Nowe wagony dla metra
Moderator: JacekM
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Tak szybko po przyjeździe z fabryki ruszyły na linię, a teraz 5 miesięcy czekamy
na komunikat o przyczynie awarii. Może trzeba było wykonać dłuższe i dokładniejsze odbiory?
na komunikat o przyczynie awarii. Może trzeba było wykonać dłuższe i dokładniejsze odbiory?
miłośnik 13N
Wtedy nie wyjechałyby przed referendum....Stary Pingwin pisze:Tak szybko po przyjeździe z fabryki ruszyły na linię, a teraz 5 miesięcy czekamy
na komunikat o przyczynie awarii. Może trzeba było wykonać dłuższe i dokładniejsze odbiory?
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
Odbiory trwały bardzo długo, odbywały się w Warszawie oraz na torze testowym w Niemczech. Przypomnę, że pierwszy pociąg przyjechał do stolicy w grudniu 2012 roku, a następny w kwietniu 2013 roku - więc czasu było bardzo dużoStary Pingwin pisze:Tak szybko po przyjeździe z fabryki ruszyły na linię, a teraz 5 miesięcy czekamy
na komunikat o przyczynie awarii. Może trzeba było wykonać dłuższe i dokładniejsze odbiory?
Wiem, że to już było, ale utrwalę tą wiedzę jeszcze raz - a mianowicie już wcześniej przewidywano wprowadzenie do ruchu pociągów Inspiro na przełomie września i października 2013 roku. Taka sama data była podana podczas prezentacji tego pociągu na STP w styczniu ubiegłego roku. Taki był plan i został on wypełniony. A decyzja o referendum zapadła w lipcuPiottr pisze:Wtedy nie wyjechałyby przed referendum....
Pojawiły si wnioski komisji powypadkowej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/50908/wars ... adomo.html
http://www.rynek-kolejowy.pl/50908/wars ... adomo.html
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
Ale to jest kiepskie:
http://www.metro.waw.pl/pliki/aktualnos ... ozenia.pdf
Do zapewnienia bezpieczeństwa Metro powinno się oprzeć na odruchach i nawykach. Wydaje mi się, że zamiast 15-stronnicowego raportu powinny być wyświetlane na przemian z tym komunikatem o odstępie między podłogą a peronem takie 4 podpunkty (po ładnym zredagowaniu):
1. Zachowaj spokój i (jakaś wzmianka o bezpieczeństwie własnym i współpasażerów).
2. Niezwłocznie powiadom maszynistę o zagrożeniu.
3. Wyjście do tunelu bez wyraźnego polecenia pracowników metra zagraża twojemu życiu (3 szyna pod napięciem, pociąg).
4. Pociąg powinien jak najszybciej dotrzeć do najbliższej stacji - nie utrudniaj tego.
Swoją drogą, chyba na przysposobieniu obronnym uczą jak postępować w razie zadymienia - drogi oddechowe zakryć wilgotną szmatką i poruszać się możliwie nisko podłogi. Ciekawe ile osób tamtej niedzieli o tym chociaż pomyślało.
http://www.metro.waw.pl/pliki/aktualnos ... ozenia.pdf
Do zapewnienia bezpieczeństwa Metro powinno się oprzeć na odruchach i nawykach. Wydaje mi się, że zamiast 15-stronnicowego raportu powinny być wyświetlane na przemian z tym komunikatem o odstępie między podłogą a peronem takie 4 podpunkty (po ładnym zredagowaniu):
1. Zachowaj spokój i (jakaś wzmianka o bezpieczeństwie własnym i współpasażerów).
2. Niezwłocznie powiadom maszynistę o zagrożeniu.
3. Wyjście do tunelu bez wyraźnego polecenia pracowników metra zagraża twojemu życiu (3 szyna pod napięciem, pociąg).
4. Pociąg powinien jak najszybciej dotrzeć do najbliższej stacji - nie utrudniaj tego.
Swoją drogą, chyba na przysposobieniu obronnym uczą jak postępować w razie zadymienia - drogi oddechowe zakryć wilgotną szmatką i poruszać się możliwie nisko podłogi. Ciekawe ile osób tamtej niedzieli o tym chociaż pomyślało.
plunio7 pisze:1. Zachowaj spokój i (jakaś wzmianka o bezpieczeństwie własnym i współpasażerów).
2. Niezwłocznie powiadom maszynistę o zagrożeniu.
3. Wyjście do tunelu bez wyraźnego polecenia pracowników metra zagraża twojemu życiu (3 szyna pod napięciem, pociąg).
4. Pociąg powinien jak najszybciej dotrzeć do najbliższej stacji - nie utrudniaj tego.
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Nawet jeśli ktoś pomyślał, to:plunio7 pisze:Swoją drogą, chyba na przysposobieniu obronnym uczą jak postępować w razie zadymienia - drogi oddechowe zakryć wilgotną szmatką i poruszać się możliwie nisko podłogi. Ciekawe ile osób tamtej niedzieli o tym chociaż pomyślało.
- ile osób wozi ze sobą wilgotną szmatkę (lub cokolwiek, co da się zmoczyć - pytanie tylko, gdzie to w wagonie zrobić?);
- kto w metrze pełnym spanikowanych ludzi odważy się "poruszać blisko podłogi", narażając się na zadeptanie?
1. Pewne elementy ubrania również się nadadzą, natomiast sporo ludzi ma w torbie/plecaku półlitrową butelkę wody, zwłaszcza w tygodniu (zgodzę się, że w niedzielę pod wieczór mogło być z tym gorzej).
2. Rozumiem, że drobne kobiety czy dzieci miałyby opory, ale reszta - przecież nie trzeba się czołgać, wystarczy pochylić się, kucnąć. Wydaje mi się, że spanikowany tłum wziąłby przykład zamiast zadeptać.
2. Rozumiem, że drobne kobiety czy dzieci miałyby opory, ale reszta - przecież nie trzeba się czołgać, wystarczy pochylić się, kucnąć. Wydaje mi się, że spanikowany tłum wziąłby przykład zamiast zadeptać.
Szczerze to wolalbym jak najszybciej uciekac na stojąco niz powoli czołgać się przy ziemi. Zresztą takie dywagacje są o tyle bez sensu że spanikowany tlum jest SPANIKOWANY a nie myslacy o tym jak to sie powinno zachowac aby było jak najlepiej dla wszystkich dookoła.plunio7 pisze: 2. Rozumiem, że drobne kobiety czy dzieci miałyby opory, ale reszta - przecież nie trzeba się czołgać, wystarczy pochylić się, kucnąć. Wydaje mi się, że spanikowany tłum wziąłby przykład zamiast zadeptać.
Napisałem to tutaj już daaawno temu. Po co było to trzymanie pociągów na halach jak problem był usunięty w ciągu kilku dni?Piottr pisze:Pojawiły si wnioski komisji powypadkowej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/50908/wars ... adomo.html
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
A był usunięty? Włącznie z blokadą jazdy z otwartymi drzwiami?
W każdym razie raport potwierdza obecność otwartego ognia, w co nie wszyscy tutaj chcieli uwierzyć.
Poza tym nie bardzo rozumiem sekwencję wydarzeń - maszynisty zgłosił przystąpienie do ewakuacji w tunelu i w reakcji na to ktoś włączył zasilanie trzeciej szyny? Wyszło na dobre, ale ktoś tutaj miał wielkie szczęście.
A takie sprawy, jak otwarcie bramek, powinny być w razie pożaru automatyczne bez tracenia czasu na patrzenie paxom w oczy, czy już panikują, czy jeszcze nie.
W każdym razie raport potwierdza obecność otwartego ognia, w co nie wszyscy tutaj chcieli uwierzyć.
Poza tym nie bardzo rozumiem sekwencję wydarzeń - maszynisty zgłosił przystąpienie do ewakuacji w tunelu i w reakcji na to ktoś włączył zasilanie trzeciej szyny? Wyszło na dobre, ale ktoś tutaj miał wielkie szczęście.
A takie sprawy, jak otwarcie bramek, powinny być w razie pożaru automatyczne bez tracenia czasu na patrzenie paxom w oczy, czy już panikują, czy jeszcze nie.
Ale w trzymaniu głowy nisko chodzi o to, żeby to było poniżej wysokości, na której zaczyna się gorący dym. Za nisko też jej nie można trzymać, bo być może produktami spalania mogą być trujące substancje ścielące się po podłodze. Jeśli dym zaczyna się na 2 m, to nie ma potrzeby się czołgać.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Jestem pewien, że odbierak i nadpalone elementy szybko wymieniono w ramach gwarancji.MichalJ pisze:A był usunięty?
Łuk elektryczny musiał go podtrzymywać - przy tych temperaturach to normalne. A za niedziałającą blokadę dostanie (lub już dostała) po głowie kontrola techniczna.MichalJ pisze:Włącznie z blokadą jazdy z otwartymi drzwiami?
W każdym razie raport potwierdza obecność otwartego ognia, w co nie wszyscy tutaj chcieli uwierzyć.
To tylko pokazuje totalne nieprzygotowanie metra do sytuacji kryzysowych. Więc po co te szumnie zapowiadane ćwiczenia robione od lat?MichalJ pisze:Poza tym nie bardzo rozumiem sekwencję wydarzeń - maszynisty zgłosił przystąpienie do ewakuacji w tunelu i w reakcji na to ktoś włączył zasilanie trzeciej szyny? Wyszło na dobre, ale ktoś tutaj miał wielkie szczęście.
A takie sprawy, jak otwarcie bramek, powinny być w razie pożaru automatyczne bez tracenia czasu na patrzenie paxom w oczy, czy już panikują, czy jeszcze nie.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
I zamontowano dodatkowe wihajstry przy wszystkich odbierakach we wszystkich składach?MisiekK pisze:Jestem pewien, że odbierak i nadpalone elementy szybko wymieniono w ramach gwarancji.MichalJ pisze:A był usunięty?
Nie mówiąc o tym, że wątpię, żeby szybko pozwolono komukolwiek naprawiać uszkodzony wagon. Ba, myślę, że nie jest naprawiony do dziś.
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Przez 3 miesiące płodzono raport, który nic nie wyjaśnia i nie wskazuje winnego.
miłośnik 13N
Zajęło to pewnie tydzień lub dwa. Przyjeżdża serwis i zakłada w kilka nocy. Przestój techniczny każdego pojazdu z winy producenta to niemałe kary umowne, a tych nikt nie chce płacić.MichalJ pisze:I zamontowano dodatkowe wihajstry przy wszystkich odbierakach we wszystkich składach?
A ja jestem pewien, że tak. Uczestniczyłem w różnych komisjach technicznych i oględziny robiło się raz, jeśli były wątpliwości to dwa razy w krótkim czasie. Z oględzin powstawała dokumentacja zdjęciowa, a potem wchodził serwis, usuwał usterki i zgłaszał sprawność obiektu. Komisja dalej pracowała na zebranych materiałach i rozmawiała z osobami mającymi informacje istotne dla sprawy. Na koniec powstawał raport - czasem po 2 tygodniach, czasem po miesiącu.MichalJ pisze:Nie mówiąc o tym, że wątpię, żeby szybko pozwolono komukolwiek naprawiać uszkodzony wagon. Ba, myślę, że nie jest naprawiony do dziś.
Przestoje się robi jak są ciężko ranni lub zabici, wtedy wchodzi prokurator. Obiekt jest plombowany, wykonywane są ekspertyzy techniczne i bez zgody służb nie może być nic przy nim robione. Tu takiej sytuacji nie było i nie było uzasadnienia do specjalnej procedury.
Raport wskazuje przyczynę znaną już na drugi dzień. Reszta to beletrystyka.Stary Pingwin pisze:Przez 3 miesiące płodzono raport, który nic nie wyjaśnia i nie wskazuje winnego.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.