie sprawdza.

W Krakowie bardzo dobrze. Ale dlatego, że Ci ludzie są do tego przyzwyczajenia. Jest na Rybitwach nawet pewna kultura umawiania się na wyjazd do pracy, do miasta na wspólną godzinę i zamawianie telebusa. Na Starych Kabatach jednak temat powinna załatwić szybka budowa Nowokabackiej.

Tylko że ja słyszałem że Nowokabacka będzie poprowadzona nad Gąsek wiaduktem i że - jak mi się zdaje - nie będzie możliwości skrętu (Jeżeli się mylę, to proszę, poprawcie mnie.). Jak o tym przeczytałem, to w pierwszej chwili pomyślałem: na złość. Specjalnie, żeby Stare Kabaty już nigdy nie miały dobrej komunikacji. Co ja mówię: żeby nigdy nie miały nawet przyzwoitej komunikacji, bo tam nawet mikrobus co 30 minut jest jak narazie nieosiągalnym marzeniem!
Ustawienie przystanku w rejonie przecięcia się Gąsek i Nowokabackiej nie bardzo rozwiąże sprawę, bo choć ten przystanek zapewne pokryje rejon przystanku "Stare Kabaty", to pozostanie problem "Zapłocie".

W ogóle Gąsek pod wiaduktem to już tylko ciąg pieszo-rowerowy. Przystanki będą tylko na Nowokabackiej. Dojście od Zapłocia 660m, 100m bliżej niż do przystanku Gąsek.

Czyli totalna beznadzieja. 100m to w tym przypadku niewielka różnica, a obawiam się, że ZTM wykosi całkiem komunikację na ul. Gąsek. Powinna być możliwość skrętu przynajmniej autobusów (a moim zdaniem dopuszczenie samochodów w tej części miasta też nie powinno przeszkadzać) w relacji Nowokabacka-Gąsek. A jak nie, to nie dałoby się jakoś przystosować jednej z kilku widocznych na mapie uliczek łączących Gąsek z Nowoursynowską (lub jej przedłużeniem) do ruchu autobusów, przynajmniej takich małych jak Solina, Libero czy Alpino? Już były afery, że ludzie skracali sobie tędy drogę samochodami i robili problemy najczęściej zamykając całkowicie.
Przy zaistnieniu takiego połączenia można by tanim kosztem brygadowym zrobić np. linię relacji: Metro Kabaty - Wąwozowa - Nowoursynowska - łącznik - Gąsek - Opieńki - Powsin-Park Kultury albo skierować podobną trasą (z wyjątkiem tego parku) 725.
W pierwszym przypadku mielibyśmy naprawdę dobrą częstotliwość, bo to najkrótsza trasa pomiędzy metrem a parkiem.

Ciąg Podgrzybków-Rzekotki jest przejezdny, walą nim tłumy osobówek i jest w zasadzie zdatny do poszerzenia. Ale nie przewiduje się. Ruch ma być przejęty przez Nowokabacką i tyle. Ale wjazd z Gąsek na Nowokabacką tylko przez Przekorną i Drewny...

Colony pisze:W Krakowie bardzo dobrze. Ale dlatego, że Ci ludzie są do tego przyzwyczajenia. Jest na Rybitwach nawet pewna kultura umawiania się na wyjazd do pracy, do miasta na wspólną godzinę i zamawianie telebusa. Na Starych Kabatach jednak temat powinna załatwić szybka budowa Nowokabackiej.

Przepraszam, a te telebusy to od Franciszka Józefa mają?

No nie, ale mam tam wtyczki i wiem, że tak po prostu jest.

Ale kiedyś nie było. Znaczy - nawet Krakusów z przedmieść da się nowych sztuczek nauczyć, więc czemu nie Starokabacian?

MichalJ pisze:Ciąg Podgrzybków-Rzekotki jest przejezdny, walą nim tłumy osobówek i jest w zasadzie zdatny do poszerzenia. Ale nie przewiduje się. Ruch ma być przejęty przez Nowokabacką i tyle. Ale wjazd z Gąsek na Nowokabacką tylko przez Przekorną i Drewny...

Hm, hm. A nie dałoby się jakoś na upartego puścić tam autobusu taką ulicą, jaką jest? Choćby Soliny? Przy ewentualnym zdjęciu progów jeśli takie są, to akurat chyba się da załatwić. Szczególnie że ruch tam porządnie zmaleje po wybudowaniu Nowokabackiej.

Tam nawet ruch osobówek jest jakoś półlegalny - doszło do tego, że nadzór wydał nakaz rozbiórki i właściwie nie wiem, czy się czymś skończyło...
(A na takiej Zielonej Białołęce są dojścia typu 1800-2000m i też ludzie żyją.)

Glonojad pisze:Przepraszam, a te telebusy to od Franciszka Józefa mają?

W Krakowie wszystko jest od czasów Franciszka Józefa (oby żył wiecznie!).

W sobotę zdarzyło mi się musieć skorzystać ze 180 wieczorową porą.
I częstotliwość kursowania co 30 minut jak na jedyny autobus który pozostał na Wiertniczej po likwidacji 522, to zdecydowanie za mało...

Za mało. A równocześnie w DS większość autobusów ma mało pasażerów.